@rafik54321wszystko zależy od psychiki danej osoby. Są takie, które nie zwróciły by uwagi i takie, które jeszcze przez długi czas zamartwiała by się o takiego delikwenta i wyrzucało sobie, że nic nie zrobiło.
kasjerki są super: kładziesz w płazie na kasownik 5 rzeczy i mówisz:
-To wszytko, nie mam aplikacji.
ale one są odporne na takie sztuczki jedi i jak mantra leci:
-Coś jeszcze?
-Nie
-A może jabłuszko?
-Nie
-Jest aplikacja płaza ?
-Nie.
albo są tak samotne że sztucznie przedłużają kontakt z klientem albo pomagają mi z asertywnością, pewności nie mam
@csnrdi
Ona słyszała i zrozumiała, że to wszystko, co chcesz kupić i że nie masz aplikacji, tylko po prostu MUSI zapytać - bo szef w zasięgu słuchu, bo możesz być "tajemniczym klientem", bo tłuką im do głowy, że ZAWSZE ma zapytać...
Aż mi się przypomniało jak raz w Macu skończyło się ice-tea i rozmowa wyglądała tak:
Ja: Poproszę Ice tea
Kasjerka: Skończyło się, może być cola
J: A jest coś bez gazu?
K: Bez gazu mamy tylko wodę mineralną
J: to poproszę
K: Gazowaną czy bez gazu?
A serio myślisz że kasjerkę by to zainteresowało? Zapomniałaby o tobie w jakieś 30s po tym jakbyś odszedł od kasy XD.
@rafik54321wszystko zależy od psychiki danej osoby. Są takie, które nie zwróciły by uwagi i takie, które jeszcze przez długi czas zamartwiała by się o takiego delikwenta i wyrzucało sobie, że nic nie zrobiło.
kasjerki są super: kładziesz w płazie na kasownik 5 rzeczy i mówisz:
-To wszytko, nie mam aplikacji.
ale one są odporne na takie sztuczki jedi i jak mantra leci:
-Coś jeszcze?
-Nie
-A może jabłuszko?
-Nie
-Jest aplikacja płaza ?
-Nie.
albo są tak samotne że sztucznie przedłużają kontakt z klientem albo pomagają mi z asertywnością, pewności nie mam
@csnrdi
Ona słyszała i zrozumiała, że to wszystko, co chcesz kupić i że nie masz aplikacji, tylko po prostu MUSI zapytać - bo szef w zasięgu słuchu, bo możesz być "tajemniczym klientem", bo tłuką im do głowy, że ZAWSZE ma zapytać...
@Xynthia hm. czyli tresura, dla iluzji zwiększenia obrotów które i tak zmarnują na opłacenie tajemniczych klientów i tresurę, smutne i niepotrzebne
Aż mi się przypomniało jak raz w Macu skończyło się ice-tea i rozmowa wyglądała tak:
Ja: Poproszę Ice tea
Kasjerka: Skończyło się, może być cola
J: A jest coś bez gazu?
K: Bez gazu mamy tylko wodę mineralną
J: to poproszę
K: Gazowaną czy bez gazu?