Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
A adamis62
0 / 24

Normalnie psychoza. Skąd właściciel knajpki ma znać dokładny skład tego, co kupuje z certyfikatem i zapewnieniem producenta, że jest tam to, co zamawiał.
Może w końcu zajęli by się walką z chemizowaniem żywności, bo ten proceder trwa w najlepsze, pomimo dowodów na szkodliwość niektórych produktów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Agitana
+10 / 18

@adamis62 Jezeli zapewnial, ze w potrawie nie ma w ogole laktozy, to bierze za to odpowiedzialnosc.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
-1 / 27

- Za co siedzisz?
- Za gwałt na dziecku. A ty?
- Za to, że zostawiłem w tiramisu śladowe ilości mleka.

Ślad idiocieje do cna. Jeszcze 30 lat temu w Polsce jeśli ktoś miałby poważne schorzenie uniemożliwiające mu przyjęcie nawet niewielkich ilości jakichś pokarmów to nie żarłby w na mieście niczego co może przez przypadek coś takiego zawierać.
A tu skończy się nie tak, że absolutnie nie będzie kazeiny w tiramisu tylko bary i restauracje będą nas bombardowały informacjami o tym czego śladowe ilości mogą zawierać ich dania. A jeśli to nie wystarczy to będziemy przed zakupem podpisywać oświadczenie lub ziomek będzie stał w drzwiach i mówił "jeśli nie wyrażają państwo zgody na śladowe ilości proszę zakończyć połą... to znaczy zamawianie dania i wypad".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wryk
+8 / 8

W ogóle nie masz empatii. Kobieta umarła, bo właściciel ją zapewnił, że danie jest dla niej bezpieczne. I co, twoim zdaniem, osoby z alergiami pokarmowymi mają być skazane na wyłączne żywienie się w domu? Jak to widzisz? Żadnych wyjść na miasto, żadnej kawy w kawiarni - nic? Ja mam znajomą z uczuleniem, która normalnie chodzi z nami do knajpy, ale zamawiając prosi o listę alergenów. Człowiek chcę normalnie żyć, jak wszyscy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Aracarn
+14 / 16

@koszmarek66 To restauracja specjalizująca się w daniach wegańskich, więc poszła bo była pewna że mleka tam nie będzie. Nie wiem gdzie tu widzisz zidiocenie? Chyba że w fakcie że do odpowiedzialności ciągną właściciela restauracji, bo nad przygotowaniem dań czuwa kucharz, a właściciel może nawet nie mieć pojęcia z czego są robione.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Agitana
+4 / 6

@Aracarn Bo w takich przypadkach odpowiada wlasciciel.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K K64
+10 / 10

@Aracarn
Ta sprawa ma drugie dno i właściciel prawdopodobnie nie będzie za ten wypadek odpowiadał. Składniki, które zostały użyte do przygotowanie deseru nie miały w składzie mleka, ani informacji, ze mogę zawierać jego śladowe ilości.
Prawdopodobnie śledztwo będzie musiało teraz zostać skierowane w stronę ustalenia, który ze składników był zanieczyszczony mlekiem. Chyba nigdzie na świecie nie ma prawa, które wymagałoby od właściciela restauracji posiadania laboratorium chemicznego, które analizowałoby każdą partię dostarczonego towaru.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
+7 / 7

@koszmarek66
Jeżeli opisujesz produkt jako "bez laktozy" to ponosisz odpowiedzialność, jeżeli laktoza tam jest.
Możesz winą obarczyć swego dostawcę który na opakowaniu napisał że "bez laktozy".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 lutego 2023 o 12:16

avatar BrickOfTheWall
+5 / 5

@Aracarn
Bo to właściciel reprezentuje firmę. A właśnie firma została pozwana.
To również właściciel odpowiada za przestrzeganie norm i procedur w firmie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
-2 / 10

@Aracarn @BrickOfTheWall Jeśli wiem, że mam ostrą alergię na laktozę, która może skończyć się tragicznie to unikam wszelkich produktów i nie ufam etykietom bo zwykły błąd ludzki może skończyć się zgonem. Nie muszę brać tiramisu, mogę wziąć np. galaretkę.
Podobnie jak głupi jest przejazd samochodem przez tory bez patrzenia na boki bo szlabany są w górze. Na przejeździe jednak pociąg można zobaczyć, laktozy w pokarmach nie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 lutego 2023 o 13:50

avatar BrickOfTheWall
+3 / 11

@koszmarek66
Bycie lekkomyślnym NIE JEST KARALNE
ale KŁAMANIE W OPISIE PRODUKTU - już podpada pod paragraf.

