Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
83 93
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
S Sok__Jablkowy
-2 / 16

@Koszowy

Taa fachowiec zapłaci od tego podatki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Koszowy
+4 / 16

@Sok__Jablkowy No, ja wiem, że Szlachta Nie Pracuje nie ma pojęcia jak działa świat, więc bach minusik i durny komentarz, bo jasne, w ogóle serwisant powinien przyjechać, zreperować, zostawić 50zł napiwku i cichaczem odejść. Podatki, koszty działania, koszt nabywania wiedzy, etc. panie, co to. MOPS i cyk, 1500+ się należy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 lutego 2023 o 11:30

S Sok__Jablkowy
0 / 10

@Koszowy

Ojoj, aż dwie pomyłki w jednym komentarzu. Masz szczęści, że nie przywiązuje uwagi do plusików i minusów.
Po pierwsze, jestem pracoholikiem, a więc nie rób jak ja robię, tylko jak przestrzegam przed konsekwencjami. Po drugie, jeszcze nie spotkałem fachowca, który dobrowolnie, bez uprzedniej prośby, wystawił by rachunek za pracę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adesk
+1 / 7

@Koszowy To jest olbrzymia bzdura. Nazywa sie to 'Broken Window Fallacy'. Mozesz sobie pogooglac.
Generalnie, te pieniadze, ktorej osoba nie straci na naprawe czegos, czego naprawiac nie trzeba - lub mozna zrobic samemu - zostana wydane na inne uslugi, ktore nie beda zachowywac istniejacego statusu, a przyzluza sie rozwojowi. Pieniadze, ktorych nie dostanie serwisant, dostanie sklepikarz, albo fryzjer, albo producent serow.
Doskonale jest korzystac z pomocy fachowcow, jezeli jest potrzebna, ale umiejetnosc robienia bardzo prostych rzeczy w domu samodzielnie jest jeszcze lepsza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
+3 / 5

@Koszowy gdyby "fachowiec" chciał 20zl to ok. 5min szukania + droga do paczkomatu. A go..o mnie obchodzi jakie on/ona ma koszty. On się martwi, że ja muszę samego zusu co miesiąc płacić ponad 2500zl ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Loganesko
+5 / 5

@adesk Do tej pory pamiętam 3 sytuacje z mojego życia.

1. Mieszkam na swoim z żoną, ledwo byliśmy 6 miechów, w wannie leci woda i z kranu i z prysznica. Dzwonię do fachowca. "Panie, 150zł diagnoza, potem naprawa w zależności od zdarzenia."
Łapię się za głowę, dzwonię do drugiego. Ta sama śpiewka. Myślę sobie... "Ku*wancka, ale ja dałem 125zł za armaturę na promocji!". Myślę, wuj! Odkręcam armaturę, rozkręcam, patrzę - trzpień się wyrobił, trzeba nowy. Jadę do sklepu wod-kan, pytam ile taki trzpień. Kobita patrzy - 25zł. Biorę, wracam do domu, złożyłem, mam. NAWET przy zakupie nowej armatury wyszłoby mnie taniej samemu nową założyć.
2. Z pralki wylewa się woda, wywala error. Odpompowuje wodę sam, puszczam znowu, to samo. Dzwonię do fachowca. "Panie! Toć to na pewno się szczotki w silniku starły i trza wymienić, a niedaj losie silnik cały! Klocki mam, ale silnika pan już nie dostaniesz! Zamiennik 450zł. Ale diagnoza 200zł, bo mi się panie bez tego nie opłaca przyjechać.".
Pralka 1200zł, a silnik 450zł, diagnoza 200zł, toć to przeszło pół nowej pralki. Wku*wiony na maksa jadę do sklepu, model pralki ten i ten, czy może zamiennik będzie. Chłop mówi, że jest, ale to na zamówienie i drogo wyjdzie, a o co w ogóle chodzi, to mówię jaka sytuacja. Facet mówi - odpompować wodę ręcznie, przechylić pralkę lekko w tył po 30 minutach żeby wyschło, poświecić latarką, czy mi co odpływu nie zatyka za filtrem. Wracam do domu, robię jak mi podpowiedział - ku*wa jest! 3x2cm przeźroczysty, sztywny prostokącik się wgiął i zatkał, wcześniej go nie widziałem jak czyściłem filter, bo przeźroczyste gówno, pewnie któreś z dzieci miało w kieszeni.
3. Podobne do pierwszej, ale lepsze. Wprowadzamy się do nowego domu z moją, na swoje. 3 miechy mijają, prąd mi coś wybija, raz za razem. Odłączam wszystko po kolei, nic. Po 5, po 30 minutach, po 2 godzinach. Wreszcie dzwonię do elektryka. Odbiera kobita i mówi, że starego nie ma i nie będzie miał czasu do końca kwartału, czyli jakieś 2 miesiące. Ja mówię, że pilne, opisuje sytuacje. Kobita się chwilę zastanowiła - a nie próbował pan zobaczyć, czy z bezpiecznika (albo rozdzielnika, tu się mogę mylić, dawno to było) kabel panu nie wychodzi? Tzn. tak na styk, na chama wsunięty, że ledwo trzyma i wybija pewnie. Wyłączam skrzynkę na zewnątrz, wracam do środka, patrzę - ku*wa rzeczywiście. Dzwonie drugi raz, kobita mówi, że to standard w nowych domach, elektrykowi albo majstrowi się nie chciało porządnie, to wbił na chama ile wlezie. Opisała mi jak jej to stary (w sensie jej mąż elektryk) tłumaczył i pojechałem, kupiłem na szybkości co trzeba - zrobiłem.

