Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
P Pasqdnik82
+14 / 14

A na zeszłorocznych i jeszcze wcześniejszych nie było obniżane?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AVictor
+12 / 12

@Pasqdnik82 Cały czas są obniżane, jeszcze trochę a będzie na maturach pomaluj obrazek... Nawet jeśli był covid i praca w domu, to powinni jednak uczyć że materiał musi być przerobiony, przecież matury dotyczą dorosłych już osób którzy sami powinni umieć pracować a nie dzieci !

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Iasafaer
+1 / 3

@AVictor No tak, ale z drugiej strony spójrzmy oczyma tych uczniów.
Mówisz dorośli ludzie, którzy sami powinni...
Ale co powinni? Przez prawie 2 lata odcięto ich od możliwości normalnego zdobywania wiedzy, od możliwości rozwijania tej wiedzy we właściwy sposób, od możliwości zdobywania kontaktów, czy możliwości praktykowania swojej wiedzy.
Bo przecież nie powiesz mi, że siedząc na przysłowiowym Skype mogli przerobić materiał równie dobrze "bo wystarczy chcieć".
No nie.

Oczywiście obniżenie wymagań na maturze dla tych roczników jest kontrowersyjne, ale prawdę mówiąc zasady co kilka lat potrafią się zmieniać. Przedmioty dochodzą, odchodzą, potem wracają...

Może rzeczywiście mamy przebłysk dobrej woli u rządzących i chcą po prostu - niezależnie od posiadanej wiedzy przez uczniów - nie zablokować niektórym drogi do dalszej edukacji. Chcą dać szansę, by może na dalszych etapach nadrobili zaległości. Przecież tego się i tak nie przeskoczy. Te zaległości i tak trzeba będzie nadrobić to ktoś po prostu będzie miał więcej roboty na studiach.
Matura obecnie nic nie znaczy, a jest wyłącznie przepustką na studia, które znowu - zdewaluowały się na przestrzeni lat. Gorzej nie będzie, bo już dziś tytuły doktorów i profesorów bywa, że otrzymują idioci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mudia
+1 / 1

@Iasafaer Rzecz w tym, że odcięto wszystkich. Skoro więc wszyscy mają równe szanse, to będą też mieli równe szanse w dostaniu się na uczelnie, bo do czego innego będzie służyć ta ocena? Rzecz rozchodzi się o propagandę i żeby nikt nie wypominał Czarnkowi, że "za jego czasów to wyniki z matury...".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S ShadowUser
+1 / 1

@iasafaer sory ale jak mówimy o ludziach którzy mają potencjał żeby iść na sensowne studia to lekcje online nie są dla nich żadną przeszkodą, a wręcz przeciwnie. O co mi dokładnie chodzi? O to że na spokojnie możesz się przygotować do tego czego chcesz i potrzebujesz, a nie marnować czas na reszte przedmiotów i zostanie ci jeszcze sporo czasu wolnego. U mnie szkoła nie potrafiła nawet zapewnić nauczyciela od informatyki przez 1,5 roku (znaczy się potem kogoś tam znaleźli ale gość nawet nie wiedział jaki jest program maturalny więc po kilku lekcjach przestałem przychodzic). W efekcie mieliśmy przerobioną 1/3 programu wymaganego na maturze, pozostałe 2/3 przerobiliśmy z kolegą po 2/3 h dziennie w tydzień i 90% stykło, a mogło być 100 na spokojnie. Możesz mówić o nieodbieraniu ludziom szansy, ale teraz progi na najbardziej prestiżowe kierunki są tak niskie że często na 60% z podstaw można się dostać, a potem i tak tacy ludzie odpadają, bo skoro ja z 100- kami z podstaw i 90-tkami z rozszerzemn wykręconymi bez wysiłku właściwie, dostajac sie na kazda uczelnie, mam problem żeby chociaż 3 mieć z każdego przedmiotu i uwazam ze material autentycznie prrzekracza moje mozliwosci to jak to ma wyglądać w przypadku ludzi którzy nie dość że dostają prezent w postaci masy czasu wolnego na przygotowanie się jeszcze muszą mieć obniżone wymagania żeby cudem dostać się na jakąkolwiek uczelnie. Ci ludzie i tak nie mają szans na prawdziwej uczelni, więc albo zmarnują czas i sztucznie zrobi im się nadzieję, albo pójdą na filozofię czy inne zarządzanie po sam papierek, ale i tam i tak by się dostali nawet z,samymi 30-tkami (no chyba że ktoś ma problem żeby wgl maturę zaliczyć, ale to już idiotyzmem by było iść na studia w takim przypadku).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AVictor
0 / 0

@Iasafaer no tak ale mówimy o ludziach w wieku licealnym, a nie podstawówce. To nie są dzieci których trzeba prowadzić za rączkę. Jeśli sami nie czuli potrzeby nauki, oszukiwali się i olewali to zdana matura z obniżonymi wymaganiami też im nic nie da. Na studiach na porządnym kierunku studiów po którym masz pewną pracę nie ma rozczulania nad studentami, nikt z prowadzących nie poświęci nawet minuty nad nadrobieniem zaległości z liceum! albo się sam uczysz i zdajesz albo uczelnia wyleje Cię bez najmniejszego zawahania. Jedynie przejdą Ci co dostaną się na studia da studiowania, wybiorą jakiś beznadziejny kierunek, gdzie prowadzący nie mają żadnych wymagań, a po studiach człowiek jedyne co może się dowiedzieć to to że nie ma pracy dla ludzi z ich wykształceniem i powiedzą że wolą kogoś po liceum ze stażem pracy.
Co do profesorów i doktorów idiotów niestety często do tej pory tak jest że za komuny tytuł mgr, dr czy prof. dostawali partyjniacy przez wejście zomo na uczelnie i wlanie reszcie, także tyle jest teraz ludzi z "wykształceniem".
@Ella111111 Ja po prostu nie jestem za ciągłym obniżaniem wymagań, uważam że nie każdy musi zdać studia by dobrze zarabiać, a co więcej lepiej pójść do pracy mając fach w ręku niż marny kierunek studiów. Co do biurokracji i podatków trochę podcinających skrzydła na początku, to już całkiem osobny temat.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
+11 / 13

Ludzie inteligentni, ambitni i pracowici będą mieli mniejszą konkurencję.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Dawletiarow
+10 / 12

@katem właśnie odwrotnie. Kiedyś matura była jakim takim wyznacznikiem. Teraz typ może mieć 80-90% z matematyki np. za co kilka lat wstecz byłoby ledwo 50. I teraz spotykasz takiego człowieka, patrzysz na wyniki matury i nie wiesz nic.

Biorąc takiego na rozmowę do pracy trzeba by brać np. wynik matury o ma 80% i sprawdzać rocznik. Np. było 2012 czyli 80% x 1. Jeśli 2020 to 80 x 0.8 jeśli 2023 to robimy sobie 80% x 0.6 żeby mieć jakiś realny wyznacznik.

Bo czemu ma służyć obniżanie wymagań? Tylko polepszeniu statystyk i zakłamaniu rzeczywistośći.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
0 / 0

@Dawletiarow Chodziło mi o to, że w rozmowie kwalifikacyjnej o pracę w przypadku takiego samego spełnienia warunków formalnych i jeśli konkurencja nie będzie miała tzw. pleców, łatwiej będzie takiego konkurenta pokonać. :-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 stycznia 2023 o 20:06

avatar Banasik
+3 / 3

@Dawletiarow . Czyli matura jak wino, cenione według rocznika.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z konto usunięte
0 / 4

@Dawletiarow Kto na rozmowie o pracę sprawdza maturę? Jest prawdą, że matura i studia tracą wartość, ale wiedza też jest bardziej dostępna. Dziś nie musisz kończyć studiów by znać się na temacie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M miczaw
0 / 0

@katem @Dawletiarow - a kogo teraz obchodzi matura, która jest tylko przepustką na studia? Dopiero niektóre kierunki studiów robią później odsiew. Później ostatecznie weryfikuje wszystko rynek pracy. Nie zmieni to jakoś szczególnie dużo w życiu ludzi... Po prostu niektórym nie zamknie możliwości podjęcia studiów i nadrobienia zaległości w ich trakcie. Choć z drugiej strony... Nie każdy musi mieć wykształcenie wyższe i matura faktycznie powinna coś weryfikować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Dawletiarow
0 / 0

@miczaw no to jest zaprzeczanie samemu sobie. Bo to matura miała robić pierwszy odsiew. Od lat 20-30 się ją marginalizuje. A teraz robi się to samo ze studiami. Uczelnie Polskie znaczą coraz mniej na świecie. Owszem są jakieś badania czy odkrycia co jakiś czas. Ale jako ogół straciły cały prestiż międzynarodowy.

