Nie do końca prawda. Osoba młoda lub w średnim wieku, regularnie i mądrze ćwicząca, stosująca zdrową dietę bogatą w kolagen, wapń i witaminy, nie powinna mieć problemu z obrotami i skrętami, a nawet z trochę większym obciążeniem na siłowni, jeśli się tylko z nim nie ćwiczy stale. Ludzie, którzy chcą szybko i mocno rozbudować mięśnie, by wyglądać jak "paker", stosują właśnie zwiększone obciążenia w krótkich seriach, często przy krótkich ruchach, tzw. połówkach, a to jest właśnie najgorsze dla ścięgien i stawów (z resztą dla mieśni też, bo mięsień się rozbudowuje, gdy go nadrywamy, czyli robimy mu krzywdę. Zbliźnienia to jest właśnie to, co powoduje przyrost). Ścięgna i stawy musimy powoli, długimi ruchami rozciągać i wzmacniać (rozciąganie przed treningiem obowiązkowo, plus w czasie treningu ćwiczenia, które angażują też stawy, ale ich nie przeciążają). Krótkie mocne ruchy popularne w wielu treningach powodują "szarpanie" ścięgien i stawów, a więc ryzyko mikrourazów a nawet kontuzji, a w każdym razie osłabiają, zamiast wzmacniać. Ponadto rozbudowa mięśni "na masę" powoduje znaczący spadek dynamiki całego ciała, a nawet ograniczenia pewnych ruchów, stąd pewne stawy wręcz bywają zastane. No i otyłość. U otyłej osoby stawy, zwlaszcza w kolanach, wręcz się "miażdżą" i błyskawicznie wycierają. To otyli są najwcześniej w kolejce do operacji kolana.
@ByleBadyle Ale wiesz, że zjedzony kolagen do chrząstki stawowej w żaden sposób nie trafi? Do tego część aminokwasów jest zmodyfikowana i nadaje się tylko na 'paliwo'. Co więcej nawet gdyby kolagen z jedzenia trafiał magicznym sposobem do stawów, to kolagen z kości i skóry jest innym białkiem niż ten który buduje chrząstkę. NB chrząstka stawowa się nie odbudowuje.
@PaulVanGogh cóż, widać jesteś mądrzejszy od lekarzy i badaczy. Gratulacje.
Tymczasem ja jednak wierzę w to:
Trawiony kolagen ulega rozpadowi do aminokwasów. Wchłaniają się więc aminokwasy, a nie kolagen. Organizm następnie wbudowuje te aminokwasy, ale niekoniecznie tam, gdzie pacjenci tego oczekują. Nie można oczekiwać, że kolagen przyjmowany doustnie cudownie znajdzie się w stawach, które wymagają regeneracji. Nie oznacza to jednak, że takie preparaty nie działają. Organizm steruje procesami regeneracji i odbudowy chrząstki. Niedobory składników budulcowych (np. kolagenu) mogą te procesy hamować, dlatego ważne jest dostarczanie ich wraz z pożywieniem lub suplementowanie.
Istnieją badania, które potwierdzają, że po spożyciu żelatyny, podwyższone stężenie peptydów pochodzących z trawienia kolagenu utrzymuje się przez ok. 4 h. Natomiast badania na zwierzętach potwierdziły, że hydrolizaty kolagenu spożywane regularnie, przyczyniają się do zwiększonej syntezy kolagenu typu I i zmniejszały aktywność kolagenaz (enzymów rozkładających kolagen).
Kolana bolą kiedy ćwiczysz i bolą kiedy nie ćwiczysz, kolana są po prostu do bani :)
Mam za sobą dwie operacje jednego kolana.
Nie do końca prawda. Osoba młoda lub w średnim wieku, regularnie i mądrze ćwicząca, stosująca zdrową dietę bogatą w kolagen, wapń i witaminy, nie powinna mieć problemu z obrotami i skrętami, a nawet z trochę większym obciążeniem na siłowni, jeśli się tylko z nim nie ćwiczy stale. Ludzie, którzy chcą szybko i mocno rozbudować mięśnie, by wyglądać jak "paker", stosują właśnie zwiększone obciążenia w krótkich seriach, często przy krótkich ruchach, tzw. połówkach, a to jest właśnie najgorsze dla ścięgien i stawów (z resztą dla mieśni też, bo mięsień się rozbudowuje, gdy go nadrywamy, czyli robimy mu krzywdę. Zbliźnienia to jest właśnie to, co powoduje przyrost). Ścięgna i stawy musimy powoli, długimi ruchami rozciągać i wzmacniać (rozciąganie przed treningiem obowiązkowo, plus w czasie treningu ćwiczenia, które angażują też stawy, ale ich nie przeciążają). Krótkie mocne ruchy popularne w wielu treningach powodują "szarpanie" ścięgien i stawów, a więc ryzyko mikrourazów a nawet kontuzji, a w każdym razie osłabiają, zamiast wzmacniać. Ponadto rozbudowa mięśni "na masę" powoduje znaczący spadek dynamiki całego ciała, a nawet ograniczenia pewnych ruchów, stąd pewne stawy wręcz bywają zastane. No i otyłość. U otyłej osoby stawy, zwlaszcza w kolanach, wręcz się "miażdżą" i błyskawicznie wycierają. To otyli są najwcześniej w kolejce do operacji kolana.
@ByleBadyle Tak na marginesie: po co w diecie kolagen?
@samodzielny68 maź stawowa, chrząstki stawowe, stawy ogólnie potrzebują przy ćwiczeniu ale też w podeszlym wieku.
@ByleBadyle Ale wiesz, że zjedzony kolagen do chrząstki stawowej w żaden sposób nie trafi? Do tego część aminokwasów jest zmodyfikowana i nadaje się tylko na 'paliwo'. Co więcej nawet gdyby kolagen z jedzenia trafiał magicznym sposobem do stawów, to kolagen z kości i skóry jest innym białkiem niż ten który buduje chrząstkę. NB chrząstka stawowa się nie odbudowuje.
@samodzielny68 z jakiego zatem powodu lekarze zapisują pacjentom kolagen powiedz
@ByleBadyle Z podobnego powodu jak w przypadku witaminy C na przeziębienie
@PaulVanGogh cóż, widać jesteś mądrzejszy od lekarzy i badaczy. Gratulacje.
Tymczasem ja jednak wierzę w to:
Trawiony kolagen ulega rozpadowi do aminokwasów. Wchłaniają się więc aminokwasy, a nie kolagen. Organizm następnie wbudowuje te aminokwasy, ale niekoniecznie tam, gdzie pacjenci tego oczekują. Nie można oczekiwać, że kolagen przyjmowany doustnie cudownie znajdzie się w stawach, które wymagają regeneracji. Nie oznacza to jednak, że takie preparaty nie działają. Organizm steruje procesami regeneracji i odbudowy chrząstki. Niedobory składników budulcowych (np. kolagenu) mogą te procesy hamować, dlatego ważne jest dostarczanie ich wraz z pożywieniem lub suplementowanie.
Istnieją badania, które potwierdzają, że po spożyciu żelatyny, podwyższone stężenie peptydów pochodzących z trawienia kolagenu utrzymuje się przez ok. 4 h. Natomiast badania na zwierzętach potwierdziły, że hydrolizaty kolagenu spożywane regularnie, przyczyniają się do zwiększonej syntezy kolagenu typu I i zmniejszały aktywność kolagenaz (enzymów rozkładających kolagen).
Skręca mnie na widok samej animacji komputerowej. Zdecydowanie nie chciałbym tego zobaczyć w rzeczywistości.