Reasumując, "fachowcy" przywyknęli do odpier*alania maniany i zżynaniu kasy na ludziach, to teraz w dobie internetu mają za swoje. Co trzeba to się kogoś faktycznie wezwie, ale jak za proste czynności chcą 200zł i to bez rozwiązania problemu, to niech się walą na krzywy ryj.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L konto usunięte
+1 / 3

@Sok__Jablkowy Ostatnio widziałem cie pod nickiem Sok_Jablkowy (konto już usunięte a później pojawiło się to - mniemam że jest to ta sama osoba), ma niespełna miesiąc i już prawie 500 komentarzy. Masz dziwnie dużo czasu na branie udziału w dyskusjach na demotywatorach jak na pracocholika (czyli osobę która nic innego nie widzi poza pracą - zaniedbuje życie osobiste itd).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L konto usunięte
-3 / 3

@Loganesko A teraz spójrz na to z innej strony. Ktoś poświęca swój czas aby zdobyć pewien zestaw umiejętności - i w gruncie rzeczy za to płacisz. Bo wątpię że ten fachowiec przyjedzie (aczkolwiek naciągacze też się znajdą) i będzie googlował twój problem. Płacisz za wiedzę zdobywaną latami. Czy ty w podobnej sytuacji jadąc przez całe miasto ileś kilometrów tracąc na to godzinę lub więcej w jedną stronę powiedział byś za usługę diagnozy 50zł? Opłacało by ci się to wydać na paliwo, co by Ci zostało faktycznego zarobku? I tak, teraz ludzie też są dużo bardziej leniwi ale w dobie internetu też nie każdy podejmie się naprawy takiej usterki, ale z drugiej strony niekiedy awarie masz bardziej skomplikowane aniżeli wymiana jakiegoś zaworka. Bardzo bym chciał zobaczyć świat w którym nie ma fachowców, każdy zna się na wszystkim, ma super zestaw narzędzi na każdą okazję i sam się rozprawia ze swoimi awariami. ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Loganesko
+1 / 3

@Leonzio20 "Jadąc przez całe miasto ileś kilometrów godzinę albo i więcej" - ku*wa co? Moje miasto objedziesz w max 12 minut, nie wspominając, że jestem blisko centrum. To nie w-wa, czy krk żeby takie kilometrówki robić. Jakbym miał tyle za speca z W-WA płacić, co będzie jechał godzinę w jedną stronę to bym inaczej gadał, ale tak to na jakim ty świecie żyjesz? Ja będąc byłym nauczycielem brałem za GODZINĘ 50z (korepetycje), choć wtedy to chyba nawet i 40. Spec i spec kontra banda wyłudzaczy. Byłem dość uparty by sprawdzić stawki w okolicy i w krk, czy w-wa to bym za 200zł diagnozę chyba na drzewie znalazł, dla przykładu koleś z krk te dekadę temu śpewał sobie do pralki 350zł za diagnozę z zastrzeżeniem, że i tak mu zabulę jak nic nie naprawi.
Co do ostatniego zdania się nie odniosę, bo to kosmiczna skrajność.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
-1 / 1

@Leonzio20

Multi tasking i często trzeba odpowiadać na takie bezsensowne komentarze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 14 lutego 2023 o 22:52

L konto usunięte
-2 / 2

@Loganesko A ja mieszkam w krakowie i tym się sugeruję (do tego korki itp) - wczesniej nie pisałeś w jakim mieszkasz mieście więc nie zakładałem że w jakimś mniejszym czy nawet na wiosce, wziąłem pod uwagę to co znam ale widzę że masz problem z ogarnieciem tego.
Dekadę temu, panie, dekadę temu to ceny wszystkiego były inne, idź kupić chleb do sklepu po cenach sprzed dekady. Normalnie aż się ciśnie na usta kiedyś to było. Ale teraz jest teraz i ceny są też inne, życie podrożało.
"ku*wa co? Moje miasto objedziesz w max 12 minut, nie wspominając, że jestem blisko centrum." - coś cię zabolało czy co? Czy tak sobie lubisz rzucać epitetami zamiast pomyśleć lub dopytać o szczególy prowadząc rozmowę? Nie ma co kulkturka na wysokim poziomie, i do tego były nauczyciel, no no, ładny przykład :D To że ty mieszkasz w jakiejś mieścinie nie oznacza że każdy mieszka w takiej samej. Na wiosce sa jeszcze inne ceny a czasem jak ktoś z wioski nie potrafi czegoś zrobić to ten specjalista się teleportuje te 30km? Pomyslałeś o tym?
Brałeś 50zł, no właśnie na jakim świecie żyjesz, bo sam mocno żyjesz przeszłością i tym co było. Ogarnij się, świat poszedł do przodu a ty mentalnie zostałeś w tyle. Zależnie od przedmiotu godzina korepetycji może kosztować nawet 230zł (warszawa - no ale w tej cenie oczekuje kogoś naprawde ogarnietego) - znalezione w internecie na szybko, nie wiem czy ten ktoś ma klientów ale oferta jest.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Koszowy
-2 / 2

@Arek942 No to teraz policz 20zł za usługę, ilu klientów musi realnie obsłużyć serwisant, żeby zarobić na głodową pensję? Po prostu nie otworzy tego serwisu i nie będzie takich usług i tyle.

