To zależy od osoby, a w kontekście kadry kierowniczej jak i szefostwa to niestety na te stanowiska najczęściej są obsadzane osoby o pewnym profilu psychologicznym, który po krótce można określić jako chuuj.
Fajna historia na mema tylko, że gość załatwił to trochę samobójczo. Baba z takim charakterem zrobi wszystko, żeby go zwolnili.
Powinien załatwić to tak:
Powiedziec to, co powiedział, ale dodać, "Ok, umówmy się tak, ja będę dalej mówił dzień dobry, a pani będzie odpowiadać, nie tylko mi, ale i innym, a ja w zamian nikomu nie opowiem o tym jak bardzo było żałosne to, co pani tu przed chwilą powiedziała".
@adamis62 - dopiero wtedy by go załatwiła... To co powiedział było jednak bezpieczniejsze, bo bez elementu szantażu. Jej i tak pewnie bez różnicy czy on to rozpowie, czy nie. Tacy ludzie mają wszystko i wszystkich w głębokim poważaniu oraz uważają, że mają zawsze rację. A skoro mają rację, to niech inni się o tym dowiedzą :/
na szczęście nie wszystkim.
To tylko świadczy o "małości" tych ludzi i ich kompleksach.
To zależy od osoby, a w kontekście kadry kierowniczej jak i szefostwa to niestety na te stanowiska najczęściej są obsadzane osoby o pewnym profilu psychologicznym, który po krótce można określić jako chuuj.
Fajna historia na mema tylko, że gość załatwił to trochę samobójczo. Baba z takim charakterem zrobi wszystko, żeby go zwolnili.
Powinien załatwić to tak:
Powiedziec to, co powiedział, ale dodać, "Ok, umówmy się tak, ja będę dalej mówił dzień dobry, a pani będzie odpowiadać, nie tylko mi, ale i innym, a ja w zamian nikomu nie opowiem o tym jak bardzo było żałosne to, co pani tu przed chwilą powiedziała".
@adamis62 - dopiero wtedy by go załatwiła... To co powiedział było jednak bezpieczniejsze, bo bez elementu szantażu. Jej i tak pewnie bez różnicy czy on to rozpowie, czy nie. Tacy ludzie mają wszystko i wszystkich w głębokim poważaniu oraz uważają, że mają zawsze rację. A skoro mają rację, to niech inni się o tym dowiedzą :/