@Sok__Jablkowy to zależy od decyzji rządzących. Jaki chory umysł wpadł na pomysł by karać ludzi za ciężką pracę, za pracowitość, za uczciwość? Każdy powinien płacić takie same podatki np 500zl a jak płaci więcej to powinien mieć z tego korzyści np darmowe przejazdy PKP
Czemu zakładasz, że ten co zarabia tylko 500zł nie pracuje ciężko? Może tylko pracuje 1 godzinę w tygodniu, bo nie musi więcej.
Czyli twierdzisz, że im więcej ktoś zarabia, tym ciężej pracuje? To jest bzdura.
Nie widzę sprawiedliwości w tym co proponujesz. Mimo, że każdy płaci tyle samo, to proporcjonalnie zabierasz więcej tym, co zarabiają mniej. W efekcie utrudniasz im życie, narzucasz na innych większe koszty życia, które wynikają z biedy oraz demotywujesz do pracy.
@Sok__Jablkowy "
"Czemu zakładasz, że ten co zarabia tylko 500zł nie pracuje ciężko? Może tylko pracuje 1 godzinę w tygodniu, bo nie musi więcej."
Sam sobie zaprzeczasz w tym akapicie.
"Czyli twierdzisz, że im więcej ktoś zarabia, tym ciężej pracuje? To jest bzdura."
Poza wyjątkami tak. Ciężka praca to też np 20lat nauki, codziennie w tym weekendy i święta by teraz moc zarabiać przyzwoicie.
"Nie widzę sprawiedliwości w tym co proponujesz. Mimo, że każdy płaci tyle samo, to proporcjonalnie zabierasz więcej tym, co zarabiają mniej. W efekcie utrudniasz im życie, narzucasz na innych większe koszty życia, które wynikają z biedy oraz demotywujesz do pracy."
Ciężko się dyskutuje jak w jednym akapicie sam sobie zaprzeczasz. Włącz logiczne myślenie :) może sobie to rozrysuj na kartce, bo teraz to jest bezsensu
@Arek942 Bo niestety ubodzy rozumem nie chcą zrozumieć, że przy takiej samej stawce podatku bogatsi i tak płacą więcej bo 10% z dochodów rzędu 40 tys. rocznie to tylko 4 tys. ale te same 10% z dochodu 400 tys to tyle co ich cały roczny dochód.
A u nas im szybszy koń tym cięższego dżokeja dostaje na grzbiet... a raczej kilku dżokejów.
@Arek942
„Sam sobie zaprzeczasz w tym akapicie.”
Nie widzę tam zaprzeczenia. Musisz dopowiedzieć o co Ci chodzi.
„Poza wyjątkami tak. Ciężka praca to też np 20lat nauki, codziennie w tym weekendy i święta by teraz moc zarabiać przyzwoicie.”
Brak logiki. Nikt nie płaci za to jak ciężko się pracuje, tylko za korzyści monetarne wynikające z pracy lub względnych potrzeb.
„Ciężko się dyskutuje jak w jednym akapicie sam sobie zaprzeczasz.”
Nie widzę tam zaprzeczenia. Musisz dopowiedzieć o co Ci chodzi.
„Włącz logiczne myślenie”
Standardowa odpowiedz kogoś, kto przepisuje cudze teksty, które mu się podobają lub pasują do jego światopoglądu bez zastanowienia się nad nimi oraz ich konsekwencji.
@Sok__Jablkowy Pytałem nieraz. Nie wiedzą. Większość z nich uważa, że jeśli opodatkowani byliby wszyscy na takim samym procencie to ci najbiedniejsi zapłacą więcej.Szok ale fakt! Dlatego uważają, że sprawiedliwe jest aby biedni płacili 9% a bogaci 41% tak jak jest teraz.
1/ To nie znaczy, że nie wiedzą jak działają procenty.
2/ To raczej dobrze myślą, że biedni zapłacą więcej. Przecież nikt nie obniży % do najmniejszego, tylko % wzrośnie, a więc będą płacić więcej.
