I to jest demotywator, drugi to ten, że niektórzy oświeceni nie widzą rozwiązania tego problemu przez zlikwidowanie tego drugiego słoika, a chcą byś my pracowali prawie do 67 a już nie długo do 70 (średni mężczyzna w Polsce dożywa 72 lat).
@Tibr No i tutaj jest zonk pogrzebany.
Bo właśnie podniesienie wieku emertalnego jest rozwiązaniem problemu z demota.
Przede wszystkim nie ma w Polsce czegoś takiego jak emerytura dla kogoś kto w ogóle nie pracował, więc nie ma słoika do likwidacji.
Raczej problemem jest to, że coraz więcej ludzi wpada w emeryturę minimalną, gdyby podnieść wiek emerytarlny to emerytury były by automatycznie wyższe i mniej ludzi wpadało by w emeryturę minimalną.
Do tego należało by wystrzegać się likwidacji zależności wysokości emerytury od odprowadzonych składek, czyli
- zlikwidować 13, 14 emeryturę,
- robić waloryzację wyłącznie procentową, a nie obecną kwotowo-procentową,
- waloryzacja powinna być zawsze wyższa niż inflacja (obecnie nie jest)
- zlikwidować wszelkie przywileje emerytalne
@Tibr Tylko żeby dostać ten pierwszy słoik musisz być co najmniej 20 lat zatrudniony na umowę o prace. B2B, własna działalność, zlecenie-nie liczą się do stażu który jest wymagany, także jak komuś coś życzysz, żebyś się zdziwił sam-to raz. Dwa-to chore, że te formy zatrudnienia nie są liczone mimo, że składki są wtedy odprowadzane(!).
Emerytura socjalna? Wiesz, że w latach 90-00 bezrobocie wynosiło do 20% w wielu regionach. I często jedyną możliwością była praca na czarno? Co zrobisz z takimi osobami? Czy to ich wina, że nie miały pracy?
@marcinm1 przede wszystkim to zastanowił bym się zanim bym napisał, że czegoś nie mam to czy aby na pewno tak jest lol
Słyszałeś może czymś takim jak emerytura socjalna?
A czy aspekt wcześniejszych emerytur dla wybranych też ci nic nie mówi (wspomnisz o tym fakt).
Nie wiek jest problemem, a ilość staż i dwa na kogo pracujący muszą jeszcze zarobić. Jak osłu dołożysz na plecy 2 x więcej to myślisz, że jak długo to będzie w stanie pociągnąć zanim padnie?
@zajeteloginy23 jak nałożysz na pracodawców większe obciążenia to myślisz, że wtedy wystarczy na socjal?
Dam Ci prosty przykład, masz firmę budowlaną masz pracowników musisz zapłacić im pensje i ZUS jak nie podniesiesz to odejdą i będą pracować na czarno więc będą twoja konkurencją, podniesiesz pensje na legalu to pociągniesz jeszcze pół roku i sam pójdziesz na bezrobotne.
Nie możesz porozmawiać też sytuacji po 89 z tym co jest teraz bo teraz praca jest tylko koszty pracy są za wysokie a socjal taki, że ktoś nie che pracować.
@Tibr Nie będę komentować o zawsze biednych polskich przedsiębiorcach. Nie jest prawdą, że teraz wszędzie jest praca, od zaraz to chyba tylko sprzątanie albo produkcja(mówię o pracy dla kobiet) i raczej wyższe kwalifikacje nie gwarantują pracy jeżeli nie ma się doświadczenia.
Nawet gdyby praca teraz była od ręki dla każdego to emerytury pobierają osoby które pracowały w latach 90, tj. pracowała jak była praca a z tą jak wiemy było słabo. Co zatem proponujesz? "Nie dostaniesz emerytury bo nie udało ci się nzaleźć pracy przy 20% bezrobociu"?.
@zajeteloginy23 po pierwsze nie zrozumiałeś przykładu bo nie chodziło o użalanie się nad przedsiębiorcami tylko przykład jak tworzy się bezrobocie i szarą strefę.
Dwa, przede wszystkim jak ktoś 10 lat nie mógł znaleźć pracy to nigdy jej nie szukał. Jak się było fachowcem, specjalistom to pracę się znalazło, kto miał więcej odwagi i oleju to też i za granicą, a jak ktoś nie miał kwalifikacji ale sprzątanie, praca na kasie czy w magazynie mu uwłaczała to sorry dlaczego ja mam pracować do 67 roku gdzie też wchodziłem na rynek pracy w trudnym okresie, a nie gdy przepracuje 35-40 lat, a ktoś kto nie pracował przez dziesięć to nie może te 10 lat pracować dłużej?
Nie wiek a staż pracy powinien być decydujący.
We Francji masz zasadę 62 jak przepracujesz 40 lat. Jak nie masz stażu to pracujesz dłużej. Proste
@Tibr "a jak ktoś nie miał kwalifikacji ale sprzątanie, praca na kasie czy w magazynie mu uwłaczała " Kończę dyskusje bo nie masz pojęcia a czasach 10 lat temu, a co dopiera latach 90. W wielu miejscach posada sprzątaczki jeżeli nie była dziedziczona to była po znajomości!
Pochwal się jeszcze gdzie mieszkasz, jeżeli masz do 20% bezrobocia, fizycznie nie jest możliwe by każdy znalazł prace. Fachowcy wtedy też zarabiali mało i na ich miejsce czekało 100 chętnych, do tego albo zlecenie (czyli brak emerytury również przy odprowadzanych składkach) albo na czarno.
@Tibr Oglądnij sobie jeżeli jeszcze jest, odcinek Prowokacji Betlejewski, jak ludzie dali się poniżać by dostać prace. O samobójstwach w latach 90 też nie słyszałeś? Boś fachowiec.
@zajeteloginy23 zapytam jeszcze raz jeżeli przepracowałem 40 lat dlaczego ja mam pracować jeszcze 7 lub nawet przewidywane 10, a ktoś kto pracował 20 lat bo przez 10 szukał pracy, przez drugie 10 też nie mógł, ale on nie może przepracować jeszcze 10 lat? Nie musi iść pracować na budowie, może usiąść za kasą w dyskoncie. Przyjmijmy, że wtedy nie mógł znaleźć przez 10 lat pracy (bo na pewno nie było zjawiska siedzenia na bezrobotnym i pracy na czarno) teraz z tym nie ma problemu wciąż szukają do pracy. Jake masz argumenty przeciwko temu aby popracowali teraz?
@Tibr "jeżeli przepracowałem 40 lat dlaczego ja mam pracować jeszcze 7 lub" Wg mnie emerytura może być wg stażu lub lat, po prostu osoba widzi ile będzie mieć emerytury i wybiera czy jeszcze chce pracować czy już nie.
"bo na pewno nie było zjawiska siedzenia na bezrobotnym i pracy na czarno"
Kończę rozmowę, widać nie masz za grosz empatii, miałam w rodzinie takie przypadki gdy pracy nie było i nie wiesz jakie są to tragedie. Idź sobie dalej dywagować dlaczego masz jeszcze pracować 7 lat a nie 5.
"Jakie masz argumenty przeciwko temu aby popracowali teraz?" Wiek? Brak sił, po pracy na czarno po 12 godzin . Więcej pokory, bo nawet nie wiesz jakie tragedie się działy podczas bezrobocia.
@zajeteloginy23 za argument poddajesz wiek, że nie mogą pracować, bo nie mają już siły to wytłumacz mi logicznie jeżeli ktoś pracował 40 lat fizycznie dlaczego on ma mieć siłę pracować dłużej, a ktoś inny choć przepracował 20 lat już nie może? To była kwestia którą podnosiłem, teraz napisałeś dopiero że staż mógłby być wykładnikiem, a to w konsekwencji wpływałoby na to, że ktoś pracowałby dłużej.
To nie jest kwestia empatii, bo współczuję ludziom którym się w życiu nie powiodło, żeby się wypowiedzieć na temat konkretnego człowieka trzeba znać jego historię. Niemniej znam wiele osób, które miały problemy po 89 z odnalezieniem się w nowym systemie, ale zawsze coś próbowali zmienić założyć jakiś biznes, pohandlować na bazarze, wyjechać za granicę żeby zarobić kasę na rodzinę, ciężko mi tłumaczyć kogoś kto siedział 10 lat na bezrobotnym. Jeżeli ktoś jest chory niezdolny do pracy to zwróć uwagę, że w systemie jest coś takiego jak renta więc takie osoby nie pozostają bez środków do życia (to tak a propos braku empatii, a tej trudno mi znaleźć wobec osób, którym się po prostu "nie opłaca" pracować ciągną z państwa socjal).
A jeśli składek miałeś jednak trochę więcej bo pracowałeś wydajniej i dłużej to w nagrodę możesz się nie załapać na 14. emeryturę, którą PiS planuje dać na stałe.
@Czubbajka Pod nazwą "emerytura socjalna" miałem na myśli powszechne świadczenie dla wszystkich, a nie dla garstki.
Ile jest w Polsce kobiet które mają więcej niż 4 dzieci i to wcale nie znaczy, że takie kobiety nie mają wyższej emerytury już wypracowanej (wtedy się nie dostaje obu). Gdzieś czytałem, że rodzin z trojgiem lub więcej dzieci jest 780 tys z czego tylko 7% cztery lub więcej dzieci co daje 54 600 osób. Ale jak ktoś już ma najniższą wypracowaną to nie dostanie, więc to przyjmijmy, ze połowa nie ma wypracowanej i ta druga połowa to daje 27 tys osób.
To garstka przy 6 milionach emerytów a z rencistami ponad 9 milionów.
Może jeszcze podaj, że osoby powyżej 100 lat też dostaną emeryturę, choć nie przepracowali ani dnia w życiu. W końcu to około 2600 osób.
Ale ja piszę o wszystkich osobach czyli o takim systemie jak jest w Kanadzie a nie o małych grupkach jak w Polsce.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 lutego 2023 o 10:35
@antyfrajer Nie znam się na socjałach, polskich ni kanadyjskich. Może i emerytur socjalnych u nas nie ma, ale każdy może się ubiegać o zasiłek z MOPS-u i zapewne go dostanie...
Pracowałeś i odkładałeś składki, masz emeryturę. Nie pracowałeś, zero składek to jej nie masz. Skończmy z socjalizmem, nie masz środków to niech ciebie utrzymuje rodzina i nikt więcej.
@zajeteloginy23 Powiedz tym, którzy woleli pracować na czarno i teraz maja pretensje. Znam takich co pracowali rok leganie, następnie na czarno aby doić kuronia z UP.
@seybr Jak woleli, piszę o ludziach którzy chcieli pracować a nie mogli. Co z nimi zrobisz? To nie są osoby które wolały żyć z socjalu albo pracować na czarno. Po co odwracasz pytanie, nie potrafisz odpowiedzieć, nie pisz nic.
@zajeteloginy23 Znam sytuację, pochodzę z rejonów gdzie były PGRy. Ci co chcieli pracować to pracowali. Ci co nie mieli kwalifikacji woleli siedzieć na dupie i liczyć na socjal, grać w karty i pić alkohol. Znam wielu, wyjechali zagranicę, obecnie albo są gdzieś na etacie albo na swoim. Zostali też tacy, od upadku PGru nigdzie legalnie nie pracowali. Jak nawet pracowali to na czarno. Przecież dzień na budowie bez piwa, to dzień stracony. Albo typ, który jak czegoś niepodjebie to jest chory. Najlepiej palić fajki, głupczyć bo wypłata się należy. Ma być podane pod ryj. Nie szkoda mi takich ludzi, byli nauczeni że wszystko za nich trzeba zrobić. Teraz ryk bo emerytura jest jak jałmużna.
Tak były problemy z pracą, ale ten kto chciał przetrwał.
@seybr Mam z rodzinie osoby wykształcone, pracowite, nie pijące które przez lata nie miały pracy, nie wiesz ile to tragedii. A oceniasz być może czyjeś bliskie osoby.
"Tak były problemy z pracą, ale ten kto chciał przetrwał."
Nie jest możliwe by każdy miał prace przy 20% bezrobocia.
Prace na czarno proponował najczęściej prywaciarz bo tak u było wygodniej. Ludzie nie mieli wyjścia.
@seybr "Ci co nie mieli kwalifikacji " Ty w ogóle nie mieszkałeś w Polsce bo gdybyś mieszkał to wiedziałbyś, ze w Polsce osoby w kwalifikacjami często pracują poniżej swoich umiejętności, albo też nie mogą znaleźć pracy. Ilu też może być tych kasjerów? Myślisz, ze wtedy tak łatwo było zostać kasjerem? Pisałam już, ze posada sprzątaczki była dziedziczona! Dziś kwalifikacje wiele nie znaczą, bo ma je praktycznie każdy. Nie jest potrzebny drogi nauczyciel, specjalne książki. Jeżeli ktoś chce nauczy się w domu. Co prawda taka osoba i tak ma małe szanse bo nie ma doświadczenia, ale same kwalifikacje nic nie gwarantują.
@seybr Nie do końca, bo są ludzie w trudnej sytuacji, albo tacy co się obuszili na 5 lat przed emeryturą.
Socjal jest potrzebny (w tym emerytalny) ale nie może być wyższy niż praca.
Rozwiązaniem byłoby przykładowo zagwarantowanie posiłków socjalnych za 10zl dziennie (robionych z towaru po terminie wyrzucanego przez sklepy), mieszkania socjalnego za 300zl/miesiac (pokój 8 metrów kwadratowych na osobę i wspólna kuchnia i łazienka jak w akademikach) I emerytura minimalna która pokryje obie powyższe pozycje plus 100zl na życie w absolutnie minimalnych warunkach.
Natomiast dla osób pracujących podwyższenie emerytury proporcjonalne do przepracowanych lat i możliwość samodzielnego odkładania na trzeci filar jeśli ktoś chce mieć więcej.
I większość z was i tak głosuję na populistyczne partie, które w życiu nie odważą się zabrać tych socjali i rozdawnictwa, bo zrobią wszystko, żeby wygrać, albo stworzą kolejne uprzywilejowane grupy, a ta garstka ludzi, która uczciwie haruje to będzie harować jeszcze mocniej, żeby dla tych wszystkich grup "poszkodowanych" starczyło.
To nie tak. Emerytura socjalna przypada wyłącznie osobom, które pracowały (odkładały składki) przez minimum 20 lat. ale te składki były tak niskie, że ich emerytura jest minimalna. Wtedy dostają socjalną. ktoś kto rpacowal mniej niż 20 lat nie ma nic.
@UFO_ludek "ktoś kto pracował mniej niż 20 lat nie ma nic."
Czyli wszystkie zlecenia (nie tak dawno norma), B2B (bardzo popularna) i własna działalność.
Nie ma czegoś takiego jak "emerytura socjalna" - jest "renta socjalna" i uprawnienia do niej nie mają nic wspólnego z nieróbstwem i brzydzeniem się pracą. ...
Znam ludzi co na emeryturze dostają 4-6 k zł netto (fakt, że dzięki zmianom lub nadgodzinom)- mało, dużo? Zawsze będzie mało, w ogóle nie bronię tego systemu. Po prostu jak ktoś całe życie jedzie na najniższej resztę pod stołem i nie potrafi czegoś samemu ogarnąć za oszczędzone pieniądze to jego problem. Pytanie tylko czy nie lepsze byłoby gdyby ZUS byłby dobrowolny, kto chce niech płaci i wierzy w państwo a kto nie chce to niech sam odkłada i inwestuje.
Druga sprawa jest taka jak ktoś tutaj wspomniał że trzeba zlikwidować 13 i 14, przywileje dla osób które mało się dołożyły do tego wspólnego worka ale czerpią najwięcej.
@Dragoo napisałeś "Pytanie tylko czy nie lepsze byłoby gdyby ZUS byłby dobrowolny, kto chce niech płaci i wierzy w państwo a kto nie chce to niech sam odkłada i inwestuje"
ciekawe by to było, tylko 75% pracowników po osiągnięciu wieku emerytalnego ocknęło by się z ręką w nocniku, co wyraźnie widać po naszych "celebrytach" z emeryturą nawet 500 PLN bo z drugiej strony te 25% nie dość że mogło by przejść na emeryturę (a raczej zrezygnować z dalszej pracy) w obojętnym czasie do tego jego zgromadzony kapitał mógł by byś dziedziczony
ps. jestem "emerytem" tyle że nie w ZUS ani KRUS i szczerze mówiąc nie mam co narzekać, a 13 mimo że nie ZUS to i tak dostałem.
I to jest demotywator, drugi to ten, że niektórzy oświeceni nie widzą rozwiązania tego problemu przez zlikwidowanie tego drugiego słoika, a chcą byś my pracowali prawie do 67 a już nie długo do 70 (średni mężczyzna w Polsce dożywa 72 lat).
@Tibr No i tutaj jest zonk pogrzebany.
Bo właśnie podniesienie wieku emertalnego jest rozwiązaniem problemu z demota.
Przede wszystkim nie ma w Polsce czegoś takiego jak emerytura dla kogoś kto w ogóle nie pracował, więc nie ma słoika do likwidacji.
Raczej problemem jest to, że coraz więcej ludzi wpada w emeryturę minimalną, gdyby podnieść wiek emerytarlny to emerytury były by automatycznie wyższe i mniej ludzi wpadało by w emeryturę minimalną.
Do tego należało by wystrzegać się likwidacji zależności wysokości emerytury od odprowadzonych składek, czyli
- zlikwidować 13, 14 emeryturę,
- robić waloryzację wyłącznie procentową, a nie obecną kwotowo-procentową,
- waloryzacja powinna być zawsze wyższa niż inflacja (obecnie nie jest)
- zlikwidować wszelkie przywileje emerytalne
@Tibr Tylko żeby dostać ten pierwszy słoik musisz być co najmniej 20 lat zatrudniony na umowę o prace. B2B, własna działalność, zlecenie-nie liczą się do stażu który jest wymagany, także jak komuś coś życzysz, żebyś się zdziwił sam-to raz. Dwa-to chore, że te formy zatrudnienia nie są liczone mimo, że składki są wtedy odprowadzane(!).
Emerytura socjalna? Wiesz, że w latach 90-00 bezrobocie wynosiło do 20% w wielu regionach. I często jedyną możliwością była praca na czarno? Co zrobisz z takimi osobami? Czy to ich wina, że nie miały pracy?
@marcinm1 przede wszystkim to zastanowił bym się zanim bym napisał, że czegoś nie mam to czy aby na pewno tak jest lol
Słyszałeś może czymś takim jak emerytura socjalna?
A czy aspekt wcześniejszych emerytur dla wybranych też ci nic nie mówi (wspomnisz o tym fakt).
Nie wiek jest problemem, a ilość staż i dwa na kogo pracujący muszą jeszcze zarobić. Jak osłu dołożysz na plecy 2 x więcej to myślisz, że jak długo to będzie w stanie pociągnąć zanim padnie?
@zajeteloginy23 jak nałożysz na pracodawców większe obciążenia to myślisz, że wtedy wystarczy na socjal?
Dam Ci prosty przykład, masz firmę budowlaną masz pracowników musisz zapłacić im pensje i ZUS jak nie podniesiesz to odejdą i będą pracować na czarno więc będą twoja konkurencją, podniesiesz pensje na legalu to pociągniesz jeszcze pół roku i sam pójdziesz na bezrobotne.
Nie możesz porozmawiać też sytuacji po 89 z tym co jest teraz bo teraz praca jest tylko koszty pracy są za wysokie a socjal taki, że ktoś nie che pracować.
@Tibr Nie będę komentować o zawsze biednych polskich przedsiębiorcach. Nie jest prawdą, że teraz wszędzie jest praca, od zaraz to chyba tylko sprzątanie albo produkcja(mówię o pracy dla kobiet) i raczej wyższe kwalifikacje nie gwarantują pracy jeżeli nie ma się doświadczenia.
Nawet gdyby praca teraz była od ręki dla każdego to emerytury pobierają osoby które pracowały w latach 90, tj. pracowała jak była praca a z tą jak wiemy było słabo. Co zatem proponujesz? "Nie dostaniesz emerytury bo nie udało ci się nzaleźć pracy przy 20% bezrobociu"?.
@zajeteloginy23 po pierwsze nie zrozumiałeś przykładu bo nie chodziło o użalanie się nad przedsiębiorcami tylko przykład jak tworzy się bezrobocie i szarą strefę.
Dwa, przede wszystkim jak ktoś 10 lat nie mógł znaleźć pracy to nigdy jej nie szukał. Jak się było fachowcem, specjalistom to pracę się znalazło, kto miał więcej odwagi i oleju to też i za granicą, a jak ktoś nie miał kwalifikacji ale sprzątanie, praca na kasie czy w magazynie mu uwłaczała to sorry dlaczego ja mam pracować do 67 roku gdzie też wchodziłem na rynek pracy w trudnym okresie, a nie gdy przepracuje 35-40 lat, a ktoś kto nie pracował przez dziesięć to nie może te 10 lat pracować dłużej?
Nie wiek a staż pracy powinien być decydujący.
We Francji masz zasadę 62 jak przepracujesz 40 lat. Jak nie masz stażu to pracujesz dłużej. Proste
@Tibr "a jak ktoś nie miał kwalifikacji ale sprzątanie, praca na kasie czy w magazynie mu uwłaczała " Kończę dyskusje bo nie masz pojęcia a czasach 10 lat temu, a co dopiera latach 90. W wielu miejscach posada sprzątaczki jeżeli nie była dziedziczona to była po znajomości!
Pochwal się jeszcze gdzie mieszkasz, jeżeli masz do 20% bezrobocia, fizycznie nie jest możliwe by każdy znalazł prace. Fachowcy wtedy też zarabiali mało i na ich miejsce czekało 100 chętnych, do tego albo zlecenie (czyli brak emerytury również przy odprowadzanych składkach) albo na czarno.
@Tibr Oglądnij sobie jeżeli jeszcze jest, odcinek Prowokacji Betlejewski, jak ludzie dali się poniżać by dostać prace. O samobójstwach w latach 90 też nie słyszałeś? Boś fachowiec.
@zajeteloginy23 zapytam jeszcze raz jeżeli przepracowałem 40 lat dlaczego ja mam pracować jeszcze 7 lub nawet przewidywane 10, a ktoś kto pracował 20 lat bo przez 10 szukał pracy, przez drugie 10 też nie mógł, ale on nie może przepracować jeszcze 10 lat? Nie musi iść pracować na budowie, może usiąść za kasą w dyskoncie. Przyjmijmy, że wtedy nie mógł znaleźć przez 10 lat pracy (bo na pewno nie było zjawiska siedzenia na bezrobotnym i pracy na czarno) teraz z tym nie ma problemu wciąż szukają do pracy. Jake masz argumenty przeciwko temu aby popracowali teraz?
@Tibr "jeżeli przepracowałem 40 lat dlaczego ja mam pracować jeszcze 7 lub" Wg mnie emerytura może być wg stażu lub lat, po prostu osoba widzi ile będzie mieć emerytury i wybiera czy jeszcze chce pracować czy już nie.
"bo na pewno nie było zjawiska siedzenia na bezrobotnym i pracy na czarno"
Kończę rozmowę, widać nie masz za grosz empatii, miałam w rodzinie takie przypadki gdy pracy nie było i nie wiesz jakie są to tragedie. Idź sobie dalej dywagować dlaczego masz jeszcze pracować 7 lat a nie 5.
"Jakie masz argumenty przeciwko temu aby popracowali teraz?" Wiek? Brak sił, po pracy na czarno po 12 godzin . Więcej pokory, bo nawet nie wiesz jakie tragedie się działy podczas bezrobocia.
@zajeteloginy23 za argument poddajesz wiek, że nie mogą pracować, bo nie mają już siły to wytłumacz mi logicznie jeżeli ktoś pracował 40 lat fizycznie dlaczego on ma mieć siłę pracować dłużej, a ktoś inny choć przepracował 20 lat już nie może? To była kwestia którą podnosiłem, teraz napisałeś dopiero że staż mógłby być wykładnikiem, a to w konsekwencji wpływałoby na to, że ktoś pracowałby dłużej.
To nie jest kwestia empatii, bo współczuję ludziom którym się w życiu nie powiodło, żeby się wypowiedzieć na temat konkretnego człowieka trzeba znać jego historię. Niemniej znam wiele osób, które miały problemy po 89 z odnalezieniem się w nowym systemie, ale zawsze coś próbowali zmienić założyć jakiś biznes, pohandlować na bazarze, wyjechać za granicę żeby zarobić kasę na rodzinę, ciężko mi tłumaczyć kogoś kto siedział 10 lat na bezrobotnym. Jeżeli ktoś jest chory niezdolny do pracy to zwróć uwagę, że w systemie jest coś takiego jak renta więc takie osoby nie pozostają bez środków do życia (to tak a propos braku empatii, a tej trudno mi znaleźć wobec osób, którym się po prostu "nie opłaca" pracować ciągną z państwa socjal).
A jeśli składek miałeś jednak trochę więcej bo pracowałeś wydajniej i dłużej to w nagrodę możesz się nie załapać na 14. emeryturę, którą PiS planuje dać na stałe.
Nie ma w Polsce "emerytur socjalnych", jak tak dalej pójdzie to nie będzie żadnych emerytur.
@antyfrajer Jak nie? Kobieta, która urodziła 4 dzieci dostanie "emeryturę matczyną", mimo że ani jednej składki nie zapłaciła.
@Czubbajka Pod nazwą "emerytura socjalna" miałem na myśli powszechne świadczenie dla wszystkich, a nie dla garstki.
Ile jest w Polsce kobiet które mają więcej niż 4 dzieci i to wcale nie znaczy, że takie kobiety nie mają wyższej emerytury już wypracowanej (wtedy się nie dostaje obu). Gdzieś czytałem, że rodzin z trojgiem lub więcej dzieci jest 780 tys z czego tylko 7% cztery lub więcej dzieci co daje 54 600 osób. Ale jak ktoś już ma najniższą wypracowaną to nie dostanie, więc to przyjmijmy, ze połowa nie ma wypracowanej i ta druga połowa to daje 27 tys osób.
To garstka przy 6 milionach emerytów a z rencistami ponad 9 milionów.
Może jeszcze podaj, że osoby powyżej 100 lat też dostaną emeryturę, choć nie przepracowali ani dnia w życiu. W końcu to około 2600 osób.
Ale ja piszę o wszystkich osobach czyli o takim systemie jak jest w Kanadzie a nie o małych grupkach jak w Polsce.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 lutego 2023 o 10:35
@antyfrajer Nie znam się na socjałach, polskich ni kanadyjskich. Może i emerytur socjalnych u nas nie ma, ale każdy może się ubiegać o zasiłek z MOPS-u i zapewne go dostanie...
Pracowałeś i odkładałeś składki, masz emeryturę. Nie pracowałeś, zero składek to jej nie masz. Skończmy z socjalizmem, nie masz środków to niech ciebie utrzymuje rodzina i nikt więcej.
@seybr Powiedz to ludziom mieszkającym w Polsce B lub nawet C, próbujących znaleźć prace w latach 90...
@zajeteloginy23 Powiedz tym, którzy woleli pracować na czarno i teraz maja pretensje. Znam takich co pracowali rok leganie, następnie na czarno aby doić kuronia z UP.
@seybr Jak woleli, piszę o ludziach którzy chcieli pracować a nie mogli. Co z nimi zrobisz? To nie są osoby które wolały żyć z socjalu albo pracować na czarno. Po co odwracasz pytanie, nie potrafisz odpowiedzieć, nie pisz nic.
@zajeteloginy23 Znam sytuację, pochodzę z rejonów gdzie były PGRy. Ci co chcieli pracować to pracowali. Ci co nie mieli kwalifikacji woleli siedzieć na dupie i liczyć na socjal, grać w karty i pić alkohol. Znam wielu, wyjechali zagranicę, obecnie albo są gdzieś na etacie albo na swoim. Zostali też tacy, od upadku PGru nigdzie legalnie nie pracowali. Jak nawet pracowali to na czarno. Przecież dzień na budowie bez piwa, to dzień stracony. Albo typ, który jak czegoś niepodjebie to jest chory. Najlepiej palić fajki, głupczyć bo wypłata się należy. Ma być podane pod ryj. Nie szkoda mi takich ludzi, byli nauczeni że wszystko za nich trzeba zrobić. Teraz ryk bo emerytura jest jak jałmużna.
Tak były problemy z pracą, ale ten kto chciał przetrwał.
@seybr Mam z rodzinie osoby wykształcone, pracowite, nie pijące które przez lata nie miały pracy, nie wiesz ile to tragedii. A oceniasz być może czyjeś bliskie osoby.
"Tak były problemy z pracą, ale ten kto chciał przetrwał."
Nie jest możliwe by każdy miał prace przy 20% bezrobocia.
Prace na czarno proponował najczęściej prywaciarz bo tak u było wygodniej. Ludzie nie mieli wyjścia.
@seybr "Ci co nie mieli kwalifikacji " Ty w ogóle nie mieszkałeś w Polsce bo gdybyś mieszkał to wiedziałbyś, ze w Polsce osoby w kwalifikacjami często pracują poniżej swoich umiejętności, albo też nie mogą znaleźć pracy. Ilu też może być tych kasjerów? Myślisz, ze wtedy tak łatwo było zostać kasjerem? Pisałam już, ze posada sprzątaczki była dziedziczona! Dziś kwalifikacje wiele nie znaczą, bo ma je praktycznie każdy. Nie jest potrzebny drogi nauczyciel, specjalne książki. Jeżeli ktoś chce nauczy się w domu. Co prawda taka osoba i tak ma małe szanse bo nie ma doświadczenia, ale same kwalifikacje nic nie gwarantują.
@seybr Nie do końca, bo są ludzie w trudnej sytuacji, albo tacy co się obuszili na 5 lat przed emeryturą.
Socjal jest potrzebny (w tym emerytalny) ale nie może być wyższy niż praca.
Rozwiązaniem byłoby przykładowo zagwarantowanie posiłków socjalnych za 10zl dziennie (robionych z towaru po terminie wyrzucanego przez sklepy), mieszkania socjalnego za 300zl/miesiac (pokój 8 metrów kwadratowych na osobę i wspólna kuchnia i łazienka jak w akademikach) I emerytura minimalna która pokryje obie powyższe pozycje plus 100zl na życie w absolutnie minimalnych warunkach.
Natomiast dla osób pracujących podwyższenie emerytury proporcjonalne do przepracowanych lat i możliwość samodzielnego odkładania na trzeci filar jeśli ktoś chce mieć więcej.
I większość z was i tak głosuję na populistyczne partie, które w życiu nie odważą się zabrać tych socjali i rozdawnictwa, bo zrobią wszystko, żeby wygrać, albo stworzą kolejne uprzywilejowane grupy, a ta garstka ludzi, która uczciwie haruje to będzie harować jeszcze mocniej, żeby dla tych wszystkich grup "poszkodowanych" starczyło.
To nie tak. Emerytura socjalna przypada wyłącznie osobom, które pracowały (odkładały składki) przez minimum 20 lat. ale te składki były tak niskie, że ich emerytura jest minimalna. Wtedy dostają socjalną. ktoś kto rpacowal mniej niż 20 lat nie ma nic.
@UFO_ludek "ktoś kto pracował mniej niż 20 lat nie ma nic."
Czyli wszystkie zlecenia (nie tak dawno norma), B2B (bardzo popularna) i własna działalność.
@zajeteloginy23
Wlasna działalność I b2b się zalicza do stażu.... Chyba że 3/4 roku chorobowe
@zajeteloginy23 Zlecenia mialy odprowadzane składki. Wlasna działalność też. Praca na czarno/brak pracy oznacza brak emerytury, choćby socjalnej.
@UFO_ludek Miały składki, ale nie liczą się do stażu. Przeczytaj
Nie ma czegoś takiego jak "emerytura socjalna" - jest "renta socjalna" i uprawnienia do niej nie mają nic wspólnego z nieróbstwem i brzydzeniem się pracą. ...
Znam ludzi co na emeryturze dostają 4-6 k zł netto (fakt, że dzięki zmianom lub nadgodzinom)- mało, dużo? Zawsze będzie mało, w ogóle nie bronię tego systemu. Po prostu jak ktoś całe życie jedzie na najniższej resztę pod stołem i nie potrafi czegoś samemu ogarnąć za oszczędzone pieniądze to jego problem. Pytanie tylko czy nie lepsze byłoby gdyby ZUS byłby dobrowolny, kto chce niech płaci i wierzy w państwo a kto nie chce to niech sam odkłada i inwestuje.
Druga sprawa jest taka jak ktoś tutaj wspomniał że trzeba zlikwidować 13 i 14, przywileje dla osób które mało się dołożyły do tego wspólnego worka ale czerpią najwięcej.
@Dragoo napisałeś "Pytanie tylko czy nie lepsze byłoby gdyby ZUS byłby dobrowolny, kto chce niech płaci i wierzy w państwo a kto nie chce to niech sam odkłada i inwestuje"
ciekawe by to było, tylko 75% pracowników po osiągnięciu wieku emerytalnego ocknęło by się z ręką w nocniku, co wyraźnie widać po naszych "celebrytach" z emeryturą nawet 500 PLN bo z drugiej strony te 25% nie dość że mogło by przejść na emeryturę (a raczej zrezygnować z dalszej pracy) w obojętnym czasie do tego jego zgromadzony kapitał mógł by byś dziedziczony
ps. jestem "emerytem" tyle że nie w ZUS ani KRUS i szczerze mówiąc nie mam co narzekać, a 13 mimo że nie ZUS to i tak dostałem.