Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
975 994
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
M mundos
+31 / 51

i co socjalistom to przeszkadza ?, wszystkim równo wszystkim gówno

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S skrajnie_centralny
+46 / 52

Plus ze 200% więcej za prąd i do 600% więcej za gaz...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adesk
+5 / 7

@skrajnie_centralny dokladnie, ale losie zafiksowali sie na 12% wiecej dla pracownika.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y yankers
+36 / 48

@airwch państwo :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar saz06
+15 / 21

@yankers Sprawdź sobie opodatkowanie pracy w takich Niemczech i Francji i nie pisz głupot.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kryspin4500
-5 / 7

@airwch
Za zachodnią granicą ludzie mają więcej kapitału, żeby dać przykład to jest tak jakby oni byli właścicielami mieszkań za które my musimy płacić. Wiadomo że oni będą bogatsi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L konto usunięte
+14 / 20

@airwch Przy zarobkach 5000zł brutto dostajesz do ręki około 3700zł, koszt pracodawcy to jakieś 6000zł. A ta róznica to idzie na róznego rodzaju składki, zdrowotne (9% - płacona dwa razy, raz przez ciebie, drugi raz przez pracodawce), wypadkowe, zus itd. Więc te opłaty nam zabierają dużo a dostanie się do lekarza specjalisty chyba wiesz jak wygląda i ile się czeka, więc po co tyle płacić składki skoro i tak jest źle a im wiecej zarabiasz tym wiecej płacisz a nic się nie poprawia w tym temacie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
X konto usunięte
-4 / 6

@zgredek8 bardzo dobrze powiedziane.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O oeriel
+7 / 11

@zgredek8 nie patrz na wysokość podatku... W takiej Islandii, pierwszy próg podatkowy, to ok 35%. Niby mniej u nas? Nie bardzo, raczej mega wysoki. VAT 24%. A jakoś wszystkim za ledwo minimalną (nie wymaganą, a zalecaną) starcza na wszystko i sporo mogą odłożyć. Porównaj to z nami i potem powiedz, czy wysokośc podatku ma znaczenie, czy sposób zarządzania...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar solarize
+12 / 16

@zgredek8 "Tyle że podatki w Polsce są stosunkowo niższe niż na zachodzie." - nie, nie są. W niektórych kategoriach jesteśmy w światowej czołówce najwyższych podatków (np. VAT lub liczebność opłat i danin, jakie muszą ponosić firmy i spółki, a także sumaryczne koszty pracy).

Generalnie z Twojej wypowiedzi wynika, że:
- niewiele wiesz o podatkach w Polsce i zagranicą
- niewiele wiesz o tym czym jest leasing i jak często wygasa
- nie znasz za wielu właścicieli knajpek w Polsce
- nie znasz za wielu właścicieli knajpek na zachodzie
- nigdy nie prowadziłeś knajpy
- nie wiesz czym jest rolowanie kredytu na dom lub mieszkanie i jak niskim kapitałem można to zrobić (i jak łatwo wpaść w kłopoty przez to - polecam pooglądać film "The Big Short").

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pawel1481
+2 / 2

@airwch
Ludzie nie potrafią dysponować pieniędzmi, żyją ponad stan, kupują chińskie śmieci. Państwo i obecna władza też ma w tym swoje 3-grosze, ale najwięcej w tej kwestii możemy zrobić my sami.
To tylko kwestia tego, byśmy zaczęli kupować jak najwięcej krajowych produktów. Niemcy potrafią mieć dodatni bilans handlowy z Chinami ? Potrafią. Gdybyśmy my taki mieli, to byśmy byli potęgą jak Niemcy.

A z tym zarabianiem 4razy tyle, to mi wskaż kraj w którym są takie zarobki. Bo coś mi się zdaje, że już ciężko taki znaleźć. Mimo wszystko pracujący za granicą Polacy, trochę nas zbliżyli zarobkami do Europy. Tak pracujący za granicą Polacy... Bo to główna przyczyna naszego wzrostu gospodarczego... Gdyby nie oni, to byśmy dalej byli Bangladeszem Europy.

Bo jakakolwiek produkcja wewnętrzna to w dużej części niemiecki kapitał u nas tworzy... Przez co nie przynosi nam to dużych zysków. Polacy mają trochę mentalność wschodnią i u nas z przedsiębiorczością słabo

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 stycznia 2023 o 22:28

S sancho
+3 / 3

@saz06 To sam sobie sprawdź - na najniższej krajowej w Polsce jest wyższe niż francji. Fr - przy ok. 1180eur netto koszt pracodawcy to ca 1700 eur. W Polsce przy odpowiednio 2700 to 4200 pln. We francji to 31%, w PL prawie 36.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L konto usunięte
-1 / 5

@Xsiondz_Karol_W Ale po to są wtedy odpowiednie ubezpieczenia. Można system zaprojektować w przemyślany sposób. No ale to chyba wg ciebie lepiej zaakceptować obecny stan bo jest "jest ch*owo ale stabilnie?"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sancho
+8 / 8

@zgredek8 "Za to nigdzie nie ma tak, że właściciel knajpiki jeździ nowiuteńkim autem w leasingu(...)"
Nie wiem ilu znasz ludzi prowadzących małe gastronomie, ale wyobraźnię, to masz zdecydowanie zbyt bujną. Zaręczam ci, że jeżeli ktoś ma małą knajpkę zatrudniającą 3 osoby, to nie jeździ co roku nowym autem, a jeżeli już, to ma dacie jogger w leasingu lub coś podobnego, a już na pewno nie buduje domu po roku, chyba że na kredyt wzięty na żonę, która pracuje na etacie. Ewentualnie ma zupełnie inne źródło dochodu, a knajpka to dodatek, lub pralnia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FCKGWRHQQ2YXRKT8TG6W2B7Q8
+4 / 6

@saz06 W Niemczech z 6000 zł wynagrodzenia do ręki masz 4787, w Polsce z 6000 do ręki dostaniesz 3724 ponad 1000 zł mniej na starcie. Potem VAT w Niemczech masz 5% i 19% w Polsce 23% i czasem 8% więc różnice się pogłębiają kiedy idziesz na zakupy. No i dlatego Niemcy mogą więcej zarabiać, bo ich tak rząd nie skubie i mają więcej pieniędzy na rozwój, a to napędza zarobki, które napędzają dalszy rozwój jeśli są to pieniądze z gospodarki a nie z dodruku jak u nas.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kryspin4500
+20 / 30

@Sok_Jablkowy
To skąd weźmie pracownik pieniądze na przeżycie, jeśli nie znalazł wcześniej lepszej pracy ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Koruptos
+26 / 28

@Sok_Jablkowy
Jasne, niech nie ma żadnej pracy i żyje z zasiłków. Z czasem liczba osób żyjących z zasiłków będzie tak duża, że podatki przestaną wystarczać i trzeba będzie zmniejszyć zasiłki (bo, wbrew poglądam głoszonym przez socjalistów, pieniądze nie biorą się z socjali i dodruku), w związku z czym przestaną one wystarczać nie tylko na wakacje i spotkania ze znajomymi, ale też na jedzenie i opłaty. I wówczas będzie szukanie winnych. Socjalizm każdemu równo nosa utrze. Bogatych zdusi jutro, a biednych pojutrze...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L konto usunięte
+8 / 16

@Sok_Jablkowy Ale pracownik też ma chyba głowę i mózg i jeśli mu nie pasuje bo za mało zarabia może zmienić pracę czy branżę i zarabiać trzy razy tyle, chyba nikt mu tego nie broni, na przeszkodzie stoi tylko on sam. Z kolei jeśli pracuje i nie może sobie pozwolić na zmianę (bo dawno by to zrobił) to zwolnienie go raczej mu nie pomoże...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L konto usunięte
+3 / 5

@Sok_Jablkowy No nie, doczytałeś do końca moją wypowiedź? Co jeśli takie zwolnienie pracownikowi nie pomoże? Lepsze to niż wykorzystanie go przez pracodawce? W obu przypadkach jest źle ale który jest gorszy? Wiesz, świat nie jest idealny i czarno-biały.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L konto usunięte
+3 / 7

@Sok_Jablkowy "Potrzeba matką wynalazków. Albo znajdzie sobie lepszą pracę, albo szybciej umrze." - Czyli lepiej żeby umarł niż żył wyzyskiwany. No ciekawa koncepcja uśmiercania ludzi którzy pracują za najniższą krajową. Nie ma co.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
-2 / 4

@Leonzio20

Doczytałem twoją wypowiedź do końca.
Tak, lepsze bo być może zmusi go do działania. A życie bez sensu nie ma sensu.

Zgoda, świat nie jest idealny. Ale usprawiedliwiając wykorzystywanie ludzi i zło, nie zmieni niczego i nie będzie lepszy. A ty to robisz.

Nie twierdzę, że jak umrze, będzie lepiej, ale że życie jak zombi nie jest życiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
-1 / 5

@Leonzio20

Weź krok wstecz i spojrzyj na sytuację z innej strony.

Wiadomo, że bieda nie tylko kosztuje, bo biedni płacą więcej, ale też wiadomo, że zabija. Biedni ludzie szybciej umierają, jest to związane między innym z gorszym jedzeniem i gorszym zdrowiem. Dodatkowo nie wypoczęty człowiek jest nie tylko gorszym pracownikiem, bo jest mniej wydajny i mniej zmotywowany, ale też to przyspiesza śmierć.

Natomiast w innej sytuacji, jeśli człowiek pomaga przy czyjeś śmierci, nawet jeśli sam nie zabije, to zostanie za to skazany. Uważasz, że takie zachowanie jest złe. Więc dlaczego w tej sytuacji, pracodawca nie ponosi żadnej odpowiedzialności, mimo, że bierze udział w jej śmierci i czemu nie uważasz, że to jest złe?

Percepcja ludzi musi się zmienić. Pracodawca lub firma, która płaci za mało nie ma z czego być dumna. Nie powinni być podziwiani lub szanowani. Są częścią problemu, świadomie wykorzystują innych, nie są dobrymi ludźmi i powinniśmy to powtarzać. A dzięki takim ludziom i firmom płacisz większe podatki, bo ludzie oczekują ochrony, pomocy i rozwiązywanie problemów od państwa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mojekonto300
+3 / 5

@Sok_Jablkowy a teraz pytanie - chętniej zrobisz zakupy w hipermarkecie który płaci pracownikom mało ale ma taniej czy w małym sklepie gdzie ludzie zarabiają więcej ale jest drożej?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L konto usunięte
+2 / 2

@Sok_Jablkowy Ale nie każdy może zarabiać po 10 tysięcy miesięcznie bo dojdziemy do tego że te 10 tysięcy wtedy będzie warte tyle co najniższa wypłata. Z kolei czemu twierdzisz że praca za najniższą to powolne zabijanie? Sam za tyle pracowałem (na początku swojej kariery, teraz zarabiam więcej) i jakoś żyję, nie zabiło mnie to. Ale sam się postarałem o zwiększenie zarobków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Livanir
+2 / 2

@Sok_Jablkowy Takie prace dorywcze płatne minimalną najczęściej wykonują młodzież, której rodzice jeszcze pomagają, wiec pewnie wielu wystarcza nawet na więcej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
-1 / 3

@Leonzio20

Czemu myślisz ekstremami i od razu 10 tyś?

Dlaczego postarałeś się o więcej i dalej zarabiasz minimum?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
+1 / 1

@Livanir

Masz gdzieś dane potwierdzające, że „ Takie prace dorywcze płatne minimalną najczęściej wykonują młodzież, której rodzice jeszcze pomagają”?

Dlaczego uważasz, że to jest w porządku i rodzice powinni dalej pomagać, zamiast młodzież wyjść na swoje?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L konto usunięte
+1 / 1

@Sok_Jablkowy "Dlaczego postarałeś się o więcej i dalej zarabiasz minimum?" - a weź przeczytaj raz jeszcze mojąwypowiedź bo chyba jej nie zrozumiałeś.
"Czemu myślisz ekstremami i od razu 10 tyś?" - a czemu nie? Gdzie jest górna granica podnoszenia minimalnego wynagrodzenia, 5 tysięcy, 6, 10, 15?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
+1 / 1

@Leonzio20

Nie zrozumiałeś mojego pytania. Skoro zarabiać minimum jest ok, czemu nie zadowoliłeś się minimum?

Nie mył minimalne wynagrodzenie potrzebne do życia z min ustalonym przez rząd. Minimalne według mnie to „ starcza na bieżące rachunki, jedzenie, spotykanie się z znajomym raz w miesiącu oraz wakacje raz w roku”. A więc twoje zmyślone liczby nie mają sensu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L konto usunięte
0 / 2

@Sok_Jablkowy A no nie zrozumiałem bo źle je zapisałeś: "Dlaczego postarałeś się o więcej i dalej zarabiasz minimum?" - Może gdybyś napisał "Dlaczego postarałeś się o więcej i nie zarabiasz minimum" byłym w stanie udzielić informacji.
Bo mam ambicje na więcej, nie dla tego że ktoś mnie zwolnił bo mu na mnie zależało żebym zarabiał więcej. Proste. Sam mogłem decydować o sobie i mogłem zostać i zarabiać minimum. Łapiesz? Nie trzeba ludzi zmuszać do zarabiania więcej, jak chcą to sobie poradzą. Nie wprowadzaj na siłę namiastek socjalizmu.
Jak dobrze dysponujesz pieniędzmi to Ci starczy. Jak nie potrafisz to i te moje zmyslone liczby Ci nie pomogą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
0 / 0

@Leonzio20
A to przepraszam za błąd.

Bo masz na ambicję na więcej? Rozmawiamy o tym, że minimum jest poniżej tyle ile potrzebujesz żeby żyć. Uważasz, że chcesz żyć nie ma z tym nic wspólnego?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L konto usunięte
+1 / 1

@Sok_Jablkowy Ale sam mnie zapytałeś czemu nie zostałem w pracy z minimum to ci odpowiadam (nie czaję, to mam ci odpowiadać na pytania czy nie bo się gubię). I własnie z tego powodu nie uważam że zwolnienie pracownika jest dobrym pomysłem (już podałem wczesniej przykład że jak by miał możliwośc to może by te prace zmienił a nie stać go na przestój 2 miesięczny bo nie będzie miał z czego żyć). Tak, wyzysk też nie jest dobrą opcją, ale jeśli czujesz się wyzyskiwany to chyba sam coś z tym powinieneś zrobić co nie? Nawet się zwolnić i poszukać innej pracy. Jeśli ci nie starcza na to co określasz minimum (nie określone przez rząd), a skoro to akceptujesz tyo sam niejako dajesz przyzwolenie na wyzyskiwanie. Dążysz do utopii gdzie każdy byłby miły i miał górę pieniędzy na własne cele.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
+1 / 1

@Leonzio20

Nie do końca jest tak jak piszesz. Są różne bariery psychologiczne, które ignorujesz.

Nad interpretujesz to co piszę. Nie dążę do „utopii gdzie każdy byłby miły i miał górę pieniędzy na własne cele.”. Napisałem, że jeśli ktoś zarabia tyle, że im nie starcza na życie, to ta praca nie ma sensu. A jeśli kogoś nie stać na życie po wypłacie, to powoli się go zabija.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
+1 / 1

@Leonzio20

Zastanów się dokładnie o czym rozmawiamy. Rozmawiamy o tym, że uważasz, że jest „ok”, że ludzie zarabiają mniej niż potrzebują na życie. Widzisz ten paradoks w tym zdaniu?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L konto usunięte
+1 / 1

@Sok_Jablkowy No to jeśli ktoś ma jakieś bariery psychologiczne to zwolnieniem możesz mu nie pomóc, wręcz przeciwnie, może się jeszcze bardziej załamać - też to pomijasz. Jeśli ktoś jest nie zdolny do tego sam to trzeba mu pomóc delikatnie a nie na siłę, chyba się zgodzisz że zwolnienie bo będzie Ci lepiej jest rozwiązaniem dosyć mocnym i może kogoś bardziej zniechęcić do życia w ogóle.
"Rozmawiamy o tym, że uważasz, że jest „ok”, że ludzie zarabiają mniej niż potrzebują na życie. Widzisz ten paradoks w tym zdaniu?" - zacytuj wypowiedź gdzie napisałem że jest okej że tak jest bo chyba mam demencję i nie pamiętam. Najniższa krajowa może wystarczyć na rachunki, jedzenie, spotkania ze znajomymi (w domu zamiast w barze), wakacje - w kraju na wsi, nad jeziorem itd zamiast w egipcie w 5 * hotelu all inclusive.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
-1 / 1

@Leonzio20

Nie koniecznie. Zwolnienie może akurat zmusić do szukania lepszej pracy, bo nie ma tych barier psychologicznych. Pozbyłeś się ich za niego i zmieszasz do działania. Natomiast w sytuacji, gdzie ktoś zarabia za mało by żyć i tak mu na starcza na życie. Więc jego sytuacja się wiele nie zmienia.


Wszystkie twoje wypowiedzi są w obronie takiego stanu. Więc misiałbym zacytować wszystkie twoje komentarze:


Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L konto usunięte
+1 / 1

@Sok_Jablkowy Zakładasz że ktoś nie zmienia pracy bo ma barierę psychologiczną (a to może być ułamek takich ludzi) i zwolnienie go automatycznie taką barierę zdejmie. Czyli negujesz całkowicie problemy natury psychologicznej, uważasz że "kop w du*e" coś człowiekowi uświadomi. Od tego jesteś o krok od mówienia osobie z depresją, weź się w garść, inni mają gorzej. " Zwolnienie może akurat zmusić do szukania lepszej pracy" może ale wcale nie musi, nie masz gwarancji, co jeśli takim wspaniałomyślnym planem zniszczysz cłowieka całkowicie, wg ciebie lepsze to niż życie na tej minimalnej? Jeśli faktycznie tak jest to może wdrożyć szwadrony śmierci i wszystkich z minimalną wystrzelać co?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
0 / 2

@Leonzio20

Jest różnica między tym, że
1/ człowiek nie zarabia i nie robi nic w tym kierunku, a
2/ pracodawca, który wyzyskuje człowiek dla własnych potrzeb (czyli płaci za mało).

W pierwszym przypadku jest to na głowie jednej osoby.
W drugim przypadku winę ponoszą dwie osoby, z czego pracodawca robi to z nieetycznych powodów, a pracownik z różnych, w tym psychologicznych powodów.

Jeśli pracodawca nie płaci komuś wystarczająco, by miał na życie, to nie pomaga tej osobie. Wykorzystuje ją, pomaga jej wchodzić w coraz to większe problemy i wydłuża jego cierpienie.

W pierwszej sytuacji masz jednego winnego. W drugiej masz dwóch winnych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
0 / 0

@kryspin4500

Napewno nie z tej pracy, bo przecież w tej zarabia mniej niż na życie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L konto usunięte
+1 / 1

@Sok_Jablkowy No ale wyzysk byłby w momencie jeśli by płacił poniżej ustalonego pułapu, w tym przypadku najniższej krajowej. Interes nie idzie to zdecydował się go zakończyć zamiast właśnie wyzyskiwać pracowników, więc nie rozumiem o co Ci chodzi, bo jeśli by z kolei zwolnił jednego (żeby mu dać perpektywy na znalezienie lepszej pracy to obnecni byli by przepracowani). I zanim powiesz że ten pułap jest zły bo ustalony przez państwo, to w czym lepszy jest twój ktory sam sobie wymyślasz - bo dla mnie z kolei to jeszcze jak by mi państwo kredyt spłaciło to by było super, nie musiałbym się przepracowywać żeby mieć więcej. Powtarzam, nie każdy może zarabiać po 5 czy 10 tysięcy do ręki bo inflacja wystrzeli i takie kwoty nie będą miały pokrycia, będziemy milionerami jak w prlu. To co sam sugerujesz to zamiast zatrudniać ludzi to ich zwalniać albo sobie poradzą albo nie, jak nie to niech umierają, czyli zamiast wyzysku popierasz zasadniczo morderstwa bo tak - jeśli sobie ten człowiek nie poradzi po zwolnieniu to kto ponosi wine, pracownik czy pracodawca, kogo pociągnąć do odpowiedzialności? To może wg twojej perspektywy wystrzelać wszystkich z minimalną jeśli w miesiąc nie znajdą lepiej płatnej pracy? Już inaczej tego ująć nie potrafię.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
0 / 2

@Leonzio20

Jeśli minimum ustalone przez państwo jest niższe niż minimum potrzebne by żyć i pracodawca płaci mniej niż te drugie minimum, to jest to wyzysk. To, że politycy coś przyklepią nikogo nie usprawiedliwia.

Między innym dlatego niektóre państwa zaczęły już aktywnie ogłaszać ile wynosi te drugie (o ile mi wiadomo, te drugie jest zawsze wyższe niż te pierwsze).

Ten drugi jest lepszy bo 1. Nie jest ustalony przeze mnie i 2. Jest ustalony na podstawie rzeczywistych kosztów, które ludzie muszą ponieść, by mogli dalej oddychać.

Skoro pracodawca uważa że dana praca nie zasługuję na uczciwą płacę, to niech sam ją wykonuje.

„jeśli sobie ten człowiek nie poradzi po zwolnieniu to kto ponosi wine, pracownik czy pracodawca”
Odpowiadasz na komentarz, w którym to napisałem. Jaśniej niż tam, nie potrafię.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 stycznia 2023 o 16:49

L lector
+1 / 1

@Leonzio20 Słusznie piszesz. Niestety często pracownicy wybierają trzymanie się głodowej pracy zamiast wysiłku zmienienia swojej sytuacji. Coś jakby pracowniczy syndrom sztokholmski. I wielu pracodawców na tym też żeruje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 stycznia 2023 o 11:51

avatar saz06
+12 / 20

Za kawę już dawno płaci się 15 złotych, chyba dawno w kawiarni nie byłeś. A pensja minimalna 700 euro to kpina. Na czynsz i rachunki za media idzie obecnie ze 3/4 z tego. A jeszcze trzeba coś jeść...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 stycznia 2023 o 14:03

avatar solarize
+8 / 12

@saz06 Tia... na pewno możemy ustawowo sprawić, że będziemy bogatsi. Wystarczy ustalić pensję minimalną na 5000 euro i gotowe. Ale ta ekonomia jest łatwa i nieskomplikowana! Nie rozumiem dlaczego w Afryce taka bieda, chyba nie potrafią ustawy likwidującej biedę napisać, nie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
+2 / 2

@solarize no i tak się robi. Nie na 5000 euro oczywiście. Pamiętajcie, że im droższy miś tym więcej idzie na ZUS i inne podatki, które są wyliczane procentowo. Tutaj myślę, że głównie o to chodziło a nie żeby ludzie więcej zarabiali.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mojekonto300
+2 / 6

@sl4w3x gdyby rządzący socjaliści chcieli poprawić los biednych pracowników zmniejszyłoby opodatkowanie minimalnej, do tej pory minimalna brutto była 3600 to sporo. Chodzi o zwiększenie inflacji i podatkow

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M misiunio1234
+1 / 3

@solarize @mojekonto300 Mam mocne przekonanie, że chodzi właśnie o to, aby dobić małe biznesy. Aby ludzi zniechęcić do konsumpcyjnego trybu życia, jaki przez ostatnie lata królował (kawka na wynos, telefon nowy co rok-półtora etc.). Wezmą się najpierw za naszą kasę - podwyżka cen prądu i gazu to rzecz, która nie minie nikogo, do tego drastyczne podniesienie cen paliw pod pretekstem wojny na Ukrainie. Samochodom już dokręcają śrubę i za jakiś czas będzie problem nawet z kupnem samochodu używanego. Do spalinowych dowalą podatki i ludzie w efekcie sami je zezłomują bez żadnej alternatywy, elektryczne niebawem będą wyłącznie na wynajem, bo przecież producent powie, że musi wziąć odpowiedzialność za racjonalną eksploatację pojazdu i w związku z tym będzie dbał o najsłabsze (nomen omen) ogniwo - baterię. A generalnie chodzi o to, aby sprzedać usługę, a nie sam produkt, z którym klient śmie robić co tylko mu się podoba, np. nie serwisować w ASO... Nieliczni, których będzie stać, będą mogli się cieszyć miastem bez korków, motłochem w zbiorkomie albo na hulajnogach lub rowerach - jak w komunistycznych Chinach swego czasu było.
Robi się to prosto - megainflacja zżera oszczędności biednych, bogatym też daje po dupie, choć oni lokują kasę w czymś, co aż tak nie traci, bo to towar zawsze drogi i pożądany - nieruchomości. Stąd ceny teraz takie a nie inne. Niby z inflacją chcą walczyć, ale podniesienie stóp procentowych było zbyt małe i powolne - teraz nie da się tego dalej podnieść, bo zarżnie to gospodarkę i w efekcie sprowadzi złotego do śmieciowego poziomu. Niby walczą z inflacją, a socjal jeszcze bardziej rozbuchali o "uchodźców" z Ukrainy. Niby walczą z inflacją, ale podnoszą minimalną do absurdalnego poziomu i do tego jeszcze dają emerytom 13. i 14. emeryturę. Niby hamujemy, ale gazu nie odpuszczamy...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B blahblahbluh
+4 / 12

@JanuszKochanowski11 ej, januszex! A jak wszyskie polskie przedsiębiorstwa się zamkną wedle twojej logiki i rządów sługusa z wef, to u kogo wszyscy będziemy robić? U Niemca, Żyda, czy u Ruska?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L konto usunięte
+8 / 10

@JanuszKochanowski11 Tylko że sytuacja wygląda tak, iż przed rokiem ludzi było stać na prowadzenie biznesów. Nikt się nie spodziewał tak wielkich podwyżek prądu i gazu - bo pewnie by się za to nie brali. Czyli co, jak ktoś nie jest jasnowidzem że za rok nie wydoli bo mu podwyżki mediów po 500% i nowe podatki wprowadzą to ma się za biznes nie brać? To zostaną same korporacje i będą nam dyktować warunki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FCKGWRHQQ2YXRKT8TG6W2B7Q8
+8 / 8

@Leonzio20 Jakie znowu podwyżki? Gaz jest tańszy niż przed rokiem, energia czy paliwa też są tańsze niż rok temu. A no tak, na świecie i w Unii Europejskiej, na giełdach, ale my musimy zasuwać na Obajtka i resztę mafii komuchów z PiS.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mojekonto300
-1 / 3

@Leonzio20 o to chodzi żeby zostały korporacje i państwowe firmy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M misiunio1234
-1 / 1

@FCKGWRHQQ2YXRKT8TG6W2B7Q8 Ale o czym piszesz? O cenach z giełd, gdzie PGNiG dokładał do każdego kupionego m3, który potem sprzedawał statystycznemu Kowalskiemu, zaś odbijał to sobie na canie dla przedsiębiorców (czyli i tak dla wszystkich)? Kto w tym momencie będzie to kontrolował i niby w jaki sposób, skoro umowy są w taki, a nie w inny sposób skonstruowane? Paliwa dla przedsiębiorców potaniały i to znacznie, bo teraz mogą z ceny, która praktycznie od ub. roku została bez zmian odliczyć VAT nie 8, a 23%. Widziałeś, aby którekolwiek przedsiębiorstwo komunikacyjne obniżyło z tego powodu ceny, a od państwa oczekujesz, że będzie natychmiastowo reagowało? Przecież nakupili "na górce" i teraz trzeba się tego pozbyć, żeby nakupić na kolejnej górce, nie? ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PitBull9010
+3 / 7

problem należałoby "ugryźć" z innej strony...


...skoro jest tyle podatków, składki na wsystko są coraz wyższe, ceny usług i medió z państwowych spółek też rosną, to kto/co jest wrzodem na dvpie społeceństwa?!

a wzrost pensji minimalnej to najmniejszy problem, jeśli uwzględnić to tylko w pojęciu gospodarki...
bo właśnie przez tych imbecyli u władzy, którzy nie zadbali o nic poza własną wygodą i nie pomyśleli podczas opracowywania tej ustawy o małych, a później i średnich polskih firmach (i społeczeństwie), które zamiast mie więcej i kupowa więcej, może mniej, a w wielu przypadkach nie może nic...

porównywnie naszej, postkomunistycznej (i zachód doskonale o tym wie i umie wykorzystać) gospodarki do tej Niemiaszków, Inglisz czy Bagiet jest nie na miejsu, bo oni nie byli tak sponiewierani przez wojny, komunizm, czy debili u steru...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
0 / 0

@PitBull9010 byli sponiewierani przez wojnę. Tyle, że po wojnie wpompowano tam mnóstwo pieniędzy m.in. z USA. U nas zaś wypompowano przy pomocy ZSRR.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PitBull9010
+4 / 4

@sl4w3x ale nie byli tak rujnowani, jak MY...
tam takie marki jak MAN, Renault, MB, Peugeot i wiele innych pomimo wysiłku wojennego przetrwało do dzisiaj, a u Nas?!
nie ma praktycznie nic, a to co zostało, wykonuje zagraniczne kontrakty...
...a czyja to wina?!
bo nie wmówicie mi, że ruskich, skoro ich już ponad 30 lat nie ma w Polszy...
...ale najwyraźniej komunizm jest i ma się dobrze...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
+2 / 2

@PitBull9010 bo ruskie poszli fizyczne ale zostali mentalnie w głowach. Przecież prezes pisał pracę dyplomową która zachwalała tamten ustrój.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mygyry87
+3 / 7

A jak policzył, że kawa musi kosztować 15 zł, nie widząc ile kto ma klientów?
(myślicie, że nie ma lokali, gdzie kawa kosztuje 15 zł i więcej? Serio myślcie nad tymi porównaniami...)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mojekonto300
-2 / 2

@mygyry87 nie zrozumiałeś. Jak już kosztowała 15 to teraz będzie kosztować 20. W Warszawie na nowym świecie to nie zrobi wrażenia. W Sejnach natomiast nikt tyle nie zapłaci. Wkrótce małe gastronomię z małych miast znikna

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mygyry87
0 / 0

@mojekonto300 nie, nic takiego nie napisał.
W tekście jest wprost "bedziecie musieli zapłacić za kawę 15 zł" nie wiem po jakiego grzyba tworzysz zdania których w tym tekście tego nie ma?

Nie jest kwestią ile kosztuje owa kawa, cały problem sprowadza się do tego czy będzie odpowiednia ilość klientów, którzy po podwyżce cen nadal będą chodzić do tego lokalu, a im więcej klientów tym mniejsza podwyżka, bo rozłoży się na ilość osób.
Wszystko drożeje od wielu lat, otwierają i zamykają się różne lokale, czy zamkną się wszystkie? Nie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mojekonto300
-2 / 2

@mygyry87 nadal nie rozumiesz. Jeśli dziś kosztuje 10 zł to będziesz musiał zapłacić 15. Nie ma ceny urzędowej na kawę. Już rozumiesz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mygyry87
0 / 0

@mojekonto300 to teraz przedstaw mi swoje wyliczenia, dlaczego jeżeli teraz kosztuje 10 to będzie kosztować 15.
Widać, że nigdy nie miałeś nic wspólnego z prowadzeniem biznesu.
Ale zachowaj swój chłopski rozum w logice.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mojekonto300
-2 / 2

@mygyry87 bo wzrastają koszty minimalnej, prądu, gazu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mygyry87
0 / 0

@mojekonto300 i w związku z tym usługa może podrożeć o 1 zł jak i o 10 zł, zależy to od wielu czynników, nie chce mi się tego tłumaczyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B blahblahbluh
-2 / 14

@Adder Powiedz mi, że jesteś upośledzony bez mówienia mi, że jesteś upośledzony.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Adder
-3 / 5

@blahblahbluh nie musisz mi mówić. dochowam twojej tajemnicy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L konto usunięte
+3 / 5

@Adder Przespałeś ostatnie miesiące? Podwyżki prądu/gazu które wykończyły biznesy działające po kilka/kilkanaście lat?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wielgi
+3 / 5

@Adder Rolą rządu powinno być tworzenie warunków przyjaznych przedsiębiorcom, powinien dbać o rozwój rodzimych biznesów. U nas rząd wprowadza np. taki Polski Ład, firmy zaczynają się zamykać, a prezes wszechmogący mówi, że firmy które obecnie padają i tak już od dawna nie powinny istnieć, bo były za słabe! Calkowite przeciwieństwo człowieka dbającego dobro narodu. Zamiast wspomagać ich rozwój, doprowadza do ich upadku. Tych podwyżek jest za dużo. ZUS poszedł w góre za PiSu jak nigdy, podatki, pensje minimalne rosnące nieporównywalnie do rozwoju gospodarczego, paliwo, a takich podwyżek za prąd, gaz i ogrzewanie nigdy nikt wcześniej sobie nawet nie wyobrażał. Chce Ci uświadomić, że niedlugo nikt nie będzie w stanie utrzymać konkurencyjnych cen, a na te które będą nie będzie Cie stać. Pensja minimalna rośnie szybko, ale jeszcze szybciej koszty prowadzenia firmy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mojekonto300
-1 / 5

@Adder to załóż kawiarenkę w Michałowie i miej przychód 15000. Nie każdy biznes przynosi kokosy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B blahblahbluh
-3 / 9

@Adder Nie dość, że upośledzony, to jeszcze analfabeta. Pięknie. I oczywiście taki matoł ustawia się pierwszy w kolejce do dzielenia się swoją "mądrością" ze światem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Adder
-2 / 2

@blahblahbluh na twoje nie będę więcej odpowiadać więcej bo poza obrażaniem to zero czegokolwiek. Jeśli nie masz nic do powiedzenia to się proszę nie odzywaj.
@Leonzio20 Tak! dokładnie o to mi chodziło.. Taki biznes nie ma już sensu. Dlatego tyle miejsc się zamyka. Ten gówniany rząd nas zabija.. zabija wszystko po kolei.
@Wielgi 100% złote słowa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
X konto usunięte
-1 / 19

A co? Kolega sobie myślał, że będzie zatrudniać pracowników i płacić im marne ochłapy??? Za pracę powinno płacić się godne wynagrodzenie a nie 2tys netto. Jeśli nie jesteś w stanie zrobić obrotu pozwalającego utrzymać twój biznes to chyba raczej powinieneś go zamknąć a nie szukać oszczędności w wynagrodzeniach, ewentualnie samemu obsługiwać gości.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+6 / 16

@Xsiondz_Karol_W a jakich to niesamowitych kwalifikacji sie wymaga na takim stanowisku pracy, zeby placic wiecej niz najnizsza krajowa?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C camper52
0 / 0

@Xar no właśnie. Jakby pracował sam to by sobie zarobił;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y Ynfluencer
-3 / 17

To niech nie zatrudnia trzech pracowników, tylko dwóch i sam tyra.

Prawda jest taka, że jeśli przez coś takiego biznes pada to znaczy, że opierał się tylko na wyzysku tanich niewolników i nie ma innych przewag rynkowych.

Większość polskich przedsiębiorstw działa tak, że właściciel po prostu sra kasą, a pracownikom daje głodowe wynagrodzenia.

Znam taki przypadek firmy, gdzie koleś zatrudnia samych karnych, posłusznych pracowników w wieku głównie koło 50, że ostatnio przestał im włączać ogrzewanie, bo powiedział, że jest za drogo, ale kupuje sobie kolejne mieszkania, których ma kilkadziesiąt.

Oczywiście to jest jego sprawa i ich, że chcą tam pracować, ale nie cierpię tej narracji o biednych, polskich przedsiębiorcach. Większość to są po prostu wyzyskiwacze oderwani od realiów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D darkwitcher
+4 / 8

@Ynfluencer "Większość polskich przedsiębiorstw działa tak, że właściciel po prostu sra kasą, a pracownikom daje głodowe wynagrodzenia."
Z tego co się orientuję, to największy ból dupy mają obecnie:
- firmy budowlane i wykończeniówka
- mechanika pojazdowa
Dlaczego? Bo tam nieraz 90% wynagrodzenia dla pracownika szło pod stołem, na czarno bez podatku i składki zdrowotnej. Teraz mniej kasy pójdzie do łapek robotnika.

BTW Wiesz ile jesteś w stanie wyciągnąć na czysto, w średniej wielkości mieście, prowadząc przykładowo dwa małe sklepy spożywcze i zatrudniając razem 4 pracowników? Jakieś 5000 zł miesięcznie. Takie to są "kokosy". Jeżeli to dla Ciebie jest sranie kasą, to powiem Ci, że na przeciętnym etacie w korpo zarabia się spokojnie 2-4 razy więcej, a wystarczy tylko być dostępnym przez 8 godzin na dobę, a nie przez 24/h, czekając na telefon, że włamano Ci się do sklepu, wybuchł pożar, pracownik się rozchorował albo mu coś nagle wypadło itp. Jak z tych 5000 kupować kolejne mieszkania i jeździć Ferrari w leasingu - albo chociaż nowym BMW? :] I teraz dolicz do tego podwyżkę minimalnej :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 stycznia 2023 o 18:54

B blahblahbluh
+1 / 11

@Ynfluencer "Powiedz mi, że jesteś upośledzonym cebulakiem bez mówienia mi, że jesteś upośledzonym cebulakiem."

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K komsta22
-2 / 8

@darkwitcher
To po 1. Skoro w korpo taką kasę mają,to czemu nie zamykasz sklepów i nie idziesz robić w korpo?
Po 2. Skoro nie masz swojego rynku zbytu, stałych klientów, swoich dostawców itd. jeśli nie umiesz liczyć cen za jakie sprzedajesz artykuły,tak żebyś wyszedł na swoje to co z ciebie za przedsiębiorca? Korpo czeka .
Po 3. Jeśli pracownikowi wzrastają koszta "życia codziennego" tzn. czynsz, prąd, gaz, jedzenie,dojazdy do pracy, to myślisz że nie upomni się o słuszną podwyżkę? On nie chce podwyżki,bo chce w wakacje na Karaiby polecieć,czy auto zmienić tylko żeby utrzymać swój dotychczasowy standard życia. Nie tylko tobie ceny idą w górę. Tylko ty masz 5 tyś na rękę a twój pracownik ok 2.4 tyś. Kto lepiej poradzi sobie z podwyżkami hmm?
Większość prywaciarzy od kąd otworzyli swoje firmy, są w ciężkiej sytuacji. Przynajmniej dla wiedzy pracownika, ale prywatnie to iPhone dla córeczki, auto dla synka, wakacje za granicą bo musi raz w roku odpocząć. Szkoda gadać, jeśli twojego biznesu nie stać na pracownika, to tyraj sam lub wspomniane wcześniej korpo czeka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M madziula185
-3 / 5

@komsta22o to to. Kilku takich cwaniaków znam. " Na wypłaty poczekajcie parę miesięcy bo nie ma pieniędzy. Bo tak ciężko jest" a potem na miesiąc z całą rodziną na Kretę. I ogłoszenie upadłości firmy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y Ynfluencer
-2 / 8

@darkwitcher Wolny rynek dla polskich przedsiębiorców jest tylko wtedy, gdy to oni dyktują warunki, najbardziej wolnorynkowi byli, gdy było dwucyfrowe bezrobocie. Niektórym dalej się wydaje, że tak jest. Wedlug danych w Polsce średnie bezrobocie jest historycznie najniższe, teraz trochę skoczyło z 4,5 do 5,5 procent, ale prawda jest taka, że większość z tego 5,5 procent i tak nie pójdzie do roboty, bo albo robi coś w szarej strefie, albo nie chcą. W praktyce możesz liczyć, że jest koło 2 procent.

Wolny rynek to wolny wybór, ale dla Janusza biznesu tylko wtedy, gdy on wybiera, gdy pracownik wybiera, że nie chce u niego tyrać, tylko iść gdzieś za lepszymi pieniędzmi to jest "aj waj, roszczeniowi, kiedyś to było itd". Tak? Mam rację?

I taka jest prawda, że w latach 90 i wczesnych 2000 wyzyskiwacze mieli swoje pięć minut, tyle firm, które dorobiło się na wyzysku, tylu Januszy, chłopków roztropków, polanalfabetow. Te firmy nie miałyby racji bytu w normalnych warunkach. Tylko tani polski niewolnik był jedynym fundamentem i pozwalał temu jakoś prosperować. Opierały się tylko na tym, ale teraz to upada.

I nagle jest szok i zderzenie z rzeczywistością. Po co ktoś ma Ci tyrać za tyle, że nawet nie starcza na życie. Jak człowiek ma żyć na poziomie wegetacyjnym i nie mieć nic z tego dla siebie to już lepiej bezdomnym zostać. Lepiej wyjdziesz, bo zapewnią ci to co pracodawca, czyli podtrzymanie funkcji życiowych, ale bez 8 godzin tyrki pod batem Janusza, który ma w podświadomości rynek pracy z dwucyfrowym bezrobociem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L konto usunięte
+4 / 6

@komsta22 "Jeśli pracownikowi wzrastają koszta "życia codziennego" tzn. czynsz, prąd, gaz, jedzenie,dojazdy do pracy, to myślisz że nie upomni się o słuszną podwyżkę?" - Słusznie prawisz, ale przespałeś chyba podwyżki mediów dla przedsiębioróców kilkuktornie wyższe niż te dla zwykłego kowalskiego. I to może być główny problem zamykania się biznesów. Ciężko płacić rachunki 6 krotnie wyższe niż do tej pory jeśli dajmy na to trzy krotnie przewyższają twój zarobek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 stycznia 2023 o 23:42

D darkwitcher
+2 / 4

@komsta22: 1. Skąd wiesz niby co ja robię? Nigdy się tym tutaj nie podzieliłem i nie mam takiego zamiaru. 2. Korpo czeka, a pracowników czeka bezrobocie - bieda. Większość prywaciarzy ciągnie te małe biznesy, nie dla ogromnego zysku, ale bo zależy im na ludziach. Klientach i pracownikach. Przykładowo żeby dziecko zatrudnionej samotnej matki miało co jeść, miało w co się ubrać i za co wykształcić, bo gdzie indziej ona pracy z jej kwalifikacjami nie dostanie. Zatrudnia ją z chęci pomocy, a nie zysku. Albo ten inny zły prywaciarz co zasuwa sam od rana do późnej nocy sprowadzając najlepsze składniki, piekąc ciasta, pączki, lepiąc pierogi, czy robiąc sery, żeby klienci w dużym mieście dostali dobry świeży towar bez syfu jaki jest w żarciu z marketów. Pracuje sam. Gość marzy o naprawie dachu. Ja znam tylko takich samych "bogatych" prywaciarzy - a nie tych od Karaibów i iPhone'ów. I szlag mnie trafia jak banda frustratów życiowych wyzywa ich od Januszów biznesu i prawi swoje mądrości życiowe... Z dupy.
@Ynfluencer: Miałem Ciebie za inteligentnego gościa. Wyzywasz ludzi prowadzących małe firmy w Polsce od Januszów, a nie widzisz że biznes na całym świecie działa tak samo. Te "wielkie stawki" w McDonald's, w Biedronce, czy Lidlu, gdzie kierownik zarabia mniej niż junior w IT, mając nieporównywalnie większą odpowiedzialność. Czy obozy pracy w Niemczech dla firm z Niderlandów. Wspaniałe stawki i warunki zakwaterowania z karaluchami w pokoju. Zawsze w biznesie chodzi o maksymalizację zysków. Gdy padną małe polskie firmy - ich właściciele sobie poradzą - będą płakać tylko zwolnieni pracownicy na bezrobociu. Aha - tych wielkich zagranicznych firm zatrudniających za minimalną stawkę już od Januszów biznesu nie wyzywasz. Słabe to.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K komsta22
-2 / 2

@darkwitcher
Nie wiem czym się zajmujesz, może masz konkretne zajęcie np. "szlachta nie pracuje".
W takim układzie prowadzisz biznes? Czy fundację wsparcia społecznego? Znam niewiele małych rodzinnych biznesów, gdzie cała rodzina tyra w sklepiku lub czymś podobnym. Reszta firmę odwiedza gdy potrzebuje zabrać kasę z firmy. Powiedz mi też od kiedy pracodawca tak się martwi losem pracownika, że stawia jego dobro ponad swój biznes, bo to wynika z twojej odpowiedzi. Nie rozumiem płaczu małych przedsiębiorców. Małe biznesy są kilka lat lub kilka miesięcy, znikają i pojawiają się znów. Jak się powiedzie, to rozkręcają się na większe firmy. W małych biznesach trzeba wiedzieć kiedy się zamknąć lub zmienić branżę. Jak chcesz ratować sklepik na osiedlu, dokładając do biznesu, lub ratujesz ludzi z biedy, to nigdy nie powinieneś brać się za własny biznes. Dobra firma ma stałych pracowników, których na tyle dobrze opłaca że nie szukają pracy gdzie indziej. Pracownicy starają się wykonywać swoją pracę możliwie jak najlepiej, bo wiedzą że za dobrą pracę jest dobra płaca. Gdy jesteś klientem w takiej firmie od razu widzisz, że trafiłeś pod właściwy adres. Ile jest takich firemek gdzie siedzi pracownik za najniższą krajową, klient wchodzi pyta o coś, a ten nie wiem lub nie ma i nie wiem kiedy będzie. On ma wywalone na tą firmę, bo jak go zwolnią, to za rogiem ma te same warunki pracy.

Leonzio20
Podwyżki kilka razy większe? Prąd, gaz, czy woda podrożała kilka razy więcej jak "Kowalskiemu" ( liczysz kwoty czy procenty?)? Po pierwsze firma, powinna cenami reagować na wzrost kosztów produkcji lub koszt świadczenia usług. Jak ktoś przespał zawiadomienie o podwyżce, to za swój błąd płaci z własnej kieszeni. Po drugie nie stać firmy ma rachunki?
To się zamyka, chyba że ktoś lubi całe życie spłacać kredyty. W małej firmie to ty musisz być księgowym, kadrowym, dostawcą czy nawet pracownikiem. Małe biznesy zawsze upadały w trudnych czasach, a gdy tylko czasy się zmieniły wyrastały jak grzyby po deszczu. Nie mam zamiaru nikogo obrażać swoimi wypowiedziami, ale cwaniaczków nie brakuje np. w budowlance, wykończeniach/remontach, hurtowniach wszelkiej maści, myjniach samochodowych itp. Mniej ich można spotkać w osiedlowym zieleniaku czy na targu, bo tam najczęściej są firmy oparte na rodzinnej współpracy.
Ostatnia sprawa to "zwykły Kowalski" nie ma możliwości tzw. " wrzucania w koszty" różnych wydatków. Nie odpisze sobie nawet części podatku od paliwa itp. Wiem że muszą być obroty w firmie żeby coś odpisać. Ale mam co najmniej 4 znajomych którzy z 1 gabinetu dentystycznego lub podobnych firemek, brali co 4 lata nowe auta na firmę.

I błagam niech już nikt nie odpisuję jaki z pracodawcy "święty na ziemi" , jak ratuję ludzi, jak buduję gospodarkę kraju, jak wspiera społeczeństwo bo to zwykłe frazesy wyssane z palca. Ten konflikt pracodawca - pracownik będzie zawsze, jednen chce zapłacić jak najmniej (z różnych względów np.żeby obniżyć ceny, lub co gorsze aby szybko się wzbogacić) , drugi chce zarobić więcej, bo dąży cały czas i nieustannie do lepszego luksusu swojego życia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D darkwitcher
0 / 0

@komsta22 Odpowiem ci z innej perspektywy. Mój post skierowałem do Ynfluencera. Byłem ciekaw jego zdania. Nie wiem co uroiło się w twojej głowie, że poczułeś się nagle wywołany do odpowiedzi. Najpierw chciałem twój wpis zwyczajnie olać, bo to stek truizmów dla prawiczków z dziewiczym wąsikiem pod nosem. Byłem jednak na tyle uprzejmy by ci odpisać - tak aby uciąć rozmowę. Skoro jednak nie zrozumiałeś subtelnej aluzji i dalej czujesz niezrozumiałą potrzebę zabierania głosu nieproszony i brniesz dalej z mądrościami zaczerpniętymi z ekonomii dla bystrzaków - powiem wprost: Nie chce mi się z tobą gadać. Koniec.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O oeriel
+2 / 2

@komsta22 ale ciśniesz, obserwuje i widzę, że po prostu próbujesz się wyżyć, bo coś Ci normalnie chyba w życiu nie wyszło ;) Zamiast konkretnych argumentów, to ciągle jakieś trolololo ;) Powodzenia w życiu :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Pierdzideuko
+5 / 9

godzinowa stawka minimalna zarżnie każdą ekonomię w miarę postępu tego socjalizmu wszyscy są na minimalnej i mamy głodujących pracujących bed ambicji i perspektyw

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R razi
+6 / 6

Tylko jak to robią inne państwa, że przy minimalnej ludzi stać na chodzenie w takie miejsca i wszystko jakoś się spina... Zagadka której politycy nigdy nie rozgryzą

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N next_1
+6 / 6

@razi jeżeli w PL w-ce minister gospodarki to historyk po KULu, premier też historyk, Sasin też historyk i tak możnaby wymieniać bo 30% rządu to historycy to czego nie rozumiesz???

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A abaddon81
0 / 8

Drugi wzrost wynagrodzenia minimalnego będzie z 3490 do 3600.
110 zł miesięcznie!!
Jeżeli to komuś biznes zabije to czas przestać zbierać puszki po śmietnikach.
Edit:
Co ciekawe najtańsza kawa w galeri handlowej już 8 lat temu kosztowała 15 zł w kawiarni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 stycznia 2023 o 20:10

M madziula185
-4 / 8

Jak pracowałam u nas w pizzerii to utargi były bardzo wysokie. Więc jesteś kijowym przedsiębiorcą. Albo wydajesz za dużo na głupoty

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adesk
+3 / 5

Ten koles niespecjalnie wie, co mowi. Podwyzka wyniosla okolo 12%, czyli przed podwyzka kawiarnia musiala zarabiac dziennie netto 900 pln. Ta stowa roznicy oznacza, ze cena kawy podskoczy rowniez o 12%. Wiec, jezeli kawa mialaby kosztowac 15 pln po podwyzce aby pokryc koszta podwyzki placy, teraz musialaby kosztowac ponad 13 zlotych. Przy obecnej inflacji chyba nikogo nie zdziwi niecale 2 zlotych roznicy.
To nie pograzy interesu. Ale prad i gaz, owszem, bo ta podwyzka nie jest nedzne 12% tylko rzad wielkosci wiecej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
+5 / 5

@adesk nie znam się, ale 12% to tylko po stronie pracownika a wydaje mi się, że podwyżka dotyczy też części którą płaci pracodawca. Ale jak napisałem to jest moje "wydaje mi się".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N next_1
-2 / 8

kawe sobie w domu można zrobić za 1 zł a nie szlajać się po kawiarniach. Tam chodzą tylko ludzie co to się w domu nudzą swoim życiem albo samym sobą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lukas1121
+4 / 6

Właśnie dlatego już 2lata temu najpierw zrezygnowałem z zatrudnienia kolejnego pracownika a później zwolnilem jedynego by w ubiegłym roku zamknąć firmę. Byli w stanie wyrobić około 5tys średnio w miesiącu. 4 mogłem im oddać spokojnie i zostawić sobie tysiaka. Ale państwo życzylo sobie więcej więc nikomu się to nie opłacało. Tak działa państwo opiekuńcze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Feegle
+5 / 5

Za to Starbucks i inne korporacje sobie z tym poradzą bo wykorzystają efekt skali i machlojki podatkowe. W ten sposób klienci tej małej kawiarni przeniosą się do sieciówek, polska przedsiębiorczość upadnie, a pieniądze będą pompowane do krajów - takich jak USA i Izrael. Ponadto wzrost bezrobocia (spowodowany wzrostem płacy minimalnej) sprawi, że ludzie bez wysokich kwalifikacji nie będą mieli opcji pośrednich między wynagrodzeniem minimalnym, a wyższym - przez co wiele lat na tym minimalnym pozostaną, co pozwoli korporacjom płącić im mniej. Bardzo dobry model z punktu widzenia kolonizatora :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N norrbi
-2 / 6

Za granicą pracownik zarabia netto 1800 euro i tam się jakoś opłaca,w Polsce w przeliczeniu 600 euro i wielki płacz,ceny porównywalne.Najlepiej mieć pracownika za 5 zł.na godzinę,no i za hamburgera liczyć sobie 30 zł.Witamy w Polsce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L konto usunięte
+2 / 4

A jak qurwa tzw. foliarze i płaskoziemcy pisali, że zostaną same korporacje i państwowe molochy, że klasa średnia ma zniknąć, zaczną padać rodzinne/ lokalne interesy to hi hi hi, ha ha ha bo jesteś głupi i się nie znasz, pandemia nie dała rady to państwo wam teraz pomoże zbankrutować przez rzekomą putinflację i kryzys który sami wywołali.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wotwob
-4 / 4

Dodam tylko, że patrzac na dane historyczne dla Polski czy innych krajów wychodzi, że nie ma żadnych skokowych wzrostów bezrobocia związanych ze zwiększaniem minimalnej. Wychodzi na to, że podwyżki serwowane przez rządzących (rzędu kilku-, kilkunastu procent) są dość konserwatywne.

Owszem, jakieś biznesy o niskiej rentowności padną. Dla innych będzie to okazja do rozwoju dzięki zgarnięciu nowych pracowników z rynku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lector
0 / 0

"Podnoszenie płacy minimalnej" będzie nieustająco wyśmienitą kiełbasą wyborczą, dopóki ludzie nie zrozumieją, że to nie jest żadne podniesienie płacy, tylko żądań wobec pracodawców i obciążeń dla wszystkich przedsiębiorców, również na JDG, czyli nikogo nie zatrudniających.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KENJI512
+1 / 1

I tak ludzie, którzy nigdy nie prowadzili firmy powiedzą "nie stać cię na płacenie pracownikom, nie powinieneś prowadzić firmy i lepiej ją zamknij"

;]]]

Odpowiedz Komentuj obrazkiem