3/ Oczywiście, że ludzie myślą, że to jest sprawiedliwsze. Co innego, kiedy walczysz o przetrwanie i Ci zabierają więcej i co innego kiedy masz za dużo i zabierają Ci proporcjonalnie tyle samo więcej. liczbowo to może wydaje się oczywiste, ale pieniądze to towar i usługi. Czyli zabierasz im różne rzeczy ze względu na to, na co przeznacza się te pieniądze. Przykładowo jednemu zabierasz jedzenie przez tydzień, a drugiemu trzecie wakacje na Malediwach. A nawet jeśli weźmiemy takie same kwoty. Dla ciebie sto złotych mniej może oznaczać, że nie pójdziesz do kina. Dla kogoś innego to może oznaczać np. eksmisja. W takiej sytuacji, to już nie jest takie proste, by powiedzieć komu zabierasz więcej.
4/ Nikt, kto ma mało nigdy Ci nie powie, „ok, zabierz mi więcej, a nie jemu”. To wbrew instynktu przetrwania. Jeśli na tej podstawie wyciągasz wniosek, że ludzie nie rozumieją procentów, to żle wywnioskowałeś.
Progi -> Kara za pracowitość
@Arek942
Ujednolicenie stawki, nie oznaczało by, że podnoszą dolne i zmniejszą górne?
@Sok__Jablkowy to zależy od decyzji rządzących. Jaki chory umysł wpadł na pomysł by karać ludzi za ciężką pracę, za pracowitość, za uczciwość? Każdy powinien płacić takie same podatki np 500zl a jak płaci więcej to powinien mieć z tego korzyści np darmowe przejazdy PKP
@Arek942
W jaki sposób to by było lepsze?
A co jeśli ktoś zarabia tylko 500zł?
@Sok__Jablkowy zmusiło by tego co zarabia 500zl to cięższej pracy. Dlaczego zarabia tylko 500zl? Było by lepsze bo sprawiedliwe. Każdy płaci tyle samo
@Arek942
Czemu zakładasz, że ten co zarabia tylko 500zł nie pracuje ciężko? Może tylko pracuje 1 godzinę w tygodniu, bo nie musi więcej.
Czyli twierdzisz, że im więcej ktoś zarabia, tym ciężej pracuje? To jest bzdura.
Nie widzę sprawiedliwości w tym co proponujesz. Mimo, że każdy płaci tyle samo, to proporcjonalnie zabierasz więcej tym, co zarabiają mniej. W efekcie utrudniasz im życie, narzucasz na innych większe koszty życia, które wynikają z biedy oraz demotywujesz do pracy.
@Arek942
Czy zgodnie z twoją logiką, Ci co nie zarabiają też będą płacić 500zł?
@Sok__Jablkowy "
"Czemu zakładasz, że ten co zarabia tylko 500zł nie pracuje ciężko? Może tylko pracuje 1 godzinę w tygodniu, bo nie musi więcej."
Sam sobie zaprzeczasz w tym akapicie.
"Czyli twierdzisz, że im więcej ktoś zarabia, tym ciężej pracuje? To jest bzdura."
Poza wyjątkami tak. Ciężka praca to też np 20lat nauki, codziennie w tym weekendy i święta by teraz moc zarabiać przyzwoicie.
"Nie widzę sprawiedliwości w tym co proponujesz. Mimo, że każdy płaci tyle samo, to proporcjonalnie zabierasz więcej tym, co zarabiają mniej. W efekcie utrudniasz im życie, narzucasz na innych większe koszty życia, które wynikają z biedy oraz demotywujesz do pracy."
Ciężko się dyskutuje jak w jednym akapicie sam sobie zaprzeczasz. Włącz logiczne myślenie :) może sobie to rozrysuj na kartce, bo teraz to jest bezsensu
@Arek942 Bo niestety ubodzy rozumem nie chcą zrozumieć, że przy takiej samej stawce podatku bogatsi i tak płacą więcej bo 10% z dochodów rzędu 40 tys. rocznie to tylko 4 tys. ale te same 10% z dochodu 400 tys to tyle co ich cały roczny dochód.
A u nas im szybszy koń tym cięższego dżokeja dostaje na grzbiet... a raczej kilku dżokejów.
@Arek942
„Sam sobie zaprzeczasz w tym akapicie.”
Nie widzę tam zaprzeczenia. Musisz dopowiedzieć o co Ci chodzi.
„Poza wyjątkami tak. Ciężka praca to też np 20lat nauki, codziennie w tym weekendy i święta by teraz moc zarabiać przyzwoicie.”
Brak logiki. Nikt nie płaci za to jak ciężko się pracuje, tylko za korzyści monetarne wynikające z pracy lub względnych potrzeb.
„Ciężko się dyskutuje jak w jednym akapicie sam sobie zaprzeczasz.”
Nie widzę tam zaprzeczenia. Musisz dopowiedzieć o co Ci chodzi.
„Włącz logiczne myślenie”
Standardowa odpowiedz kogoś, kto przepisuje cudze teksty, które mu się podobają lub pasują do jego światopoglądu bez zastanowienia się nad nimi oraz ich konsekwencji.
@koszmarek66
Naprawdę myślisz, że ludzie nie wiedzą jak działają procenty?
@Sok__Jablkowy Pytałem nieraz. Nie wiedzą. Większość z nich uważa, że jeśli opodatkowani byliby wszyscy na takim samym procencie to ci najbiedniejsi zapłacą więcej.Szok ale fakt! Dlatego uważają, że sprawiedliwe jest aby biedni płacili 9% a bogaci 41% tak jak jest teraz.
@koszmarek66
To nie znaczy, że nie wiedzą jak działają procenty, tylko nie wiedzą ile płacą podatków.
A skoro myślą, że płacą mniej, to dziwie się, że odpowiadają Ci, że to sprawiedliwsze. Pomyślałbym, że byłoby to im obojętne, bo „ich nie dotyczy”
@koszmarek66
1/ To nie znaczy, że nie wiedzą jak działają procenty.
2/ To raczej dobrze myślą, że biedni zapłacą więcej. Przecież nikt nie obniży % do najmniejszego, tylko % wzrośnie, a więc będą płacić więcej.
3/ Oczywiście, że ludzie myślą, że to jest sprawiedliwsze. Co innego, kiedy walczysz o przetrwanie i Ci zabierają więcej i co innego kiedy masz za dużo i zabierają Ci proporcjonalnie tyle samo więcej. liczbowo to może wydaje się oczywiste, ale pieniądze to towar i usługi. Czyli zabierasz im różne rzeczy ze względu na to, na co przeznacza się te pieniądze. Przykładowo jednemu zabierasz jedzenie przez tydzień, a drugiemu trzecie wakacje na Malediwach. A nawet jeśli weźmiemy takie same kwoty. Dla ciebie sto złotych mniej może oznaczać, że nie pójdziesz do kina. Dla kogoś innego to może oznaczać np. eksmisja. W takiej sytuacji, to już nie jest takie proste, by powiedzieć komu zabierasz więcej.
4/ Nikt, kto ma mało nigdy Ci nie powie, „ok, zabierz mi więcej, a nie jemu”. To wbrew instynktu przetrwania. Jeśli na tej podstawie wyciągasz wniosek, że ludzie nie rozumieją procentów, to żle wywnioskowałeś.
@Sok__Jablkowy
4/
Nikt? Mocne słowa.
https://wszystkoconajwazniejsze.pl/pepites/najbogatsi-chca-wyzszego-opodatkowania/
@Laufer
„Nikt, kto ma mało„
do tego jeszcze +20% składek płaconych przez pracodawcę.
Jeszcze mamy jeden próg podatkowy - "daninę solidarnościową".
Jak już autor zauważył, w Polsce nie ma realnie żadnej kwoty wolnej od podatku - składka zdrowotna 9 % to też de facto podatek.