Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
602 654
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
S SalomonMowi
+16 / 18

Tak jest wszędzie, nie tylko w Polsce. Wyjątkiem jest kalectwo własne lub osoby, którą należy się opiekować 24h/7

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+19 / 29

A tam nie? Też jest edukacja.

u nas problemem nie jest samo lenistwo, a sukcesywne i konsekwentne utrudnianie życia obywatelom przez rząd.

Tam jak chcesz mieć dom, to sobie go po prostu kuwa stawiasz i masz. Wystarczy odrobina rozumu, siekiera i trochę zaparcia XD.
Spróbuj tak u nas, to cię zaraz urzędnicy zapie****ą.

Czy tam jest lepiej? Nie. Tam jest życie ciężkie, ale nieskomplikowane. U nas niby jest lżej, ale aby faktycznie było lżej, trzeba się bardziej nagimnastykować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
+3 / 3

@rafik54321 masz racje z tym komplikowaniem życia, ponadto jednak wszędzie tam gdzie panuje jakaś forma socjalizmu to w społeczeństwie wytwarza się przekonanie, że od filantropii jest państwo, a wobec tego nie muszę pomagać bo bieda jest wyborem. Tam gdzie nie ma wsparcia państwa człowiek niezaradny jest pozostawiony sam sobie ludzie chętniej wspierają.
Zycie to wypadkowa wyborów twoich ale i też cudzych (jak cię ktoś potrąci, ucieknie, a ty nie będziesz mógł pracować to wtedy ubóstwo na jakie będziesz skazany jest czyim wyborem?). Żadna to zasługa urodzić się też w "bogatym domu", a szczęście. Rozpatrywanie 01 takich sprawa ociera się zawsze o populizm i demagogie.
Dlatego powinno się rozróżniać tych, którzy mieli mniej szczęścia w loterii genowej i w życiu się starają, pracują ale im nie wychodzi, nie są bogaci żyją skromnie od ludzi, którzy z biedy zrobili sobie trochę sposób na życie i nie próbują nic zmienić tylko żyją z benefitów czerpanych od społeczeństwa.
Drugi aspekt jest taki, że środki na świecie są ograniczone, więc aby zlikwidować biedę to ktoś z nadmiarem musiałby się ich sam chcieć pozbawić (środków). Siłowe rozwiązania jak wiemy nie działają (komunizm, socjalizm). Może więc ktoś znajdzie jakąś inną formę na wzór socjalizmu utopijnego?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+2 / 6

@Tibr "Tam gdzie nie ma wsparcia państwa człowiek niezaradny jest pozostawiony sam sobie ludzie chętniej wspierają." - myślę że to troszkę inaczej działa.
Mianowicie tam gdzie państwo nie pomaga, tam mniej zabiera, a jeśli mniej zabiera, to ludzi stać by pomagać.

A w przypadku wypadku drogowego bez ustalenia sprawcy, odszkodowania nie wypłaca fundusz gwarancyjny? Zwłaszcza w przypadku kalectwa?

"Żadna to zasługa urodzić się też w "bogatym domu", a szczęście." - fakt.

"Dlatego powinno się rozróżniać tych, którzy mieli mniej szczęścia w loterii genowej i w życiu się starają, pracują ale im nie wychodzi, nie są bogaci żyją skromnie od ludzi, którzy z biedy zrobili sobie trochę sposób na życie i nie próbują nic zmienić tylko żyją z benefitów czerpanych od społeczeństwa." - racja. Sęk w tym że ludzie którzy akurat mieli fart urodzić się w zamożnej rodzinie, nie potrafią dostrzec tego, że czasem zwyczajnie nie da się zbić fortuny choćby nie wiem jak się starał.

"Drugi aspekt jest taki, że środki na świecie są ograniczone, więc aby zlikwidować biedę to ktoś z nadmiarem musiałby się ich sam chcieć pozbawić (środków)." - tu właśnie zawsze zadaję bogaczom pytanie ile im wystarczy by mogli powiedzieć "dość, mam już wszystko co chciałem". Ile? Milion? Miliard? Tryliard? To jest ważne.

