Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
S Sok__Jablkowy
0 / 2

Jak się oblicza najniższą krajową?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
0 / 4

Człowiek ambitny nie zarabia średnią, bo jak sama nazwa wskazuje to jest średnia. Ambitny (zarobkowo ;) ) zarabia wysoką krajową :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Elterchet
-2 / 2

...nie zaczynają. To nieudacznicy zaczynaj pracować w czarnej strefie poniżej minimalnej krajowej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
-1 / 3

@Elterchet skala szkolna i przyjmujemy, że średnia to minimalna * 2.
1. bezrobotny/menel
2. 3 500zl minimalna
3. 7 200zl średnia
4. 15 000zl
5. 30 000zl
6. 60 000zl

Jaką dostałeś ocenę z udacznictwa? ;)
Ja słabą :(

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N next_1
-2 / 8

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Iasafaer
-5 / 15

No cóż. Zbyt duże rozwarstwienie zarobków też raczej nie sprzyja niczemu.
Jeśli szeregowy pracownik dostaje 3000 netto, kierownik 8000, a prezes kosi 30000 to ze strukturą takiej firmy jest coś grubo nie tak.
I to nie chodzi o to, żeby ten prezes się jakoś dzielił tymi zarobkami, bo ja doskonale sobie zdaję sprawę, że z tych 30 tys, jakby to podzielić na wszystkich pracowników to tego nie będzie zbyt wiele.
Ale chodzi o to, że wielu przedsiębiorców nie wie co to jest dobry wizerunek przed ludźmi.

Czasem lepiej zarabiać mniej jako właściciel firmy DLA ZASADY.
Zamiast inkasować do kieszeni, można nadwyżki zainwestować w firmę, a samemu prowadzić skromniejsze życie. Tym bardziej, że w wielu firmach to naprawdę by się przydało.
Bo pracownicy nie rzadko pracują na zużytym lub starym sprzęcie, mają zaniedbane, niedofinansowane stanowisko pracy podczas, gdy prezes jeździ tym przysłowiowym nowym Mercedesem.

I o to tu chodzi.
Spłaszczanie struktury zarobkowej jest wbrew pozorom do pewnego stopnia zjawiskiem pozytywnym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
0 / 12

@Iasafaer Ty tak powaznie? Szeregowy pracownik odpowiada za to, co wykonuje. Szef zakladu odpowiada za caly zaklad, za dziesiatki albo i setki ludzi. Szef korporacji odpowiada za wszystkich pracownikow, jak on cos spieprzy to na bruk pojda dziesiatki, albo i setki ludzi. Wieksza odpowiedzialnosc = wiekszy zarobek. Proste, nie? Ale jak porownamy odpowiedzialnosc to wychodzi tak: zalozmy, ze robotnik produkuje rowery-10 sztuk dziennie. Odpowiada za 10 sztuk rowerow dziennie. Szef, inzynier np. ds jakosci odpowiada za prace np. 15 takich osob(czyli 150 rowerow dziennie). Szef jakiegos dzialu(np. ds jakosci) odpowiada powiedzmy za prace 10 pracownikow-inzynierow, czyli za 1500 rowerow dziennie. Szef fabryki, w ktorej jest powiedzmy 20 dzialow, odpowiada za 30.000 rowerow dziennie. Prezydent firmy odpowaidajacy za 10 fabryk odpowiada za 300.000rowerow dziennie. Widzicie dlaczego "wyzej postawiony" zarabia wiecej? I dlaczego zarobki rosna nie o 10% albo o +100zl a o kilkadziesiat % ? Szeregowego pracownika latwiej zastapic niz szefa-bo na odpowiednio wysokie stanowisko trzeba miec kwalifikacje i doswiadczenie(nie dot. sektora publicznego, ale nie o tym mowa). w prywatnych firmach zarobki wiaza sie z umiejtnosciami i kompetencjami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Iasafaer
-2 / 16

@Xar Jeszcze raz napiszę - chodzi również o WIZERUNEK.
Człowiek jest istotą abstrakcyjną, rządzą nim emocje, instynkty i uprzedzenia.
Pracownik, żeby pracować efektywnie musi czuć się komfortowo. A nie czuje się widząc, że ma relatywnie niewielki udział w zyskach, które wypracowuje.
Czasem chodzi o zasady i wtedy kompetencje i odpowiedzialności powinny iść na bok.

Czasem chodzi o ten wizerunek. Właściciel firmy, który nie obnosi się ze swoim standardem życia stanowi motywację dla pracownika i wzbudza szacunek. Właściciel, który obnosi się z majątkiem wzbudza brak szacunku, podśmiech...jki i potencjalnie przyczynia się do spadku efektywności.

Więc zamiast pitolić o odpowiedzialności i kompetencjach trzeba czasem zejść na ziemię i podszkolić się z ludzkiej psychologii i zrozumieć, że czasem wizerunek jest ważniejszy od stanu faktycznego.


