@Banasik
No i w tym problem... Człowiek, który pracuje 40godz. tygodniowo nie powinien żyć na granicy, jeżeli osoby bez pracy stać na więcej niż te z pracą to coś tu jest bardzo nie halo.
@acotam43 . Nie powinien bo co? Łamie jakiś zakaz? Robi komuś krzywdę?
Każdy żyje tak jak chce / jak potrafi. Chcesz zakazać bycia biednym czy o co ci chodzi?
@acotam43 zakaz bycia piz..ą ? Dlaczego kogoś stać na mieszkanie a innego nie? Jak cię nie stać to zrób to co robi ten co go stać. Chcesz wprowadzić komunizm?
@Arek942 @Banasik
Widzę, że godziwa płaca za pracę wykracza poza waszą wyobraźnię:))) tak, komunizm i zakaz bycia biednym, o to mi chodziło, ludzie co za czasy ;(
@3noki
Narzekam bo twierdzę, że pracujący ludzie powinni żyć na godnym poziomie? To, że ja tak żyję wynika z faktu, że wyjechałam z Polski ale widzę co się dzieje u rodziny, która została. Raczej stwierdzam fakt :)
Widzisz. Ja wyjechałem z Polski najdłużej na pół roku. Pracuje w Polsce i jakoś nie twierdzę, że "nie da się godnie żyć". Jeśli komuś brakuje, a nie jest niepełnosprawny fizycznie czy umysłowo, to najwyraźniej jest niepełnosprawny finansowo. A z tym jest podobnie jak z otyłością. Można zwinąć się w kulkę i ryczeć, że się jest grubasem (obowiązkowo zajadając to wiaderkiem lodów i pomstując na "złe geny"), albo (uwaga, tu najważniejsze:) ZMIENIĆ SIEBIE i SWOJE ŻYCIE. Tak po prostu. Zamiast czekać na cud i wierzyć, że rozwiązaniem naszych problemów są magiczne tabletki na odchudzanie, seanse spirytystyczne, odmówienie 14 zdrowasiek i (bodaj najgłupsza z takich wiar:) politycy, którzy powinni się zająć naszym życiem.
Jeśli mielibyśmy podejść do tej rozmowy na poważnie, to na początek warto by zdefiniować "godny poziom". Przez większość spisanej historii ludzkości "godny poziom" dla większości społeczeństwa, to był suchy kąt (dla ważniejszych może nawet i prywatna izba), z dwie koszule i brak głodu. Przy tej definicji raczej nie trudno to osiągnąć, choć ta definicja do mnie jakoś ne trafia.
Na zachodzie (piszę głownie o UK i Francyji) "godne życie" dla ludzi to: wynajem małego mieszkanka/segmentu (zwykle bez aspiracji, by je kiedyś posiadać), za to czas i pieniądze na podróże kilka razy w roku, zamawianie masy pierdół z Ali / Wisha oraz siedzenie po knajpach (nie koniecznie w tej kolejności). Życie konsumenta. Ok brzmi to lepiej od "2 koszul i braku głodu" ale czy to jest "godnym życiem"?
Teraz druga kwestia: kto to osoba pracująca? Czy każda praca jest równa? Bo ja nie uważam, żeby komukolwiek cokolwiek od tak "się należało". Mieszkanie "należeć się" może chirurgowi pracującemu w 3 szpitalach. Dom z basenem - chirurgowi, który oprócz tego prowadzi prywatną praktykę i założył własną klinikę.Ok, im się to może "należeć". Ich na to stać. Ale czy pensja bibliotekarki powinna pozwalać na dom z basenem? Przy całym szacunku do wagi roli społecznej zawodu oraz moim prywatnym uwielbieniu do ich znajomości literatury (a podchodzi to już chyba pod lekki fetysz): Nie.
@3noki
Nie zrozumieliśmy się:)
Nie chodzi mi o upośledzenie finansowe jak to ładnie nazwałeś czy fakt bezczynnego oczekiwania na cud, który zmieni czyjeś życie.
Godny poziom to dosyć proste określenie stanu, w którym zapewnione są wszystkie podstawowe potrzeby czlowieka: dach nad głową, jedzenie na stole, zabezpieczenie podczas choroby.
Nie uważam też, że każda praca jest równa bo oczywiste jest, że chirurg czy sprzątaczka zarabiają różne pieniądze. Bardziej chodzi mi o fakt, że żyjemy w tak durnych czasach, że bardziej opłaca się żyć na zasiłku niż wykonywać te niskoplatne prace i tu jest problem. Człowiek, który pracuje, odprowadza podatki powinien być traktowany przez państwo priorytetowo i każda praca powinna być bardziej opłacalna niż jej brak a tak niestety nie jest.
Nie każdy człowiek nadaje się do szkoły czy na studia , i ok, nie każdy musi studiować ale praca do której niepotrzebne jest wykształcenie powinna zapewnić ten dach nad głową i podstawowe zabezpieczenie finansowe.
Choćbym całe życie pisał, to nadałbym rady opisać jak dogłębnie społecznie szkodliwe jest rozdawnictwo. Uważam, że wsparcie socjalne powinno być powiązane z pracą. Niewątpliwym plusem nowoczesnej technologi jest to, że tak naprawdę nikt nie musi być bezużyteczny, bo nawet osoba prawie zupełnie sparaliżowana potencjalnie możne obsługiwać komputer okiem. To otwiera jej możliwości na wszelakie prace intelektualne, ale też np. na ochronie jako kontroler monitoringu (nie wiem jak to nazwać).
Jako społeczeństwo (co by nie było) rozwinięte powinniśmy pomagać zwłaszcza tym najsłabszym znaleźć zajęcie. Jednak jeśli ktoś pracować nie chce, to po prostu powinien też nie jeść. Nie za cudze. Nie ważne jak okrutne na początku by nam się to nie wydało.
@3noki
"Niewątpliwym plusem nowoczesnej technologi jest to, że tak naprawdę nikt nie musi być bezużyteczny, bo nawet osoba prawie zupełnie sparaliżowana potencjalnie możne obsługiwać komputer okiem."
problem w tym ze pracodawcy nie interesuje czy pracownik bedzie obslugiwal komputer okiem czy reka, luczy sie jego wydajnosc. mozesz oferowac jakies doplaty pracownikom zatrudniajacym niepelnosprawnych, ale to moze przechylic szale w druga strone
@acotam43 "Człowiek, który pracuje, odprowadza podatki powinien być traktowany przez państwo priorytetowo i każda praca powinna być bardziej opłacalna niż jej brak a tak niestety nie jest." i to jest problem Twojego myślenia, właśnie ten pracujący człowiek jest traktowany priorytetowo w kwestii płacenia podatków, musi płacić na siebie i na zasiłki.
Sama zamiast potestować przeciwko zasiłkom to czepiasz się tych co pracują.
Jedynie na zasadzie urzędowo sterowanej redystrybucji! Żadną miarą nie można liczyć na inne, a zwłaszcza tak zwane wolnorynkowe rozwiązania, bo wielka finansjera wykupi i będzie trzymać!
@mafouta Przecież teraz masz tak wolnorynkowe rozwiązania, że wystarczy, że developer dogada się z urzędnikiem i robi co chce. A centralne planowanie już przerabialiśmy, ale przez debili trzeba będzie to w kółko powtarzać
@Xar Poczekaj, poczekaj. Jak mamusia spakuje Ci walizki i wystawi za drzwi, to wtedy wróć z kolejnym demotem o nie dobrych kapitalistach przez których nie stać cię na kupno mieszkania :-D
@Gregson88 jestem po 30, przez studia mieszkalem w akademiku, po studiach wyprowadzilem sie kilkaset km. Ale spoko ekspercie od cudzego zycia, wmawiaj sobie ze wiesz lepiej odemnie jak wyglada moje zycie...
Hasło, srasło. A kto ci broni kupić? Jest w Polsce jakieś prawo zabraniające posiadania mieszkania.
No chyba, że masz na myśli pomysły pisu na opodatkowanie dodatkowe (bo i tak płaci się podatki za wynajem) za mieszkanie na wynajem (od 5 mieszkań zdaje się)
pis się dobiera do każdego biznesu i chce doprowadzić do ruiny wszystkich prywaciarzy jak kiedyś w prl. Dokładnie to samo g. teraz coraz bardziej u nas wraca.
Tylko, ze problem jest taki, ze spekulacje na rynku mieszkaniowym sprawiają, że niewielu ludzi jest stać,
Jestem przeciwnikiem mnożenia podatków, ale jako premier pierwsze co bym zrobił to zwiększył kwotę wolną od podatku\obniżył podatki od pracy (wszelkich typów umów) a zamiast tego wprowadził kastralny od drugiego mieszkania, w tym dla firm.
Mrożenie tak gigantycznych kwot w nieruchomościach wyrządza więcej szkody niż pożytku, trzeba to ukrócić. Korzystną lokata kapitału powinny być działania produkcyjne/usługowe nakręcające gospodarkę.
@Elathir zdarzylo Ci sie zamienic z kretynem na mozgi? Ktos kto jest zaradny zyciowo i kupil mieszkania dla swoich 3 dzieci a obecnie je wynajmuje to ma placic za to podatek, ze go stac? I ostatecznie podatek ten bedzie placil najemca? Serio to wlasnie jest Twoja propozycja?
@Xar taj, bo przy podejściu progresywnym cierpią na takim podatku raczej firmy i zagraniczne fundusze. Takie podatki wprowadzono w sporej liczbie krajów UE (Niemcy, Wielka Brytania, Belgia, Irlandia, Szwecja, Hiszpania czy Francja, ale rozważany jest w kolejnych), to fundusze w tym sie specjalizujące przeniosły sie do nas. Ponad połowa mieszkań nowych jest zakupywane nie przez osoby prywatne a przez fundusze kapitałowe.
Pieniądz powinien pracować, a to co mamy obecnie nie tworzy wartości dodanej, tylko tworzy patologię. I Pisze to choć ten podatek by mnie też dotknął! Obecne podejście u nas opodatkowywania pracy ale nie majątku służy tylko politykom i bogatym a nie zaradnym i ciężko pracującym.
Po komentarzach wnioskuję, że jedyną barierą jaką społeczeństwo widzi w zakupie mieszkania jest cena, ale mało kto widzi, że coraz bardziej ogranicza nam się swobodę co do wyboru: wynajem czy zakup.
Problem pewnie zauważają dopiero Ci, którzy chcą zainwestować w mieszkanie na wynajem jakieś oszczędności, albo kupić dla dorosłego dziecka.
Rynek się załamał bo PIS nie buduje mieszkań (!) kupują nieruchomości poprzez wywłaszczenie jako partyjniacy i całe ich rodziny, a deweloperzy robią wolną amerykankę
Takie luźnie skojarzenie
https://youtu.be/SF9FGwX_vtY
Każdy kto pracuje powinien mieć prawo kupić mieszkanie i powinno być go na nie stać.
@acotam43 i każdy powinien być piękny, młody i mieć wielkiego lub duże cyce
@Arek942 każdy kto wypowiada się na forum publicznym powinien mieć tez współpracujące ze sobą szare komórki...
@acotam43 , Każdy ma prawo kupić mieszkanie, nawet ten kto nie pracuje (nikt tego nie sprawdza).
@Banasik
No i w tym problem... Człowiek, który pracuje 40godz. tygodniowo nie powinien żyć na granicy, jeżeli osoby bez pracy stać na więcej niż te z pracą to coś tu jest bardzo nie halo.
@acotam43 . Nie powinien bo co? Łamie jakiś zakaz? Robi komuś krzywdę?
Każdy żyje tak jak chce / jak potrafi. Chcesz zakazać bycia biednym czy o co ci chodzi?
@acotam43 zakaz bycia piz..ą ? Dlaczego kogoś stać na mieszkanie a innego nie? Jak cię nie stać to zrób to co robi ten co go stać. Chcesz wprowadzić komunizm?
@Arek942 @Banasik
Widzę, że godziwa płaca za pracę wykracza poza waszą wyobraźnię:))) tak, komunizm i zakaz bycia biednym, o to mi chodziło, ludzie co za czasy ;(
@acotam43 ale mi płacą godziwie. Tobie nie? Zmień pracę ;)
@Arek942
Nie muszę, płacę sobie sama i nie narzekam:)
@acotam43 Ale, ale... właśnie narzekasz... .
@3noki
Narzekam bo twierdzę, że pracujący ludzie powinni żyć na godnym poziomie? To, że ja tak żyję wynika z faktu, że wyjechałam z Polski ale widzę co się dzieje u rodziny, która została. Raczej stwierdzam fakt :)
@acotam43
Czyli marudzisz na odległość. xD
Widzisz. Ja wyjechałem z Polski najdłużej na pół roku. Pracuje w Polsce i jakoś nie twierdzę, że "nie da się godnie żyć". Jeśli komuś brakuje, a nie jest niepełnosprawny fizycznie czy umysłowo, to najwyraźniej jest niepełnosprawny finansowo. A z tym jest podobnie jak z otyłością. Można zwinąć się w kulkę i ryczeć, że się jest grubasem (obowiązkowo zajadając to wiaderkiem lodów i pomstując na "złe geny"), albo (uwaga, tu najważniejsze:) ZMIENIĆ SIEBIE i SWOJE ŻYCIE. Tak po prostu. Zamiast czekać na cud i wierzyć, że rozwiązaniem naszych problemów są magiczne tabletki na odchudzanie, seanse spirytystyczne, odmówienie 14 zdrowasiek i (bodaj najgłupsza z takich wiar:) politycy, którzy powinni się zająć naszym życiem.
Jeśli mielibyśmy podejść do tej rozmowy na poważnie, to na początek warto by zdefiniować "godny poziom". Przez większość spisanej historii ludzkości "godny poziom" dla większości społeczeństwa, to był suchy kąt (dla ważniejszych może nawet i prywatna izba), z dwie koszule i brak głodu. Przy tej definicji raczej nie trudno to osiągnąć, choć ta definicja do mnie jakoś ne trafia.
Na zachodzie (piszę głownie o UK i Francyji) "godne życie" dla ludzi to: wynajem małego mieszkanka/segmentu (zwykle bez aspiracji, by je kiedyś posiadać), za to czas i pieniądze na podróże kilka razy w roku, zamawianie masy pierdół z Ali / Wisha oraz siedzenie po knajpach (nie koniecznie w tej kolejności). Życie konsumenta. Ok brzmi to lepiej od "2 koszul i braku głodu" ale czy to jest "godnym życiem"?
Teraz druga kwestia: kto to osoba pracująca? Czy każda praca jest równa? Bo ja nie uważam, żeby komukolwiek cokolwiek od tak "się należało". Mieszkanie "należeć się" może chirurgowi pracującemu w 3 szpitalach. Dom z basenem - chirurgowi, który oprócz tego prowadzi prywatną praktykę i założył własną klinikę.Ok, im się to może "należeć". Ich na to stać. Ale czy pensja bibliotekarki powinna pozwalać na dom z basenem? Przy całym szacunku do wagi roli społecznej zawodu oraz moim prywatnym uwielbieniu do ich znajomości literatury (a podchodzi to już chyba pod lekki fetysz): Nie.
@3noki
Nie zrozumieliśmy się:)
Nie chodzi mi o upośledzenie finansowe jak to ładnie nazwałeś czy fakt bezczynnego oczekiwania na cud, który zmieni czyjeś życie.
Godny poziom to dosyć proste określenie stanu, w którym zapewnione są wszystkie podstawowe potrzeby czlowieka: dach nad głową, jedzenie na stole, zabezpieczenie podczas choroby.
Nie uważam też, że każda praca jest równa bo oczywiste jest, że chirurg czy sprzątaczka zarabiają różne pieniądze. Bardziej chodzi mi o fakt, że żyjemy w tak durnych czasach, że bardziej opłaca się żyć na zasiłku niż wykonywać te niskoplatne prace i tu jest problem. Człowiek, który pracuje, odprowadza podatki powinien być traktowany przez państwo priorytetowo i każda praca powinna być bardziej opłacalna niż jej brak a tak niestety nie jest.
Nie każdy człowiek nadaje się do szkoły czy na studia , i ok, nie każdy musi studiować ale praca do której niepotrzebne jest wykształcenie powinna zapewnić ten dach nad głową i podstawowe zabezpieczenie finansowe.
@acotam43 Pod powyższym mógłbym się podpisać.
Choćbym całe życie pisał, to nadałbym rady opisać jak dogłębnie społecznie szkodliwe jest rozdawnictwo. Uważam, że wsparcie socjalne powinno być powiązane z pracą. Niewątpliwym plusem nowoczesnej technologi jest to, że tak naprawdę nikt nie musi być bezużyteczny, bo nawet osoba prawie zupełnie sparaliżowana potencjalnie możne obsługiwać komputer okiem. To otwiera jej możliwości na wszelakie prace intelektualne, ale też np. na ochronie jako kontroler monitoringu (nie wiem jak to nazwać).
Jako społeczeństwo (co by nie było) rozwinięte powinniśmy pomagać zwłaszcza tym najsłabszym znaleźć zajęcie. Jednak jeśli ktoś pracować nie chce, to po prostu powinien też nie jeść. Nie za cudze. Nie ważne jak okrutne na początku by nam się to nie wydało.
@acotam43 to zatrudnij ludzi i plać im tak, żeby ich było stać na mieszkanie, w czym problem?
@3noki
"Niewątpliwym plusem nowoczesnej technologi jest to, że tak naprawdę nikt nie musi być bezużyteczny, bo nawet osoba prawie zupełnie sparaliżowana potencjalnie możne obsługiwać komputer okiem."
problem w tym ze pracodawcy nie interesuje czy pracownik bedzie obslugiwal komputer okiem czy reka, luczy sie jego wydajnosc. mozesz oferowac jakies doplaty pracownikom zatrudniajacym niepelnosprawnych, ale to moze przechylic szale w druga strone
@acotam43 "Człowiek, który pracuje, odprowadza podatki powinien być traktowany przez państwo priorytetowo i każda praca powinna być bardziej opłacalna niż jej brak a tak niestety nie jest." i to jest problem Twojego myślenia, właśnie ten pracujący człowiek jest traktowany priorytetowo w kwestii płacenia podatków, musi płacić na siebie i na zasiłki.
Sama zamiast potestować przeciwko zasiłkom to czepiasz się tych co pracują.
@amroth_86
ło matko i córko.... to przeczytaj może raz jeszcze co napisałam, a potem jeszcze raz, i jeszcze, aż zrozumiesz o co chodzi.
Jedynie na zasadzie urzędowo sterowanej redystrybucji! Żadną miarą nie można liczyć na inne, a zwłaszcza tak zwane wolnorynkowe rozwiązania, bo wielka finansjera wykupi i będzie trzymać!
@mafouta Przecież teraz masz tak wolnorynkowe rozwiązania, że wystarczy, że developer dogada się z urzędnikiem i robi co chce. A centralne planowanie już przerabialiśmy, ale przez debili trzeba będzie to w kółko powtarzać
@Xar Poczekaj, poczekaj. Jak mamusia spakuje Ci walizki i wystawi za drzwi, to wtedy wróć z kolejnym demotem o nie dobrych kapitalistach przez których nie stać cię na kupno mieszkania :-D
@Gregson88 jestem po 30, przez studia mieszkalem w akademiku, po studiach wyprowadzilem sie kilkaset km. Ale spoko ekspercie od cudzego zycia, wmawiaj sobie ze wiesz lepiej odemnie jak wyglada moje zycie...
Hasło, srasło. A kto ci broni kupić? Jest w Polsce jakieś prawo zabraniające posiadania mieszkania.
No chyba, że masz na myśli pomysły pisu na opodatkowanie dodatkowe (bo i tak płaci się podatki za wynajem) za mieszkanie na wynajem (od 5 mieszkań zdaje się)
pis się dobiera do każdego biznesu i chce doprowadzić do ruiny wszystkich prywaciarzy jak kiedyś w prl. Dokładnie to samo g. teraz coraz bardziej u nas wraca.
Tylko, ze problem jest taki, ze spekulacje na rynku mieszkaniowym sprawiają, że niewielu ludzi jest stać,
Jestem przeciwnikiem mnożenia podatków, ale jako premier pierwsze co bym zrobił to zwiększył kwotę wolną od podatku\obniżył podatki od pracy (wszelkich typów umów) a zamiast tego wprowadził kastralny od drugiego mieszkania, w tym dla firm.
Mrożenie tak gigantycznych kwot w nieruchomościach wyrządza więcej szkody niż pożytku, trzeba to ukrócić. Korzystną lokata kapitału powinny być działania produkcyjne/usługowe nakręcające gospodarkę.
@Elathir zdarzylo Ci sie zamienic z kretynem na mozgi? Ktos kto jest zaradny zyciowo i kupil mieszkania dla swoich 3 dzieci a obecnie je wynajmuje to ma placic za to podatek, ze go stac? I ostatecznie podatek ten bedzie placil najemca? Serio to wlasnie jest Twoja propozycja?
@Xar taj, bo przy podejściu progresywnym cierpią na takim podatku raczej firmy i zagraniczne fundusze. Takie podatki wprowadzono w sporej liczbie krajów UE (Niemcy, Wielka Brytania, Belgia, Irlandia, Szwecja, Hiszpania czy Francja, ale rozważany jest w kolejnych), to fundusze w tym sie specjalizujące przeniosły sie do nas. Ponad połowa mieszkań nowych jest zakupywane nie przez osoby prywatne a przez fundusze kapitałowe.
Pieniądz powinien pracować, a to co mamy obecnie nie tworzy wartości dodanej, tylko tworzy patologię. I Pisze to choć ten podatek by mnie też dotknął! Obecne podejście u nas opodatkowywania pracy ale nie majątku służy tylko politykom i bogatym a nie zaradnym i ciężko pracującym.
@Elathir Wzorujmy się krajach gdzie mniej ludzi ma mieszkanie własnościowe, żeby u nas więcej ludzi miało mieszkanie własnościowe :D
"u nas opodatkowywania pracy ale nie majątku służy tylko politykom i bogatym a nie zaradnym i ciężko pracującym." z tym się nie sposób nie zgodzić.
Po komentarzach wnioskuję, że jedyną barierą jaką społeczeństwo widzi w zakupie mieszkania jest cena, ale mało kto widzi, że coraz bardziej ogranicza nam się swobodę co do wyboru: wynajem czy zakup.
Problem pewnie zauważają dopiero Ci, którzy chcą zainwestować w mieszkanie na wynajem jakieś oszczędności, albo kupić dla dorosłego dziecka.
@Agnieszka_bo_tak w jaki sposob ta swoboda jest ograniczana Twoim zdaniem?
@Xar przez regulacje rynku; za chwile będziesz mógł tylko wynająć od państwowej spółki
To już nie bedzie za darmo? Przecież maDkom z bombelkami się "naleRZy".
Rynek się załamał bo PIS nie buduje mieszkań (!) kupują nieruchomości poprzez wywłaszczenie jako partyjniacy i całe ich rodziny, a deweloperzy robią wolną amerykankę