@Loganesko

No i tak ma być. Twój koszt to koszt twojej pracy + części, jego koszt to koszt jego pracy + części. Wyceniłeś, że twoja praca jest mniej warta, więc wybrałeś ten wariant.

>Reasumując, "fachowcy" przywyknęli do odpier*alania maniany i zżynaniu kasy na ludziach, to teraz w dobie internetu mają za swoje.

Nie, nie mają za swoje. Po prostu świadczą usługi tym, którzy nie pracują za darmo. Ja zatrudniłem arborystę jesienią do przycinania wiśni, a teraz zamawiam przycinanie śliwy. Ty pewnie byś wycenił, że piłka i sekator kosztują 70zł. A ja płacę 700zł za usługę. Bo moje skakanie po drzewie, wcześniejsze nauczanie się, jak przycinać oraz ryzyko porażki i zepsucia czegoś przewyższają te 700zł.

@Leonzio20
>Ktoś poświęca swój czas aby zdobyć pewien zestaw umiejętności - i w gruncie rzeczy za to płacisz.

Za to oraz za to, że gość świadczy w ogóle te usługi. Bo on musi świadczyć za kwotę, która zapewni mu wyrównanie kosztów działania + przyniesie zysk taki, żeby mógł zarobić. On sprzedaje swój czas, a ma go ograniczoną ilość.

Mój kolega zamknął serwis komputerowy. Bo ludzie marudzili, że panie, 50zł za przeinstalowanie windowsa, no jak to. No tak to, że te 50zł to zdecydowanie za mało, żeby za tę kwotę świadczyć usługi. Opłacić lokal, media, daniny państwowe i na koniec miesiąca pobrać wypłatę dla siebie.

Wystarczy prosta matematyka: Załóżmy że potrzebujesz na to 10 tysięcy. Żenująco śmieszna kwota, ale już ona pięknie pokazuje, że: 10 tysięcy / 50zł to 200 reinstalacji windowsa. Po podzieleniu na 20 dni roboczych, daje 10 reinstalacji dziennie. Co na 8h daje ponad 1 reinstalację na godzinę. Nawet tak prosta usługa może trwać dłużej, ale powiedzmy, że jest to realne do wykonania. Tylko uwaga – czy jest zapotrzebowanie na 200 reinstalacji miesięcznie? No nie ma. Zazwyczaj tych usług serwisowych jest mniej, są bardziej czasochłonne, bardziej ryzykowne, a Klienci nadal kręcą nosem, bo przecież syn sąsiada taniej cośtam… No więc zamknął i nie ma. I pozostaje ludziom już tylko syn sąsiada. A jak nie ma syna sąsiada, to mogą iść kupić nowe


A tu ludzie narzekają, że serwisant, który musi dojechać, poświęcić czas na dojechanie (już kosztów benzyny nie liczę, choć wiadomo jakie są), chce jakieś śmieszne 200zł.



Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Loganesko
+2 / 2

@Koszowy "A tu ludzie narzekają, że serwisant, który musi dojechać, poświęcić czas na dojechanie (już kosztów benzyny nie liczę, choć wiadomo jakie są), chce jakieś śmieszne 200zł."
Policzmy więc dla porównania, bo widzę, że z matematyką u ciebie krucho.
Ja (nauczyciel) za 1h pracy - 50zł. Muszę dojechać do ucznia, czyli spalić benzynę, często słyszę "a bo dzisiaj Tomuś nie może, bo chory", więc często jeździłem po próżnicy. Gdybym wystawiał fakturę, to państwo zabrałoby co najmniej 25% dochodu (w życiu nie dostałem od żadnego "speca" faktury i połowa na start mówi, że nie wystawi, bo się nie opłaca), ale załóżmy, że nie wystawiam faktury. Benzyna wtedy to było ok. 12.50zł w małym mieście za dojazd+powrót. Czyli na czysto 37.50 za poświęcenie przeszło godziny i 20 minut (razem to 80 minut czasu), co daje nam niecałe 50gr/minutę pracy.
Spec od pralki z mojej mieściny - 200zł sama diagnoza, co OZNACZA - dojechanie za 12.50zł i zarobek na czysto 187.50 za 5 minut pracy (tyle zazwyczaj trwa diagnoza tego typu) + rzecz jasna dojazd 20 minut w tę i z powrotem (łącznie 20 minut). 187.50/25=7.50zł za minutę pracy.
Hmm... czyli jakby za samą diagnozę wziął 50zł to by mu się 5 minut pracy nie opłacało? Śmiech na sali. 200zł za kilka minut pracy to jest wyłudzenie. Nic dziwnego, że "spece" mają co raz mniej zleceń. Chwała wynalazcy internetu, że nie trzeba na lipne ściemy więcej wydawać. Jak sobie naważyli tak mają i bardzo im tak dobrze, naciągacze powinni dostawać po kieszeni maksymalnie.
Tak tylko jeszcze dodam, 50zł za wizytę jak masz 8 klientów dziennie to jest 400zł, a tygodniowo 2000zł (o ile wszystko co robi to tylko diagnoza i na każdą poświęca godzinę). Nie chce mi się wierzyć, że specjalista nie może sobie klientów znaleźć, no chyba, że jest zwyczajnym naciągaczem. 200zł za naprawę pralki owszem, za jej zdiagnozowanie trzeba być nieźle pier*olniętym żeby taką kwotę śpiewać. A potem się dziwią, że co raz mniej roboty dla nich jest i ludzie kombinują na prawo i lewo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adesk
+1 / 1

