Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
451 464
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
D Dadada0122
+23 / 23

@robokop23
Jeśli robiła to na NFZ to nie miała prawa. Jeśli robiła to prywatnie spoko- pod warunkiem, że było to legalne( podatki i zasady) w myśl prawa oraz umowy ze szpitalem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Kocioo
+7 / 11

Przyjmowanie prywatnie na NFZ, po godzinach w państwowych placówkach jest stety i niestety powszechną praktyką, stety, bo możesz dostać się szybciej do specjalisty...i nie zajmujesz kolejki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 lutego 2023 o 20:37

avatar ZONTAR
+1 / 1

@Kocioo Fundusz to nie pracodawca. Lekarz może pracować w ramach umowy z jakąś placówką i może przyjmować prywatnie, w obu przypadkach może to robić na NFZ skoro pacjent jest ubezpieczony. Patologią by było odmawianie pokrycia usług z NFZ tylko dlatego, że wykonano je poza standardowymi godzinami pracy. Nie widzę też nic niezwykłego w wykorzystaniu gabinetu, który jest dostępny. Jeśli lekarz ma gabinet dostępny cały czas, to czy cokolwiek tracisz na tym, że jest używany do leczenia po godzinach pracy zamiast być zamkniętym? Gdyby ktoś inny w tym czasie miał tam praktykę, to naturalnie nikt by nie mógł z niego korzystać. Gdyby był dodatkowo płatny, to lekarz by płacił za dodatkowe godziny najmu. Skoro jest do jego dyspozycji, to w jaki sposób szkodliwe jest robienie nadgodzin aby obsłużyć znajomych?
Teraz przełóż to sobie na inną sytuację. Masz uszkodzony samochód w stłuczce i wpadasz do warsztatu śwagra. Inni muszą czekać u niego 2 tygodnie w kolejce, ale dla rodziny zostanie po godzinach i ogarnie. Masz ubezpieczenie, więc to normalnie pokryje. Teraz przychodzi sąsiad i narzeka, że wbiłeś się w kolejkę, on też płaci to ubezpieczenie i powinien być obsłużony pierwszy. Nie widzisz tu nic nielogicznego?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zWinna
+13 / 13

Pozamiatane, cena "sławy".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E esbek2
+22 / 30

A czy jest zgoda na przyjmowanie polityków ich rodzin i ich znajomych po za kolejnością. Tak tylko pytam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S stanbo
0 / 2

@esbek2 Politycy i ich rodziny od "zawsze" mieli swoje kliniki. W każdym wojewódzkim mieście. Po upadku PRL przyjmują również "zwykłych" ludzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E esbek2
+2 / 2

@stanbo Dobrze wiem, że na Emilii Plater w Warszawie była klinika rządowa, ale przynajmniej nie wpychali się przed oczekujących w normalnych szpitalach jak jest obecnie. Bo co powiesz na sytuację gdy czekasz na umówioną wizytę i nagle przyjeżdża pan wicepremier z synkiem i wszystkich wyrzucają z poczekalni aż jaśnie pan polityk będzie miał zbadane dziecko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S stanbo
-1 / 1

@esbek2 Po co iść do zwykłego szpitala jak się ma superwyposażoną klinikę rządową. W każdym mieście wojewódzkim.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xardas132
0 / 0

@esbek2 Ktoś w ogóle wierzy, że rodziny polityków leczą się na NFZ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
-3 / 7

Jest sławna to jej dopieprzą, a to że jest to nagminna praktyka całego NFZ to już o tym filmy kręcili i 20 lat temu.

I tak zrobiła to bezprawnie po nawet po godzinach powinna przyjmować kolejne osoby z kolejki. Natomiast u nas jak zwykle wbić wystającego gwoździa zamiast pomyśleć że czemu by w ogóle nie pozwolić by lekarze oficjalnie przyjmowali pacjentów. Może by to rozładowało kolejki? Lekarzy brakuje, kolejki na parę lat do przodu. Jeżeli jakiś lekarz chce przyjmować po godzinach czemu zakazywać?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M misiunio1234
+10 / 12

