@samodzielny68
na 180.000.000 czytatych to i tak mają skromnie.
A analfabetyzm w kraju t/z I świata to jednak porażka na przykład w takich chinach jest mniej analfabetów ilościowo (ok 116 mil.) co daje niecałe 15% ( chociaż to chińskie dane i nie muszą być prawdziwe)
@lingerer A co do Chin, PRL też zlikwidował analfabetyzm. I jakoś dziwnie w latach `90 pojawili się w Polsce niegramotni; pewnie ich też Amerykanie jak stonkę pozrzucali - to nawet pasuje do demota.
Jeśli w przychodni lekarskiej, na przystanku...wśród oczekujących zobaczysz kogoś z otwartą książką to pędź do kolektury i obstawiaj. To Twój szczęśliwy dzień.
A u nas to niby jest inaczej?
@handasz Jasne, państwo, które wytwarza 1/4 światowego PKB ma ponad połowę półanalfabetów.
@PIStozwis
Zasada Pareta: 20% pracowników wypracowuje 80% zysków.
U was jest z tym lepiej dlatego wszystko u was jest na lepszym poziomie hehe
A w Polsce jest niby dużo lepiej?
Idealny materiał na wyborców.
Tak, tak funkcjonalny i faktyczny analfabetyzm to problem wyłącznie tej paskudnej Ameryki. Pewnie dlatego tam mają tyle bibliotek.
@samodzielny68
na 180.000.000 czytatych to i tak mają skromnie.
A analfabetyzm w kraju t/z I świata to jednak porażka na przykład w takich chinach jest mniej analfabetów ilościowo (ok 116 mil.) co daje niecałe 15% ( chociaż to chińskie dane i nie muszą być prawdziwe)
@lingerer Co nie zmienia faktu, że Amerykanie czytają więcej niż Polacy.
@lingerer A co do Chin, PRL też zlikwidował analfabetyzm. I jakoś dziwnie w latach `90 pojawili się w Polsce niegramotni; pewnie ich też Amerykanie jak stonkę pozrzucali - to nawet pasuje do demota.
Sama umiejętność czytania jeszcze nic nie znaczy. Umiejętność czytania ze zrozumieniem posiadło na świecie niewielu.
Jeśli w przychodni lekarskiej, na przystanku...wśród oczekujących zobaczysz kogoś z otwartą książką to pędź do kolektury i obstawiaj. To Twój szczęśliwy dzień.
Niech zgadnę - "według amerykańskich naukowców"?