@Koszowy Ja jestem najbardziej za tym, zeby experci dobrze zarabiali na swojej pracy. Czyli jezeli jest jakis problem, to taka osoba przyjezdza i ten problem rozwiazuje, a ja z radoscia daje mu pieniadze.
ale - zatkany odplyw to nie jest problem. Zatkany filtr to nie jest problem. Nawet spalona zarowka, to nie jest problem. Spalony silnik, zerwany beben i tak dalej, to sa juz problemy wymagajace fachowca.
Oczywiscie, spoleczenstwo glupieje i teraz nawet za oplata na stacji obsluga naleje ci plynu do spryskiwacza. Ja jednak zawsze bede szczerze kibicowal osobom, ktore nie boja sie nieco rozszerzyc horyzonty i zrobic cos po swojemu. Jednak, jezeli ja mowie, ze mi nie dziala cos w pralce, a expert od razu mi mowi, ze pol silnika do wymiany nie widzac nawet maszyny, to ja raczej podziekuje, bo jestem przekonany, ze on ten slinik wymieni tak czy siak niezaleznie, czy potrzeba czy tez nie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Koszowy
-3 / 3

@Loganesko

>Ja (nauczyciel) za 1h pracy - 50zł. Muszę dojechać do ucznia, czyli spalić benzynę, często słyszę "a bo dzisiaj Tomuś nie może, bo chory", więc często jeździłem po próżnicy.


To moja wina, że masz koszmarnie niskie stawki? Za 50zł za h z dojazdem do ucznia? Ja za zdalne nauczanie płacę 70zł u tanich i 150zł u lepszych nauczycieli, czyli Z dojazdem za 50, to sorry, ale nie szanujesz się. Masz prawo. Ale nie daje ci to prawa do nie szanowania serwisanta, który ma inne podejście.

> Gdybym wystawiał fakturę, to państwo zabrałoby co najmniej 25% dochodu

No właśnie. I jeszcze przyznajesz się, że działasz nielegalnie.


> (w życiu nie dostałem od żadnego "speca" faktury i połowa na start mówi, że nie wystawi, bo się nie opłaca),

No cóż, ja dostawałem często.


> Hmm... czyli jakby za samą diagnozę wziął 50zł to by mu się 5 minut pracy nie opłacało?

Oczywiście że nie. To, że ty masz pato-stawki, to nie zmienia faktu, że nie. Bo to nie jest 5 minut! To nie jest tak, że on ma 8h/5minut klientów na diagnozy. Że trzaska diagnozę za diagnozą. Tak to działają medycy na NFZ. I ni wuja nie uważam, że da się tak sensownie działać. A i tak trzaskają, jak pacjenci przychodzą do ich stołka. A nie z dojazdem


> Śmiech na sali. 200zł za kilka minut pracy to jest wyłudzenie.

Śmiechem na sali jest to, jak bardzo nie szanujesz swojej pracy oraz też jak bardzo nie ogarniasz, że wizyta u ciebie do pralki to nie jest kilka minut pracy.

> Tak tylko jeszcze dodam, 50zł za wizytę jak masz 8 klientów dziennie to jest 400zł, a tygodniowo 2000zł (o ile wszystko co robi to tylko diagnoza i na każdą poświęca godzinę).

8klientów dziennie to spore obłożenie w przypadku serwisanta pralek/lodówek. Do tego niech będzie. No i co sobie wyliczłeś? 2000zł. No panie, całuję w stópki, szacun milionerze. 2000zł - koszty i minimalna krajowa obskoczona. Jeszcze MOPSik i można ogłosić się zwycięzcą.

Sugerujesz jakąś kosmiczną utopię. 8 diagnoz dziennie, dzień w dzień, wszystkie takie proste, że w godzinę dojedzie i zdiagnozuje i jakaś śmieszna kwota na koniec. Ech.

@adesk
>ale - zatkany odplyw to nie jest problem. Zatkany filtr to nie jest problem. Nawet spalona zarowka, to nie jest problem.

No to jak nie jest, to nie wzywaj fachowca. Potrafisz sam zdiagnozować i naprawić, a do tego masz wystarczająco wolnego czasu, który chcesz na to poświęcić – działaj.

Ja od roku remontuję drzwi z garażu. Sąsiadka wezwała fachowca, zapłaciła 2000zł i miała gotowe po tygodniu. A ja sobie remontuję sam. Na razie koszty to 2 opalarki (jedna się spaliła), 1 szlifierka kątowa z regulacją obrotów, kilka tarcz do szlifierki, sporo papieru ściernego i coś tam jeszcze i na razie mam 1 skrzydło z 1 strony. Ale ja to traktuję jako hobby i wyzwanie i nie spieszy mi się, więc sobie dłubię. Nie dla oszczędności, dla funu. Bo realnie to będzie mnie to kosztowało więcej niż sąsiadkę i zajmie kilka lat. I nie uważam, że sąsiadka przepłaciła.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Loganesko
+1 / 1

@Koszowy "> Gdybym wystawiał fakturę, to państwo zabrałoby co najmniej 25% dochodu

No właśnie. I jeszcze przyznajesz się, że działasz nielegalnie."

Gdzie napisałem, że nie wystawiałem faktury? Na tamte lata, gdy fakturę się wystawiało, taki był koszt.

I widzę, że znasz się na stawkach jak świnia na gwiazdach, bo 10 lat temu jakbyś komuś powiedział, że liczysz 70zł za godzinę to musiałbyś mieć bardzo duże szczęście do takiej stawki, a 150zł to nawet nauczyciele języków jak łacina, czy inne stare języki nie dostawali.

Dzięki za udowodnienie, że się tak właśnie znasz - wcale. Miłego hobby!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Koszowy
0 / 2

@Loganesko
przepraszam, nie zauważyłem, że rozmawiam z idiotą. W zasadzie to zauważyłem, ale w sumie nie myślałem, że aż tak poszkodowanym umysłowo, żeby nagle wyskoczyć z sytuacją sprzed 10 lat, jak wcześniej pisał w czasie teraźniejszym. No ale nauczyciel (albo były nauczyciel), to w zasadzie wszystko tłumaczy.

Myślę, że z korzyścią dla wszystkich jest, abyś pozostał przy samodzielnych remontach. Trochę żal sprzedawców, u których kupujesz, ale niestety wszystkich ludzi się przed tobą uchronić nie da niestety. Ja się oddalam, bo siebie chronić zamierzam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L konto usunięte
0 / 2

@Koszowy Ty to wiesz, ja to wiem, jemu nie wytłumaczysz. Jest tak jak piszesz, myślą że płacą za samo 5 minut diagnozy, bez dojazdu i całej reszty. Chociaż wtedy można wytłumaczyć to inaczej, bierze tak dużo bo na godzinę faktycznej pracy ma te 5 minut więc pozostałe 55 musi sobie zrekompensować żeby stawka godzinowa wyszła godna tego przedsięwzięcia. Samo przeinstalowanie windowsa (miałem trochę z tym do czynienia) wiele razy okazuje się że zajmuje kilka godzin, bo komputer wolny, dane trzeba zgrać itd. Nie wiem, usługi powinny być pewnie za darmo bo po co płacić za 5 minut, nie ogarniam takich ludzi. Jeden fachowiec za drogi, szukaj tańszego tylko później nie płacz że coś spier*olił bo chciałeś po taniości.
Nie wyskoczył nagle bo jeszcze mi odpisywał powołując się na sytuację sprzed 10 lat: "dla przykładu koleś z krk te dekadę temu śpewał sobie do pralki 350zł za diagnozę z zastrzeżeniem" - chłop się mentalnie zatrzymał chyba 10 lat temu i chciałby aby takie stawki były nadal, nie wiem. Swoją drogą jeśli pracował jako nauczyciel i brał te 50zł za korepetycje to czemu przestał skoro taka powinna być stawka wg niego, zastanawiające nieprawda?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L konto usunięte
+1 / 1

@Sok__Jablkowy "Multi tasking i często trzeba odpowiadać na takie bezsensowne komentarze." - ależ nie musisz, możesz je zignorować, sam wybrałeś opcję odpowiedzi, wątpię aby ktoś cię zmusił do tego. Jeśli twoje komentarze były by sensowne raczej byś konta nie usuwał, a jeśli są sensowne to czemu masz tyle minusów?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
0 / 0

@Leonzio20

1. Co Cię obchodzi co robię z wolnym czasem i jak zostałem wychowany w kwestii rozmów?
2. Co mnie obchodzą minusy?
3. Pomyliłeś się dlaczego usunąłem poprzednie konto.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 lutego 2023 o 18:28

L konto usunięte
+1 / 1

@Sok__Jablkowy
1. Ależ mnie to nic nie obchodzi, wytknąłem ci tylko że jako pracocholik nie miał byś czasu na dyskusje na demotach (szczególnie bezsensowne) i pisanie jak sam to ująłeś bezsensownych komentarzy, a jednak jeśli moje za takie uwarzasz nadal mi odpisujesz co tylko utwierdza mnie w przekonaniu iż mam rację co do ciebie, oczywiście mogę się mylić a ciebie może moje zdanie nie obchodzić i nie musisz mi nic udowadniać.
2. Nie mam pojęcia. Odnosze się tylko do tego iż to co piszesz nie podoba się wielu ludziom, może bo piszesz głupoty? Nie mnie to oceniać, tak tylko mówię co myślę. Aczkolwiek jedna osoba może się mylić, statystycznie mało prawdopodobnym jest aby kilkaset osób się myliło.
3. Mylić się rzecz ludzka, ten się nie myli co nic nie robi. Wg mnie to było jedno z sensownych wytłumaczeń.

Więc reasumując, jeśli uwarzasz że się mylę, lub piszę bezsensownie to wcale nie musisz mi odpisywać. Jeśli jednak to robisz utwierdza mnie to w przekonaniu że jakiś sens mój komentrz zawierał lub chciałeś się do niego odnieść (zamiast zająć się swoim pracocholizmem).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
-1 / 1

@Leonzio20

Jeśli Cię to nie obchodzi to czemu o tym piszesz.

Niczego mi nie wytknąłeś, tylko opisałeś swój fikcyjny scenariusz na temat mojego życia.

Czy twoim zdaniem pracoholik to ktoś, kto pracuje 18h dziennie, non stop 7 dni w tygodniu?

Czy bierzesz pod uwagę, że mam już swoje lata i doświadczenia w tym temacie i przez to, że znam negatywne skutki haseł, które niektórzy tu głoszą i związku z tym muszę się zmuszać do robienia przerw?


Reasumując:
Mylisz się co do mnie i stworzyłeś sobie jakiś fikcyjny scenariusz.
Mama mnie wychowała tak, żeby odpowiadać, kiedy ktoś się ze mną komunikuje, nawet jeśli gada głupoty.
Tak, uważam, że twoje komentarze są bezsensowne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L konto usunięte
+1 / 1

@Sok__Jablkowy "Czy twoim zdaniem pracoholik to ktoś, kto pracuje 18h dziennie, non stop 7 dni w tygodniu?" - Oczywiście, a tak serio to ktoś kto poza pracą nie widzi nic innego, nie ma innych zainteresować i swój wolny czas poświęca tylko żeby pracować. Z tego co piszesz wynika że tak nie robisz, więc czy aby na pewno jesteś pracocholikiem.
"Niczego mi nie wytknąłeś, tylko opisałeś swój fikcyjny scenariusz na temat mojego życia." - "wymyślony" w oparciu o to co sam piszesz, w końcu napisałeś iż jesteś pracocholikiem, sam sobie tego nie wymyśliłem i tylko tego zagadnienia się trzymam.
Twoje też można uznać za bezsensowne. Dla czego? "Taa fachowiec zapłaci od tego podatki." - twierdzisz z doświadczenia że żaden fachowiec nigdy nie zapłacił podatków? Znasz wszystkich czy tak do jednego wora. Jestes pracocholikiem, ale nie fachowcem w tym co robisz? Czy tylko nie płacisz podatków?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 lutego 2023 o 19:33

S Sok__Jablkowy
-1 / 1

@Leonzio20

Uważam, że skoro większość dni robioczych, połowę swojego dnia i czasami weekendy spędzam przed komputerem z pracy, płacą mi tylko za 8h, czasami nawet pracuje 20h dziennie i to jest to rezultat, zmuszania się do tego by pracować mniej i więcej odpoczywać, to myślę, że mamy inne definicje pracoholika.


A ty sobie wymyśliłeś jakiś inny scenariusz, w którym Cię okłamuje.


Jestem pracownikiem, a więc zawsze płacę podatki, bo nie mam jak na nich oszukiwać.

Jeszcze nie miałem do czynienia z „fachowcem”, który nie oszukuje na podatkach w mniejszym lub większym stopniu. Kilkakrotnie na tej stronie, osoby określające się za wolnym rynkiem propagowały oszukiwanie na podatkach „bo socjalizm”. Więc proponuję nie używać dziecinnych argumentów w stylu „czy znasz każdego fachowca”.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 lutego 2023 o 19:48

L konto usunięte
+1 / 1

@Sok__Jablkowy A więc najwidoczniej mamy inne definicje.
"Więc proponuję nie używać dziecinnych argumentów w stylu „czy znasz każdego fachowca”." - Aha, ale to że spotkałeś kilku takich co nie wystawiali faktury daje ci prawo do nazywania każdego takim fachowcem lub implikuje to że każdy taki jest? Nie przypominam sobie abym głosił takie hasła o jakich piszesz i nie rozumiem co to ma do moich argumentów, tym bardziej że pytanie jest chyba na miejscu? Kto tu jest dziecinny. Znasz każdego fachowaca w polsce że twierdzisz że wszyscy oszukują? Dwa, jak sam napisałeś jesteś pracownikiem więc nie oszukujesz na podatkach, ale nie wyklucza to tego iż jesteś fachowcem w swojej dziedzinie (achkolwiek mogę się mylić, w końcu jeśli poświecasz tyle czasu na prace że nazywasz się pracocholikiem i nadal jesteś miernotą w tym co robisz to zwracam chonor i faktycznie możesz mieć rację) i to znaczy że wg twojego wczesniejszego komentarza jednak jako fachowiec oszukujesz. Polecam się dobrze nad tym zastanowić bo wrzucasz absolutnie wszystkich do jednego wora na podstawie tego że spotkałeś kilku takich fachowców a jak staram ci się wytknąć błąd w tym to twierdzisz że moje komentarze sa bez sensu i używam dziecinnych argumentów. Zostawię cię z tym do przemyslenia bo wydajesz się osoba ogarniętą ale nieco zapatrzoną w jeden punkt i nie widzisz szerszej perspektywy lub nie chcesz jej dostrzec. Z mojej strony dalsza dyskusję uważam za zbędną gdyż ani ja nie przekonam cie do swoich racji ani na odwrót. Miłego wieczoru ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
-1 / 1

@Leonzio20

Tak, twój argument jest dziecinny. I ten fakt obok tego, że uważasz, że to stosowne bym Ci się tłumaczył z tego, jak spędzam swój dzień świadczy o bezsensowności tej dyskusji. Tak, mój komentarz jest uogólnieniem pewnej grupy ludzi, na podstawie cechy, z której są znani. Posługujemy się nimi w życiu. Natomiast każdy logicznie myślący człowiek, nie zrozumie tego, że każdy, bez wyjątków.

I jeśli się jeszcze nie domyśliłeś, że w moim komentarzu chodziło o „fachowcach” na samozatrudnieniu, typu elektryk, stolarz, mechanik, hydraulik itp (skoro dyskusja jest serwisantach) to przykro mi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 lutego 2023 o 20:30

L konto usunięte
+1 / 1

@Sok__Jablkowy Powiem tylko tyle, bardzo wygodne tłumaczenie iż to twój rozmówca się nie domyślił zamiast na poczatku dystkusji dostrzec fakt iż faktycznie druga strona moze mieć rację, nie wszyscy fachowcy tacy są, zbędnie uogalniam bo może to rodzić nieporozumienia, w końcu jesteśmy anonimowi w internecie i nie znamy rozmówcy, no ale lepiej brnąć w bezsensowną dyskusję i odwracać kota ogonem, brawo takiś inteligentny.
Hmm a to ja mam wróżyć z fusów i się domyslać co komu chodzi po głowie? Prowadzimy dyskusję opartą o fakty czy domysły drugiej strony? A dwa skąd wiesz że wszyscy fachowcy są na samozatrudnieniu? To że tylko takich spotkałeś nie oznacza że tylko tacy są. To że spotkałeś 5 osób które miało wypadki samochodowe nie oznacza że każdy kto jeździ autem się rozbija.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 lutego 2023 o 20:51

S Sok__Jablkowy
-1 / 1

@Leonzio20

1/ przykro mi, że się nie domyśliłeś się, że rozmowa jest na podstawie tego, z czego tacy „fachowcy” są powszechnie znani.
2/ „musi zapłacić podatki, koszty działania i musi przez miesiąc pracy zarobić na sensowną wypłatę dla siebie.”

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 lutego 2023 o 21:03

K Ktostamskadstam
+13 / 13

Ja miałem tak ze zamrażarką. Agregat chodził nanstop, wogule się nie wyłączał. Dzwonię po fachmanach, jeden że to termostat zepsuty a model maszyny stary i to naprawa się nie opłaca, drugi że agregat do wymiany za kilkaset złotych to lepiej nową kupić, trzeci zrobi ale nie wie kiedy bo to nie wiadomo co i mu zejdzie zanim zdiagnozuje, itd itp. Zaszedłem po coś do sklepu elektronicznego i przed wyjściem z głupa zapytałem czy nie wie co by można zrobić. Dał mi uniwersalny sterownik za 25zł i link filmu z yt jak podłączyć. Zamrażarka działa bez problemów od roku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
+2 / 6

A tak zostałeś dumnym posiadaczem zestawu do czyszczenia odpływów w chłodziarkach Mrozex 2345HWD za jedyne 79 zł. Zapewne przyda się ponownie. O ile będziesz pamiętał gdzie schowałeś... obok zestawu do ściągania oleju silnikowego, wiertła do wycinania otworu w stropach oraz kleju do reperowania potłuczonych kryształów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Koszowy
+5 / 5

@koszmarek66 Kolega napierdzielał do Ikei ostatnio 25km w jedną stronę po szafę, bo dowóz kosztuje 70zł.
50km. Paliwo + godzina na dojazd + pakowanie szafy do osobówki. No tak, zaoszczędził po zbóju.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
+5 / 5

@Koszowy
Od czasu do czasu pomagam koledze na działce. Sporadycznie. No, ale pewnego razu przesadził i teraz ta pomoc jest rzadsza. Kupił trochę kostki betonowej. Z odzysku. Otargaliśmy się cały dzień, zakwasy, dzień z głowy. Jeszcze oprócz mnie szwagra "zatrudnił". Okazało się, że mógł dopłacić ze 100zł. Dowieźliby mu na działkę, bo niedaleko i jeszcze zostawili z paletą. K...przechytrzył system.

