Pamiętam, że pewnego razu w szkole szłam korytarzem obładowana książkami. Jakiś koleś przebiegł obok mnie, potrącił a wszystkie moje rzeczy wylądowały na podłodze.
W filmie, wszyscy pokazywaliby mnie palcami i śmiali się. W filmach taki rodzaj oczywistego znęcania się nad kujonem byłby traktowany jako zabawny i normalny.
W rzeczywistości kilkoro uczniów podeszło do mnie i pomogło mi pozbierać książki. Pamiętam, że jedna dziewczyna powiedziała: "To było takie podłe"
Tak naprawdę, to nie mamy po 35 lat. I tak nie wyglądamy
Nie wszyscy popularni uczniowie są wredni. Przyjaźniłem się z popularną dziewczyną, była super miła dla wszystkich
Cheerleaderki nie nosiły swoich uniformów zawsze i wszędzie 24 godziny na dobę
W serialach widzimy, jak uczniowie prowadzą pogawędki przy swoich szafkach w czasie przerw. Ciekawe w jaki sposób, skoro w większości szkół przerwa trwa 5 minut. W tym czasie musisz dobiec do szafki, wymienić książki i nie spóźnić się na kolejną lekcję, która jest w sali na drugim końcu szkoły. Przerwa na lunch też zazwyczaj trwa od 25 do 40 minut
Tak właściwie to mało kto chce się koniecznie stać częścią grupy „popularnych dzieciaków”. Jeśli masz grupkę znajomych to trzymasz z nimi, jeśli jesteś samotnikiem, to nikt się nie wtrąca w twoje sprawy
W prawdziwym życiu popularne dzieciaki są popularne, bo da się je lubić. Wredne dziewczyny i dręczyciele nie są popularni
Nie wiem jak w Stanach, choć nie widzę powodu, aby miało być inaczej... Z tego, co pamiętam, dręczyciele i osoby wredne jak najbardziej bywały popularne i miały wokół siebie swój fanklub - zakompleksionych słabeuszy albo tchórzy, którym imponowała siła i arogancja. Niektórzy kręcili się wokół nich z przyczyn pragmatycznych - bo zapewniało to fizyczną ochronę.
@daclaw niestety w Polskich szkołach jest już bardzo dużo dzieci z nadwagą. Do nas już też to dotarło, dorośli to samo. Dużo spaslakow, kiedyś to było właśnie takie egzotyczne, a teraz na ulicach często można spotkać takich ludzi mega otyłych
A robią domówki na 200 osób? :)
@ZenonZabawny Dodaj, że mieszkając w pipidówce z jedną główną ulicą, gdzie łączna liczba mieszkańców to może tysiąc ;)
Mnie tu brakuje różnicy, która chyba najbardziej wali po oczach. Otóż w filmach i serialach, wszyscy uczniowie są szczuplutcy (chyba, że film jest o grubasie - wtedy na planie jest jeden grubas). Natomiast w prawdziwej amerykańskiej szkole ponad połowa uczniów ma nadwagę, natomiast co dziesiąty jest poważnie otyły. Jeszcze gorzej wygląda to na ulicy. W filmie - wiadomo, wszyscy statyści szczupli i piękni, a w rzeczywistości ocean grubasów, których wśród dorosłych jest jeszcze więcej niż wśród uczniów.
Dramat
@Nimbochromis W którym gra zapaśnik z bejzbolistą nękani przez golfiarza:)
@Hermes_Trismegistos Oglądałabym! :)