Jedyne rozwiązanie dla starszych ludzi to żyć ze swoimi dziećmi i wnukami (o ile mają) tak, by te nie unikały kontaktu teraz czy w przyszłości. A czasem jest wręcz odwrotnie. Jeszcze w sile wieku robią wszystko, by zostać samotnymi na starość i zawracać gitarę obcym ludziom.
W pewnym wieku nie ma kolegów, bo pomarli. Pokolenie sąsiadów zmieniło się. Z rodzeństwem też różnie albo już wcale. Warto to tym pamiętać, gdy jeszcze ma się siłę do "rządzenia" i awantur w rodzinie o byle pierdołę.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 stycznia 2023 o 12:52
W Polsce do takich kas ustawiali by się ludzie w wieku dalekim od emerytury i poganiali kasjerkę, żeby zajęła się kasowaniem, a nie gadaniem z jakimś dziadkiem.
Niech zrobią takie w biedrze i lidlu ZUS się ucieszy bo pełno emerytów padnie trupem
Zal mi kasjerow :/ Chca zrobic swoje i isc do domu, ale musza wysluchiwac historii zycia innych ludzi i udawac, ze ich to obchodzi :(
I pewno skróciły się kolejki oczekujących w przychodniach, bankach, urzędach... :)
Po co? Sklep sluzy do zrobienia zakupow, a nie do pogaduch. Niech Ida do klubu starcow, na herbatke, albo dzwonia do swoich rodzin.
Jedyne rozwiązanie dla starszych ludzi to żyć ze swoimi dziećmi i wnukami (o ile mają) tak, by te nie unikały kontaktu teraz czy w przyszłości. A czasem jest wręcz odwrotnie. Jeszcze w sile wieku robią wszystko, by zostać samotnymi na starość i zawracać gitarę obcym ludziom.
W pewnym wieku nie ma kolegów, bo pomarli. Pokolenie sąsiadów zmieniło się. Z rodzeństwem też różnie albo już wcale. Warto to tym pamiętać, gdy jeszcze ma się siłę do "rządzenia" i awantur w rodzinie o byle pierdołę.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 stycznia 2023 o 12:52
W narodzie, który z zachwytem przyjmuje ograniczenie prędkości w mieście do 30 km/h i takie coś jest możliwe.
u nas zapomnieli niestety zamontować te szybkie
Michal, nawet nie wiesz o czym mówisz, będziesz kiedyś miał kogoś takiego 90 plus to zobaczysz czy da się.
W Polsce do takich kas ustawiali by się ludzie w wieku dalekim od emerytury i poganiali kasjerkę, żeby zajęła się kasowaniem, a nie gadaniem z jakimś dziadkiem.