Bo idąc twoim rozumowaniem można również stwierdzić:
"No, dodawałem fenol do ciastek - ale to wina klienta bo powinien wiedzieć, że nie je się niczego czego się własnoręcznie nie przyrządziło"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
-1 / 5

@BrickOfTheWall Masz rację pod względem logiki, uczciwości i zasad prawa. Ale ja piszę o analizie ryzyka i w tej sytuacji unikaniu sytuacji skrajnie niebezpiecznej. Świat nas oszukuje na każdym kroku. Nie ma co wierzyć Premierowi a co dopiero jakiemuś sprzedawcy w kawiarni.

Co z tego, że na jej nagrobku będzie napis "przecież było napisane: bez laktozy..."

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
+4 / 4

@koszmarek66
"Ślad idiocieje do cna. "
czemu? jest to klasyczny przyklad tego ze wlasiciel lokalu oszukiwal swoich klientow. Jeszcze mozna bylo by sie zastanawiac nad tym ze kobieta ryzykowala gdyby poszla do normalnej restauracji, ale w tym przypadku odwiedzila weganska knajpe w ktorej produkty zwierzece nie mialy prawa sie znajdowac.

"A jeśli to nie wystarczy to będziemy przed zakupem podpisywać oświadczenie lub ziomek będzie stał w drzwiach i mówił "jeśli nie wyrażają państwo zgody na śladowe ilości proszę zakończyć połą... to znaczy zamawianie dania i wypad"."
albo inaczej, jezeli masz problem z tym ze nie dostaniesz tego co zamowiles, to wypad

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar 3noki
-1 / 1

@Wryk Niby masz rację. Rozumiem, że o prawo do "życia jak wszyscy" domagasz się dla no... wszystkich? Stop dyskryminacji ludzi na wózkach przez zmuszanie ich do używania wind! Beznodzy na schody!

To oczywiście żartem. A serio: jeśli jesteś niepełnosprawny, to nie możesz "normalnie żyć, jak wszyscy". Musisz żyć inaczej. Oczywiście można się oszukiwać, że możemy robić wszystko. Tylko dobrze powiedzieć też swojej alergii, by akurat dzisiaj nas nie zabijała bo chcemy "normalnie żyć, jak wszyscy". Na pewno posłucha... a nie... zaraz.

Abstrahując od tego. że oczywiście w wegańskiej restauracji klient mam prawo spodziewać się braku produktów odzwierzęcych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C C1VenomMX321
+1 / 9

Dlaczego takie ładne dziewczyny wkładają sobie jakieś cholerstwo w nos i oszpecają się tak, że nie można na to patrzeć?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mafouta
+2 / 10

@C1VenomMX321 To jest czujnik laktozy, który niestety zawiódł. Producent czujnika też będzie pozwany.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
-1 / 3

@C1VenomMX321
Hmmmm.... jakaż to może być przyczyna?

A może, po prostu, mają wedupie twoją opinię na ten temat?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M marcusiii
+4 / 4

Nie mleka tylko orzeszków, a w wrganskim majonezie do innej potrawy były śladowe ilości jajka. Tiramisu nie było przez nich robione tylko kupne. Jak ktoś robi wstawkę warto dokładnie czytać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W WhiteD
+7 / 7

Ona nie miała alergii na laktozę - bo nikt nie ma alergii na laktozę - tylko na kazeinę, biało mleka. Do tego na jajka i zapewne też na orzechy; bo to się często łączy.
W tekście piszą że w tiramisu były śladowe ilości białek mleka, orzechów. W wegańskiej kanapce - śladowe ilości białek jajka.

No raczej jak idziesz do wegańskiej knajpy to spodziewasz się że dania będą wegańskie - w jej przypadku to nie był wybór a konieczność.

I tak - to nie jest pierwszy taki przypadek. Były akcje że ktoś umarł od dania które nie miało mieć orzechów a miało.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem