T tenqoba 12 stycznia 2023 o 8:42 +16 / 16 to jest zawsze spóźniony, czy zawsze zdąża...?czuje w tym tekście jakąś niekonsekwencję. Odpowiedz Komentuj obrazkiem
sfzgkkp 12 stycznia 2023 o 9:06 +15 / 15 Czyli nie ważne są problemy, powodowane przez niego i wieczny stres; najważniejsze, że się oświadczył??? Odpowiedz Komentuj obrazkiem
kondon 12 stycznia 2023 o 22:04 +13 / 13 @sfzgkkp Minutę później byłby zły i nie nadawał się na męża... Logiczne, nie? Ale to tylko durna historyjka z internetów, nie ma się czym przejmować. Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y yarro_B 12 stycznia 2023 o 9:33 +1 / 1 Albo masz farta albo się męczysz całe życie :-) Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q qw888888 12 stycznia 2023 o 14:49 +4 / 4 To znaczy że się nie spóźnia tylko zdąża w ostatniej chwili Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Iasafaer 28 stycznia 2023 o 13:41 +4 / 4 Z tekstu wynika, że nie jest wiecznie spóźniony, tylko wybitnie punktualny. Zawsze jest o czasie. Pretensja zatem wynika bardziej z niepewności podczas oczekiwania :) Odpowiedz Komentuj obrazkiem
ToXiCNaChI 28 stycznia 2023 o 14:21 0 / 0 Droga Pani zrobienie czegoś na ostatną chwilę nie jest równoznaczne ze spóźnieniem. Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Adrian79 29 stycznia 2023 o 8:48 +1 / 1 Ten przyszły związek, najlepiej określa ostatnie zdanie: "Znowu mu się... uuu, piekło" (dodam tylko) zaczęło. Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R romekrz 30 stycznia 2023 o 2:22 +1 / 1 No i tym razem poniesie konsekwencje :( Odpowiedz Komentuj obrazkiem
to jest zawsze spóźniony, czy zawsze zdąża...?czuje w tym tekście jakąś niekonsekwencję.
Czyli nie ważne są problemy, powodowane przez niego i wieczny stres; najważniejsze, że się oświadczył???
@sfzgkkp Minutę później byłby zły i nie nadawał się na męża...
Logiczne, nie?
Ale to tylko durna historyjka z internetów, nie ma się czym przejmować.
Albo masz farta albo się męczysz całe życie :-)
To znaczy że się nie spóźnia tylko zdąża w ostatniej chwili
Z tekstu wynika, że nie jest wiecznie spóźniony, tylko wybitnie punktualny. Zawsze jest o czasie.
Pretensja zatem wynika bardziej z niepewności podczas oczekiwania :)
Droga Pani zrobienie czegoś na ostatną chwilę nie jest równoznaczne ze spóźnieniem.
Ten przyszły związek, najlepiej określa ostatnie zdanie:
"Znowu mu się... uuu, piekło" (dodam tylko) zaczęło.
No i tym razem poniesie konsekwencje :(