Ty mi - kapitaliście z przekonania - nie musisz tłumaczyć zasad rynku. Ja wielokrotnie pod wieloma postami pisałem dokładnie to samo co Ty teraz do mnie. I ja się z tym całkowicie zgadzam.
Tylko nawet wyznając poglądy kapitalistyczne, staram się patrzeć szerzej.
Bo człowiek nie robot, a istota emocjonalna i abstrakcyjna.
To nie komputer, tu 2+2 w każdym człowieku inny wynik daje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
-2 / 6

@Iasafaer

Niestety, ale rzeczywistość wygląda tak:
https://www.oxfam.org.uk/media/press-releases/richest-1-grab-nearly-twice-as-much-new-wealth-as-rest-of-the-world-put-together/

Czyli najbogatsze 1% wzbogaciło się o $21 bilionów od 2020, co jest prawie dwukrotnie więcej niż pozostałe 99%. To niestety oznacza mniej kasy dla wszystkich do podziału między 99%. A ponieważ mamy gospodarkę międzynarodową, to znaczy, że dotyka to również ciebie.

@Xar przestań powtarzać oklepane formułki. Czemu tak co chwile marudzisz na wyższe koszty? Bo wiesz, że możesz przez to wszystko stracić i zmiana pracy niekoniecznie będzie oznaczać lepszej sytuacji. A jak szef się pomyli i stracisz pracę, też ryzykujesz wszystkim. Nie masz żadnej gwarancji, że znajdziesz nową pracę i jest bardzo duże ryzyko, że nie znajdziesz nowej, zanim banki i inne firmy Ci wszystko zabiorą, za niezapłacone rachunki. Nie wspominając o tym, że jako biedny, będziesz ponosić jeszcze wyższe koszty, co tylko przyspieszy upadek. Jeśli dobrze pamiętam, pracujesz w branży produkującej części motoryzacyjne, no to jesteś w grupie ryzyka i się tylko módl, żeby twój szef i inni niczego bardziej nie spieprzyli, bo wiele innego Ci nie zostało.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 stycznia 2023 o 0:58

A Agnieszka_bo_tak
0 / 2

@Iasafaer Wydaje mi się, że gdyby Ci na dole byli wynagradzani odpowiednio to rozwiązało by problem. Bo jako właściciel firmy nie widzę powodu żebym miała sobie czegoś odmawiać jeśli na to zarabiam, ale niech najpierw moi pracownicy będą wynagrodzeni odpowiednio do zysków jakie dla mnie wypracowują a firma doinwestowana (wtedy też najpewniej przyniesie i dla mnie większe korzyści). Ci przedsiębiorcy, którzy Twoim zdaniem nie wiedzą co to dobry wizerunek to Ci prowadzący tzw januszexy, tam faktycznie szef tnie koszty jak może nieraz żałując pracownikowi parę stów na premię bo mu leasing na porsche podrożał (uprzedzając pytania: widziałam, pracowałam za 4 tys, które szefowej wystarczało na dwie pary butów, wiem jak się czuje wtedy taki pracownik...)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Iasafaer
-1 / 1

@Agnieszka_bo_tak Nie tylko tzw Januszexy. Jest mnóstwo firm, które żałują na dofinansowanie stanowisk pracy nawet, bo ja już nie mówię o wzrośnie wypłat.
Dlatego mówię o wizerunku, a nie realnym wzroście płac.
Bo pracownik może zarabiać tyle samo, ale wizerunek pracodawcy determinuje również efektywność jego pracy. Jeśli pracownik zarabia 2000, a właściciel 20000 to pracownik pracuje nieefektywnie. Jeśli pracownik będzie zarabiał 2000, a właściciel 10000, a 10000 pójdzie na dofinansowanie stanowiska pracy (lepszy komputer, maszyna, wymiana starej drukarki, porządna naprawa auta służbowego) to pracownik mimo, iż wciąż zarabia tyle samo - pracuje efektywniej. Jeszcze lepszy efekt osiągniemy, gdy pracownik będzie zarabiał 2000, a właściciel 5000, a 15000 pójdzie na inwestycje w firmie.

Tylko u nas panuje chore przekonanie, że jak jestem właścicielem firmy to muszę się szybko dorobić, bo nie wiadomo ile ta firma pociągnie na rynku. Pełno jest firm, które ledwo ciągną, ale szef zawsze hajs ma.
I nie są to Januszexy, bo bardzo dużo renomowanych firm również funkcjonuje na granicy płynności.
Zachęca też do tego system gospodarczy, w którym kryzysy finansowe uznawane są za zjawisko negatywne, a społeczeństwo domaga się wręcz od rządów, by ratowały upadające przedsiębiorstwa.
A przecież kryzys jest w gospodarce zjawiskiem pożądanym - oczyszcza rynek z firm źle zarządzanych, marnujących zasoby ludzkie i kapitałowe.

