Awansowano ( rowniez do dzis) tylko tych, ktorzy osiagali gigantyczne dochody dla Watykanu, np. zakladali nowe zakony, urzadzali zbiorki, przejmowali dotacje, okradali Afryke i Ameryke Poludniowa. Postepowanie moralne dla Watykanu jak w kazdej korporacji nie mialo nigdy na nic wplywu.
@Sorek21
Bo gdy pracownik szkoły jest PODEJRZANY o molestowanie dziecka (nie mówiąc już o gwałcie) to od razu dostaje bana na zbliżanie się do dzieci, koledzy z pracy składają chętnie wyjaśnienia na prokuraturze i nie ma szans by ktoś go krył.
Gdyby to odbywało się jak w Kościele - to dyrektor szkoły oświadczyłby "ojtam, ojtam widocznie bachor sam chciał" a bibliotekarza przeniosłoby się do biblioteki w sąsiedniej dzielnicy.
Bo tu nie chodzi o ilość przypadków pedofilii (najwięcej procentowo jest wśród trenerów i nauczycieli) ale o stosunek instytucji do zboczeńców w swych szeregach. Wszyscy z wyjątkiem księży piętnują takie przypadki.
Ile było przypadków by ksiądz-pedofil został zgłoszony na prokuraturę przez innego księdza? --ZERO!
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 stycznia 2023 o 11:13
@Sorek21 A czy bibliotekarza w ramach kary się przenosi do innej biblioteki?
A po drugie jak zła, zdeprawowana, perfidna musi być instytucja która kryje pedofili i utrudnia śledztwa w ich sprawie. Naprawdę czy podasz mi inną taką oraganizację która tak robiła? Warto złapać skalę porównawczą gdzie obecnie jest KK.
Dla mnie odwalić coś grubego w pracy, to np napić sie z innymi 10 minut przed końcem pracy a nie zgwałcić dziecko... tylko czemu nikt odważny nie powie o biskupach, że swój swego chroni??? jak normalny człowiek mógłby kryć pedofila? toż tego nie można zrozumieć i wybaczyć, trzeba być takim samym!
W wielu miejscach taka praktyka to standard. Jeżeli NA PRAWDĘ grubo coś odwaliłeś - to jesteś superpodwładnym, nie podskoczysz kierownictwu nawet na milimetr bo mają w łapach hak na którym wisisz (jak Janosik )
Działał zupełnie inaczej. Wyobraź sobie, ze jesteś prezesem potężnej firmy produkującej i sprzedającej na ten przykład cukierki. Nagle pewnego dnia dostajesz oddolne sygnały od niezadowolonych klientów, ze dostają wybrakowane paczki cukierków, bo prawdopodobnie szeregowi pracownicy twojej firmy je podkradają. No co robisz?/? No przecież nie sprawdzasz ego sam, bo jesteś przecież prezesem. Zgłaszasz sprawę dyrektorom lokalnych działów, ci znają już problem i wiedzą, że pracownicy kradną. Ale wiedza, tez, ze nie maja tych pracowników za dozo, bo nowi się nie zgłaszają do pracy, a jak wybuchnie skandal, to wpłynie to na wizerunek firmy i ukaże to, ze są złymi dyrektorami. Przenoszą wiec kradnących pracowników z działu do działu, tuszują sprawę, a tobie mówią, że załatwili sprawę. I tak problem nie znika, a ty nadal myślisz, ze jesteś prezesem najlepszej firmy produkującej cukierki.
Nadal tak jest i będzie dopóki ludzie będą wierzyć w czary mary i pchać czarnym mamonę.
Awansowano ( rowniez do dzis) tylko tych, ktorzy osiagali gigantyczne dochody dla Watykanu, np. zakladali nowe zakony, urzadzali zbiorki, przejmowali dotacje, okradali Afryke i Ameryke Poludniowa. Postepowanie moralne dla Watykanu jak w kazdej korporacji nie mialo nigdy na nic wplywu.
Dlaczego jak bibliotekarz jest pedofilem to nie mówi się ze to atak na bibliotekę a jak ksiądz jest pedofilem to jest atak na kościół??
@Sorek21
Bo gdy pracownik szkoły jest PODEJRZANY o molestowanie dziecka (nie mówiąc już o gwałcie) to od razu dostaje bana na zbliżanie się do dzieci, koledzy z pracy składają chętnie wyjaśnienia na prokuraturze i nie ma szans by ktoś go krył.
Gdyby to odbywało się jak w Kościele - to dyrektor szkoły oświadczyłby "ojtam, ojtam widocznie bachor sam chciał" a bibliotekarza przeniosłoby się do biblioteki w sąsiedniej dzielnicy.
Bo tu nie chodzi o ilość przypadków pedofilii (najwięcej procentowo jest wśród trenerów i nauczycieli) ale o stosunek instytucji do zboczeńców w swych szeregach. Wszyscy z wyjątkiem księży piętnują takie przypadki.
Ile było przypadków by ksiądz-pedofil został zgłoszony na prokuraturę przez innego księdza? --ZERO!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 stycznia 2023 o 11:13
@Sorek21 A czy bibliotekarza w ramach kary się przenosi do innej biblioteki?
A po drugie jak zła, zdeprawowana, perfidna musi być instytucja która kryje pedofili i utrudnia śledztwa w ich sprawie. Naprawdę czy podasz mi inną taką oraganizację która tak robiła? Warto złapać skalę porównawczą gdzie obecnie jest KK.
Dla mnie odwalić coś grubego w pracy, to np napić sie z innymi 10 minut przed końcem pracy a nie zgwałcić dziecko... tylko czemu nikt odważny nie powie o biskupach, że swój swego chroni??? jak normalny człowiek mógłby kryć pedofila? toż tego nie można zrozumieć i wybaczyć, trzeba być takim samym!
tak tak, oczywiście... ale macie nasrane w głowach. Widzę łykacie propagandę jak lemingi
W wielu miejscach taka praktyka to standard. Jeżeli NA PRAWDĘ grubo coś odwaliłeś - to jesteś superpodwładnym, nie podskoczysz kierownictwu nawet na milimetr bo mają w łapach hak na którym wisisz (jak Janosik )
Tak działają służby i instytucje pod rządami PiS.
Działał zupełnie inaczej. Wyobraź sobie, ze jesteś prezesem potężnej firmy produkującej i sprzedającej na ten przykład cukierki. Nagle pewnego dnia dostajesz oddolne sygnały od niezadowolonych klientów, ze dostają wybrakowane paczki cukierków, bo prawdopodobnie szeregowi pracownicy twojej firmy je podkradają. No co robisz?/? No przecież nie sprawdzasz ego sam, bo jesteś przecież prezesem. Zgłaszasz sprawę dyrektorom lokalnych działów, ci znają już problem i wiedzą, że pracownicy kradną. Ale wiedza, tez, ze nie maja tych pracowników za dozo, bo nowi się nie zgłaszają do pracy, a jak wybuchnie skandal, to wpłynie to na wizerunek firmy i ukaże to, ze są złymi dyrektorami. Przenoszą wiec kradnących pracowników z działu do działu, tuszują sprawę, a tobie mówią, że załatwili sprawę. I tak problem nie znika, a ty nadal myślisz, ze jesteś prezesem najlepszej firmy produkującej cukierki.