Po za tym czy nikt nie patrzy. No może nie. Ale jak bym widział gościa 30% z matury z matmy do bym go nawet za kasą w biedronce nie posadził, nie mówiąc o tych co kilka razy tych 30% zdobyć nie potrafili.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Dawletiarow
0 / 0

@zajeteloginy23 ale jak napisałem, jak widzisz kogoś kto ma 30% z matury albo co lepsze kilka razy nie mógł zdobyć nawet tych 30% o czym też powinna być informacja o ilości podejść. To takiego typa bym nawet za kasą w biedronce nie chciał posadzić.

Nie mówię, że wszystko każdemu w pracy będzie potrzebne. Większość nie. Ale tak wiedząc, że ktoś zdał maturę z 3cim podejściem i ledwo na 33% to mogę mieć poważne podstawy do przypuszczenia, że mam do czynienia z tą znacząco głupszą częścią społeczeństwa, żeby nie powiedzieć dosadnie "debilem" biorąc pod uwagę poziom egzaminów.

A idąc tropem matura przepustką na studia. Jeśli się ją umniejsza tak, że każdy ma zdać to może od razu zlikwidować i niech każdego biorą na studia. Tylko zapomniałem nasze uczelnie też preferują zagranicznych studentów niż swoich bo za nich im więcej płacą. Polska.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z konto usunięte
-2 / 2

@Dawletiarow Nie każdy kto ma dobra prace, skończone studia itp w młodości był przykładem ucznia idealnego. W tym wieku można się bardzo zmienić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J JanuszKochanowski11
+1 / 9

wystarczy jednego czy drugiego maturzystę zapytać co jest oksymoron czy gdzie leży Islandia i okaże się,że wcale tak dojrzali nie są jak jest szumnie nazwany ten nic niedający teścik więc nie dziwi,że poziom obniżany jest do wymagań wyborców.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B BartS24
0 / 10

@JanuszKochanowski11 Nie wiem w jakiej pracy bycie chodzącym słownikiem wyrazów się przydaje. Jeśli pracodawca jest poważny, zapyta się o coś z życia wzięte.
Aplikujesz na sekretarkę: co zrobisz gdy przychodzi interesant dzwoni telefon a dyrektor chwilę wcześniej prosił o zwołanie zebranie ? Nikt nie zapyta się na rozmowie o deklinację czy hiperbolę.
W pewnych miejscach lepiej sprawdzają się ludzie z ledwo zdaną matura niż geniusze co filozofują i myślą czy coś jeszcze zrobić a terminy gonią.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Banasik
0 / 8

@BartS24 . Owszem, w prostych pracach typu przykręcić śrubkę czy dać dupy faktycznie wykształcenie nie jest kluczowe, liczą się inne zalety.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kriseq1970
0 / 0

@BartS24 tylko po co ludzie aspirujący do pracy w zawodach nie wymagających wykształcenia idą do Liceum Ogólnokształcącego i chcą mieć maturę?
Kiedyś posiadanie matury było wyznacznikiem posiadania wiedzy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MG02
0 / 0

Mein to mi sie bardziej z pewną niemiecką książką kojarzy niż z edukacją w Polsce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
+1 / 1

MEIN

KAMPF

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zWinna
+4 / 4

A potem w pracy pojawi się jeden z drugim, a starzy wyjadacze będą myśleć "a to ten z obniżonych wymagań", a "to ten z pokolenia zdalnego".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
0 / 4

@zWinna też mnie zadziwia czasami poświęcanie uwagi bzdurnym sprawom. Tak jakby oczywistym było, że kiedyś jakiś dzieciak z "naciągniętą" maturą zostanie ministrem finansów i popełni błąd, którego akurat by nie popełnił, gdyby znał odpowiedź na te dwa pytania z egzaminu i przez to Polska zbankrutuje. I kolega zostanie bez emerytury.

Strasznie trzeba być małostkowym, żeby pałać tu świętym oburzeniem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 stycznia 2023 o 13:43

Z konto usunięte
-1 / 1

@zWinna Tak jak napisał Ci @sidtig Dzieciaka maturzystę do ministra finansów dzieli kilka lat. I są to lata bardzo rozwojowe. Tj. takie w którym człowiek ma możliwość zmienić się najbardziej. Między 18-latkiem a nim samych 10 lat później może być przepaść. Między 50-latkiem a 60 już nie (nie licząc wyjątkowych , życiowych wydarzeń).

Słyszałam o nieukach z matematyki (jeden nawet powtarzał klasę przez fizykę i matmę) którzy zostali inżynierami i ludzie komentują. Jak to? To zależy od interpretacji. Oznacza to niski poziom uczelni albo to, że ww. zaczęli się uczyć. Czasami wystarczy kilka dni ciężkiej i niskopłatnej fizycznej pracy i nauka nie jest taka straszna.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 stycznia 2023 o 23:14

H humman
0 / 2

Jaką emeryturę przy tej dzietności ? przecież ta piramida emerytalna sie musi zawalić jak będzie więcej wypłacających niż płatników, nawet jakby ci drudzy byli lepiej wykształceni

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kraken11
+2 / 4

Kiedyś tytuł magistra (że nie wspomnę o tytule doktora itd.), to był prestiż. Dzisiaj byle przyjąć na studia i przepchać. Człowiek po studiach nie ma wiedzy o swojej specjalizacji. Tak się rodzi na świecie idiokracja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
0 / 0

@kraken11
w pelni sie z toba zgadzam, dlatego unikam wszelakich mozliwosci zdobycia takiego tytulu jak diabel wody swieconej

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Dinaeel
+1 / 1

@kraken11 kiedyś inżynier to był ktoś, a nie pierwszy lepszy. Jednak poziom umiejętności i wiedzy spada z roku na rok.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z konto usunięte
-2 / 2

@kraken11 To wyobraź sobie, że magister to po łacinie mistrz, a popatrzysz na to inaczej. I tak jest mistrz np. mistrz gender studies i mistrz elektroniki. Wygląda to lepiej i nie nikt nie ma żalu, że ktoś jest magistrem a nic sie nie musiał uczyć. Ale fakt, kiedyś magister każdego kierunku coś znaczył.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z konto usunięte
-3 / 3

@Dinaeel Kiedyś umiejętność pisania to było coś. Później obsługa komputera i znajomość języka angielskiego. Nie zgodzę się do końca z tym, że poziom edukacji spada. Nie zauważamy, że oprócz większej ilości osób wykształconych, więcej się wymaga ogólnie od osoby.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z konto usunięte
-1 / 3

@Dinaeel Zauważ też, że kiedyś studia gwarantowały pracę więc studenci mieli większą motywację do cięższej nauki. Trudniej tez było się dokształcić poza uczelnią. Teraz wielu pracuje poniżej kwalifikacji a do studia są wymagane często zwykłej pracy biurowej której można się nauczyć z kursu(!). I co właściwie zrobić z ludźmi po szkole? Mężczyźni mogą zostać spawaczami, kierowcami, budowlańcami i dobrze zarabiać. Ale ile może być fryzjerek? W latach 70 praca w fabryce była zwykła pracą i nikt nikogo nie nazywał głupkiem z powodu takiej pracy. Tak samo było z pracą w sklepie. Teraz istnieje właściwie kilka zawodów w których człowiek ma jakikolwiek szacunek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar 000gd000
-1 / 5

produkcja głąbów myślących że po gówno-studiach będą elitami w toku... nie za fajnie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z konto usunięte
-2 / 2

@000gd000 Nie wiem czy ktoś jeszcze tak myśli. Wszyscy mają pretensje ,że każdy studiuje, ale co zrobić gdy do każdej lepszej pracy są wymagane studia? Mam na myśli nie tylko prace biurowe a głównie IT.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bilutek
0 / 0

Po prostu chce wszystkich doprowadzić do swojego poziomu... :/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A arthrawn76
0 / 0

niebawem przyjście na egzamin maturalny będzie już przepustką do uzyskania pozytywnego zaliczenia egzaminu...a pamiętacie czasy, gdy błędy ortograficzne kończyły przygodę z maturą z języka polskiego...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J joseluisdiez
+1 / 1

Hodowania kretynów (wyborców pis) ciąg dalszy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem