W sensie koledzy sprzedaja wartosciowy towar bo maja wiedze i kwalifikacje, a Ty rzucales w szkole kamieniami i wolales pic, w koncu rodzice wykopali z domu wiec pracujesz w budce z hot-dogami?
Jak mozna nie lubic przetargow ? Udzial w nich jest po prostu koniecznoscia (of kors, tam gdzie jest jakas kasa). Koles liczy na zamowienia z wonej reki (jak respiratoy) ?
Ciągnie swój do swego :).
W sensie koledzy sprzedaja wartosciowy towar bo maja wiedze i kwalifikacje, a Ty rzucales w szkole kamieniami i wolales pic, w koncu rodzice wykopali z domu wiec pracujesz w budce z hot-dogami?
Jak mozna nie lubic przetargow ? Udzial w nich jest po prostu koniecznoscia (of kors, tam gdzie jest jakas kasa). Koles liczy na zamowienia z wonej reki (jak respiratoy) ?
Szeligi?