Honor wymyślono też po to by ktoś silniejszy nie atakował słabszego (nie mówimy o obronie przed wariatami co nie wiadomo dlaczego potrafią wyskakiwać do każdego z hasłem "choć na solo" xD).
Jeżeli więc silniejszy i zły człowiek cię atakuje, nie jest dyshonorem przyj... mu sztachetą w łeb, a nie gołymi rękami ;-)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 stycznia 2023 o 10:48
Za niehonorowe rzeczy uznawano wlasnie poddawanie sie pierwotnym instynktom, walka kupa na jednego etc. Wlasnie po to, zeby ogarnac ludzka potrzebe bycia zwierzeciem
Pytanie, jaki honor mamy na myśli, w jakiej tradycji. W niektórych miejscach na świecie honorowe jest ukamienować własną córkę za to, że została zgwałcona. Jeśli tego się nie zrobi to wielka plama na honorze. Tak że tego, ustalcie najpierw definicje pojęcia "honor".
celem ataku nie jest atak sam w sobie ale efekt jaki przyniesie czyli zwycięstwo nad zaatakowanym,
atakujący oczekuje zatem sukcesu, może go osiągnąć poprzez wykorzystanie przewagi: zaskoczenia, siły (jakości i lub liczebności), zasadzki, atak od tyłu zapewnia przewagę i pozwala wygrać słabszemu
kwestia honoru jest kwestią wydumaną sztucznie i inaczej rozumianą zależnie od kręgu kulturowego, zatem jest nieistotna z punktu widzenia osoby zdeterminowanej zaatakować silniejszego:
po pierwsze martwy wróg nie zarzuci ci braku honoru, bo będzie zajęty byciem martwym,
po drugie to zwycięzca napisze historię, i jak dla mnie nie będzie miał wyrzutów sumienia z okazji honorowości drogi do zwycięstwa jeśli jakikolwiek inny wariant starcia oznaczałby jego śmierć,
po trzecie mamy takie powiedzonka: w miłości i na wojnie wszystkie chwyt są dozwolone + biada zwyciężonym + zwycięzcy piszą historię = zdają się one potwierdzać niestotność kwestii honoru
mnie osobiści bawi uznanie przez kościół kuszy jako broni niehonorowej do walk między chrześcijanami, no bo jak to tak? poszedł baron na bitkę i niechby nawet przegrał, to go brali na okup a biedaków z jego piechoty po bitwie dobijali a tu nagle jakiś wrogi chłopek z kuszą mógł ustrzelić
barona na amen, bo taki bełt raz wypuszczony z kuszy nie dawał parolu, no w ciul niesportowe zachowanie :-P
zatem zgadzam się z przedmówcą i dodam, że honor to sztuczny i przewrotny wymysł
Honor wymyślono też po to by ktoś silniejszy nie atakował słabszego (nie mówimy o obronie przed wariatami co nie wiadomo dlaczego potrafią wyskakiwać do każdego z hasłem "choć na solo" xD).
Jeżeli więc silniejszy i zły człowiek cię atakuje, nie jest dyshonorem przyj... mu sztachetą w łeb, a nie gołymi rękami ;-)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 stycznia 2023 o 10:48
Za niehonorowe rzeczy uznawano wlasnie poddawanie sie pierwotnym instynktom, walka kupa na jednego etc. Wlasnie po to, zeby ogarnac ludzka potrzebe bycia zwierzeciem
Pytanie, jaki honor mamy na myśli, w jakiej tradycji. W niektórych miejscach na świecie honorowe jest ukamienować własną córkę za to, że została zgwałcona. Jeśli tego się nie zrobi to wielka plama na honorze. Tak że tego, ustalcie najpierw definicje pojęcia "honor".
Podziwiam tych, co pisali tu przede mną za to, że coś z tego podpisu zrozumieli.
celem ataku nie jest atak sam w sobie ale efekt jaki przyniesie czyli zwycięstwo nad zaatakowanym,
atakujący oczekuje zatem sukcesu, może go osiągnąć poprzez wykorzystanie przewagi: zaskoczenia, siły (jakości i lub liczebności), zasadzki, atak od tyłu zapewnia przewagę i pozwala wygrać słabszemu
kwestia honoru jest kwestią wydumaną sztucznie i inaczej rozumianą zależnie od kręgu kulturowego, zatem jest nieistotna z punktu widzenia osoby zdeterminowanej zaatakować silniejszego:
po pierwsze martwy wróg nie zarzuci ci braku honoru, bo będzie zajęty byciem martwym,
po drugie to zwycięzca napisze historię, i jak dla mnie nie będzie miał wyrzutów sumienia z okazji honorowości drogi do zwycięstwa jeśli jakikolwiek inny wariant starcia oznaczałby jego śmierć,
po trzecie mamy takie powiedzonka: w miłości i na wojnie wszystkie chwyt są dozwolone + biada zwyciężonym + zwycięzcy piszą historię = zdają się one potwierdzać niestotność kwestii honoru
mnie osobiści bawi uznanie przez kościół kuszy jako broni niehonorowej do walk między chrześcijanami, no bo jak to tak? poszedł baron na bitkę i niechby nawet przegrał, to go brali na okup a biedaków z jego piechoty po bitwie dobijali a tu nagle jakiś wrogi chłopek z kuszą mógł ustrzelić
barona na amen, bo taki bełt raz wypuszczony z kuszy nie dawał parolu, no w ciul niesportowe zachowanie :-P
zatem zgadzam się z przedmówcą i dodam, że honor to sztuczny i przewrotny wymysł