Wiele renomowanych firm jest TRAGICZNIE zarządzana, ale przez programy pomocowe i dodruk skala tego zjawiska jest ukrywana przed społeczeństwem.
Nawet sobie sprawy nie zdajemy jak wielkie i renomowane marki upadłyby z dnia na dzień, gdyby rządy nie ratowały tych idiotów... przecież wśród takich marek mógłby znajdować się nawet taki Volkswagen. Czy ktoś wyobraża sobie upadek tego molocha?
Ano właśnie... a to ile razy ich niemiecki rząd odratował to wiedzą tylko oni...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
-2 / 2

@Sok__Jablkowy prosta kalkulacja. Osoba A oraz osoba B maja koszty zycia po 4 tysiace miesiecznie. Osoba A zarabia 5 tysiecy miesiecznie, osoba B 25.
Komu bedzie latwiej sie rozwijac, zaplacic za kursy, poznawac jezyki, podnosic kwalifikacje w wolnym czasie za swoje pieniadze?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
+1 / 1

@Xar

To zależy. A o chodzi?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y yoyo2123
0 / 0

W 2015 zarabiałem 10x minimalną, w 2023 zarbiam 8x minimalną. W sumie minimalna od tego czasu prawie 100% w górę, podbnie jak ceny. Także tego w 2015 roku czułem się jednak trochę bogatszy :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Assasinsninja
-3 / 3

Ksztalcenia to jedno, rozwoj to drugie.
Ksztalcenie to tytuly i zakuwanie na zdawanie, rozwoj to poglebianie swojej wiedzy.

Fakt ksztalcenie w 80% przypadkow = rozwoj ale irytuje mnie troche to twoje myslenie ze osoba po studiach jest niby lepsza od kogos kto trafil do firmy 3 lata temu ale z srednim... Powiem ci ze nie bo osoba ktora juz 3 lata przepracowala a student to sa dwie rozne bajki.Gdybym ja mial wybierac czy wole kogos z rocznym doswiadczeniem na bardzo podobnym stanowisku ze srednim czy studenta raczej bym wybral doswiadczenie, cenniejsze niz studia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar LowcaKomedii
0 / 2

@Assasinsninja Wiesz, zawsze bawiła mnie taka argumentacja. Zauważ, że zawsze rozpatrywana jest sytuacja, w której osoba po studiach dopiero zaczyna pracować. Nigdy nie później.
A kogo byś wybrał, gdybyś miał do wyboru osobę z wyższym kierunkowym i 5-cioma latami w zawodzie, a osobę po średnim z 8,5 lub 10?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A aniechcemisie
-1 / 3

Bardzo, bardzo, bardzo duże uproszczenie. Polecam współczynnik Giniego. Dziwnym trafem duże rozwarstwienie występuje w tych krajach, które nie są specjalnie atrakcyjne do życia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
0 / 0

@aniechcemisie

Ale polska struktura to nie jest jeden blok ale zaczyna przypominać to co było w Rosji czy Ukrainie

Niewiele i bardzo podobnie zarabiająca większość społeczeństwa

..długo ...długo ...długo NIC

hermetyczna grupa ludzi powiązana z władzą zarabiająca bardzo dobrze.


Taki układ to OLIGARCHIA i współczynnik Giniego ma się do niego nijak. Zdrowy układ powinien przypominać CIĄGŁĄ krzywą Gaussa

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 24 stycznia 2023 o 11:57

W WhiskyCola
+1 / 5

A to dobre. To znaczy, że np. sprzedawca, listonosz, pracownik gospodarczy albo ktoś kto sprząta po "ambitnych" śmiecie to nieudacznicy. Zachoruj tylko kapitalisto albo zawal jakiś wielki "korpo projekt" i cię wyrzucą z roboty to przekonasz się jak to naprawdę wygląda.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
0 / 2

@WhiskyCola

PINIUNC!
Ile kosztuje wykształcenie lub zatrudnienie wykształconego specjalisty a ile operatora odkurzacza który posprząta po specjaliście? Kogo łatwiej zrekrutować?
Pierwszy, by robić to co robi, musiał ukończyć szkoły, szkolenia i praktyki - drugi musiał skończyć jedzenie zupy.
Dlatego jeden zarabia 20K a drugi 4200

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 stycznia 2023 o 12:06

avatar Xar
-2 / 2

@WhiskyCola i kolejne pseudoargumentacje nieudacznikow - jak ci sie powinie noga to zobaczysz. Zatem jak noga sie powinela nieudacznikom, ze ciagle sa w takim stanie i nic nie robia by to zmienic?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
-1 / 1

Już tak było:
CZY SIĘ ROBI CZY SIĘ LEŻY - CZTERY DWIEŚCIE SIĘ NALEŻY

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Kocioo
+1 / 1

Poprzednie podwyżki kompensowano premiami , które były coraz mniejsze aż do symbolicznych kwot a kolejne będą , w zasadzie już są kompensowane w ten sposób... Coraz więcej osób będzie na najniższej krajowej lub lekko powyżej..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem