To jest wbrew pozorom dość proste. Jeżeli ktoś startuje dla pieniędzy, a do tego nie ma kręgosłupa moralnego, to się tak nie zachowa i skorzysta z okazji. Ale jak ktoś startuje aby sobie coś udowodnić, zmierzyć się ze swoimi słabościami, a do tego wpojono mu jakieś elementarne zasady, to nie weźmie fałszywego zwycięstwa, bo to by zaprzeczało sensowi tego, co robi.
Brawo!
To jest wbrew pozorom dość proste. Jeżeli ktoś startuje dla pieniędzy, a do tego nie ma kręgosłupa moralnego, to się tak nie zachowa i skorzysta z okazji. Ale jak ktoś startuje aby sobie coś udowodnić, zmierzyć się ze swoimi słabościami, a do tego wpojono mu jakieś elementarne zasady, to nie weźmie fałszywego zwycięstwa, bo to by zaprzeczało sensowi tego, co robi.
Hiszpan jest lewakiem, to proste
Dziennikarze nie mają honoru i wyrxutów sumienia, wiec i tak go nie przekonał :)