Bo ostatecznie, na pewnym etapie firmy powinny w pewnym sensie umierać. Choćby po to aby tworzyć miejsce dla innych, nowych. To też przeciwdziała monopolizmowi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
-3 / 5

@rafik54321
"A tam nie? Też jest edukacja."
jak ladnie manipulujesz, tak tam jest edukacja, ale nie jest darmowa.
w polsce skonczenie edukacji na poziomie podstawowym to oznaka lenistwa, w indiach moze to byc podyktowane zasobami finansowymi.
co wiecej, w polsce mozesz skonczyc studia nie wydajac ani grosza na edukacje, w indiach nie majac odpowiedniego zaplecza finansowego mozesz o tym pomarzyc

"Tam jak chcesz mieć dom, to sobie go po prostu kuwa stawiasz i masz. "
dokladnie tak samo jest w polsce:) jezeli wybudujesz dom spelniajacy odpowiednie warunki tez nie musisz sie pytac o zgode

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A aniechcemisie
+1 / 3

@mieteknapletek Ta teoretycznie "darmowa" edukacja jest dla wielu nieosiągalna z przyczyn finansowych. Porównaj sobie sytuację mieszkańca Warszawy ze średnio sytuowanej rodziny, który mieszka u rodziców i studiuje na PW z mieszkańcem jakiegoś zadudzia, który musi się w tej Warszawie dodatkowo utrzymać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
0 / 0

@aniechcemisie
"Ta teoretycznie "darmowa" edukacja jest dla wielu nieosiągalna z przyczyn finansowych."
roznica w dostepie do edukacji w indiach i polsce zaczyna sie na poziomie wyksztalcenia sredniego
nie slyszalem o sytuacjach gdzie wyksztalcenie srednie bylo niedostepne w polsce z powodow finansowych

"Porównaj sobie sytuację mieszkańca Warszawy ze średnio sytuowanej rodziny, który mieszka u rodziców i studiuje na PW z mieszkańcem jakiegoś zadudzia, który musi się w tej Warszawie dodatkowo utrzymać."
masz racje, ten drugi ma ciezej, ale sa rozne rodzaju stypendia ktore moga mu to ulatwic
natomiast z drugiej strony, uwazasz ze lepszym rozwiazaniem byla by sytuacja gdzie zarowno lokalny jak i przyjezdny musialby rezygnowac ze studiow z powodow finansowych byla by lepsza?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A aniechcemisie
0 / 0

@mieteknapletek
Ale ja zupełnie nie o tym mowie. Mowię "tylko", że sama teoretyczna "darmowość" nie oznacza, że nie wiąże się to praktycznie z żadnymi kosztami i że dostępność nie może być ograniczona z przyczyn ekonomicznych. Niekoniecznie wprost finansowych, ale również z powodu kosztu alternatywnego.
Natomiast nawet przy darmowej podstawówce występują praktyczne różnice w dostępie do edukacji. Najbardziej wymownym przykładem było "zniknięcie" dzieci z systemu przy nauce zdalnej w pandemii.
Nie wiem jak w tej chwili wyglądają stypendia, ale za moich czasów to był śmiech na sali.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MG02
+14 / 18

W tamtych warunkach bieda to wybór ich rodziców. To oni skazują swoje dzieci na życie w którym sami sobie nie radzą. Najbardziej pomóc można rozdając prezerwatywy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
+15 / 19

@okiem_inteligenta

Bieda nie jest niczyim wyborem i nie wynika z jednej rzeczy. Dlatego nigdy nie zatrzymuj się na pierwszej odpowiedzi, zawsze pytaj co jest przyczyną wcześniejszej odpowiedzi. W najgorszym wypadku uzyskasz potwierdzenie swojej opinii, w najlepszym przypadku, odpowiedzi mogą Cię zaskoczyć i uzyskasz nową perspektywę.

Czyli w twoim przypadku, zapytaj się „co jest przyczyną lenistwa i głupoty?”. Może się okazać, że nie zawsze masz do czynienia z lenistwem i głupotą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 stycznia 2023 o 19:50

avatar Czarny_motyl
+11 / 13

No proszę jakie to życie jest proste. Świat jest piękny, a źle się dzieje tylko tym złym. Czyje te baśnie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Greglem
+5 / 15

Ah, ta prawicowa milosc bliznego katolickiej szui. Jestes biedny, to jestes leniwy, a tacy w "moim kraju" nie powinni zyc...
Moze nawet jakis PiSowiec to napisal, ktory pracowicie kradnie pod siebie od 7 lat, co tylko moze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
+1 / 9

@Greglem paradoks, że autor tego mema raczej wielokrotnie delikatnie pisząc wyrażał niechęć wobec prawicy i religii.

Myślenie krytyczne powinno się stosować przed wyciąganiem wniosków, szczególnie wobec ideii które są na bliskie inaczej często sami prowadzimy się na manowce, tak właśnie trafił autor jak i ty.
Życie nie jest czarno-białe, a więc i odpowiedzi na pytanie dlaczego ktoś żyje w biedzie nie jest zawsze taka sama i 01.
Odpowiedź na to pytanie nie jest ani lewacka, ani prawacka, ani marksistowska, ani chrześcijańska.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A acotam43
+7 / 9

Czemus biedny? Boś głupi. A czemus głupi? Boś biedny.

Niestety nie zawsze to takie zero-jedynkowe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C Cylindryk
+8 / 8

Nie do końca.
Bieda wynika też z:
osoby przewlekle niepełnosprawnej w rodzinie wymagającej ciągłej opieki
dobicia przez rząd różnego rodzaju podatkami i innymi decyzjami (patrz ile firm się zamyka w ciągu ostatnich lat)

To takie dwa najprostsze przykłady.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
+2 / 6

Bieda to też wina rodziców, którzy będąc biedni robią sobie kilkoro dzieci. Szczególnie widać to w Afryce, ale nie tylko, bo u nas też. Takie dzieci już na starcie mają utrudnione życie, często nie stać ich na edukację, wyjazd gdzieś za lepszym życiem (jednak żeby jechać do miasta, czy innego kraju lepiej mieć trochę odłożonych pieniędzy).
W religijnych krajach jest też kult biedy, bo KK wmawia, że bogactwo to grzech. To widać u nas. Nieprzypadkowo najbardziej religijne kraje to zarazem te najbiedniejsze. Może są wyjątki, ale nieliczne.
No i mentalność. My mamy zryta mentalność przez komunizm i PIS. Tu już trzeba naprawiać spierd**one społeczeństwo. A to łatwe nie jest, bo do wielu i tak nie przemówisz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
+2 / 2

@Cammax
Zauważyłem, że wszędzie tam, gdzie jest bieda jest problem z nałogiem, głównie z alkoholem. Dosłownie wszędzie, tak było z moim domem rodzinnym (ojciec dużo pił, wszyscy palili papierosy oprócz mnie). Pytanie, czy taki alkoholizm wynika z biedy czy bieda z alkoholizmu? Rodzice wykształceni, pracowali ciężko, ale z nałogami nie potrafili sobie poradzić. A z tego też wynikała bieda, bo wydawali na to może tyle, co na nasze utrzymanie.

Niemniej jakoś udało się im wykształcić dwójkę dzieci, w lodówce bywało krucho, ale na książki czy materiały edukacyjne nie żałowali. Pytanie, co by było, gdyby nie było nas dwoje (dzieci) tylko szóstka. Inna sprawa, że za dzieciaka pracowałem na gospodarce jak dorosły.

U nas tak lubią patrzeć z portfel, że wyrzucają ci jak coś drogiego kupisz (bo inni nie mają na chleb). Nie kupuj, chociaż cię stać, żeby innym nie było przykro. Nie jedz droższego żarcia, bo dzieci w Afryce głodują. Ta, komuna spie**** dużo, ale trafiła na podatny grunt. A teraz mamy pisowski nawrót komuny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T konto usunięte
-2 / 4

@Cammax jestem ósmy z dziewięciu dzieci. Głupoty piszesz. 4 osoby wyższe wykształcenie, reszta średnie. Wszyscy wyszli na ludzi, dajemy radę. Dorastaliśmy w latach 80-90-tych, wsparcie państwa zerowe, dziś jest milion razy łatwiej. W domu alkohol był zawsze dostępny w dużych ilościach, rzadko używany, nie nałogowo. Papierosów nikt nie palił. Żyło nam się dobrze, wesoło i ciągle tak jest. Dzięki takiej młodości dziś jesteśmy pracowici, zaradni, niemałostkowi, trzymamy się razem i dobrze nam się żyje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T konto usunięte
-2 / 2

@michalSFS Współczuje alkoholizmu w domu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
0 / 0

@michalSFS to też.
Pewnie obie odpowiedzi są właściwe. Do tego mogą też dochodzić np. jakieś problemy w pracy, a stąd czasem już tylko krok do alkoholizmu. Potem z tej pracy się wyleci za picie, no i dochodzi bieda. A z nią jeszcze większy alkoholizm.

To mieliście sporo szczęścia, bo alkoholicy bardzo często mają bardzo dużo dzieci. O ile mają jedno/dwoje, to jeszcze jakoś je utrzymają. Chociaż te dzieci też muszą mieć sporo samozaparcia, by się z takiego środowiska wyrwać i nie być takie, jak ich rodzice.

Tu pełna zgoda. Nawet rodzice, gdy dziecko nie lubi czegoś, to mówią coś w stylu "dzieci w Afryce głodują, a ty wybrzydzasz? Wstyd". Tak jakby ten głód w Afryce był nasza winą.
Jedziesz na wakacje do tropikalnych krajów? Wydziwiasz. Możesz przecież jechać nad Bałtyk i słuchać wrzasków dzieci, przeciskać się przez parawany. No i przy okazji zmarznąć i choć raz trafić na deszcz.
Żeby ta mentalność zniknęła, to nie wiem co się musi stać. Nic nie da, że pewne pokolenie wymrze, bo tak samo niektórzy mówili, że nienawiść do Niemców wymrze, gdy umrze pokolenie pamiętające wojnę. Idąc tą logiką ludzie w mojej okolicy albo mają jakieś 400 lat i żyli w czasie Potopu, albo się reikarnowali. Poza tym pokolenia "komunistyczne" często podają tą mentalność dalej. Tak samo i pokolenia socjalu PIS. Dzieci wychowane w kulcie "po co pracować, jak rząd da za darmo" też będą miały takie podejście do życia. Chyba, że wprowadzi się w szkołach odpowiednią edukację.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
0 / 0

@Tom10 to podziwiam. W sumie w tamtych latach ludzie jakoś dali radę wychować tyle dzieci i to bez żadnego socjalu. Przy małych zarobkach. Do tego na wsiach każdy miał kury, krowy, świnie, może jakieś konie, kilka hektarów pola. Dziś to co najwyżej mają kury i małe pole. Krowy to można liczyć na palcach. Ale ludzie jakoś sobie radzili.
Kiedyś chyba ludzie serio byli bardziej zaradni.

Jak kogoś na to stać, to nie ma problemu, niech ma tyle dzieci. Gorzej jak w domu jest totalna patologia, nie ma co do garnka włożyć, a rodzina decyduje się na kolejne dziecko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
+1 / 1

@Tom10
Dzięki.
Mama umarła, ojciec częściowo wyszedł z nałogów. No, ale raz na jakiś czas przypomina sobie i chleje przez 1-2 miesiące. Potem znów pół roku spokój. Duży problem, bo nic z tym zrobić nie można. Chcieliśmy go wysłać na leczenie, ale nie chce się zgodzić. Niemniej jest trochę lepiej niż kiedyś. Siostra ma o tyle gorzej, że z nim mieszka, bo została w domu rodzinnym.

Zazdroszczę rodziny. Mam kontakt z siostrą, z częścią rodziny od strony żony. Od strony ojca faktycznie dziadkowie skłócili wszystkich, od strony mamy z kolei prawie wszyscy umarli. A ci, co żyją to menele. Na nas krzywo patrzą, bo wyszliśmy na swoje, rozwijamy zainteresowania (czyli wydajemy na zbytki) i lepiej powodzi się. A , że trzeba na to zapracować to już nie widać:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T konto usunięte
-1 / 1

@michalSFS Róbcie swoje bez oglądania się na innych. Idźcie do przodu krokami, na jakie Was stać, aby systematycznie. Powodzenia!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T konto usunięte
-1 / 1

@Cammax Tak było, gospodarstwo 5ha, świnie, krowy, kury, koń, pies i koty. Było dużo pracy, ale nikt nie narzekał. Dziś jest milion razy łatwiej w życiu, za to ludziom milion razy łatwiej przychodzi narzekanie na los, rząd, sąsiadów i wszystko inne, na co ponarzekać się da.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
0 / 0

@Tom10 cóż, chyba jednak nie bez powodu mówi się, że my Polacy słyniemy z narzekania. Lato- jest za gorąco, w ziemie- za zimno,a jak nie jest ani zimno, ani gorąco to znowu jest za umiarkowanie. No i oczywiście nigdy nie szuka się winy u siebie i nie myśli, co zmienić w swoim życiu, tylko od razu "sąsiad złodziej".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar samodzielny68
+3 / 5

W zasadzie każdy kto nie jest miliarderem to leń i pasożyt.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zelalem
+1 / 3

Obrazki z Indii pokazują nie zawsze biedę. Często jest to styl życia. Życia, w którym nie ma się potrzeb materialnych i nie dąży do poprawy sytuacji. W kole karmy trzeba taką biedę przetrwać, żyć krótko i odrodzić się już w lepszej pozycji społecznej.
A u nas niestety, bieda najczęściej ma podłoże w niezaradności, chorobach i splocie złych okoliczności. Oraz w bierności powodowanej religijną filozofią życia, gdzie bóg ma pomóc i coś zrobić, a człowiek ma tylko powtarzać, jak mu źle...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mudia
+3 / 3

Mówi się, że patologia rodzi patologię, a bieda biedę. Łatwo mówić temu, kto miał dobry start, że reszta to lenie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
0 / 2

@mudia znam ludzi pochodzący z patologii gdzie był alkoholizm. Ale dzięki ciężkiej pracy teraz zarabiają 50tys zl na miesiąc.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mudia
0 / 0

@Arek942 Też znam ludzi, którym się udało wydostać i wiele osiągnąć. Rzecz w tym, że to mały odsetek. Dużo więcej niestety zostaje w takim środowisku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S staryy
-1 / 1

brak wyobrazni

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rety13
-2 / 6

Wiecie kiedy w Afryce jest głód? Kiedy wiatr nie wieje i nie ma co strząsać owoców na ziemię,

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Czarny_motyl
+1 / 1

I ty uważasz, że dostęp do biblioteki pozwala na bycie bogatym? Ciekawy wzorzec "mądrości" (bo obrzucasz wyzwiskami całe rzesze ludzi).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Bubu2016
+1 / 1

Żebyż to było takie proste... Wystarczy mieć kilkoro dzieci i owdowieć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Feniks1234
-3 / 3

