Jak wszędzie.
Ludzie z natury są hipokrytami. Często dla swoich decyzji mają racjonalne uzasadnienie, ale nigdy tego uzasadnienia nie widzą lub uparcie nie chcą przyjąć w drugą stronę.
Ludzie też nie rozumieją, że (choć brzmi to dziecinnie) każdy ma swoją prawdę i swój punkt widzenia.
Że dwa odmienne punktu widzenia wcale nie muszą być dobre lub złe, ale po prostu inne.
Ale tak to już jest. Hipokryzja to nasza druga natura.
Nam wolno, innym nie.
Jak ja jadę na drodze szybko to się spieszę, inni to piraci drogowi.
Jak kobieta odchodzi od mężczyzny to kończy związek bez perspektyw, a facet to drań, bo porzuca.
Jak ja kombinuję to jestem zaradny, inni to złodzieje.
Jak ja słucham głośno muzyki to mam gust, sąsiad zawsze słucha kakofonii.
@Iasafaer jak pracodawca zwalnia masowo to są protesty, strajki i ogólnie hejt. Jak pracownicy zwalniają się masowo to wtedy ok. Pracodawca nie wychodzi na ulicę i nie krzyczy
@Iasafaer
Kiedys sie mówilo ze to tzw "mentalnosc Kalego" (film "W pustyni i w Puszczy") - DOBRZE - kiedy Kali ukrasc krowe... ZLE - kiedy ktos Kalemu ukrasc krowe ;)
To zadna nowina dla ludzi dojrzalych którzy juz troche poznali zycie... i dlatego jestem zdziwiona ze niektórzy z nich wyprówajá sobie zyly zeby zadowolic pracodawce... na co liczá? ze pracodawca to doceni? Byc moze... dopóki jestes zdrowy ;) Ale kiedy przepracowanie cie wykonczy... pracodawca natychmiast znajdzie na twoje miejsce nowego-wypoczétego pracownika który bedzie ochoczo wyprówal sobie zyly liczác ze pracodawca to doceni... i kolo sie zamyka ;)
PS
Znajomy katolik (nie fanatyk!) powiedzial mi kiedys: "PRACA TO NIE OLTARZ... JEDYNIE SPOSÓB NA ZAROBIENIE PIENIEDZY"
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
15 lutego 2023 o 23:00
@Arek942 Protesty to generalnie socjalistyczne zjawisko.
Na wolnym rynku coś takiego nie ma miejsca, bo umowa cywilnoprawna zobowiązuje jednak do czegoś i jest zupełnie czymś innym, niż socjalistyczny przymus pracy.
Jak się nie stawiasz na stanowisku pracy, albo działasz na szkodę firmy to idziesz pod sąd i dziękuję, dobranoc. Kończy się świrowanie i protesty.
Ale... ludzie wymyślili takiego raka jak związki zawodowe. To też w gruncie rzeczy wymysł socjaluchów, albo mafii (jak w USA). W każdym razie i w jednym i drugim przypadku jest to po prostu patologia i zjawisko szkodliwe społecznie.
W pracy się nie protestuje. Jak się praca nie podoba to się pracę zmienia, a jak się z jakiegoś powodu zmienić nie może, albo nie potrafi to się siedzi cicho.
Firma to jest czyjaś prywatna własność, a protest to wyraz chamstwa i buractwa.
Strajk to jest tak jakbyś wszedł komuś do domu z buciorami i kazał przemalować ściany, bo Ci kolor nie pasuje.
@Ella111111
"Znajomy katolik (nie fanatyk!) powiedzial mi kiedys: "PRACA TO NIE OLTARZ... JEDYNIE SPOSÓB NA ZAROBIENIE PIENIEDZY""
W przytłaczającej większości tak.
Jednak istnieją zawody, w których bez całkowitego poświęcenia nie ma to najmniejszego sensu.
Jednak - że tak kolokwialnie to ujmę - człowiek istnieje tak naprawdę tylko dla pracy.
Życie po pracy jest na ogół miłym dodatkiem, ale prawdziwą wartość dla świata człowiek przedstawia wyłącznie pracując.
To ludzie, którzy pracują i wkładają serce w to co robią popychają świat do przodu.
Świat nie idzie do przodu od wędrówek po górach, pieczenia kiełbaski na grillu, czy wędkowania.
Świat idzie do przodu, bo ktoś poświęca swój czas na pracę.
@Iasafaer
Przykro mi ale nie zgadzam sie z twojá teoriá ze "... człowiek istnieje tak naprawdę tylko dla pracy." Ja np sporo wolnego czasu poswiecam na nauke... na zwiedzanie swiata... zajmowanie sie hobby... a praca jest dla mnie wylácznie zarabianiem pieniedzy potrzebnych na te rzeczy :)
To co podajesz jako argument to tylko ideologia wciskana szarym masom zeby zmotywowac je do nadludzkiego wysilku celem "tuczenia wieprzy stojácych blizej przy korycie" ;)
Owszem... moim zdaniem PRACA POPLACA ale tylko w przypadku kiedy jest to praca nad sobá (zdobywanie wyksztalcenia, rozwijanie zdolnosci i umiejetnosci oraz uzywanie otwartego spojrzenia na swiat i ludzi. Dlaczego? Bo to rozwija osobowosc czlowieka i czyni go wszechstronnym... a to przeklada sie na mozliwosci a nie tylko tyranie za najnizszá krajowá ;)
(wytlumacz mi pls jak np "...popycha swiat do przodu" kasjerka z Biedronki? ...albo taka fryzjerka? ...albo biurwa w urzedzie stemplujáca góry niewaznych dokumentów?
Dlatego nie identyfikuje sie z mróweczkami / pszczólkami i innymi zyjátkami które majá wpisane w geny jedynie poddanczá niewolniczá PRACE dla dobra ogólu. Prace trwajácá cale zycie. Prace która niby "uszlachetnia"... hahahahaha :D
Zeby nie bylo niedomówien... nie jestem obibokiem... ciezko pracuje... ale jest to PRACA KTÓRA MI SIE ZWRACA ;)
Pozdrowionka :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
17 lutego 2023 o 21:41
@Ella111111 Ale weź wróć do mojego komentarza i go jeszcze raz powoli przeczytaj.
Nigdzie nie napisałem, że kasjerka z Biedronki popycha świat do przodu.
Mówisz, że poświęcasz się nauce.
Super. I przecież ja właśnie o tym. To jest praca.
Kasjerka z Biedronki nie popycha świata do przodu, ale naukowiec już tak. A przecież jedno i drugie to praca.
Ale żeby było jasne. Tak jest skonstruowany świat. Na 8 miliardów ludzi nie ma możliwości, żeby wszyscy się realizowali. Twoje spojrzenie jest przede wszystkim bardzo płytkie. Wydaje Ci się, że jesteś "z tych lepszych", ale w gruncie rzeczy realizując siebie korzystasz z dobrodziejstw, które wytwarzają te wszystkie "mrówki" i "pszczółki". Jeździsz sobie po świecie, zwiedzasz, pogłębiasz wiedzę... ale to wszystko zostało Ci umożliwione dzięki pracy szarych ludzi.
A Tobie się teraz wydaje, że oni marnują swoje życie na "tuczenie elit", a Ty oczywiście realizujesz siebie.
Spłycasz temat, wybierasz sobie co Ci pasuje do teorii.
Ale człowiek istnieje dla pracy i tylko dla pracy.
Nie żyjesz tu po to, żeby zwiedzać świat i łowić rybki popijając piwko.
Koniec końców musisz sobie uświadomić, że praca może przybierać różne formy.
Od kasjerki z Biedronki, po naukowca budującego prom kosmiczny.
@Iasafaer
Zarzucasz mi ze wybieram to co mi pasuje do teorii? Zadne z nas nie jest wolne od subiektywizmu... ty tez oceniasz mnie mimo ze nie znasz zadnych szczególów (których tutaj nie zamierzam zdradzac)
Jednak napisze ci sprostowania tego wszystkiego co pasuje do "twojej teorii"
1. Nie wydaje mi sie ani ze jestem "z tych lepszych" ani z "tych gorszych"... po prostu pracuje (robie co do mnie nalezy najlepiej jak potrafie) i korzystam z zycia za zarobione pieniádze. Uwazasz ze to zle?
2. I nie rób ze mnie pasozyta spolecznego! Moje zwiedzanie swiata w zadnym stopniu nie jest wynikiem pracy pszczólek i mrówek (czyli ludzi którzy nie posuwajá swiata w przód). Po prostu ja korzystam z efektów ich pracy a oni korzystajá z efektów mojej pracy - to barterek... symbioza... a nie pasozytnictwo!
3. A sprawa naukowców tez nie jest taka prosta jak bys chcial to widziec. Powiedz mi dlaczego swiatowa elita (najbogatsi ludzie) to nie sá naukowcy? Przeciez ich praca posuwa swiat na przód, czyz nie? Czy w takim razie oni nie powinni byc tymi najbogatrzymi?
Otóz nie, poniewaz oni robiá swoje za pensyjke uzaleznioná od wyników pracy (podobnie jak ja chociaz zaden ze mnie naukowiuec ;), a ich badania sponsorujá politycy bogacze i zalezne od ukladów politycznych instytuty naukowe... ktore wykorzystujá prace naukowca do bogacenia sie a nie ulepszania swiata. Malo tego... wynalazki tych naukowców sá wykorzystywane przez WielkichTegoSwiata (wladza/polityka) niekoniecznie do celów jakie zalozyl sobie naukowiec... poczytaj sobie o Noblu bo to jest idealny przyklad jak nauka (zupelnie niechcácy) sluzy czasem tym na samym szczycie hierarchii...
Pamietaj ze twoje czarno-biale teorie sá jedynie symboliczne bo swiat sklada sie w rzeczywistosci z milionów odcieni szarosci a nie z dwóch podstawowych barw symbolizujácych dobro i zlo.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 lutego 2023 o 21:48
Lojalność wobec pracodawcy, głupota.
Komusza mentalność, praca Twoim drugim domem. Otóż dobrze że to się już zmienia. Pracodawca jedynie płaci za wykonane przez Ciebie zadania.
Nie masz żadnych zobowiązań. Jak się nie układa współpraca to jedna ze stron ją wypowiada(zwykle pracownik), nikt nie będzie się męczył.
Gdyby ludzie byli uczciwi to by przestrzegali umowy. Ja pracuję uczciwie jak jwdt zapisane w umowie a ty płacisz uczciwie jak jest zapisane w umowie. A jak jest? Spora część pracowników oszukuje pracodawcę jak tylko może a pracodawca stara się wykorzystać pracownika
true
Jak wszędzie.
Ludzie z natury są hipokrytami. Często dla swoich decyzji mają racjonalne uzasadnienie, ale nigdy tego uzasadnienia nie widzą lub uparcie nie chcą przyjąć w drugą stronę.
Ludzie też nie rozumieją, że (choć brzmi to dziecinnie) każdy ma swoją prawdę i swój punkt widzenia.
Że dwa odmienne punktu widzenia wcale nie muszą być dobre lub złe, ale po prostu inne.
Ale tak to już jest. Hipokryzja to nasza druga natura.
Nam wolno, innym nie.
Jak ja jadę na drodze szybko to się spieszę, inni to piraci drogowi.
Jak kobieta odchodzi od mężczyzny to kończy związek bez perspektyw, a facet to drań, bo porzuca.
Jak ja kombinuję to jestem zaradny, inni to złodzieje.
Jak ja słucham głośno muzyki to mam gust, sąsiad zawsze słucha kakofonii.
@Iasafaer jak pracodawca zwalnia masowo to są protesty, strajki i ogólnie hejt. Jak pracownicy zwalniają się masowo to wtedy ok. Pracodawca nie wychodzi na ulicę i nie krzyczy
@Arek942 A kto mu broni (pracodawcy) protestować? Niech ruszy tyłek.
@Arek942
A kto mu zabroni? A niech sobie wyjdzie i krzyczy...
@Iasafaer
Kiedys sie mówilo ze to tzw "mentalnosc Kalego" (film "W pustyni i w Puszczy") - DOBRZE - kiedy Kali ukrasc krowe... ZLE - kiedy ktos Kalemu ukrasc krowe ;)
To zadna nowina dla ludzi dojrzalych którzy juz troche poznali zycie... i dlatego jestem zdziwiona ze niektórzy z nich wyprówajá sobie zyly zeby zadowolic pracodawce... na co liczá? ze pracodawca to doceni? Byc moze... dopóki jestes zdrowy ;) Ale kiedy przepracowanie cie wykonczy... pracodawca natychmiast znajdzie na twoje miejsce nowego-wypoczétego pracownika który bedzie ochoczo wyprówal sobie zyly liczác ze pracodawca to doceni... i kolo sie zamyka ;)
PS
Znajomy katolik (nie fanatyk!) powiedzial mi kiedys: "PRACA TO NIE OLTARZ... JEDYNIE SPOSÓB NA ZAROBIENIE PIENIEDZY"
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 15 lutego 2023 o 23:00
@Arek942 Protesty to generalnie socjalistyczne zjawisko.
Na wolnym rynku coś takiego nie ma miejsca, bo umowa cywilnoprawna zobowiązuje jednak do czegoś i jest zupełnie czymś innym, niż socjalistyczny przymus pracy.
Jak się nie stawiasz na stanowisku pracy, albo działasz na szkodę firmy to idziesz pod sąd i dziękuję, dobranoc. Kończy się świrowanie i protesty.
Ale... ludzie wymyślili takiego raka jak związki zawodowe. To też w gruncie rzeczy wymysł socjaluchów, albo mafii (jak w USA). W każdym razie i w jednym i drugim przypadku jest to po prostu patologia i zjawisko szkodliwe społecznie.
W pracy się nie protestuje. Jak się praca nie podoba to się pracę zmienia, a jak się z jakiegoś powodu zmienić nie może, albo nie potrafi to się siedzi cicho.
Firma to jest czyjaś prywatna własność, a protest to wyraz chamstwa i buractwa.
Strajk to jest tak jakbyś wszedł komuś do domu z buciorami i kazał przemalować ściany, bo Ci kolor nie pasuje.
@Ella111111
"Znajomy katolik (nie fanatyk!) powiedzial mi kiedys: "PRACA TO NIE OLTARZ... JEDYNIE SPOSÓB NA ZAROBIENIE PIENIEDZY""
W przytłaczającej większości tak.
Jednak istnieją zawody, w których bez całkowitego poświęcenia nie ma to najmniejszego sensu.
Jednak - że tak kolokwialnie to ujmę - człowiek istnieje tak naprawdę tylko dla pracy.
Życie po pracy jest na ogół miłym dodatkiem, ale prawdziwą wartość dla świata człowiek przedstawia wyłącznie pracując.
To ludzie, którzy pracują i wkładają serce w to co robią popychają świat do przodu.
Świat nie idzie do przodu od wędrówek po górach, pieczenia kiełbaski na grillu, czy wędkowania.
Świat idzie do przodu, bo ktoś poświęca swój czas na pracę.
Więc to też różnie bywa.
@Iasafaer
Przykro mi ale nie zgadzam sie z twojá teoriá ze "... człowiek istnieje tak naprawdę tylko dla pracy." Ja np sporo wolnego czasu poswiecam na nauke... na zwiedzanie swiata... zajmowanie sie hobby... a praca jest dla mnie wylácznie zarabianiem pieniedzy potrzebnych na te rzeczy :)
To co podajesz jako argument to tylko ideologia wciskana szarym masom zeby zmotywowac je do nadludzkiego wysilku celem "tuczenia wieprzy stojácych blizej przy korycie" ;)
Owszem... moim zdaniem PRACA POPLACA ale tylko w przypadku kiedy jest to praca nad sobá (zdobywanie wyksztalcenia, rozwijanie zdolnosci i umiejetnosci oraz uzywanie otwartego spojrzenia na swiat i ludzi. Dlaczego? Bo to rozwija osobowosc czlowieka i czyni go wszechstronnym... a to przeklada sie na mozliwosci a nie tylko tyranie za najnizszá krajowá ;)
(wytlumacz mi pls jak np "...popycha swiat do przodu" kasjerka z Biedronki? ...albo taka fryzjerka? ...albo biurwa w urzedzie stemplujáca góry niewaznych dokumentów?
Dlatego nie identyfikuje sie z mróweczkami / pszczólkami i innymi zyjátkami które majá wpisane w geny jedynie poddanczá niewolniczá PRACE dla dobra ogólu. Prace trwajácá cale zycie. Prace która niby "uszlachetnia"... hahahahaha :D
Zeby nie bylo niedomówien... nie jestem obibokiem... ciezko pracuje... ale jest to PRACA KTÓRA MI SIE ZWRACA ;)
Pozdrowionka :)
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 lutego 2023 o 21:41
@Ella111111 Ale weź wróć do mojego komentarza i go jeszcze raz powoli przeczytaj.
Nigdzie nie napisałem, że kasjerka z Biedronki popycha świat do przodu.
Mówisz, że poświęcasz się nauce.
Super. I przecież ja właśnie o tym. To jest praca.
Kasjerka z Biedronki nie popycha świata do przodu, ale naukowiec już tak. A przecież jedno i drugie to praca.
Ale żeby było jasne. Tak jest skonstruowany świat. Na 8 miliardów ludzi nie ma możliwości, żeby wszyscy się realizowali. Twoje spojrzenie jest przede wszystkim bardzo płytkie. Wydaje Ci się, że jesteś "z tych lepszych", ale w gruncie rzeczy realizując siebie korzystasz z dobrodziejstw, które wytwarzają te wszystkie "mrówki" i "pszczółki". Jeździsz sobie po świecie, zwiedzasz, pogłębiasz wiedzę... ale to wszystko zostało Ci umożliwione dzięki pracy szarych ludzi.
A Tobie się teraz wydaje, że oni marnują swoje życie na "tuczenie elit", a Ty oczywiście realizujesz siebie.
Spłycasz temat, wybierasz sobie co Ci pasuje do teorii.
Ale człowiek istnieje dla pracy i tylko dla pracy.
Nie żyjesz tu po to, żeby zwiedzać świat i łowić rybki popijając piwko.
Koniec końców musisz sobie uświadomić, że praca może przybierać różne formy.
Od kasjerki z Biedronki, po naukowca budującego prom kosmiczny.
@Iasafaer
Zarzucasz mi ze wybieram to co mi pasuje do teorii? Zadne z nas nie jest wolne od subiektywizmu... ty tez oceniasz mnie mimo ze nie znasz zadnych szczególów (których tutaj nie zamierzam zdradzac)
Jednak napisze ci sprostowania tego wszystkiego co pasuje do "twojej teorii"
1. Nie wydaje mi sie ani ze jestem "z tych lepszych" ani z "tych gorszych"... po prostu pracuje (robie co do mnie nalezy najlepiej jak potrafie) i korzystam z zycia za zarobione pieniádze. Uwazasz ze to zle?
2. I nie rób ze mnie pasozyta spolecznego! Moje zwiedzanie swiata w zadnym stopniu nie jest wynikiem pracy pszczólek i mrówek (czyli ludzi którzy nie posuwajá swiata w przód). Po prostu ja korzystam z efektów ich pracy a oni korzystajá z efektów mojej pracy - to barterek... symbioza... a nie pasozytnictwo!
3. A sprawa naukowców tez nie jest taka prosta jak bys chcial to widziec. Powiedz mi dlaczego swiatowa elita (najbogatsi ludzie) to nie sá naukowcy? Przeciez ich praca posuwa swiat na przód, czyz nie? Czy w takim razie oni nie powinni byc tymi najbogatrzymi?
Otóz nie, poniewaz oni robiá swoje za pensyjke uzaleznioná od wyników pracy (podobnie jak ja chociaz zaden ze mnie naukowiuec ;), a ich badania sponsorujá politycy bogacze i zalezne od ukladów politycznych instytuty naukowe... ktore wykorzystujá prace naukowca do bogacenia sie a nie ulepszania swiata. Malo tego... wynalazki tych naukowców sá wykorzystywane przez WielkichTegoSwiata (wladza/polityka) niekoniecznie do celów jakie zalozyl sobie naukowiec... poczytaj sobie o Noblu bo to jest idealny przyklad jak nauka (zupelnie niechcácy) sluzy czasem tym na samym szczycie hierarchii...
Pamietaj ze twoje czarno-biale teorie sá jedynie symboliczne bo swiat sklada sie w rzeczywistosci z milionów odcieni szarosci a nie z dwóch podstawowych barw symbolizujácych dobro i zlo.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 lutego 2023 o 21:48
Pracownik może się zwolnić by rozkręcić swoją firmę i optymalizować model biznesowy ;-)
Lojalność wobec pracodawcy, głupota.
Komusza mentalność, praca Twoim drugim domem. Otóż dobrze że to się już zmienia. Pracodawca jedynie płaci za wykonane przez Ciebie zadania.
Nie masz żadnych zobowiązań. Jak się nie układa współpraca to jedna ze stron ją wypowiada(zwykle pracownik), nikt nie będzie się męczył.
Gdyby ludzie byli uczciwi to by przestrzegali umowy. Ja pracuję uczciwie jak jwdt zapisane w umowie a ty płacisz uczciwie jak jest zapisane w umowie. A jak jest? Spora część pracowników oszukuje pracodawcę jak tylko może a pracodawca stara się wykorzystać pracownika