Jak zwykle, "leczą" skutki, zamiast zająć się przyczynami wyludnienia wsi. To jest dokładnie taki sam tok myślenia jak przy problemie, że ludzie mają za mało pieniędzy. Zamiast stworzyć warunki, żeby mogli zarobić, daje się im pieniądze.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 stycznia 2023 o 12:00
@Laviol Spora część społeczeństwa, jak nie jego większość ma poważne problemy z myśleniem przyczynowo-skutkowym. Rządzący niestety nie są w tym przypadku żadnym wyjątkiem.
@Ricochet69, i to jest prawdziwe nieszczęście. Nikt nie uczy stawiać właściwych pytań. Jeśli problem brzmi: wieś się wyludnia lub ludziom brakuje pieniędzy, to nie należy pytać "co zrobić, żeby,,,,", tylko "dlaczego .....?".
W Polsce trend jest odwrotny. Ludzie uciekają za miasto, aby żyć poza jego formalną granicą. Robią to ze względu na iluzję mniejszych kosztów (tańsze mieszkanie/dom, ale faktycznie rozłożony w czasie wyższy koszt ciągłych dojazdów, zmarnowanego czasu, koszty ogrzewania, koszt napraw nieruchomości rozłożony na mniej ludzi itd), iluzję potrzeby życia w domu zamiast mieszkaniu (postrzeganie sąsiadów jako wrogów, wizja ciągłego przebywania w mini-ogrodzie), oraz iluzję potrzeby spokoju jako spełnienia (mniejszy hałas, więcej zieleni itd, a faktycznie po kilku latach mieszkanie w silnie zurbanizowanym, zadymionym centrum osiedla niskiej zabudowy w smutnym odosobnieniu od znajomych i centrów rozrywki niedostępnych bez dłuższej podróży samochodem). Iluzje te są nakręcane przez deweloperów, oraz społeczeństwo samo w sobie (powtarzane mity stają się prawdą).
@Laviol Formalnie za granicą dużego miasta najczęściej zaczyna się wieś (rzadziej inne, małe miasteczko). Zatem przedmieścia = wieś. Wsie wyludniają się tam, gdzie jest dalej od dużych miast.
Zwróć uwagę na to, że urzędnik przyznający taki bonus zapewne nie odróżniałby wsi podmiejskiej od wsi położonej daleko od miast.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 stycznia 2023 o 15:45
@solarize, formalnie Kaczyński jest prawnikiem.
Pisząc, że w Polsce jest trend odwrotny objąłeś tym stwierdzeniem cały kraj, co nie jest prawdą. Opisałeś tylko obszary dookoła większych miast. Proces wyludniania się wsi rozpoczął się po II w. św. wraz z uprzemysłowieniem rolnictwa, a przyśpieszył wraz z tzw. Zieloną rewolucją. Jeszcze w latach 60-ych w Polsce zatrudnienie w rolnictwie stanowiło ponad 50% pracujących, a latach 90-tych - 22%, obecnie spadło poniżej 10%. W Stanach to tylko 4%. Do zatrudnionych dodaj ich rodziny oraz ludzi pracujących np. w usługach na rzecz osób mieszkających na wsi. To była duża grupa. Wraz z zatrudnionymi ze wsi odchodzą nie tylko rolnicy i ich rodziny, ale też pracujący w usługach. Stad taki duży wzrost urbanizacji. Jednocześnie środowisko miejskie, to najgorsze środowisko jakie człowiek mógł sobie stworzyć, dlatego kto może ucieka na przedmieścia - daje to lepsze warunki życia przy możliwości zatrudnienia jakie daje miasto.
@Laviol "Jednocześnie środowisko miejskie, to najgorsze środowisko jakie człowiek mógł sobie stworzyć" Pfffhahaha. No tak, to by tłumaczyło wszystko co napisałeś wcześniej. Ludzie uciekają z lepszego środowiska, do gorszego, to logiczne. :P
Życie w mieście jest przede wszystkim wygodne i daje bardzo dużo możliwości (między innymi zarobkowych). Stąd wsie dalekie od miast pustoszeją. Ludzie uciekający na przedmieścia chcą na raz mieć ciastko i zjeść ciastko. Tymczasem mieszkanie w każdym miejscu ma swoje wady i zalety i trzeba to uczciwie przyznać, zamiast siebie okłamywać (np. tekstami o najgorszych środowiskach).