@ciomak12 Widać, że nie rozumiesz jak działa służba zdrowia. Żaden lekarz nie będzie pracował za darmo po godzinach, bo tego właśnie oczekujesz. Tutaj jest czysty nepotyzm dodatkowo opłacany przez nasze składki. Oprócz kosztów związanych z pensją lekarza jest oprócz tego koszt szpitala i jego sprzętu.
I sorry, ale nie o sławę tutaj chodzi i o to by jej dopieprzyli, ale dla zasady - przyjmowanie "swoich" poza kolejnością jest wybitnie naganne, nawet po godzinach. Bo dość szybko doprowadzi to do patologii w służbie zdrowia, jak łapówki (z którymi tyle lat walczono), kolesiostwo czy kumoterstwo. Jak się krysia janda w kolejkę w szczepieniach wepchnęła, to nagle jaka inba była i mało kto ją chciał bronić...
A dodam, że rzeczona pani występowała już wcześniej w necie jako "ginekolog", choć nie miała zdanego egzaminu, zatem tak się tytułować nie mogła.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M marekmarecki123
+5 / 11

@ciomak12 jakie kolejne osoby z kolejki? A kto za nie zapłaci? Bo na pewno nie NFZ, który ustala limity przyjęć pacjentów. Sądziłeś, że kolejki do lekarza to efekt tego, że im się nie chce dłużej pracować? Brawo

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Antypandemik
-3 / 5

@misiunio1234 ginekologiem była, jakieś specjalności nie miała.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O ot_co
+3 / 7

@Antypandemik jeżeli nie miała specjalizacji z ginekologii i położnictwa to nie była żadnym ginekologiem. Co najwyżej przyuczała się do bycia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
-3 / 9

@misiunio1234 Chyba nie rozumiesz co ja napisałem. nigdzie nie oczekuje jakiejś "darmowej pracy".

natomiast fakty są takie że:
1. Lekarzy brakuje
2. W czasie kiedy przyjmowała gabinet nie był zajęty przez żadnego innego lekarza.
3. Przyjmowała pacjentów całkowicie nielegalnie.

Tak więc sprzęt leżał nieużywany. I to co ja proponuje to ZALEGALIZOWAĆ przyjmowanie pacjentów poza kolejnością. I tym ZACHĘCIĆ lekarzy do nadgodzin. Teraz każdy lekarz robi na boku. Jeżeli tego nie wiesz to chyba masz jeszcze 12 lat i do lekarza z mama chodzisz.

Bo celem NFZ ma być przyjęcie jak największej liczby pacjentów. Jeżeli rzeczywiście sprzęt stoi nieużywany bo np w weekendy nie ma pełnej obsady lekarzy. To czemu nie pozwolić lekarzom przyjmować? A dając im możliwość przyjęcia kogo chcą damy im motywację żeby przyjmowali.

Bo jak jest teraz? moja szwagierka miała podejrzenie białaczki i skierowanie na onkologię. I co? terminy za dwa lata... Tak więc poszła prywatnie... A tu widzisz są lekarze którzy chcą przyjmować a Ty chcesz im dopieprzyć zamiast zwyczajnie ich zalegalizować.

Zachowujesz się jak taksówkarze którzy zamiast żądać zniesienia/uproszczenia licencji taksówkarskich to chcieli zlikwidować ubera.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
-1 / 5

@marekmarecki123 Sądzę że w ogóle nie rozumiesz co napisałem. Ja uważam, ze należy pozwolić lekarza leczyć. Tym bardziej że wiek lekarza specjalisty jest coraz większy. I jak tak dalej będziemy gonić lekarzy to niedługo nie będzie kim nas leczyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P paki88
-1 / 7

@ciomak12 ciężko operować na takich przykładach jak lekarz, nfz, szpital itd. Uprośćmy.
Masz sklep Apple. I wyszedł nowy model, kolejka na 100 osób ale ajfonów 60. Sprzedawca o 15 zamyka sklep a o 16 otwiera i sprzedaje 40 sztuk rodzinie i znajomym. Dwudziesta pierwsza osoba z kolejki nie kupi ajfona. Bo sprzedawca zrobił nadgodziny, lol.

Inny przykład? Proszę bardzo: jest 40milionów PLN do rozdania dla fundacji. Zgłosiło się 500, ale minister po godzinach przyjął wnioski od kilkunastu fundacji należących do rodziny i znajomych i im wille pokupował :D Ave nadgodziny xD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
0 / 4

@paki88 Ty chyba nie rozumiesz czym są nadgodziny. Niech ta mama ginekolog przyjęła w ciągu dnia 20 pacjentów. A po godzinach jeszcze 4. Jezeli utniesz jej przyjmowanie po godzinach to SUMA PRZYJĘC wyniesie 20 a tak jest 24. To sa NADGODZINY i wytworzenie PODARZY.

Wyobraź sobie że jest fryzjerka i 100 osób w kolejce. W ciągu dnia przyjęła 60 ale po zamknięciu zakładu poszła i wypiła 3 kawy i 4 energetyki i następnie całą noc pracując ostrzygła kolejnych 40.

TO SĄ NADGODZINY.

W przypadku PiSu mówimy o redystrybucji. Czyli zabieramy jednym i dajemy innym potrącając coś dla tych którzy rozdają. Tak więc z ZAŁOŻENIA nie może starczyć dla wszystkich. W przypadku ajfonów masz STAŁĄ PODAŻ. I również co byś nie robił to nie wystarczy dla wszystkich.

To jest własnie cos czego nie rozumieją wyborczy PiSu. Że jak dadzą dodatek węglowy to wcale węgla nie będzie więcej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P paki88
-1 / 5

@ciomak12 wszystko ładnie wytłumaczyłeś. Jest jedno ale. Fryzjerka przyjmuje prywatnie a paniginekolog na nfz. Czyli z publicznych pieniędzy. Czyli z naszych. My sobie poczekamy w kolejce ale swoi będą obsłużeni na nasz koszt.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 lutego 2023 o 12:49

M marekmarecki123
+2 / 4

@paki88 a jest potwierdzenie, że ona przyjmowała tę rodzinę na NFZ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
0 / 4

@paki88 Yyy no nie. Skoro komuś przysługuje ubezpieczenie NFZ to znaczy, że ma prawo do bycia przyjętym. I tylko to że ten system jest niewydajny powoduje że musisz czekać w kolejce.

Np tak miałem że akurat się zwolniło miejsce i wizytę u neurologa miałem za trzy dni a nie trzy miesiące. Podobnie jak trafiłem do sprawnej przychodni to wizytę internisty zdjęcie rtg i wizytę chirurga miałem w ciągu 4 godzin od zgłoszenia się o 7.30 do przychodni. I to nie że kogoś okradłem bo tak szybko się dostałem a kiedy indziej musiałem na to wszystko czekać kilka dni a na neurologa parę miesięcy.

Tak więc jezeli jakiś lekarz by chciał DODATKOWO przyjąć kogoś to czemu mu nie pozwolić. Skrócimy w ten sposób kolejki. A to ze system jest niewydajny to nie wina lekarzy ale polityków którzy wola wydac miliardy na tvp i wille a nie na służbe zdrowia. nie mówiąc już o jakimkolwiek sprawnym systemie kolejkowym czy poprawie systemu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Antypandemik
0 / 0

@ot_c ekhem, dokształcenia wymagasz. Była lekarzem ginekologiem, ale bez specjalizacji. Poczytaj trochę:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M misiunio1234
0 / 0

@ciomak12 Nie widzisz tego, że nie dlatego lekarze nie przyjmują pacjentów, bo im się "godziny kończą", a dlatego, że nikt za te nadgodziny płacił nie będzie. Dlatego też nierzadko pan doktor po nocnym dyżurze w szpitalu wpada rano do przychodni, a po południu wpada do prywatnej praktyki, bo rata za S-klasę sama się nie spłaci. Czas pracy sprzętu też kosztuje i nie chodzi tylko o prąd, a o resursy i części eksploatacyjne. Dodatkowo lekarz za "nadgodziny" będzie oczekiwał wynagrodzenia w kwocie 150% wysokości normalnej stawki godzinowej. Zgodnie z kodeksem pracy, o którym zdaje się jeszcze w twojej szkole nic nie mówili. Doi tego dodajmy, że cała patologia służby zdrowia polega nie tylko na tym, że nie ma komu leczyć, ale też i że nie ma komu za to leczenie płacić. Dlatego specjaliści "na NFZ" tak rzadko przyjmują, bo po prostu limit narzucony przez system się wyczerpuje. I przyjmując "na okrągło po godzinach" wyczerpaliby w danej placówce środki na roczne leczenie w jeden tydzień. Już teraz często do obleganych specjalistów (zwłaszcza dziecięcych) zapisy są w 1-2 dni na najbliższe pół roku i "numerki" rozchodzą się w godzinę-półtorej. Ale zrozumienie tego i tak cię przerasta. Więc wracam do punktu wyjścia poprzedniej wypowiedzi: żaden lekarz po godzinach nie będzie leczył za darmo, bo mu za tą jego "dobroczynność" nikt nie będzie płacił. Tu aferka jest spora, bo "mama ginekolog" "po godzinach" przyjęła pacjentkę korzystając ze szpitalnych zasobów i albo za to zapłacił NFZ, albo sama wzięła jakąś korzyść z tego tytułu (kasę do własnej kieszeni lub "fejm" na insta, który jednak ma przełożenie na zarobki z tego gówna)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M misiunio1234
0 / 0

@Antypandemik Mylisz pojęcia: była, ale lekarzem, bo skończyła wydział lekarski uniwersytetu medycznego i potem robiła specjalizację. Kłopot w tym, że zapomniała tylko poinformować swoich "wyznawców", że czeka ją jeszcze egzamin końcowy, który finalnie oblała (zdaje go ponoć ok. 80-90%) i wobec tego nie powinna się była naówczas tytułować ginekologiem. Nie wiem jak obecnie, bo jak dla mnie to internetowa celebrytka, a nie osoba, która ma cokolwiek ważnego do powiedzenia w jakiejkolwiek sprawie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
0 / 2


@misiunio1234 Oj, zaczynają się wycieczki personalne. Tak więc drogie dziecko. Wyobraź sobie że umowa o pracę to nie jest jedyna forma zatrudnienia. Ale to na spokojnie, bo jeszcze 10 lat zanim będziesz mógł pracować. Teraz skup się na czytaniu ze zrozumieniem bo tu masz ogromne braki, a opanowanie tej umiejętności przyda Ci się w szkole.

Jak pisałem w pierwszej wiadomości. Jej praktyka była bezprawna. Bo powinna przyjmować wedle oficjalnych zapisów. Naprawdę nie wiem czego tu nie zrozumiałeś.

Po drugie Ty w ogóle nie zrozumiałeś co się wydarzyło. Masz jakieś bajki w głowie na ten temat. Otóż ona PRZYJĘŁA kogoś na NFZ bez kolejki. Czyli robiła nadgodziny ale nie w rozliczeniu z nfzetem. Tam dostanie jak za zwykłego pacjenta a nie za nadmiarowego. Czyli jak pokazuje praktyka można robić nadgodziny za normalna stawkę a nie jedynie 150%. Ale to jak pisałem jak kiedyś będziesz pracował to się dowiesz.

Również nie masz bladego pojęciach o zapisach bo Ciebie mama obecnie zapisuje. Ale jak już zrobisz to kiedyś sam to PIERWSZE PYTANIE jakie dostaniesz to czy chcesz się umówić na pierwsza wizytę czy na kolejną. Jeżeli na pierwsza to jak tam wspominałeś możesz mieć wizytę za kilka lat nawet. Natomiast jak jesteś już leczony to masz inne terminy. Bo to nie jest tak, że każdego pacjenta jedna wizyta wyleczysz. Dlatego masz przewidziane ileś wizyt na zapas. I w grafiku też trzeba ująć że średnio pacjent przychodzi np. 3 razy w ciągu miesiąca a potem 4 razy raz na miesiąc. Dodatkowo miejsce na ludzi z wypadków.

Natomiast kolejna rzecz, której również nie zrozumiałeś, to rozładowanie kolejek. Jeżeli chcemy rozładować kolejki to musimy pozwolić lekarzom przyjmować pacjentów. Jeżeli nie chcemy to rzeczywiście należy karać takich jak ona. Ale to już jest kwestia systemowa. Bo popyt na służbę zdrowia jest nieograniczony i należy to w jakimś zakresie ograniczyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tommol1985
-2 / 4

Ale, że całe struktury NFZ są rodzinami polityków PiS to już jest OK?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M marcinm1
+1 / 3

Pytanie brzmi: czy zgłaszała do NFZ, żeby za te wizyty zapłacił?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P paki88
+2 / 4

@marcinm1 tak, robiła to na nfz. Gdyby brała ich prywatnie w swoim gabinecie to byłaby normalna praktyka i nie byłoby o co afery kręcić. J

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Ashardon
-2 / 6

Niby lekarz, a jednak kretyn. Pewne rzeczy robi się po cichu i tyle.
Sama zrobiła zamieszanie i czego się spodziewała, oklasków?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 lutego 2023 o 9:34

K konto usunięte
+1 / 1

"...nie ma lepszych lub gorszych pacjentów..." no chyba, że to rodzina ludzi polityki, NFZ-tu lub tego byłego ministra od respiratorów

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Logheen
-2 / 4

Ledwo zdala a juz zabiora :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tomek59
+3 / 3

Czy NFZ właśnie zażądało oficjalnych wyjaśnień na fejsbuku ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M marcinm1
+4 / 4

@Tomek59 nie, na twiterze

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 lutego 2023 o 12:22

T Tomek59
+2 / 2

@marcinm1 nadal XD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P paki88
+7 / 7

Niech oficjalnie oświadczy że jest przeciwko pis, że popiera prawa kobiet i to nagonka rządu.
Będzie broniona jak konstytucja :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M marcinn_
0 / 0

Czyli, że sprawdzą teraz każdego lekarza bo praktyka rzyjmowania poza kolejnoścą czy prywatniena NFZ jest ponurym standardem...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
+2 / 2

Internet oglupia niektórych ale chwalić się tym to już szczyt glupoty

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PeterGabriel44
0 / 0

Dajcie spokój, przy przychodach 70 mln złotych dla niej to tylko dodatkowy rozgłos.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M marucha79
+1 / 1

Skoro NFZ odkrył powołanie do tropienia rzeczy nieetycznych i niesprawiedliwych to mam ciekawy temat, o znacznie szerszej skali i poziomie szkodliwości społecznej niż przyjmowanie przez lekarzy swoich znajomych po godzinach pracy. Otóż jeśli idę prywatnie do lekarza, bo nie jestem pewien czy dożyję wizyty przewidzianej przez NFZ na 2026 rok, to robię dobry uczynek, dając szansę na skrócenie kolejki komuś, kogo na prywatną wizytę nie stać. Oczywiście NFZ oszczędza kasę, którą kiedyś musiałby za mnie zapłacić. W takim razie czy to jest normalne, że skierowanie wydane przez takiego lekarza ma wartość papieru toaletowego i za jakiekolwiek badanie również muszę płacić z własnej krwawicy? Co z tym lekarzem jest nie tak, że po zejściu z dyżuru w placówce publicznej traktuje się go jak szamana bez uprawnień?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@marucha79 Tak tylko wspomnę tu jedną rzecz, która ma bardzo duże znaczenie. W systemach publicznej opieki zdrowotnej zakłada się, że leczenie jest darmowe. Wielu temu przyklaśnie, ale to ma także efekt uboczny - nie można oferować lepszej usługi za dopłatą. Kiedy w prywacie płacisz i wymagasz, w publicznej służbie zdrowia nikt nie ma takiej zachęty. Przy płacach w publicznych placówkach nie jest to jakoś szczególnie warte klepania nadgodzin, więc przy niedoborach lekarzy jest jak jest. No ale jak dopłacisz po cichu albo robisz po znajomości, to już jest inna sprawa. Śmieszne jest to, że rzeczy normalne na wolnym rynku są tu tak piętnowane. Ludzie tak wielce oburzeni, że ktoś płacący składki zdrowotne ma czelność z nich skorzystać na pokrycie usług medycznych. No jak tak można? Taka to właśnie kultura tego narodu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J JurnyHeniek
0 / 0

"Po godzinach"... ta !

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Thevipervip
0 / 0

Grasz w głupie gry wygrywasz głupie nagrody.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem