@Mieszkancy
Ja jestem zwolennikiem kary śmierci. Prawda jest taka, że nie ma systemu idealnego, ale lepiej jest skazać na śmierć 999 winnych i jednego niewinnego niż wszystkich utrzymywać do końca życia. A ten niewinny na pewno jest w niebo wzięty, że spędził w więzieniu całe życie.
@Mieszkancy
Gdybym dostał dożywocie, nawet wiedząc, że jestem niewinny po 5 latach sam bym o nią prosił.
A jak Ty się czujesz wiedząc, że codziennie utrzymujesz morderców, gwałcicieli i pedofili? Zapewniasz im dach nad głową, kilka posiłków dziennie?
@Ogi1988 Bo tobą kierują pobudki finansowe, z powodu konieczności utrzymywania więźniów. A co by było jakby osoba którą kochasz ( obojętnie kto, żona , matka,ojciec, córka, syn itp) została skazana na KŚ z powodu błędu sądowego czy fałszywych oskarżeń. Też byś przeszedł do porządku dziennego, ze stwierdzeniem że nie ma systemu idealnego? A co jeśli w tych jak to mówisz morderców, gwałcicieli i pedofilii , znajduje się osoba niewinna? Zapewne nigdzie nie ma statystyk, albo wiele spraw zostało zamiecione pod dywan. Ale jestem przekonany że wiele istnień ludzkich zostało niesłusznie skazanych na najwyższy wymiar kary.
@Mieszkancy
To teraz odwróćmy sytuację. Koleś został skazany na 15 lat za gwałt albo pedofilię. Wychodzi z więzienia i krzywdzi kogoś z twojej najbliższej rodziny. Znowu idzie siedzieć. W tym momencie ktoś niszczy ci rodzinę, a Ty fundujesz mu drugie wakacje.
Socjalizm doszedł już do poziomu absurdu. Moim zdaniem śmieci powinno się utylizować, a nie zamiatać pod dywan.
@Ogi1988 Lepiej zostańmy każdy przy swoim zdaniu. Świata nie zmienimy, a tylko będziemy prowadzić nic nie wnoszące dyskusje. Ani ja ciebie nie przekonam do mojego zdania, ani ty mnie do twojego.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 stycznia 2023 o 18:04
@Mieszkancy Aspekt finansowy jest w kwestii kary śmierci zaniedbywalny. W Polsce karę dożywocia odbywa 300 osób. W porównaniu do całych kosztów działania wymiaru sprawiedliwości, więziennictwa, służb porządkowych i państwowych, jest to koszt nieistotny.
Natomiast nie można idealizować wymiaru sprawiedliwości. Tworzą go ludzie omylni, ułomni, czasem przekupni. Jeśli człowiek wsadzony jest do więzienia w wyniku błędu systemu, sędziego, a może w jakimś sfingowanym procesie, to błąd taki można później naprawić. Jeśli człowiek zostaje zabity, to takiego błędu już nie można naprawić.
@Ogi1988 fajnie tak się pisze o tym jednym niesłusznie skazanym na KŚ, dopóki samemu się nim nie jest. Chciałbyś poczuć tę bezsilność, strach i panikę gdy uświadomisz sobie że nikt tobie nie wierzy a jutro cię czeka krzesło?
@Ogi1988 Więzienie to nie wakacje, tylko izolacja od społeczeństwa. Skoro trwa za krótko, żeby zabezpieczyć społeczeństwo przed sprawcą, to trzeba karę wydłużyć. Po raz kolejny beztrosko zaliczasz do utylizowanych śmieci swoją koleżankę, matkę, dziadka, syna czy nawet siebie samego - gotów jesteś (w teorii oczywiście) poświęcić jednostkę dla ukarania reszty. To czysty totalitaryzm. Cytat ze Stalina jest tu jak najbardziej prawdziwy, różnicie się tylko skalą - on chciał karać setkę, by nie wymknął się jeden, Ty godzisz się z ukaraniem jednego, by nie wymknęła się setka.
Ale jeśli kochasz argumenty ekonomiczne, to zaskoczę Cię informacją, że kara śmierci jest droższa (i to 20-krotnie droższa!!) od dożywocia, ze względu na konieczność przeprowadzenia bardziej skrupulatnego śledztwa i procesu oraz wielokrotne i rozpatrzenia sprawy przed ostatecznym i nieodwołalnym zamordowaniem skazańca.
I tutaj jeszcze wchodzi statystyka, której potrzebuje @Mieszkancy - otóż w USA od 1973 roku zwolniono z cel śmierci niemal 130 osób. O ile pamiętam, to jakieś 4% niewinnie skazanych. Mimo tych wszystkich kosztownych procesów!
@jonaszewski
"Ale jeśli kochasz argumenty ekonomiczne, to zaskoczę Cię informacją, że kara śmierci jest droższa (i to 20-krotnie droższa!!) od dożywocia, ze względu na konieczność przeprowadzenia bardziej skrupulatnego śledztwa i procesu oraz wielokrotne i rozpatrzenia sprawy przed ostatecznym i nieodwołalnym zamordowaniem skazańca."
Aaa, czyli jak kogoś skazujemy na dożywocie to już można przeprowadzić śledztwo i przewód sądowy mniej skrupulatnie?
Przecież to zupełnie bez sensu i albo wynika z manipulacji statystykami albo sztucznego tworzenia instytucji i procedur dla kary śmierci.
W normalnym podejściu gdy po prawomocnym skazaniu na karę śmierci po prostu przewozi się skazańca do zakładu i wykonuje wyrok oszczędności wyniosłyby około 2 mln. $ na skazańca.
@Mieszkancy
Dobrze, że nie ma tu katolików, bo musieliby się stosować do przykazania
"Nie zabijaj"
*) w przykazaniach nie ma wyjątków drobnym druczkiem
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
13 stycznia 2023 o 15:49
@000gd000
A jak się czują niewinnie skazani? Zakładam, że tak samo.
Fajnie że nasze społeczeństwo stać na utrzymywanie setek morderców, gwałcicieli i pedofili. A jeszcze fajniej by było, gdyby Ci którzy są przeciwko karze śmierci musieli ich utrzymywać.
@mwa W normalnym podejściu wszystkie procesy byłyby droższe, nie kara śmierci tańsza. Dlaczego? Bo skrupulatność musiałaby wzrosnąć.
A wiesz, dlaczego przy karze śmierci się tak dokładnie wszystko bada? Bo jest nieodwracalna. Nie można rok później odkryć jakiegoś zapomnianego świadka, który zapewni alibi, i powiedzieć "oj, jednak się pomyliliśmy". Właśnie dlatego dla kary śmierci są inne procedury.
@Ogi1988 nie jestem zwolennikiem kary śmierci, ale uważam że skazańcy powinni sami się utrzymywać - jesli nie chce taki pracować na rzecz społeczeństwa, to nie dostaje żarcia, wówczas albo odrabia swoje zachowanie, albo umiera z głodu. Wszyscy zadowoleni, a nawet niesłusznie skazani w dalszym ciągu mogliby walczyć o wolność. Da się inaczej?
Ten biedny skazany to w rzeczywistości była patologia - wcześniej odsiedział 15 lat za "armed robbery". A te uniewinnienie to nie dlatego że znaleziono jakieś istotne dowody niewinności - osoba skazana jako jego wspólnik(!) złożyła oświadczenie że to absolutnie nie był on tylko współpracownik policji. No przekonujące w ch
@mwa Czy dobrze rozumiem, że Twoim zdaniem powinieneś dostać surowy wyrok więzienia w jakiejś sprawie, nawet jeśli Twoja wina nie została należycie udowodniona, ponieważ kiedyś wlepiono Ci mandat za przekroczenie prędkości?...
Bo tak odczytuję to, co napisałeś - mniejsza o to, że facetowi nic nie udowodnili, ważne, że kiedyś już siedział. Podobnie skazano Tomasza Komendę - akurat był pod ręką i tłukli go tak, że się przyznał, więc mają winnego, teraz fajrant i pora na CS-a.
@jonaszewski
Naprawdę uważasz że mandat za przekroczenie prędkości jest porównywalny z napadem z bronią?
A co do meritum to tak, uważam że w przypadku osobników skazanych już za poważne przestępstwo przeciwko zdrowiu czy życiu, w kolejnych sprawach, kryterium "bez najmniejszej wątpliwości" powinno być znacznie poluzowane. Bo to nie jest tak że temu facetowi "nic nie udowodnili" - dowody były i przy ówczesnym podejściu sądu uznano je za wystarczające. Tyle że przez lata podejście sądu się zmieniło - co wcale nie jest do końca dobre bo może i jest mniej niewinnie skazanych ale i więcej niesłusznie uniewinnionych jest na wolności i popełnia kolejne przestępstwa. I tu widać ogromną hipokryzję bo owe poluzowanie kryteriów następuje najczęściej gdy przestępczość zaczyna zagrażać bogatszym - dopóki bandyci mordują biednych to w sądach króluje humanitaryzm i bardzo rygorystyczne wymagania względem dowodów, ale niech zaczną ginąć sędziowie to nagle okazuje się że do skazania wystarczy samo zeznanie świadka koronnego czyli bandyty któremu za to zeznanie obiecano uniewinnienie, a to obiecane uniewinnienie nie rodzi żadnych wątpliwości co do prawdziwości zeznań.
@mwa Tak się dzisiaj czasami robi - trzeba znaleźć winnego, więc bierze się kogoś, kto już miał zatarg z prawem, ale nie ma dobrego alibi na czas przestępstwa. Szybko i sprawnie mamy winnego, a prawdziwy przestępca zostaje na wolności. W dodatku nikt go nie broni, bo przecież "już był karany, to ćpun i morderca". Wydaje mi się, że to jest symbol patologii, ale najwyraźniej niektórzy chwalą wymiar sprawiedliwości takie podejście na skróty, nawet za cenę niewinnych.
Radykalizm dopuszczający karanie niewinnych zawsze kończy się, kiedy to sam radykał niesłusznie zasiada na elektrycznym krześle.
A co by było gdyby skazali go na karę śmierci? Niech się wypowiedzą zwolennicyKŚ
@Mieszkancy
Ja jestem zwolennikiem kary śmierci. Prawda jest taka, że nie ma systemu idealnego, ale lepiej jest skazać na śmierć 999 winnych i jednego niewinnego niż wszystkich utrzymywać do końca życia. A ten niewinny na pewno jest w niebo wzięty, że spędził w więzieniu całe życie.
@Ogi1988 Myślę że jakby w tym tysiącu ty byłbyś tym któremu trafiła się kara śmierci to szybko byś wtedy zmienił zdanie.
@Mieszkancy
Gdybym dostał dożywocie, nawet wiedząc, że jestem niewinny po 5 latach sam bym o nią prosił.
A jak Ty się czujesz wiedząc, że codziennie utrzymujesz morderców, gwałcicieli i pedofili? Zapewniasz im dach nad głową, kilka posiłków dziennie?
@Mieszkancy
":Lepiej rozstrzelać stu niewinnych niż jeden winny miałby kary uniknąć"
-- Josif Dżugaszwili (Stalin)
@BrickOfTheWall No tak, dajesz cytat jednego z największych zbrodniarzy.
@Ogi1988 Bo tobą kierują pobudki finansowe, z powodu konieczności utrzymywania więźniów. A co by było jakby osoba którą kochasz ( obojętnie kto, żona , matka,ojciec, córka, syn itp) została skazana na KŚ z powodu błędu sądowego czy fałszywych oskarżeń. Też byś przeszedł do porządku dziennego, ze stwierdzeniem że nie ma systemu idealnego? A co jeśli w tych jak to mówisz morderców, gwałcicieli i pedofilii , znajduje się osoba niewinna? Zapewne nigdzie nie ma statystyk, albo wiele spraw zostało zamiecione pod dywan. Ale jestem przekonany że wiele istnień ludzkich zostało niesłusznie skazanych na najwyższy wymiar kary.
@Mieszkancy
To teraz odwróćmy sytuację. Koleś został skazany na 15 lat za gwałt albo pedofilię. Wychodzi z więzienia i krzywdzi kogoś z twojej najbliższej rodziny. Znowu idzie siedzieć. W tym momencie ktoś niszczy ci rodzinę, a Ty fundujesz mu drugie wakacje.
Socjalizm doszedł już do poziomu absurdu. Moim zdaniem śmieci powinno się utylizować, a nie zamiatać pod dywan.
@Ogi1988 Lepiej zostańmy każdy przy swoim zdaniu. Świata nie zmienimy, a tylko będziemy prowadzić nic nie wnoszące dyskusje. Ani ja ciebie nie przekonam do mojego zdania, ani ty mnie do twojego.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 stycznia 2023 o 18:04
@Mieszkancy Aspekt finansowy jest w kwestii kary śmierci zaniedbywalny. W Polsce karę dożywocia odbywa 300 osób. W porównaniu do całych kosztów działania wymiaru sprawiedliwości, więziennictwa, służb porządkowych i państwowych, jest to koszt nieistotny.
Natomiast nie można idealizować wymiaru sprawiedliwości. Tworzą go ludzie omylni, ułomni, czasem przekupni. Jeśli człowiek wsadzony jest do więzienia w wyniku błędu systemu, sędziego, a może w jakimś sfingowanym procesie, to błąd taki można później naprawić. Jeśli człowiek zostaje zabity, to takiego błędu już nie można naprawić.
@Ogi1988 fajnie tak się pisze o tym jednym niesłusznie skazanym na KŚ, dopóki samemu się nim nie jest. Chciałbyś poczuć tę bezsilność, strach i panikę gdy uświadomisz sobie że nikt tobie nie wierzy a jutro cię czeka krzesło?
@Ogi1988 Więzienie to nie wakacje, tylko izolacja od społeczeństwa. Skoro trwa za krótko, żeby zabezpieczyć społeczeństwo przed sprawcą, to trzeba karę wydłużyć. Po raz kolejny beztrosko zaliczasz do utylizowanych śmieci swoją koleżankę, matkę, dziadka, syna czy nawet siebie samego - gotów jesteś (w teorii oczywiście) poświęcić jednostkę dla ukarania reszty. To czysty totalitaryzm. Cytat ze Stalina jest tu jak najbardziej prawdziwy, różnicie się tylko skalą - on chciał karać setkę, by nie wymknął się jeden, Ty godzisz się z ukaraniem jednego, by nie wymknęła się setka.
Ale jeśli kochasz argumenty ekonomiczne, to zaskoczę Cię informacją, że kara śmierci jest droższa (i to 20-krotnie droższa!!) od dożywocia, ze względu na konieczność przeprowadzenia bardziej skrupulatnego śledztwa i procesu oraz wielokrotne i rozpatrzenia sprawy przed ostatecznym i nieodwołalnym zamordowaniem skazańca.
I tutaj jeszcze wchodzi statystyka, której potrzebuje @Mieszkancy - otóż w USA od 1973 roku zwolniono z cel śmierci niemal 130 osób. O ile pamiętam, to jakieś 4% niewinnie skazanych. Mimo tych wszystkich kosztownych procesów!
@jonaszewski
"Ale jeśli kochasz argumenty ekonomiczne, to zaskoczę Cię informacją, że kara śmierci jest droższa (i to 20-krotnie droższa!!) od dożywocia, ze względu na konieczność przeprowadzenia bardziej skrupulatnego śledztwa i procesu oraz wielokrotne i rozpatrzenia sprawy przed ostatecznym i nieodwołalnym zamordowaniem skazańca."
Aaa, czyli jak kogoś skazujemy na dożywocie to już można przeprowadzić śledztwo i przewód sądowy mniej skrupulatnie?
Przecież to zupełnie bez sensu i albo wynika z manipulacji statystykami albo sztucznego tworzenia instytucji i procedur dla kary śmierci.
W normalnym podejściu gdy po prawomocnym skazaniu na karę śmierci po prostu przewozi się skazańca do zakładu i wykonuje wyrok oszczędności wyniosłyby około 2 mln. $ na skazańca.
@Mieszkancy
Dobrze, że nie ma tu katolików, bo musieliby się stosować do przykazania
"Nie zabijaj"
*) w przykazaniach nie ma wyjątków drobnym druczkiem
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 stycznia 2023 o 15:49
@000gd000
A jak się czują niewinnie skazani? Zakładam, że tak samo.
Fajnie że nasze społeczeństwo stać na utrzymywanie setek morderców, gwałcicieli i pedofili. A jeszcze fajniej by było, gdyby Ci którzy są przeciwko karze śmierci musieli ich utrzymywać.
@mwa W normalnym podejściu wszystkie procesy byłyby droższe, nie kara śmierci tańsza. Dlaczego? Bo skrupulatność musiałaby wzrosnąć.
A wiesz, dlaczego przy karze śmierci się tak dokładnie wszystko bada? Bo jest nieodwracalna. Nie można rok później odkryć jakiegoś zapomnianego świadka, który zapewni alibi, i powiedzieć "oj, jednak się pomyliliśmy". Właśnie dlatego dla kary śmierci są inne procedury.
Poza tym nie ma sensu kopać się z faktami. Argument o droższej karze śmierci nie jest wymysłem moim czy teoretyków; po prostu to policzono.
https://magnifier.pl/ile-kosztuje-kara-smierci/
@Ogi1988 nie jestem zwolennikiem kary śmierci, ale uważam że skazańcy powinni sami się utrzymywać - jesli nie chce taki pracować na rzecz społeczeństwa, to nie dostaje żarcia, wówczas albo odrabia swoje zachowanie, albo umiera z głodu. Wszyscy zadowoleni, a nawet niesłusznie skazani w dalszym ciągu mogliby walczyć o wolność. Da się inaczej?
@000gd000
Tutaj się zgadzam, że wszyscy skazani powinni na siebie robić, a jak nie to zdychać z głodu.
@Mieszkancy Dalej popieram karę śmierci.
Rozumiem, że sędzia, prokurator, ława przysięgłych, ludzie pracujący przy śledztwie zostali wsadzeni na 45 lat ( o ile jeszcze żyją)...
Na pierwszym zdjęciu wygląda na 40+
Ten biedny skazany to w rzeczywistości była patologia - wcześniej odsiedział 15 lat za "armed robbery". A te uniewinnienie to nie dlatego że znaleziono jakieś istotne dowody niewinności - osoba skazana jako jego wspólnik(!) złożyła oświadczenie że to absolutnie nie był on tylko współpracownik policji. No przekonujące w ch
@mwa Czy dobrze rozumiem, że Twoim zdaniem powinieneś dostać surowy wyrok więzienia w jakiejś sprawie, nawet jeśli Twoja wina nie została należycie udowodniona, ponieważ kiedyś wlepiono Ci mandat za przekroczenie prędkości?...
Bo tak odczytuję to, co napisałeś - mniejsza o to, że facetowi nic nie udowodnili, ważne, że kiedyś już siedział. Podobnie skazano Tomasza Komendę - akurat był pod ręką i tłukli go tak, że się przyznał, więc mają winnego, teraz fajrant i pora na CS-a.
@jonaszewski
Naprawdę uważasz że mandat za przekroczenie prędkości jest porównywalny z napadem z bronią?
A co do meritum to tak, uważam że w przypadku osobników skazanych już za poważne przestępstwo przeciwko zdrowiu czy życiu, w kolejnych sprawach, kryterium "bez najmniejszej wątpliwości" powinno być znacznie poluzowane. Bo to nie jest tak że temu facetowi "nic nie udowodnili" - dowody były i przy ówczesnym podejściu sądu uznano je za wystarczające. Tyle że przez lata podejście sądu się zmieniło - co wcale nie jest do końca dobre bo może i jest mniej niewinnie skazanych ale i więcej niesłusznie uniewinnionych jest na wolności i popełnia kolejne przestępstwa. I tu widać ogromną hipokryzję bo owe poluzowanie kryteriów następuje najczęściej gdy przestępczość zaczyna zagrażać bogatszym - dopóki bandyci mordują biednych to w sądach króluje humanitaryzm i bardzo rygorystyczne wymagania względem dowodów, ale niech zaczną ginąć sędziowie to nagle okazuje się że do skazania wystarczy samo zeznanie świadka koronnego czyli bandyty któremu za to zeznanie obiecano uniewinnienie, a to obiecane uniewinnienie nie rodzi żadnych wątpliwości co do prawdziwości zeznań.
@mwa Tak się dzisiaj czasami robi - trzeba znaleźć winnego, więc bierze się kogoś, kto już miał zatarg z prawem, ale nie ma dobrego alibi na czas przestępstwa. Szybko i sprawnie mamy winnego, a prawdziwy przestępca zostaje na wolności. W dodatku nikt go nie broni, bo przecież "już był karany, to ćpun i morderca". Wydaje mi się, że to jest symbol patologii, ale najwyraźniej niektórzy chwalą wymiar sprawiedliwości takie podejście na skróty, nawet za cenę niewinnych.
Radykalizm dopuszczający karanie niewinnych zawsze kończy się, kiedy to sam radykał niesłusznie zasiada na elektrycznym krześle.
W USA pewnego Murzyna skazano na 5 lat za morderstwo. Wyrok dość niski, bo uwzględniono, że to jednak nie on zrobił.