W poprzednich wpisach pisałem o wsi jako przedmieściach, bo zachowałem kontekst demota. Nie oszukujmy się. Kto mieszka w Tokio nie wyprowadzi się nagle daleko od miasta i nie zostanie nagle rolnikiem. Przeprowadzi się tuż za granicę miasta i dostanie wspomniany bonus.
@solarize, słowo "wygodny" nie jest synonimem słowa "dobry" czy "zdrowy". Środowisko miejskie to tzw. miejska wyspa ciepła, która tworzy suche i gorące powietrze zanieczyszczone spalinami itd. niszczące śluzówki - stąd w mieście więcej alergików niż na wsi. To zanieczyszczenie światłem i hałasem, tłok czyli zbyt mało przestrzeni i pośpiech. To warunki stresujące dla naszego ciała i psyche. Polecam zapoznanie się z psychologią i socjologia środowiska. I właśnie dlatego - żeby mieć więcej przestrzeni, ciszej i zdrowiej, ludzie uciekają na przedmieścia.
W democie nic nie było o przedmieściach, więc nie było do czego się nawiązywać. Wręcz przeciwnie, jest mowa o zatłoczonym obszarze metropolitalnym. Jeśli nie wiesz, to "obszar metropolitalny − spójny funkcjonalnie wielkomiejski układ wielu jednostek osadniczych oraz terenów o wysokim stopniu zurbanizowania, którego główną cechą jest występowanie funkcji metropolitalnych, a także powiązań funkcjonalnych i ekonomicznych. Obszar metropolitalny obejmuje strefę o znacznym bezpośrednim zasięgu stałego oddziaływania oraz tereny potencjalnych możliwości rozwojowych." Dla przykładu Obszar Metropolitalny Warszawy wyznaczają powiaty: m.st. Warszawy, grodziski, legionowski, piaseczyński,
pruszkowski, warszawski zachodni, żyrardowski oraz wybrane gminy powiatów grójeckiego, mińskiego, nowodworskiego, otwockiego, sochaczewskiego, wołomińskiego i wyszkowskiego. Jak widać obejmuje on wiejskie tereny, które tworzą przedmieście. Są to obszary, na które ludzie, jeśli ich na to stać, sami chętnie się przenoszą, ponieważ łączą w sobie lepsze środowisko do życia z wygodą jaką daje miasto. Jak sam stwierdziłeś tereny te się zaludniają, a nie wyludniają, więc płacenie ludziom, żeby się tam przenieśli jest nielogiczne, żeby nie powiedzieć, że głupie.
Poza tym, mając dostęp do netu, a mamy skoro tu piszemy, można poszukać więcej info o planach rządu Japonii i się dowiedzieć, że: "Japoński rząd zapowiedział, że pomoc finansowa wyniesie 1 mln jenów na dziecko (ok. 34 tys. zł) i zacznie być ona wypłacana od kwietnia rodzinom, które zdecydują się opuścić aglomerację Tokio i przeprowadzić do innych regionów kraju, zwłaszcza małych miasteczek i wsi. " https://www.euractiv.pl/section/migracje/news/japonia-rzad-zaplaci-rodzinom-zeby-wyprowadzily-sie-z-tokio/
Zatem nie chodzi o przedmieścia.
Japoński rząd powinien spotkać się z Trzaskowskim, który wie najlepiej jak uprzykrzyć życie mieszkańcom do tego stopnia, że nie tylko sami wyprowadzają się do domków pod Warszawą (tysiące domów budowanych wręcz na polach) ale także biznesy i firmy zaczynają wyprowadzać się z centrum i zakładać siedziby na obrzeżach i zjazdach z autostrad.
@solarize to że ludzie się wyprowadzają by mieszkać to tak, ale że firmy się zwijają i tam też przenoszą to już inna polityka, niestety w większości włodarzy miast.
Co miesiąc czy jednorazowo?
Jak zwykle, "leczą" skutki, zamiast zająć się przyczynami wyludnienia wsi. To jest dokładnie taki sam tok myślenia jak przy problemie, że ludzie mają za mało pieniędzy. Zamiast stworzyć warunki, żeby mogli zarobić, daje się im pieniądze.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 stycznia 2023 o 12:00
@Laviol Spora część społeczeństwa, jak nie jego większość ma poważne problemy z myśleniem przyczynowo-skutkowym. Rządzący niestety nie są w tym przypadku żadnym wyjątkiem.
@Ricochet69, i to jest prawdziwe nieszczęście. Nikt nie uczy stawiać właściwych pytań. Jeśli problem brzmi: wieś się wyludnia lub ludziom brakuje pieniędzy, to nie należy pytać "co zrobić, żeby,,,,", tylko "dlaczego .....?".
@Laviol możesz powiedzieć, jaką Ty dostrzegasz przyczynę wyludniania się wsi, którą można rozwiązać?
@jaroslaw1999, wprowadzenie permakultury, zamiast rolnictwa uprzemysłowionego.
Gdyby to było w Polsce, pary (30.000) rozstałyby się tylko po to, aby dwukrotnie dostać należność dla singli (2x20.000)... Oczywista oczywistość...
W Polsce trend jest odwrotny. Ludzie uciekają za miasto, aby żyć poza jego formalną granicą. Robią to ze względu na iluzję mniejszych kosztów (tańsze mieszkanie/dom, ale faktycznie rozłożony w czasie wyższy koszt ciągłych dojazdów, zmarnowanego czasu, koszty ogrzewania, koszt napraw nieruchomości rozłożony na mniej ludzi itd), iluzję potrzeby życia w domu zamiast mieszkaniu (postrzeganie sąsiadów jako wrogów, wizja ciągłego przebywania w mini-ogrodzie), oraz iluzję potrzeby spokoju jako spełnienia (mniejszy hałas, więcej zieleni itd, a faktycznie po kilku latach mieszkanie w silnie zurbanizowanym, zadymionym centrum osiedla niskiej zabudowy w smutnym odosobnieniu od znajomych i centrów rozrywki niedostępnych bez dłuższej podróży samochodem). Iluzje te są nakręcane przez deweloperów, oraz społeczeństwo samo w sobie (powtarzane mity stają się prawdą).
@solarize, Ty mówisz o ucieczce na przedmieścia, natomiast wsie w Polsce też się wyludniają. https://agronomist.pl/artykuly/zjawisko-depopulacji-na-polskiej-wsi
@Laviol Formalnie za granicą dużego miasta najczęściej zaczyna się wieś (rzadziej inne, małe miasteczko). Zatem przedmieścia = wieś. Wsie wyludniają się tam, gdzie jest dalej od dużych miast.
Zwróć uwagę na to, że urzędnik przyznający taki bonus zapewne nie odróżniałby wsi podmiejskiej od wsi położonej daleko od miast.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 stycznia 2023 o 15:45
@solarize, formalnie Kaczyński jest prawnikiem.
Pisząc, że w Polsce jest trend odwrotny objąłeś tym stwierdzeniem cały kraj, co nie jest prawdą. Opisałeś tylko obszary dookoła większych miast. Proces wyludniania się wsi rozpoczął się po II w. św. wraz z uprzemysłowieniem rolnictwa, a przyśpieszył wraz z tzw. Zieloną rewolucją. Jeszcze w latach 60-ych w Polsce zatrudnienie w rolnictwie stanowiło ponad 50% pracujących, a latach 90-tych - 22%, obecnie spadło poniżej 10%. W Stanach to tylko 4%. Do zatrudnionych dodaj ich rodziny oraz ludzi pracujących np. w usługach na rzecz osób mieszkających na wsi. To była duża grupa. Wraz z zatrudnionymi ze wsi odchodzą nie tylko rolnicy i ich rodziny, ale też pracujący w usługach. Stad taki duży wzrost urbanizacji. Jednocześnie środowisko miejskie, to najgorsze środowisko jakie człowiek mógł sobie stworzyć, dlatego kto może ucieka na przedmieścia - daje to lepsze warunki życia przy możliwości zatrudnienia jakie daje miasto.
@Laviol Między Polską wsią, a tą w UE jest jeszcze jedna, spora różnica:
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 stycznia 2023 o 22:41
@Laviol "Jednocześnie środowisko miejskie, to najgorsze środowisko jakie człowiek mógł sobie stworzyć" Pfffhahaha. No tak, to by tłumaczyło wszystko co napisałeś wcześniej. Ludzie uciekają z lepszego środowiska, do gorszego, to logiczne. :P
Życie w mieście jest przede wszystkim wygodne i daje bardzo dużo możliwości (między innymi zarobkowych). Stąd wsie dalekie od miast pustoszeją. Ludzie uciekający na przedmieścia chcą na raz mieć ciastko i zjeść ciastko. Tymczasem mieszkanie w każdym miejscu ma swoje wady i zalety i trzeba to uczciwie przyznać, zamiast siebie okłamywać (np. tekstami o najgorszych środowiskach).
W poprzednich wpisach pisałem o wsi jako przedmieściach, bo zachowałem kontekst demota. Nie oszukujmy się. Kto mieszka w Tokio nie wyprowadzi się nagle daleko od miasta i nie zostanie nagle rolnikiem. Przeprowadzi się tuż za granicę miasta i dostanie wspomniany bonus.
@solarize, słowo "wygodny" nie jest synonimem słowa "dobry" czy "zdrowy". Środowisko miejskie to tzw. miejska wyspa ciepła, która tworzy suche i gorące powietrze zanieczyszczone spalinami itd. niszczące śluzówki - stąd w mieście więcej alergików niż na wsi. To zanieczyszczenie światłem i hałasem, tłok czyli zbyt mało przestrzeni i pośpiech. To warunki stresujące dla naszego ciała i psyche. Polecam zapoznanie się z psychologią i socjologia środowiska. I właśnie dlatego - żeby mieć więcej przestrzeni, ciszej i zdrowiej, ludzie uciekają na przedmieścia.
W democie nic nie było o przedmieściach, więc nie było do czego się nawiązywać. Wręcz przeciwnie, jest mowa o zatłoczonym obszarze metropolitalnym. Jeśli nie wiesz, to "obszar metropolitalny − spójny funkcjonalnie wielkomiejski układ wielu jednostek osadniczych oraz terenów o wysokim stopniu zurbanizowania, którego główną cechą jest występowanie funkcji metropolitalnych, a także powiązań funkcjonalnych i ekonomicznych. Obszar metropolitalny obejmuje strefę o znacznym bezpośrednim zasięgu stałego oddziaływania oraz tereny potencjalnych możliwości rozwojowych." Dla przykładu Obszar Metropolitalny Warszawy wyznaczają powiaty: m.st. Warszawy, grodziski, legionowski, piaseczyński,
pruszkowski, warszawski zachodni, żyrardowski oraz wybrane gminy powiatów grójeckiego, mińskiego, nowodworskiego, otwockiego, sochaczewskiego, wołomińskiego i wyszkowskiego. Jak widać obejmuje on wiejskie tereny, które tworzą przedmieście. Są to obszary, na które ludzie, jeśli ich na to stać, sami chętnie się przenoszą, ponieważ łączą w sobie lepsze środowisko do życia z wygodą jaką daje miasto. Jak sam stwierdziłeś tereny te się zaludniają, a nie wyludniają, więc płacenie ludziom, żeby się tam przenieśli jest nielogiczne, żeby nie powiedzieć, że głupie.
Poza tym, mając dostęp do netu, a mamy skoro tu piszemy, można poszukać więcej info o planach rządu Japonii i się dowiedzieć, że: "Japoński rząd zapowiedział, że pomoc finansowa wyniesie 1 mln jenów na dziecko (ok. 34 tys. zł) i zacznie być ona wypłacana od kwietnia rodzinom, które zdecydują się opuścić aglomerację Tokio i przeprowadzić do innych regionów kraju, zwłaszcza małych miasteczek i wsi. " https://www.euractiv.pl/section/migracje/news/japonia-rzad-zaplaci-rodzinom-zeby-wyprowadzily-sie-z-tokio/
Zatem nie chodzi o przedmieścia.
Japoński rząd powinien spotkać się z Trzaskowskim, który wie najlepiej jak uprzykrzyć życie mieszkańcom do tego stopnia, że nie tylko sami wyprowadzają się do domków pod Warszawą (tysiące domów budowanych wręcz na polach) ale także biznesy i firmy zaczynają wyprowadzać się z centrum i zakładać siedziby na obrzeżach i zjazdach z autostrad.
@paul123 Ten trend jest zauważalny w całej Polsce, nie tylko w Warszawie.
@solarize to że ludzie się wyprowadzają by mieszkać to tak, ale że firmy się zwijają i tam też przenoszą to już inna polityka, niestety w większości włodarzy miast.
Z demotywatora można odnieść wrażenie, że
w Japonii jest tylko jedno miasto - Tokio, a reszta to wieś.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 stycznia 2023 o 18:19
Ludzie ze wsi przenoszą się do miast by zarobić na spędzenie spokojnie starości na wsi:)