coż można się starać i próbowac czasem jednak i tak nie wychodzi. chciałem się podzielić moja historia jakiś czas temu przeniosłem się do Poznania miałem pracę miałem odłozone jakieś pieniądze z pracy w Niemczech ale uważałem że trzeba mieć jakieś oszczędności i na swoje codzienne potrzeby zarabiać a tamte niech leżą na czarną godzinę. Szybko znalazłem zatrudnienie w Volkswagenie. pieniądze wielkie nie były ale na miesiąc starczało. wynajmowałem też pokój z drugą osobą żeby było taniej . Podobała mi się wtedy pewna dziewczyna, wyraziła się kiedyś że muszę wybrać czy będę całe życie robolem czy coś zmienię. no i postanowiłem coś zmienić. Miałem niepełne wyższe ale zero doświadczenia cieżko coś było znalesć . oszczędności topniały w końcu trafiłem na jakąś ofertę. zebrali nas w jednej sali i zaczęli instruować jak wypełniac otrzymane dokumenty. Zaczałem zadawać pytania co do tych dokumentów które powinniśmy chyba mieć czas przeczytać a tych które są in blanco nie powinniśmy podpisywać to mnie po cichu wyprosili z sali. Ale żal mi było ludzi którzy tam byli, czułem przekręt na kilometr to pojechałem kilka dni później tam gdzie miał być ciąg dalszy spotkań i zaczałem wypytywac ludzi czego od nich chcą i żeby uważali co podpisują i żeby czytali co podpisują itd. w końcu wyszedł ten cały dyrektorek i po krótkiej wymianie zdań zaczał mnie okładac pięściami, ja siedziałem w aucie miałem szybę otwarta. zaczałem się drzeć ile sił i się przestraszył ale na odchodnym mi powiedział że on mnie załatwi tak że już pracy w Poznaniu nie znajdę. No i złaziłem buty potem po tym pięknym mieście i rzeczywiście nigdzie pracy nie mogłem znaleźć ciekawe nie? Pieniądze mi się skonczyły, ale nawet zanim się skonczyły pod byle pretekstem właściciel mieszkania wyrzucił mnie z niego, no ale ja jestem uparty mieszkałem w aucie jeszcze i szukałem pracy dalej. I bez skutku musiałem wrócic do domu rodzinnego. Więc jak komuś czasem nie idzie i nic mu się nie układa to może nie być całkiem jego wina i skutek lenistwa. Czasem po prostu cieżko to wytłumaczyć. Jakiś czas temu czytałem że Anna Dymna się wypowiedziała że ona bezdomnym nie daje pieniędzy bo te parę złotych ich nie uratuje cóż widać nie była nigdy w sytuacji kiedy każdego dnia walczysz o przetrwanie i głupi bochenek chleba cię uratuje przed głodem ale to trzeba mieć odrobinę empatii i człowieka zrozumieć. ja osobiście wolę pomagać ludziom czy fundacjom z mojego otoczenia bo uważam że każdy powinien dbać o swoje najbliższe otoczenie i jak umie patrzeć to zobaczy ludzi którzy cierpią tylko trzeba się rozejrzeć. Ja też wiem co bym zrobił gdybym miał więcej pieniędzy powiedzmy w miliardach licząc. Człowiek takich pieniędzy nie potrzebuje bo po co. Ale za ich pomocą może coś w życiu innych ludzi zmienić. Escobar pomagał swojemu otoczeniu to tam chciał by go lubiono kochano i szanowano. Taka pani Kulczyk miliarderka nie pomaga w Polsce pomaga w Panamie jak myślicie czy ona myśli po polsku? Jan Zamoyski magnat z szesnastego wieku wybudował miasto powołal do życia Akademię dbał nie o jakąś tam Francję dbał o swój kraj był Polakiem to normalne ale widać nie dla wszystkich.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar be4bee
+1 / 1

Raczej nieszczęście lub chorobę, albo obie opcje naraz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B boomfloom
+2 / 2

Oby Ci się nigdy noga nie powineła i niechże ci się darzy, bo konfrontacja z rzeczywistym stanem rzeczy będzie dla Ciebie bardzo wielkim szokiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E eGzu
0 / 0

Ej, ale akurat głupota to nie wybór. Dlaczego piętnujesz głupotę? Każdy jest jaki jest.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F fdx
0 / 2

Bieda to narzędzie systemowe. Kapitalizm potrzebuje ludzi biednych tak samo jak niewielkiej "klasy średniej" i rzeszy robotników. Wyobraźmy sobie że system likwiduje biedę, bezdomność i inne problemy. Jeśli stracisz pracę to masz zapewnione wszystko co potrzebujesz do życia - bo nie ma biedy. Co by było gdyby szef kazał ci coś zrobić? Przyjść w wigilię do pracy przy taśmie? Olałbyś to... A tak to szef ma narzędzie zmuszenia pracownika do posłuszeństwa - rób co mówię albo będziesz biedny, bezdomny itd. 2/3 całego wypracowanego przez świat majątku trafia do 1% najbogatszych ludzi. Przy czym ten 1% najbogatszych płaci średnio mniej niż 3% podatku. Opodatkowanie najbogatszych obowiązkową stawką 5% pozwoliłoby na zlikwidowanie biedy, głodu i bezdomności na całym świecie.
Nie ma czegoś takiego jak bieda - jest narzędzie systemu kapitalistycznego do utrzymania status quo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem