Przy dochodach rzędu 15tys zł miesięcznie to powinno być ją na budowę domu (na kredyt), a wtedy kwestia czynszu odpada.
Na prawdę trzeba by się postarać aby serio mieć problem związać koniec z końcem (w sposób regularny a nie jednorazowy) mając 15tys zł dochodu. Bo tam jak jeden miesiąc trochę zabraknie to jeszcze obleci, bo np kilka rzeczy wypadło na raz, a nie chce się wyciągać kasy z lokaty, np zdechła lodówka, zepsuł się samochód, a przyszło kupić leki czy okulary korekcyjne i wtedy faktycznie może polecieć kilka tysięcy na sruuu, na raz.
Jednak miesiąc w miesiąc mieć problem się spiąć? Myślę że jakbym miał 1/3 tego co ona, to serio bym miał luz na gumie i jeszcze by zostało na bimbanie XD, a i tak tysiączek by jeszcze został odłogiem :P
@rafik54321 Kredyt?!? Przy takich zarobkach można w kilka lat odłożyć na mieszkanie za gotówkę! Tylko najpierw trzeba się trochę przemęczyć z rodzicami lub na tanim wynajmie.
@Wolfi1485 Kilka lat, no troszkę więcej niż kilka :/ . Zakładam że mówimy tu o większym mieście, bo w mniejszym ciężko tyle wyciągnąć. Załóżmy że odkładasz dyszkę miesięcznie, to rocznie odłożysz 120tys. Sensowne mieszkanie na takie wymagania, min pół miliona jeśli mówimy tu o okolicach 100m2.
Czyli masz 4 lata + 5ty na inflację i stratę wartości pieniądza. Sporawo :/ .
Znowu jeśli by wzięła taka osoba kredyt, na np 10 lat, to rata miesięczna pewnie by była w okolicy 7tys zł. Przy tak dużych dochodach, kredyt tak "nie boli".
Raczej byłbym skłonny powiedzieć że to "biednych" nie stać na kredyty :P . I lepiej po prostu chomikować kasę i traktować to jak "spłatę kredytu którego się jeszcze nie wzięło z ratami 0%" XD.
Chyba że ktoś ma faktycznie rozsądniejsze wymagania lokalowe, to wtedy fakt, dałaby radę na easy odłożyć w np 3 lata na mieszkanie :) .
Jak toś mało zarabia to patrzy na każdy grosz 10 razy zanim wyda , jak zarabia powiedzmy dużo to czujesz swobodę wydawania.
No i powiedzmy szczerze każdy jest tylko człowiekiem, jak zawsz nic nie miałeś i dojdziesz do dużej kasy to chcesz się nasycić ( często pierdołami i zachciankami ).
Sam przez ostatnie miesiące mam problemy ze spięciem budżetu a zarabiam ponad 11. Razem z żoną mamy naprawdę ładną sumkę a ta kasa ostatnio gdzieś się rozchodzi jak powietrze.
Jak z 20 lat temu zarabiałem najniższa krajową się dziwiłem ludziom co mieli 3-4 razy tyle co ja ze im wypłaty braknie, teraz się już nie dziwie mam tak samo ;)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 lutego 2023 o 14:38
@rafik54321
- rata za kredyt na dom: 8tys zl
- rata za samochód: 3tys zł
- inne raty np. na wykończenie domu: 3tys zł
- rachunki: 1tys zł
15 - 15 = 0 -> Umierasz z głodu
@rafik54321 15tys zł to zarabia budowlaniec. 3 zęby i podstawówka. To o nich piszesz? O tych bogaczach? 15tys zł to 3tys euro. Wszyscy za zachód od nas to bogacze w willach? :)
@Eynest zarabiałem sporo mniej niż te 15tys zł. Z narzeczoną w sumie mieliśmy okolice 5tys zł. Wystarczało na utrzymanie auta, motocykla, wyprawy wędkarskie, mieszkanie, rachunki, głupotki i jeszcze kilka stówek potrafiło zostać :) .
Więc zakładając że sam teraz bym miał mieć 5tkę dla siebie + to co moja zarobi, to już wgl luzik arbuzik XD.
"No i powiedzmy szczerze każdy jest tylko człowiekiem, jak zawsz nic nie miałeś i dojdziesz do dużej kasy to chcesz się nasycić ( często pierdołami i zachciankami )." - tylko wtedy kiedy nie wiesz czego chcesz od życia. Ja wiem czego chcę i totalnie mnie nie kręcą jakieś drogie wycieczki, torebki gucci, iphony i inny drogi szajs.
Mnie kręci stosunek ceny do jakości do trwałości. Wolę no name bawełniane podkoszulki z marketu, niż jakieś markowe nike czy adidas. Jakość ta sama, trwałość ta sama, a tańsze.
@Arek942 a kto nakazuje kupować samochód na raty? I czy koniecznie jest potrzebna nowa fura?
No i kto ci nakazuje brać kredyt tylko na 10 lat? Może być na 20 i wtedy rata spada znacząco.
Dziś serio można kupić za np 20tys zł bardzo akceptowalny samochód w fajnym standardzie.
Jednak w takich układach, to i miliard by było takim mało XD.
@Arek942 tak, porównuj nasze zarobki do zachodnich.
To ci odwrócę akcję.
W Wietnamie średnia płaca to około 7tys Dongów, czyli mniej niż 1,50zł. To znaczy że my jesteśmy tacy hiper bogaci? XD... Bo u nas średnia netto to 4400zł. To znaczy że zarabiamy ze 3000 razy więcej niż oni haha. Jak się to ma do realiów? Nijak.
@Arek942 poprawka. Nie spojrzałem że podane 6800, to są tysiące Dongów, czyli 6,8mln.
Ale to i tak daje nam około 1300zł. Czyli jakieś prawie 3,5 razy mniej niż my XD...
Relacja podobna jak my z zachodem. A płacę minimalną mają na poziomie 1,4mln Dongów. Czyli 260zł.
@rafik54321 czyli zarabiasz 15k i jeździsz starym używanym samochodem. Mieszkasz na 40m2 itd. Na h..j mi ta kasa? Żeby odkładać? Żyje jak biedak na Ukrainie by móc odłożyć kasę? Pewnie, można tylko czy to ma sensu?
@Arek942 tak, bo właśnie tak robią ludzie bogaci, rozsądnie bogaci. Dziś kasa jest, jutro może nie być. Jeśli nie jesteś w stanie dość szybko zmniejszyć swój standard życia o połowę, to prosisz się po prostu o problemy.
Pieniądze się zarabia i pieniądze się inwestuje, a nie przepie****a, na głupoty.
Oczywiście pokorzystać z życia warto, wyskoczyć sobie do kina, na jakieś kręgle itd, ale nie należy z tego robić "standardu życia". Bo szybko się to znudzi. Lepiej znaleźć sobie jakieś konkretne hobby i na nim się skupić. Tak paradoksalnie jest taniej, względem jednostkowego wypadu.
Po co mi np willa na 400m2? Po cholerę. Weź to ogrzej, weź to posprzątaj. Po co?
Kiedyś miałem okazję właśnie pogadać z Polką która przyjechała z Florydy, widać że biedna nie była i właśnie ona mi powiedziała takie rzeczy. Że zbyt wielki dom, zbyt wiele przedmiotów to w końcu jest z tego więcej kłopotu niż pożytku. Skoro bogol tak mi powiedział, to chyba coś w tym jest ;) .
A sam kierując się tą logiką, przy mniejszych pieniądzach też miałem niezłą swobodę. Więc tak, tędy droga.
Określ dokładnie czego od życia oczekujesz, określ to pod kątem swoich faktycznych, a nie wyimaginowanych potrzeb.
@rafik54321 "No i kto ci nakazuje brać kredyt tylko na 10 lat? Może być na 20 i wtedy rata spada znacząco.
Dziś serio można kupić za np 20tys zł bardzo akceptowalny samochód w fajnym standardzie."
A kto ci nakazuje kupować nowe buty i jeść pizze raz w miesiącu? Zarabiają 5tys możesz odkładać 3tys. Możesz jeść u Alberta. Buty znajdziesz na śmietniku a skodę kupisz za 500zl. Można tylko czy chcesz tak żyć zarabiając 5tys zł? Tak samo myśli ktoś zarabiający 15k czy 50k. Po to zarabia by żyć na jakimś poziomie. Zaczniesz zarabiać 15k to się przekonasz ;)
@Arek942 No i widzisz, tak się wychodzi właśnie z biedy. Oszczędzając najbardziej jak się da. Im więcej zarabiasz tym bardziej możesz popuścić do pasa, aż dojdziesz do poziomu kiedy więcej ci nie trzeba i wtedy już odkładasz tylko dla spokoju sumienia, jednak znacznie mniejszą część niż wcześniej.
@Arek942 Serio? Ktoś zarabia 15k i bierze kredyt na samochód na 3k miesięcznie? No sorry, ale trzeba być idiotą ekonomicznym, żeby przy takich zarobkach brać kredyt na samochód
@Arek942 Czyli po prostu Ci wygodnie i tyle, chcesz płacić to płać tylko po jaką cholerę całą dyskusję zacząłeś od narzekania jak Ci źle i z głodu będziesz umierał bo masz ratę na dom i samochód
@amroth_86 ja nie piszę sobie to o hipotetycznym człeku. Piszę o tym że 15 tys zł to mało i tyle. Kiedyś zarabiałem 1tys, potem więcej, potem 15tys. Dzisiaj 3x więcej i dla bogatych jestem biedakiem, bo nie stać mnie na samochód za 600tys zl
@Arek942 Mają 15k da się w miarę sensownie żyć. Jeżeli komuś mając 15k/45k ledwo starcza na życie, to znaczy, że żyje ponad stan i nie stać go na takie życie.
PS. Dla bogatego jesteś biedakiem, a dla takiego co zarabia 3k jesteś bogaty.
Niby oczywistość: zarabiasz większe pieniądze więc więcej wydajesz. Nie szukasz ciuchów w promocji, nie jeździsz piętnastoletnim gruzem, częściej jesz na mieście itp. Kasa wycieka.
Problem jednak w tym, że za15 tyś. cebulionów to już bardzo dobra praca jak na nasze warunki i właściwie nie ma pewności utrzymania podobnych dochodów w przypadku jej utraty. Jak widać, i po 10 latach tyrania w korpo możesz być golcem z wysokimi rachunkami i szafą markowych ciuchów. ;)
To po prostu pułapka czyhająca na świeżo upieczonych bogatych.
Ludzie, którzy latami dorabiali się sporych pieniędzy zazwyczaj tych problemów nie mają.
Problemy te spotykają ludzi, którzy w szybki sposób się wzbogacili.
Obecnie ten problem dotyczy ot chociażby sporą część specjalistów IT. Młodzi ludzie po studiach w branży, która daje naprawdę zarobić potężne pieniądze.
Wypłaty na poziomie 30-40 tysięcy miesięcznie i ... ogromne długi, absurdalnie wysoki standard życia. Taka pułapka dla dobrze zarabiających.
Jak masz dużo kasy to chętniej bierzesz kredyty - paradoksalnie. Tracisz kontrolę nad rosnącymi zobowiązaniami, bo wydaje Ci się, że "masz spory zapas".
Zarabiasz 40 tysięcy, robisz zobowiązań na 20tys, żyjesz za 10, a kolejne 10 przewalasz na głupoty, bo Ci się wydaje, że możesz. Niewiele osób posiada edukację finansową i zarabianie 40 tysięcy w branży IT nie czyni z nikogo automatycznie finansowego specjalisty, więc nic nie stoi na przeszkodzie, żeby bogaty był jednocześnie finansowym dyletantem.
Tak się często niestety dzieje, bo nawet ludzie po szkołach ekonomicznych mają elementarne braki, trudno więc oczekiwać, żeby ludzie bez wykształcenia ekonomicznego nie mieli.
Jak się sami nie nauczą, to nie potrafią - proste.
Tak się dzieje, gdy ktoś w szybkim tempie dorabia się dużych pieniędzy relatywnie niewielkim nakładem pracy, czyli - ludzie z branż takich jak IT, na których usługi jest potężny popyt, młodzi przedsiębiorcy, którzy trafili w lukę na rynku, kryptowalutowcy,, daytraderzy, którym się poszczęściło, a na końcu tacy co wygrali na loterii.
Wszyscy Ci ludzie narażeni są na pułapkę dobrze zarabiających.
Bo im dłużej dorabiasz się pieniędzy tym większa szansa, że po drodze zdobędziesz też wiedzę finansową, będzie więcej sposobności by zastanowić się co zrobić z nadwyżkami.
@Iasafaer "Iasafaer 1 lutego 2023 o 17:06
To po prostu pułapka czyhająca na świeżo upieczonych bogatych".
Jeszcze raz przypominam. Pan Paweł pijaczek kładzie kafelki w łazienkach i bez problemy 15tys na rękę zarabia. O tym bogatym piszesz?
@Arek942 Nie wiem do czego zmierzasz, ale bycie bogatym nie zależy od statusu społecznego, tylko stanu konta.
Więc można być bogatym "robolem", który mimo swojego bogactwa przepiernicza kasę i jest i tak w efekcie wiecznie biedny.
@Arek942 Rozumiem, że mówisz z własnego doświadczenia.
15 tysięcy to jest zdecydowanie klasa średnia, a bogaty to nie jest 150 tys miesięcznie, bo tyle to nie zarabiają nawet dyrektorzy w międzynarodowych spółkach.
Przeginasz w drugą stronę, bo nie masz bladego pojęcia. Powielasz populistyczne hasła.
@Arek942 Nie. Ty opisałeś kogoś kto jest jeszcze wyżej od bogatego :)
Przede wszystkim możemy wyszczególnić
- bardzo biedny (zarobki poniżej minimalnej)
- biedny (minimalna krajowa)
- klasa średnia-niska (powyżej minimalnej, około 4-6 tysięcy)
- klasa średnia (10-20 tysięcy)
- klasa średnia-wyższa (20-50)
- bogaty (50-100)
- bardzo bogaty (bez limitu)
Ubóstwo jak już kilka razy pisałem to nie stan portfela a bardziej umysłu. Są ludzie, którzy sobie jakoś radzą bez pieniędzy, są tacy, którym nigdy nie starcza.
Planowanie. To kluczowe słowo. Po prostu nie można w jakimś okresie wydawać więcej niż się ma zarobić. Koniec.
@BrickOfTheWall 15 tys dochodu miesięcznie oznacza, że od września płacisz 41%. Jeśli do tego ZUS to znika połowa dochodu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 lutego 2023 o 21:06
Przy dochodach rzędu 15tys zł miesięcznie to powinno być ją na budowę domu (na kredyt), a wtedy kwestia czynszu odpada.
Na prawdę trzeba by się postarać aby serio mieć problem związać koniec z końcem (w sposób regularny a nie jednorazowy) mając 15tys zł dochodu. Bo tam jak jeden miesiąc trochę zabraknie to jeszcze obleci, bo np kilka rzeczy wypadło na raz, a nie chce się wyciągać kasy z lokaty, np zdechła lodówka, zepsuł się samochód, a przyszło kupić leki czy okulary korekcyjne i wtedy faktycznie może polecieć kilka tysięcy na sruuu, na raz.
Jednak miesiąc w miesiąc mieć problem się spiąć? Myślę że jakbym miał 1/3 tego co ona, to serio bym miał luz na gumie i jeszcze by zostało na bimbanie XD, a i tak tysiączek by jeszcze został odłogiem :P
@rafik54321 Kredyt?!? Przy takich zarobkach można w kilka lat odłożyć na mieszkanie za gotówkę! Tylko najpierw trzeba się trochę przemęczyć z rodzicami lub na tanim wynajmie.
@Wolfi1485 Kilka lat, no troszkę więcej niż kilka :/ . Zakładam że mówimy tu o większym mieście, bo w mniejszym ciężko tyle wyciągnąć. Załóżmy że odkładasz dyszkę miesięcznie, to rocznie odłożysz 120tys. Sensowne mieszkanie na takie wymagania, min pół miliona jeśli mówimy tu o okolicach 100m2.
Czyli masz 4 lata + 5ty na inflację i stratę wartości pieniądza. Sporawo :/ .
Znowu jeśli by wzięła taka osoba kredyt, na np 10 lat, to rata miesięczna pewnie by była w okolicy 7tys zł. Przy tak dużych dochodach, kredyt tak "nie boli".
Raczej byłbym skłonny powiedzieć że to "biednych" nie stać na kredyty :P . I lepiej po prostu chomikować kasę i traktować to jak "spłatę kredytu którego się jeszcze nie wzięło z ratami 0%" XD.
Chyba że ktoś ma faktycznie rozsądniejsze wymagania lokalowe, to wtedy fakt, dałaby radę na easy odłożyć w np 3 lata na mieszkanie :) .
@rafik54321
Ehhh tylko Ci się wydaje.
Jak toś mało zarabia to patrzy na każdy grosz 10 razy zanim wyda , jak zarabia powiedzmy dużo to czujesz swobodę wydawania.
No i powiedzmy szczerze każdy jest tylko człowiekiem, jak zawsz nic nie miałeś i dojdziesz do dużej kasy to chcesz się nasycić ( często pierdołami i zachciankami ).
Sam przez ostatnie miesiące mam problemy ze spięciem budżetu a zarabiam ponad 11. Razem z żoną mamy naprawdę ładną sumkę a ta kasa ostatnio gdzieś się rozchodzi jak powietrze.
Jak z 20 lat temu zarabiałem najniższa krajową się dziwiłem ludziom co mieli 3-4 razy tyle co ja ze im wypłaty braknie, teraz się już nie dziwie mam tak samo ;)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 lutego 2023 o 14:38
@rafik54321
- rata za kredyt na dom: 8tys zl
- rata za samochód: 3tys zł
- inne raty np. na wykończenie domu: 3tys zł
- rachunki: 1tys zł
15 - 15 = 0 -> Umierasz z głodu
@Eynest dokładnie. Weź np pod uwagę ile kosztuje teraz najtańszy dom. Ok 1mln zł. Jaka to będzie rata kredytu?
@rafik54321 15tys zł to zarabia budowlaniec. 3 zęby i podstawówka. To o nich piszesz? O tych bogaczach? 15tys zł to 3tys euro. Wszyscy za zachód od nas to bogacze w willach? :)
@Eynest zarabiałem sporo mniej niż te 15tys zł. Z narzeczoną w sumie mieliśmy okolice 5tys zł. Wystarczało na utrzymanie auta, motocykla, wyprawy wędkarskie, mieszkanie, rachunki, głupotki i jeszcze kilka stówek potrafiło zostać :) .
Więc zakładając że sam teraz bym miał mieć 5tkę dla siebie + to co moja zarobi, to już wgl luzik arbuzik XD.
"No i powiedzmy szczerze każdy jest tylko człowiekiem, jak zawsz nic nie miałeś i dojdziesz do dużej kasy to chcesz się nasycić ( często pierdołami i zachciankami )." - tylko wtedy kiedy nie wiesz czego chcesz od życia. Ja wiem czego chcę i totalnie mnie nie kręcą jakieś drogie wycieczki, torebki gucci, iphony i inny drogi szajs.
Mnie kręci stosunek ceny do jakości do trwałości. Wolę no name bawełniane podkoszulki z marketu, niż jakieś markowe nike czy adidas. Jakość ta sama, trwałość ta sama, a tańsze.
@Arek942 a kto nakazuje kupować samochód na raty? I czy koniecznie jest potrzebna nowa fura?
No i kto ci nakazuje brać kredyt tylko na 10 lat? Może być na 20 i wtedy rata spada znacząco.
Dziś serio można kupić za np 20tys zł bardzo akceptowalny samochód w fajnym standardzie.
Jednak w takich układach, to i miliard by było takim mało XD.
@Arek942 tak, porównuj nasze zarobki do zachodnich.
To ci odwrócę akcję.
W Wietnamie średnia płaca to około 7tys Dongów, czyli mniej niż 1,50zł. To znaczy że my jesteśmy tacy hiper bogaci? XD... Bo u nas średnia netto to 4400zł. To znaczy że zarabiamy ze 3000 razy więcej niż oni haha. Jak się to ma do realiów? Nijak.
Twoje porównanie jest z odwłoka.
@Arek942 poprawka. Nie spojrzałem że podane 6800, to są tysiące Dongów, czyli 6,8mln.
Ale to i tak daje nam około 1300zł. Czyli jakieś prawie 3,5 razy mniej niż my XD...
Relacja podobna jak my z zachodem. A płacę minimalną mają na poziomie 1,4mln Dongów. Czyli 260zł.
@rafik54321 czyli zarabiasz 15k i jeździsz starym używanym samochodem. Mieszkasz na 40m2 itd. Na h..j mi ta kasa? Żeby odkładać? Żyje jak biedak na Ukrainie by móc odłożyć kasę? Pewnie, można tylko czy to ma sensu?
@Arek942 tak, bo właśnie tak robią ludzie bogaci, rozsądnie bogaci. Dziś kasa jest, jutro może nie być. Jeśli nie jesteś w stanie dość szybko zmniejszyć swój standard życia o połowę, to prosisz się po prostu o problemy.
Pieniądze się zarabia i pieniądze się inwestuje, a nie przepie****a, na głupoty.
Oczywiście pokorzystać z życia warto, wyskoczyć sobie do kina, na jakieś kręgle itd, ale nie należy z tego robić "standardu życia". Bo szybko się to znudzi. Lepiej znaleźć sobie jakieś konkretne hobby i na nim się skupić. Tak paradoksalnie jest taniej, względem jednostkowego wypadu.
Po co mi np willa na 400m2? Po cholerę. Weź to ogrzej, weź to posprzątaj. Po co?
Kiedyś miałem okazję właśnie pogadać z Polką która przyjechała z Florydy, widać że biedna nie była i właśnie ona mi powiedziała takie rzeczy. Że zbyt wielki dom, zbyt wiele przedmiotów to w końcu jest z tego więcej kłopotu niż pożytku. Skoro bogol tak mi powiedział, to chyba coś w tym jest ;) .
A sam kierując się tą logiką, przy mniejszych pieniądzach też miałem niezłą swobodę. Więc tak, tędy droga.
Określ dokładnie czego od życia oczekujesz, określ to pod kątem swoich faktycznych, a nie wyimaginowanych potrzeb.
@rafik54321 "No i kto ci nakazuje brać kredyt tylko na 10 lat? Może być na 20 i wtedy rata spada znacząco.
Dziś serio można kupić za np 20tys zł bardzo akceptowalny samochód w fajnym standardzie."
A kto ci nakazuje kupować nowe buty i jeść pizze raz w miesiącu? Zarabiają 5tys możesz odkładać 3tys. Możesz jeść u Alberta. Buty znajdziesz na śmietniku a skodę kupisz za 500zl. Można tylko czy chcesz tak żyć zarabiając 5tys zł? Tak samo myśli ktoś zarabiający 15k czy 50k. Po to zarabia by żyć na jakimś poziomie. Zaczniesz zarabiać 15k to się przekonasz ;)
@Arek942 No i widzisz, tak się wychodzi właśnie z biedy. Oszczędzając najbardziej jak się da. Im więcej zarabiasz tym bardziej możesz popuścić do pasa, aż dojdziesz do poziomu kiedy więcej ci nie trzeba i wtedy już odkładasz tylko dla spokoju sumienia, jednak znacznie mniejszą część niż wcześniej.
@Arek942 Serio? Ktoś zarabia 15k i bierze kredyt na samochód na 3k miesięcznie? No sorry, ale trzeba być idiotą ekonomicznym, żeby przy takich zarobkach brać kredyt na samochód
@amroth_86 to jak inaczej kupisz samochód zarabiając 15tys ?
@Arek942 Np. przez oszczędzanie pieniędzy. Zwłaszcza jak ktoś zarabia 15k to ma z czego odłożyć
@amroth_86 a przed odłożeniem mam chodzi na piechote ? :)
@Arek942 Przed odłożeniem niech kupi stare auto albo korzysta z komunikacji zbiorowej.
@amroth_86 tylko po co? Samochód w leasingu to koszt inflacji. Na jedno wyjdzie. Zarabiam 15tys i nie mam czasu na stare samochody lub komunikację
@Arek942 Czyli po prostu Ci wygodnie i tyle, chcesz płacić to płać tylko po jaką cholerę całą dyskusję zacząłeś od narzekania jak Ci źle i z głodu będziesz umierał bo masz ratę na dom i samochód
@amroth_86 ja nie piszę sobie to o hipotetycznym człeku. Piszę o tym że 15 tys zł to mało i tyle. Kiedyś zarabiałem 1tys, potem więcej, potem 15tys. Dzisiaj 3x więcej i dla bogatych jestem biedakiem, bo nie stać mnie na samochód za 600tys zl
@Arek942 Mają 15k da się w miarę sensownie żyć. Jeżeli komuś mając 15k/45k ledwo starcza na życie, to znaczy, że żyje ponad stan i nie stać go na takie życie.
PS. Dla bogatego jesteś biedakiem, a dla takiego co zarabia 3k jesteś bogaty.
Niektórzy po prostu żyją .
15 tyś brutto oznacza ok 9800 na konto.
odliczyć kredyt - ok 2500
czynsz i media - ok 1500
polisy - ok 600
paliwo, bilety - ok 400
Zostaje ci nieco ponad 4000
Teraz możesz zacząć to wydawać na jedzenie, ubranie i POTRZEBY DZIECI
BOGACTWO W C#HUJ !!
@BrickOfTheWall Ale Ona akurat zarabiała 15.000 netto, do ręki. Gdzieś na onecie to było.
Niby oczywistość: zarabiasz większe pieniądze więc więcej wydajesz. Nie szukasz ciuchów w promocji, nie jeździsz piętnastoletnim gruzem, częściej jesz na mieście itp. Kasa wycieka.
Problem jednak w tym, że za15 tyś. cebulionów to już bardzo dobra praca jak na nasze warunki i właściwie nie ma pewności utrzymania podobnych dochodów w przypadku jej utraty. Jak widać, i po 10 latach tyrania w korpo możesz być golcem z wysokimi rachunkami i szafą markowych ciuchów. ;)
To po prostu pułapka czyhająca na świeżo upieczonych bogatych.
Ludzie, którzy latami dorabiali się sporych pieniędzy zazwyczaj tych problemów nie mają.
Problemy te spotykają ludzi, którzy w szybki sposób się wzbogacili.
Obecnie ten problem dotyczy ot chociażby sporą część specjalistów IT. Młodzi ludzie po studiach w branży, która daje naprawdę zarobić potężne pieniądze.
Wypłaty na poziomie 30-40 tysięcy miesięcznie i ... ogromne długi, absurdalnie wysoki standard życia. Taka pułapka dla dobrze zarabiających.
Jak masz dużo kasy to chętniej bierzesz kredyty - paradoksalnie. Tracisz kontrolę nad rosnącymi zobowiązaniami, bo wydaje Ci się, że "masz spory zapas".
Zarabiasz 40 tysięcy, robisz zobowiązań na 20tys, żyjesz za 10, a kolejne 10 przewalasz na głupoty, bo Ci się wydaje, że możesz. Niewiele osób posiada edukację finansową i zarabianie 40 tysięcy w branży IT nie czyni z nikogo automatycznie finansowego specjalisty, więc nic nie stoi na przeszkodzie, żeby bogaty był jednocześnie finansowym dyletantem.
Tak się często niestety dzieje, bo nawet ludzie po szkołach ekonomicznych mają elementarne braki, trudno więc oczekiwać, żeby ludzie bez wykształcenia ekonomicznego nie mieli.
Jak się sami nie nauczą, to nie potrafią - proste.
Tak się dzieje, gdy ktoś w szybkim tempie dorabia się dużych pieniędzy relatywnie niewielkim nakładem pracy, czyli - ludzie z branż takich jak IT, na których usługi jest potężny popyt, młodzi przedsiębiorcy, którzy trafili w lukę na rynku, kryptowalutowcy,, daytraderzy, którym się poszczęściło, a na końcu tacy co wygrali na loterii.
Wszyscy Ci ludzie narażeni są na pułapkę dobrze zarabiających.
Bo im dłużej dorabiasz się pieniędzy tym większa szansa, że po drodze zdobędziesz też wiedzę finansową, będzie więcej sposobności by zastanowić się co zrobić z nadwyżkami.
@Iasafaer "Iasafaer 1 lutego 2023 o 17:06
To po prostu pułapka czyhająca na świeżo upieczonych bogatych".
Jeszcze raz przypominam. Pan Paweł pijaczek kładzie kafelki w łazienkach i bez problemy 15tys na rękę zarabia. O tym bogatym piszesz?
@Arek942 Nie wiem do czego zmierzasz, ale bycie bogatym nie zależy od statusu społecznego, tylko stanu konta.
Więc można być bogatym "robolem", który mimo swojego bogactwa przepiernicza kasę i jest i tak w efekcie wiecznie biedny.
@Iasafaer zmierzam do tego że 15tys zł to nawet nie klasa średnia. Bogaty to min 150tys zł netto na miesiąc a nie 15tys :)
@Arek942 Rozumiem, że mówisz z własnego doświadczenia.
15 tysięcy to jest zdecydowanie klasa średnia, a bogaty to nie jest 150 tys miesięcznie, bo tyle to nie zarabiają nawet dyrektorzy w międzynarodowych spółkach.
Przeginasz w drugą stronę, bo nie masz bladego pojęcia. Powielasz populistyczne hasła.
@Iasafaer bogaty mieszka w wilii, moze miec luksusowe samochody, samolot, jacht. 15 tys to biedaczek
@Arek942 Nie. Ty opisałeś kogoś kto jest jeszcze wyżej od bogatego :)
Przede wszystkim możemy wyszczególnić
- bardzo biedny (zarobki poniżej minimalnej)
- biedny (minimalna krajowa)
- klasa średnia-niska (powyżej minimalnej, około 4-6 tysięcy)
- klasa średnia (10-20 tysięcy)
- klasa średnia-wyższa (20-50)
- bogaty (50-100)
- bardzo bogaty (bez limitu)
Ubóstwo jak już kilka razy pisałem to nie stan portfela a bardziej umysłu. Są ludzie, którzy sobie jakoś radzą bez pieniędzy, są tacy, którym nigdy nie starcza.
Planowanie. To kluczowe słowo. Po prostu nie można w jakimś okresie wydawać więcej niż się ma zarobić. Koniec.
@BrickOfTheWall 15 tys dochodu miesięcznie oznacza, że od września płacisz 41%. Jeśli do tego ZUS to znika połowa dochodu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 lutego 2023 o 21:06
@koszmarek66 tu jest mowa o 15tys netto. Ilevyo brutto to nawet morawiecki nie policzy