No, oszczędził 100zł. Ja straciłem ze 400zł na tym, że specjalnie sobie wolne na tygodniu zrobiłem, by mu pomóc. Jego szwagier mniej, ale na benzynie dołożył.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 13 lutego 2023 o 16:56

avatar Koszowy
+4 / 4

@michalSFS To niestety jest standard w PL. A już Tuwim pisał

Wszyscy dla wszystkich
Murarz domy buduje,
Krawiec szyje ubrania,
Ale gdzieżby co uszył,
Gdyby nie miał mieszkania?

A i murarz by przecie
Na robotę nie ruszył,
Gdyby krawiec mu spodni
I fartucha nie uszył.

Piekarz musi mieć buty,
Więc do szewca iść trzeba,
No, a gdyby nie piekarz,
Toby szewc nie miał chleba.

Tak dla wspólnej korzyści
I dla dobra wspólnego
Wszyscy muszą pracować,
Mój maleńki kolego.

Tyle że niestety już się tego nie czytuje dzieciom i teraz króluje nie Wszyscy Dla Wszystkich, tylko Zosia Samosia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quel
+1 / 3

Czyli zamiast zapłacić 150zł zaoszczędziłeś ponieważ:
- poświęciłeś czas i pogooglowałeś
- poświęciłeś czas i pojechałeś do sklepu +paliwo
- zakupiłeś zestaw do czyszczenia odpływu lodówki (widzę byle jaki nie przez internet tylko w sklepie 40 zł
- wróciłeś i zrobiłeś to samemu.
Nie wiem jakie są Twoje zarobki i na ile cenisz swój czas, ale poświęcając dwie godziny swojego czasu, który mógłbym spędzić na zarabianiu, lub co ważniejsze na spędzeniu z rodziną i do tego koszta w zł to za nic mi się to nie składa w oszczędność. 15 lat nie musiałem jeszcze odtykać lodówki więc ten zestaw pewnie też nie znajdzie ponownego zastosowania, a jak znajdzie za 5-10 lat to się zestaw nie znajdzie :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Ochrety
+2 / 2

@Quel Niektórzy lubią uczucie satysfakcji po samodzielnym wykonaniu jakiejś prostej domowej pracy i zdobyciu nowej prostej wiedzy i umiejętności. W takim wypadku nie ma większego znaczenia, czy rzeczywiście zaoszczędziło się cokolwiek. Ale są też momenty, w których ma się tak dosyć pracy, którą zarabia się na życie, że możliwość zaoszczędzenia czegokolwiek i popracowania we własnym domu, zamiast brania nadgodzin jest ogromnie cenna.

Oczywiście nie znaczy to, że należy odmawiać fachowcom prawa do określenia swojego wynagrodzenia zgodnie z prawem rynku. W każdym razie rozumiem autora, co nie znaczy, że podzielam jego myślenie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Apofiss
+5 / 7

Zestaw do czyszczenia odpływu w lodówce? OJ ja głupi nie kupiłem go. Zamiast tego jak się zapycha to wsadzam tam słomkę zatykam ręką żeby było szczelnie i mocno dmucham. Z tyłu, u dołu do zbiorniczka wylatują te gluty co zatykają odpływ czyszczę i gotowe. Jak już tak liczycie wszystko to powiedzmy, że słomka po napoju dziecka, czyli za darmo, dmuchnięcie po pracy, to wolnego nie brałem, jak by nie patrzeć darmo wychodzi :-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L ladydragonde15
+2 / 2

Dzieki serdeczne dla goscia, ktory to wrzucil. Serio. Bardzo mi pomogles. Zalegala mi woda w lodowce. Juz sie pogodzilam, ze musze kupic nowa, czekalam tylko na forse. Az tu ten obrazek na democie.
Pomyslam - a zobaczymy, co mi szkodzi sprobowac?
Wygooglalam - 1 min
Przeczytalam instrukcje - 1 min
Poszlam do kuchni szukac szczoteczek do slomek wielorazowych - 5 min
Wyjelam wszystko z lodowki zeby sie do odplywu dostac - 2 min
Przetkalam odplyw - 1 min
Zero wydatkow, czas poswiecony 10 minut. Nowa lodowka spada z listy "Rzeczy, ktore musze kupic" i idzie na liste "Rzeczy, ktore fajnie byloby miec".

A za fachowiec nie zarobil? I tak by nie zarobil, bo jak tylko slyszeli, ile ta lodowka ma lat, to od razu mowili, ze nie warto naprawiac, tylko trzeba nowa kupic.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Banasik
-1 / 1

Była też opcja taka by przeczytać instrukcję obsługi,
ale to poniżej godności Polaka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sobi1m
+1 / 1

Wystarczy obejrzeć kilka odcinków usterki, żeby mieć potężne opory przed wzywaniem fachowców. Dla mnie to też ostatecznosc. Jestem zdania że jak ktoś ma mi spi...lic to wolę sam, taniej wyjdzie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Koszowy
-1 / 1

@sobi1m Ale wiesz, że to jest serial satyryczny, tzw. paradokument? I że to jest tyle samo warte w oceniani rzeczywistości, co inne paradokumenty? A do tego oglądałem z mojej branży odcinki i mogłem ocenić jak totalnie bezsensowne były „zarzuty” reżysera i jak bardzo chodziło o granie emocjami a nie o realność.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem