@PIStozwis
Nie wiem jak ślepym trzeba być żeby się żenić z takim leniem. Tacy ludzie są sami sobie winni i powinni tyrać na taką żonę aż dorobią się garba
A jak ten Paweł tak kic kic kic przed ślubem to go nie olśniło z kim się żeni? Najwidoczniej inne walory przyćmiły mu zdrowy rozsądek więc niech dalej kica.
A jak kobieta wolała emocje w związku i wybrała bad boya, i każdego dnia dostaje wciry to tak samo jest jej wina?, skoro Najwidoczniej inne walory przyćmiły jej zdrowy rozsądek więc niech dalej kica. a nie potem madka szuka miłego spokojnego ułożonego prawdziwego mężczyznę który zaopiekuje się jej bachorem (specjalnie takie słowo).
Działa w obie strony?
czy nie bardzo orędowniczko równości i teraz będziesz szukać wymówek.
Każdy kij ma dwa końce
I mogłabyś być nazwana incelem jakby napisał to mężczyzna, właśnie przez takich jak ty
ach te kobiety i ich podwójne standardy.
Żałosne.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
7 lutego 2023 o 6:43
@acotam43 Jaki jest według ciebie podział ról w małżeństwie. Tylko chodzi mi o poznanie twojego zdania, bez docinek, że mężczyzna chce ta, a kobieta inaczej. Tak bezstronnie, tak aby to działało poprawnie, bez budowania niechęci wobec siebie.
Skoro chłop jest winny bo wybrał księżniczkę, to tak samo kobieta jest winna, widziała co robi, jak się zachowywał, jak znęcał się nad słabszymi, był agresywny w stosunku do każdego, nie przeszkadzało jej jak seba nakopał kolesiowi bo miał czelność nie pokłonić się przed nim byłą szczęśliwa uważała go za prawdziwego mężczyznę, uważała to za świetną zabawę, więc tak, jej wina, a teraz niech dalej kica i tak Xd.
UWAGA INCEL WERSJI ZĘNSKIEJ.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 lutego 2023 o 10:52
@Obiektywny1
Nie sądzę, żeby istniał uniwersalny podział ról w małżeństwie - to żywa komórka, w której na bieżąco trzeba stawiać czoła różnym wyzwaniom i zaspokajać swoje potrzeby na wzajem. Mój związek jest daleki od tradycyjnego "mama w domu tata w pracy" bo pracuję od 16go roku życia i zawsze priorytetem była dla mnie niezależność finansowa. W sytuacji, kiedy oboje pracujemy, ja zazwyczaj dłużej ciężko jest być skaczącą wokół partnera pańcią. Myślę, że zdrowy związek opiera się przede wszystkim na wzajemnym szacunku i zaufaniu. Jeżeli traktujemy się na równi jako partnerzy, wspieramy w podejmowaniu decyzji i szanujemy swoje wybory nawet jeżeli się różnią to wszystko inne powinno się ułożyć. Ważna jest dynamika i współpraca.
Z drugiej strony to rzeczywiscie podle, jesli mezczyzna zarabia wystarczajaco, by utrzymac cale gospodarstwo domowe i zone wysyla do tyrania w fabryce za minimalna dla samego tyrania. Co innego jak kobieta ma jakis zawod, w ktorym moze i chce sie realizowac, a przychod, ktory generuje, ma sens. Jednakze w przypadku zostania w domu powinna zajmowac sie gotowaniem, sprzataniem itp., a partner powinien przychodzic na gotowe, ale jednoczesnie szanowac jej prace w domu, bo to tez wysilek. Wszystko jest kwestia dogadania.
@Olka1245 Może jest chętny pomóc jej ogarnąć jakieś kursy i znaleźć bardziej satysfakcjonującą pracę? Poważnie uważasz, że mężczyzna ma obowiązek brać na siebie w całości utrzymanie kobiety tylko dlatego, że jest w stanie to zrobić? Szczególnie kiedy widzi, jak taki układ na nich oboje źle wpływa? W moim odczuciu 8 tys. to nie jest taki majątek, żeby dodatkowe 2 tys. nie miały znaczenia. Szczególnie jeśli mężczyzna bierze nadgodziny i doatkowe fuchy, żeby osiągnąć tę kwotę.
@Olka1245, gdzie masz napisane o "tyraniu w fabryce za minimalna dla samego tyrania"?
"Co innego jak kobieta ma jakis zawod..." - Ależ ona ma zawód, taki sam jak jej mąż, studiowała razem z nim.
"w przypadku zostania w domu powinna zajmowac sie gotowaniem, sprzataniem itp." - Ile czasu zajmuje "gotowanie, sprzątanie, itp."? Toż to ma się nijak do pracy na pełnym etacie.
"Wszystko jest kwestia dogadania." - Jakoś chęci do dogadania się z jej strony nie ma.
@Olka1245 Tylko że w dzisiejszych czasach, żeby było wystarczająco. To na rodzinę, powinien zarabiać 15-20 tyś. a nie 8. Za 8 to w większym mieście żyje się średnio, nie mówiąc o odłożeniu tych 2-3 tyś na miesiąc. Ryzykowna sprawa. A teraz w byle jakiej pracy dostanie 3-3,5 tyś na rękę.
"Tylko że w dzisiejszych czasach, żeby było wystarczająco. To na rodzinę, powinien zarabiać 15-20 tyś."
To 80% rodzinom nie żyje się wystarczająco, @activefun.
@RomekC Zależy kto jakie ma ambicje co do standardu życia, ale patrząc na kobietę z demota, to życie za 8 tyś na miesiąc to na pewno nie jest wystarczający standard. 8 tyś zł miesięcznie na 3-4 osobową rodzinę, to naprawdę nie jest dużo, szczególnie w dużych miastach, bo u mnie na "prowincji, to nie jest źle jak 2 osoby zarobią w sumie te 8 tyś zł. Pod warunkiem że nie ma się kredytu na mieszkanie, czy nie płaci się za wynajem. Ja jestem raczej bardzo oszczędny, ale mimo to, dla 3 osób, 5 tyś zł miesięcznie, żyjąc w małym mieście to są prawie że podstawowe koszty życia. Czyli opłaty za mieszkanie, media, jedzenie, paliwo do 2 aut, itp. Nic wielkiego, mając te 8 tyś, to można 2-3 tyś odłożyć. Druga sprawa że u mnie mieszkanie kosztuje 200 tyś, a nie 500.
@activefun, mieszkam w duży mieście - Kraków. Z żoną zarabiamy ok. 9 tys. netto. Mamy dwoje dzieci i kredyt na mieszkanie. Dajemy radę.
Napisałem wyraźnie "To 80% rodzinom nie żyje się wystarczająco". To znaczy, że 80% nie osiąga tego co Ty proponujesz jako wystarczające - "15-20 tyś.". Więc bez sensu pisać " Zależy kto jakie ma ambicje co do standardu życia".
Tak to wziąć sobie żonę z ludu, dla której 8 tysięcy to jakiś kosmiczny majątek.
NB nie wyobrażam sobie, żeby żona (albo mąż) siedziała w domu i nic nie robiła. Nie chodzi nawet o kasę, niech zajmuje się domem, bo to też praca, ale jak napisano - kto nie chce pracować, niech też nie je!
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 lutego 2023 o 9:45
Nikt nie zabraniał jej chyba się uczyć, nie musiałaby tyrać za jakieś drobne ale też godnie zarobić. Jak nie zajmuje się dziećmi to do pracy. Co można robić całymi dniami w domu ?
A co sobie myślałaś że znalazłaś sponsora do końca zycia, a tu proszę jednak nie wyszło co, czasy kiedy facet spełniał każdą zachciankę damulki już się kończą, albo dajesz coś od siebie albo wypad.
A potem płacze że on stosuje przemoc ekonomiczna haha
Niedługo będzie rozwódką. Rzadko który facet chce utrzymywać darmozjada.
@PIStozwis
Nie wiem jak ślepym trzeba być żeby się żenić z takim leniem. Tacy ludzie są sami sobie winni i powinni tyrać na taką żonę aż dorobią się garba
@Ogi1988 Tak to jest. Przed ślubem anioł a po pokazuje pazurki. Zresztą to działa w obie strony.
A jak ten Paweł tak kic kic kic przed ślubem to go nie olśniło z kim się żeni? Najwidoczniej inne walory przyćmiły mu zdrowy rozsądek więc niech dalej kica.
@acotam43 Twierdzisz, że kobieta zmienną nie jest i jaką weźmie za młodu taka na starość będzie?
@Obiektywny1
Nie, twierdzę, że księżniczka pozostanie księżniczką.
@acotam43 Faktycznie. Jeśli zmiana to tylko w jednym kierunku. :)
@acotam43
A jak kobieta wolała emocje w związku i wybrała bad boya, i każdego dnia dostaje wciry to tak samo jest jej wina?, skoro Najwidoczniej inne walory przyćmiły jej zdrowy rozsądek więc niech dalej kica. a nie potem madka szuka miłego spokojnego ułożonego prawdziwego mężczyznę który zaopiekuje się jej bachorem (specjalnie takie słowo).
Działa w obie strony?
czy nie bardzo orędowniczko równości i teraz będziesz szukać wymówek.
Każdy kij ma dwa końce
I mogłabyś być nazwana incelem jakby napisał to mężczyzna, właśnie przez takich jak ty
ach te kobiety i ich podwójne standardy.
Żałosne.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 7 lutego 2023 o 6:43
@Obiektywny1
Lenistwo to nie zmiana, leniem się po prostu jest
@kamilxx2
Tak, lenistwo i brak chęci do pracy to dokładnie to samo co przemoc fizyczna i regularne wciry. Obudziłeś się i wybrałeś przemoc? xd
@acotam43 Jaki jest według ciebie podział ról w małżeństwie. Tylko chodzi mi o poznanie twojego zdania, bez docinek, że mężczyzna chce ta, a kobieta inaczej. Tak bezstronnie, tak aby to działało poprawnie, bez budowania niechęci wobec siebie.
@acotam43
Skoro chłop jest winny bo wybrał księżniczkę, to tak samo kobieta jest winna, widziała co robi, jak się zachowywał, jak znęcał się nad słabszymi, był agresywny w stosunku do każdego, nie przeszkadzało jej jak seba nakopał kolesiowi bo miał czelność nie pokłonić się przed nim byłą szczęśliwa uważała go za prawdziwego mężczyznę, uważała to za świetną zabawę, więc tak, jej wina, a teraz niech dalej kica i tak Xd.
UWAGA INCEL WERSJI ZĘNSKIEJ.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 lutego 2023 o 10:52
@kamilxx2
Bieda umysłowa i kilometr mułu. Nie odróżniasz związku od patologii, mogę jedynie współczuć życiowych doświadczeń.
@Obiektywny1
Nie sądzę, żeby istniał uniwersalny podział ról w małżeństwie - to żywa komórka, w której na bieżąco trzeba stawiać czoła różnym wyzwaniom i zaspokajać swoje potrzeby na wzajem. Mój związek jest daleki od tradycyjnego "mama w domu tata w pracy" bo pracuję od 16go roku życia i zawsze priorytetem była dla mnie niezależność finansowa. W sytuacji, kiedy oboje pracujemy, ja zazwyczaj dłużej ciężko jest być skaczącą wokół partnera pańcią. Myślę, że zdrowy związek opiera się przede wszystkim na wzajemnym szacunku i zaufaniu. Jeżeli traktujemy się na równi jako partnerzy, wspieramy w podejmowaniu decyzji i szanujemy swoje wybory nawet jeżeli się różnią to wszystko inne powinno się ułożyć. Ważna jest dynamika i współpraca.
@acotam43 Trzymam kciuki, aby taka postawa była też u innych. Wsparcie, a nie rywalizacja.
@Obiektywny1
Wsparcie to sedno wchodzenia w związek perce, rywalizacja to zwykła niedojrzałość:)
@acotam43 może było młodzi, w wieku kiedy wielu ludzi jeszcze nie pracuje bo kończą studia albo mieszkają rodzicami i pomagają w gospodarce.
Z drugiej strony to rzeczywiscie podle, jesli mezczyzna zarabia wystarczajaco, by utrzymac cale gospodarstwo domowe i zone wysyla do tyrania w fabryce za minimalna dla samego tyrania. Co innego jak kobieta ma jakis zawod, w ktorym moze i chce sie realizowac, a przychod, ktory generuje, ma sens. Jednakze w przypadku zostania w domu powinna zajmowac sie gotowaniem, sprzataniem itp., a partner powinien przychodzic na gotowe, ale jednoczesnie szanowac jej prace w domu, bo to tez wysilek. Wszystko jest kwestia dogadania.
@Olka1245 Może jest chętny pomóc jej ogarnąć jakieś kursy i znaleźć bardziej satysfakcjonującą pracę? Poważnie uważasz, że mężczyzna ma obowiązek brać na siebie w całości utrzymanie kobiety tylko dlatego, że jest w stanie to zrobić? Szczególnie kiedy widzi, jak taki układ na nich oboje źle wpływa? W moim odczuciu 8 tys. to nie jest taki majątek, żeby dodatkowe 2 tys. nie miały znaczenia. Szczególnie jeśli mężczyzna bierze nadgodziny i doatkowe fuchy, żeby osiągnąć tę kwotę.
@Olka1245, gdzie masz napisane o "tyraniu w fabryce za minimalna dla samego tyrania"?
"Co innego jak kobieta ma jakis zawod..." - Ależ ona ma zawód, taki sam jak jej mąż, studiowała razem z nim.
"w przypadku zostania w domu powinna zajmowac sie gotowaniem, sprzataniem itp." - Ile czasu zajmuje "gotowanie, sprzątanie, itp."? Toż to ma się nijak do pracy na pełnym etacie.
"Wszystko jest kwestia dogadania." - Jakoś chęci do dogadania się z jej strony nie ma.
@Olka1245 Tylko że w dzisiejszych czasach, żeby było wystarczająco. To na rodzinę, powinien zarabiać 15-20 tyś. a nie 8. Za 8 to w większym mieście żyje się średnio, nie mówiąc o odłożeniu tych 2-3 tyś na miesiąc. Ryzykowna sprawa. A teraz w byle jakiej pracy dostanie 3-3,5 tyś na rękę.
"Tylko że w dzisiejszych czasach, żeby było wystarczająco. To na rodzinę, powinien zarabiać 15-20 tyś."
To 80% rodzinom nie żyje się wystarczająco, @activefun.
@RomekC Zależy kto jakie ma ambicje co do standardu życia, ale patrząc na kobietę z demota, to życie za 8 tyś na miesiąc to na pewno nie jest wystarczający standard. 8 tyś zł miesięcznie na 3-4 osobową rodzinę, to naprawdę nie jest dużo, szczególnie w dużych miastach, bo u mnie na "prowincji, to nie jest źle jak 2 osoby zarobią w sumie te 8 tyś zł. Pod warunkiem że nie ma się kredytu na mieszkanie, czy nie płaci się za wynajem. Ja jestem raczej bardzo oszczędny, ale mimo to, dla 3 osób, 5 tyś zł miesięcznie, żyjąc w małym mieście to są prawie że podstawowe koszty życia. Czyli opłaty za mieszkanie, media, jedzenie, paliwo do 2 aut, itp. Nic wielkiego, mając te 8 tyś, to można 2-3 tyś odłożyć. Druga sprawa że u mnie mieszkanie kosztuje 200 tyś, a nie 500.
@activefun, mieszkam w duży mieście - Kraków. Z żoną zarabiamy ok. 9 tys. netto. Mamy dwoje dzieci i kredyt na mieszkanie. Dajemy radę.
Napisałem wyraźnie "To 80% rodzinom nie żyje się wystarczająco". To znaczy, że 80% nie osiąga tego co Ty proponujesz jako wystarczające - "15-20 tyś.". Więc bez sensu pisać " Zależy kto jakie ma ambicje co do standardu życia".
Tak to wziąć sobie żonę z ludu, dla której 8 tysięcy to jakiś kosmiczny majątek.
NB nie wyobrażam sobie, żeby żona (albo mąż) siedziała w domu i nic nie robiła. Nie chodzi nawet o kasę, niech zajmuje się domem, bo to też praca, ale jak napisano - kto nie chce pracować, niech też nie je!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 lutego 2023 o 9:45
Rozwodzicie sie nad clickbait'em? Really??? ;)
Nikt nie zabraniał jej chyba się uczyć, nie musiałaby tyrać za jakieś drobne ale też godnie zarobić. Jak nie zajmuje się dziećmi to do pracy. Co można robić całymi dniami w domu ?
A co sobie myślałaś że znalazłaś sponsora do końca zycia, a tu proszę jednak nie wyszło co, czasy kiedy facet spełniał każdą zachciankę damulki już się kończą, albo dajesz coś od siebie albo wypad.