@adamIM
A może faktycznie coś tam istnieje i jest nieomylne:) Tylko KK nie ma połączenia z bazą. Ewentualnie pracują dla konkurencji. Po ich działaniach na przestrzeni wieków, pewnej ciągłości hipokryzji i zdegenerowania nie można wykluczyć ani jednego, ani drugiego.
@michalSFS
ależ przecież oni ciągle twierdzą że mają z nim kontakt bezpośredni. nie wiem czy wymienili komóreczki czy mailem ślą sprawozdania i otrzymują wytyczne i co dostali jakieś błędne dane jakiś wirusik na łączach?? :) :)
a jeśli tam coś jest to jakoś mu nie przeszkadza że ktoś się pod niego podpiął i żeruje na ludziach wmawiając im banialuki?? ten ktoś musi być chyba niepełnosprytny.
Kilka miesięcy wytrzymałem, ale teraz już nie zdzierżę. @sliko, tobie ideologia weszła już tak mocno, że tracisz, resztki rozumu. Głupota tego demota to potwierdza.
@adamis62
Głupota twojej wypowiedzi też jest powalająca. Jak nie posiadasz argumentów, to módl się by wytrzymać i nie obrażać mądrzejszych od siebie. Nawet resztki rozumu to więcej, niż jesteś zdolny posiadać.
I jak zwykle kolejny ignorant nie wie czym był indeks ksiąg zakazanych.
To, że jakieś dzieło się w nim znalazło nie oznaczało, ze było błędne, uznawane za heretyckie czy cokolwiek w ten deseń (takie też tam były, ale były tylko podzbiorem). To oznaczało, że KK chciał mieć kontrolę nad tą wiedzą. Tylko tyle i aż tyle.
Uczeni mieli dostęp, o ile nie działali przeciwko KK, inne kraje miały dostęp o ile działy zgodnie z wolą KK.
To się niczym nie różni od tego co robią dzisiejsze państwa, w końcu też ukrywają liczne odkrycia swoje jak i kradzione przed innymi by zyskać przewagę.
Ale oczywiście naczelny ewangelista nowego ateizmu (taka religia ateistyczna, nie mylić z klasycznym ateizmem, który religią zdecydowanie nie był) jako typowy fanatyk ma gdzieś fakt, liczą się dogmaty jego wiary, które mu opisują świat objawiony.
@Elathir "Indeks ksiąg zakazanych (łac. Index librorum prohibitorum lub Index Expurgatorius) – opracowywany i ogłaszany przez Kościół katolicki spis dzieł, których nie wolno było czytać, posiadać i rozpowszechniać bez zezwolenia władz kościelnych. W indeksie umieszczane były publikacje uznane za niezgodne z doktryną katolicką[1], wśród nich znalazły się też dzieła naukowe i filozoficzne, m.in. Erazma, Galileusza, Immanuela Kanta, Kartezjusza, Keplera, Mikołaja Kopernika, Monteskiusza, Andrzeja Frycza Modrzewskiego, Woltera oraz 29 łacińskich wydań Pisma Świętego czy przekłady Biblii w językach narodowych. Ostatnie wydanie Indeksu, opublikowane w 1948 roku, zawierało 4126 dzieł. " https://pl.wikipedia.org/wiki/Indeks_ksi%C4%85g_zakazanych
@Elathir
Rzecz nie jest nawet w samym indeksie ksiąg zakazanych, ale w tym, że eksperci KK motywowali umieszczenie dzieła Kopernika tym, że interpretacja, że Ziemia nie jest centrum stworzenia jest heretycka. Dzieło podlegało cenzurze - wolno było posiadać tylko takie wersje, gdzie podkreślano że są to hipotetyczne obliczenia i że nie dotyczą np. faktycznego ruchu Ziemi.
Umieszczono to dzieło na indeksie, bo BYŁO HERETYCKIE. Ignorancie.
Tylko nie łapiecie, że słowo heretyckie wtedy znaczyło coś innego niż dzisiaj. Dziś oznacza niezgodność z dogmatami wiary, wtedy z interesem Państwa Kościelnego. Oczywiście, ze uzasadnienia te musiały mieć charakter religijny, bo taka była podstawa władzy. Jednak powody było polityczne, z tego samego powodu nie wolno było krytykować Arystotelesa, nie chciano by ktoś podważał porządek polityczny.
Dzisiaj też mamy cenzurowane prace naukowe czy nawet raporty jeżeli te są niewygodne dla władzy. Nic nowego. Po prostu nie wierzę w to, i nie jestem w tym odosobniony, że tutaj powody były religijne a nie polityczne. Zresztą książka sama w sobie powstała w 1543 roku, gdyby powody były religijne na indeks ksiąg zakazanych trafiła by szybciej. Czemu dopiero w 1616 roku? Był to zalążek wojny 30 letniej (wybuchła w 1618 ale od około 1614 Europa to była beczka prochu) i na cenzurowanym w tym okresie znajdowało się wszystko co podważało władzę papieską, cesarską i królewską w choćby najmniejszym stopniu. Cokolwiek co mogli wykorzystać przeciwnicy polityczni.
@Elathir
Nie łapię, jak możesz oddychać i pisać jednocześnie. Zapewne tego nie robisz i piszesz na bezdechu. Wszystko inne rozumiem, i to lepiej niż ty. Naprawdę chcesz dyskutować w taki sposób, samozwańczy autoryteciku? Nie mam żadnych oporów obrażać obrażających glupców, skoro preferujesz taki poziom dyskusji.
Wiem, że pisanie sprzeczności to twoja pasja, stąd nie masz żadnego oporu pisać o uzasadnieniu o charakterze religijnym, w którym nie chodzi o religię. To oczywisty absurd.
Powody były polityczne ORAZ religijne, splecione w jedną całość.
Cały czas chodzi tutaj o religię - o stosowaniu uzasadnień religijnych, gdy teologia to pseudonauka i ten sposób argumentowania jest irracjonalny. To, że religia od zawsze po kres wieków pożąda władzy i to jest jej celem to taki truizm, że naprawdę mógłbyś sobie darować.
Nie obchodzi mnie co uważasz ty, i reszta tobie podobnych. Tematem jest to, jak chętnie instytucja religijna powołuje się na Boga, mimo że ten nie ma z nią nic wspólnego. Na ich szczęście i nieszczęście społeczeństwa. Wnioskując ze ST, ten wszechmocny ciul nieźle by ich pokiereszował, gdyby rzeczywiście istniał.
Jakby Bóg w istocie poprzez Ducha Świętego doradzał tym szarlatanom, to nie byłoby żadnych uzasadnień religijnych w sprawach politycznych, a uzasadnienia religijne zawsze byłyby prawdziwe, zamiast okazywać się błędne. Bo Bóg, psiakrew, wiedziałby jak jest i nie podpowiadał głupot.
Trzeba ci tłumaczyć, czym jest kpina i satyra, czy jednak nie jesteś AŻ TAK tępy?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 lutego 2023 o 11:42
Moja w pierwszym poście była skierowana stricte do autora demota, bo on dziesiątki razy udowadniał, że jest ignorantem. W tym adresowanym do ciebie nie ma ich.
I tak, wiem, że nie obchodzi cię co twierdzą historycy, bo te kwestia jako dość ciekawe są tematem analiz historycznych. Dość łatwo rozróżnić czy decyzje za danym posunięciami miały charakter stricte religijny czy były polityczne i tylko argumentowane religią. Jest dość ważne by zrozumieć wydarzenia przeszłości, podejście w twoim stylu pozbawione analizy a oparta o ja wiem nie ma nic wspólnego z argumentacją.
Tak wiec upraszczając, skoro jesteś przekonany, że motywatorem była decyzja religijna to dlaczego wpisali tą księgę po pól wieku? Powód jest prosty, sytuacja polityczne w drugiej dekadzie XVII wieku. Ale jak znasz innej to je przytocz a nie rzucaj inwektywami bo obrażanie rozmówcy nie jest argumentem.
W wypadku Silko się poddałem, bo facet wrzuca fakt newsy, teorie spiskowe itd. na porządku dziennym, więc to jak rozmowa z płaskoziemcom czy innym szurem. Dyskusja nie ma sensu. Wielu próbowało, w tym i ja i każdy sie odbił bo argumentem na wykazanie pisania jawnej nieprawdy (z podaniem źródeł) są zawsze inwektywy lub zmiana tematu, że co z tego, że to kłamstwo ale na pewno inne oskarżenia są prawdziwe więc to tez mogło być a on tego nie sprawdza co wrzuca. Albo, ze źródła są zmanipulowane i Wikipedia, książki historyczne itd. są kontrolowane przez KK, więc nie możemy im ufać.
@Elathir
Wysoce nieprawdopodobne by rozdzielić motywy polityczne od religijnych w takich przypadkach u organizacji pełniącej role polityczne i religijne. Sam twierdzisz, że powody są polityczne, a uzasadnienia są religijne. Gdyby to była sprawa wyłącznie polityczna, mieszanie w to religii nie byłoby konieczne, a zbędne i szkodliwe.
Tak, opinie historyków mnie nie obchodzą. Tytuły profesorów rozdają czasami nawet idiotom. Liczą się argumenty. Masz jakieś, poza odwołaniami do zbliżej niesprecyzowanych autorytetów?
Kościół Katolicki zwykle zabiera się za daną kwestię dopiero, gdy zaczyna być szerszym problemem. Czasami herezja funkcjonuje setki lat, ale biskupi czy papież podejmują dzialania dopiero, gdy zaczyna stawać się popularna. Zwykle herezje mają przywódców. Są oni liderami religijnymi, a z czasem zazwyczaj i politycznymi. To zrozumiałe, że jak biskupi napuszczają na heretyków władzę, to konflikt jest nie tylko religijny, ale polityczno-religijny.
Ale to wszystko offtopic. Tematem ciągle jest to, że argumenty religijne to absurd. Gdyby były prawdą, gdyby Bóg przedstawiał prawdy w PŚ i Tradycji, które KK potrafi znaleźć i interpretować - eksperci religijni, a już zwłaszcza biskupi byliby NIEOMYLNI w uzasadnieniach religijnych. Jak nauka pokazuje, to bujda.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 lutego 2023 o 12:50
@Laufer ale wiesz, ze publiczne uzasadnienia polityków często maja się nijak do rzeczywistych powodów?
Jak Czarnek twierdzi, że program willa+ ma na celu poprawę innowacyjności to tez mu wierzysz, że poprawa innowacyjności była tutaj celem?
Argument podałem ci jednej, podstawowy, do którego odniesienia się unikasz, data wpisania do indeksu vs. data publikacji, oraz zawartość zmian w indeksie z 1616, bo było ich sporo. Analizując te dane tylko kwestia jest dość jednoznaczna. Masz inne sensowne wytłumaczenie tej rozbieżności ponad 50-cioletniej?
Inna sprawa, że książka była już drukowana za zgodą Rzymu w 1751 roku, choć oficjalnie z indeksu wykreśloną ją 1828. Ciężko mówić tutaj o kilkuset latach. Do wstępnej akceptacji minęło niecałe 140, do pełnej nieco ponad 200. Demot sugeruje jakby to było niedawne wydarzenie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
21 lutego 2023 o 14:01
@Elathir
Napisałem wyjaśnienie. To, że nie potrafisz go przeczytać ze zrozumieniem - nie mój problem. Unikasz jego przeczytania, czy jak?
Byłoby aż dziwne, gdyby w ogóle od razu zajęli się książką wydrukowaną w kilkuset egzemplarzach, która mało kogo zainteresowała. Nigdy nie mieli tylu inkwizytorów, by zajmować się absolutnie wszystkim, co na całym świecie raczą napisać.
Kościół Katolicki po dziś dzień potrafi ignorować księży głoszących jawne herezje przez długie lata - i zajmuje się nimi dopiero, gdy nabiorą sławy i rozgłosu. Dopiero wtedy zakazy kanoniczne publicznego nauczania, prowadzenia mszy itd. Szkoda, że Rydzyka jakoś nie chcą utemperować po dziś dzień...
@Fahrmass
Od wtedy, kiedy Jezus jest Glową Kościoła, a Kościół Katolicki jego Mistycznym Ciałem. Od kiedy został posłany Duch Święty, by poprzez Kościół nauczać prawd wiary. No i naucza, m.in. poprzez takie instytucje kościelne.
Krótko mówiąc, od momentu gdy Kongregacja Indeksu Ksiąg Zakazanych zaczęła stosować uzasadnienia o charakterze religijnym.
Oczywiście, fakty przeczą temu, że KK ma cokolwiek wspólnego z Bogiem. Ale spróbuj to wyjaśnić ludziom...
Z ciekawości kiedyś zerknąłem w ten "Indeks Ksiąg zakazanych" według Kościoła Katolickiego. I jako ciekawostkę powiem wam, ze niektóre pozycje są autorstwa samych księży, czy sióstr zakonnych.
Ot takie to mylenie. Najpierw to "My" sprawdzimy, czy to co pisze jest słuszne.
a podobno ten bóbr jest nieomylny i wszechwiedzący :) :) :)
@adamIM
A może faktycznie coś tam istnieje i jest nieomylne:) Tylko KK nie ma połączenia z bazą. Ewentualnie pracują dla konkurencji. Po ich działaniach na przestrzeni wieków, pewnej ciągłości hipokryzji i zdegenerowania nie można wykluczyć ani jednego, ani drugiego.
@michalSFS
ależ przecież oni ciągle twierdzą że mają z nim kontakt bezpośredni. nie wiem czy wymienili komóreczki czy mailem ślą sprawozdania i otrzymują wytyczne i co dostali jakieś błędne dane jakiś wirusik na łączach?? :) :)
a jeśli tam coś jest to jakoś mu nie przeszkadza że ktoś się pod niego podpiął i żeruje na ludziach wmawiając im banialuki?? ten ktoś musi być chyba niepełnosprytny.
@adamIM
Jest Trójcą. A może Duch Święty to kobieta i nie mogą się dogadać? Co z KK? Domyśl się! :)
Ciekawe, że toruńczyk (zdaje się poprawna forma to torunianin), a nie Polak, bo on w domu to raczej po niemiecku mówił. I co, nikt się już nie czepia?
Kilka miesięcy wytrzymałem, ale teraz już nie zdzierżę. @sliko, tobie ideologia weszła już tak mocno, że tracisz, resztki rozumu. Głupota tego demota to potwierdza.
@adamis62 Nie wierzysz, że przesłał nowe wytyczne do Epidiaskopu faksem?
@sliko
no co ty? komóreczką esemesika im sendnął :) :) :)
@adamis62
Głupota twojej wypowiedzi też jest powalająca. Jak nie posiadasz argumentów, to módl się by wytrzymać i nie obrażać mądrzejszych od siebie. Nawet resztki rozumu to więcej, niż jesteś zdolny posiadać.
@Laufer , slikoi argumenty..., no sorry. Z umysłem przesiaknietym ideologią nie da się dyskutować.
I jak zwykle kolejny ignorant nie wie czym był indeks ksiąg zakazanych.
To, że jakieś dzieło się w nim znalazło nie oznaczało, ze było błędne, uznawane za heretyckie czy cokolwiek w ten deseń (takie też tam były, ale były tylko podzbiorem). To oznaczało, że KK chciał mieć kontrolę nad tą wiedzą. Tylko tyle i aż tyle.
Uczeni mieli dostęp, o ile nie działali przeciwko KK, inne kraje miały dostęp o ile działy zgodnie z wolą KK.
To się niczym nie różni od tego co robią dzisiejsze państwa, w końcu też ukrywają liczne odkrycia swoje jak i kradzione przed innymi by zyskać przewagę.
Ale oczywiście naczelny ewangelista nowego ateizmu (taka religia ateistyczna, nie mylić z klasycznym ateizmem, który religią zdecydowanie nie był) jako typowy fanatyk ma gdzieś fakt, liczą się dogmaty jego wiary, które mu opisują świat objawiony.
@Elathir "Indeks ksiąg zakazanych (łac. Index librorum prohibitorum lub Index Expurgatorius) – opracowywany i ogłaszany przez Kościół katolicki spis dzieł, których nie wolno było czytać, posiadać i rozpowszechniać bez zezwolenia władz kościelnych. W indeksie umieszczane były publikacje uznane za niezgodne z doktryną katolicką[1], wśród nich znalazły się też dzieła naukowe i filozoficzne, m.in. Erazma, Galileusza, Immanuela Kanta, Kartezjusza, Keplera, Mikołaja Kopernika, Monteskiusza, Andrzeja Frycza Modrzewskiego, Woltera oraz 29 łacińskich wydań Pisma Świętego czy przekłady Biblii w językach narodowych. Ostatnie wydanie Indeksu, opublikowane w 1948 roku, zawierało 4126 dzieł. "
https://pl.wikipedia.org/wiki/Indeks_ksi%C4%85g_zakazanych
@Elathir
Rzecz nie jest nawet w samym indeksie ksiąg zakazanych, ale w tym, że eksperci KK motywowali umieszczenie dzieła Kopernika tym, że interpretacja, że Ziemia nie jest centrum stworzenia jest heretycka. Dzieło podlegało cenzurze - wolno było posiadać tylko takie wersje, gdzie podkreślano że są to hipotetyczne obliczenia i że nie dotyczą np. faktycznego ruchu Ziemi.
Umieszczono to dzieło na indeksie, bo BYŁO HERETYCKIE. Ignorancie.
@Laufer
Tylko nie łapiecie, że słowo heretyckie wtedy znaczyło coś innego niż dzisiaj. Dziś oznacza niezgodność z dogmatami wiary, wtedy z interesem Państwa Kościelnego. Oczywiście, ze uzasadnienia te musiały mieć charakter religijny, bo taka była podstawa władzy. Jednak powody było polityczne, z tego samego powodu nie wolno było krytykować Arystotelesa, nie chciano by ktoś podważał porządek polityczny.
Dzisiaj też mamy cenzurowane prace naukowe czy nawet raporty jeżeli te są niewygodne dla władzy. Nic nowego. Po prostu nie wierzę w to, i nie jestem w tym odosobniony, że tutaj powody były religijne a nie polityczne. Zresztą książka sama w sobie powstała w 1543 roku, gdyby powody były religijne na indeks ksiąg zakazanych trafiła by szybciej. Czemu dopiero w 1616 roku? Był to zalążek wojny 30 letniej (wybuchła w 1618 ale od około 1614 Europa to była beczka prochu) i na cenzurowanym w tym okresie znajdowało się wszystko co podważało władzę papieską, cesarską i królewską w choćby najmniejszym stopniu. Cokolwiek co mogli wykorzystać przeciwnicy polityczni.
Tak wiec, nie, tutaj nie chodziło o religię.
@Elathir
Nie łapię, jak możesz oddychać i pisać jednocześnie. Zapewne tego nie robisz i piszesz na bezdechu. Wszystko inne rozumiem, i to lepiej niż ty. Naprawdę chcesz dyskutować w taki sposób, samozwańczy autoryteciku? Nie mam żadnych oporów obrażać obrażających glupców, skoro preferujesz taki poziom dyskusji.
Wiem, że pisanie sprzeczności to twoja pasja, stąd nie masz żadnego oporu pisać o uzasadnieniu o charakterze religijnym, w którym nie chodzi o religię. To oczywisty absurd.
Powody były polityczne ORAZ religijne, splecione w jedną całość.
Cały czas chodzi tutaj o religię - o stosowaniu uzasadnień religijnych, gdy teologia to pseudonauka i ten sposób argumentowania jest irracjonalny. To, że religia od zawsze po kres wieków pożąda władzy i to jest jej celem to taki truizm, że naprawdę mógłbyś sobie darować.
Nie obchodzi mnie co uważasz ty, i reszta tobie podobnych. Tematem jest to, jak chętnie instytucja religijna powołuje się na Boga, mimo że ten nie ma z nią nic wspólnego. Na ich szczęście i nieszczęście społeczeństwa. Wnioskując ze ST, ten wszechmocny ciul nieźle by ich pokiereszował, gdyby rzeczywiście istniał.
Jakby Bóg w istocie poprzez Ducha Świętego doradzał tym szarlatanom, to nie byłoby żadnych uzasadnień religijnych w sprawach politycznych, a uzasadnienia religijne zawsze byłyby prawdziwe, zamiast okazywać się błędne. Bo Bóg, psiakrew, wiedziałby jak jest i nie podpowiadał głupot.
Trzeba ci tłumaczyć, czym jest kpina i satyra, czy jednak nie jesteś AŻ TAK tępy?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 lutego 2023 o 11:42
@Laufer brak argumentów to inwektywy?
Moja w pierwszym poście była skierowana stricte do autora demota, bo on dziesiątki razy udowadniał, że jest ignorantem. W tym adresowanym do ciebie nie ma ich.
I tak, wiem, że nie obchodzi cię co twierdzą historycy, bo te kwestia jako dość ciekawe są tematem analiz historycznych. Dość łatwo rozróżnić czy decyzje za danym posunięciami miały charakter stricte religijny czy były polityczne i tylko argumentowane religią. Jest dość ważne by zrozumieć wydarzenia przeszłości, podejście w twoim stylu pozbawione analizy a oparta o ja wiem nie ma nic wspólnego z argumentacją.
Tak wiec upraszczając, skoro jesteś przekonany, że motywatorem była decyzja religijna to dlaczego wpisali tą księgę po pól wieku? Powód jest prosty, sytuacja polityczne w drugiej dekadzie XVII wieku. Ale jak znasz innej to je przytocz a nie rzucaj inwektywami bo obrażanie rozmówcy nie jest argumentem.
W wypadku Silko się poddałem, bo facet wrzuca fakt newsy, teorie spiskowe itd. na porządku dziennym, więc to jak rozmowa z płaskoziemcom czy innym szurem. Dyskusja nie ma sensu. Wielu próbowało, w tym i ja i każdy sie odbił bo argumentem na wykazanie pisania jawnej nieprawdy (z podaniem źródeł) są zawsze inwektywy lub zmiana tematu, że co z tego, że to kłamstwo ale na pewno inne oskarżenia są prawdziwe więc to tez mogło być a on tego nie sprawdza co wrzuca. Albo, ze źródła są zmanipulowane i Wikipedia, książki historyczne itd. są kontrolowane przez KK, więc nie możemy im ufać.
@Elathir
Wysoce nieprawdopodobne by rozdzielić motywy polityczne od religijnych w takich przypadkach u organizacji pełniącej role polityczne i religijne. Sam twierdzisz, że powody są polityczne, a uzasadnienia są religijne. Gdyby to była sprawa wyłącznie polityczna, mieszanie w to religii nie byłoby konieczne, a zbędne i szkodliwe.
Tak, opinie historyków mnie nie obchodzą. Tytuły profesorów rozdają czasami nawet idiotom. Liczą się argumenty. Masz jakieś, poza odwołaniami do zbliżej niesprecyzowanych autorytetów?
Kościół Katolicki zwykle zabiera się za daną kwestię dopiero, gdy zaczyna być szerszym problemem. Czasami herezja funkcjonuje setki lat, ale biskupi czy papież podejmują dzialania dopiero, gdy zaczyna stawać się popularna. Zwykle herezje mają przywódców. Są oni liderami religijnymi, a z czasem zazwyczaj i politycznymi. To zrozumiałe, że jak biskupi napuszczają na heretyków władzę, to konflikt jest nie tylko religijny, ale polityczno-religijny.
Ale to wszystko offtopic. Tematem ciągle jest to, że argumenty religijne to absurd. Gdyby były prawdą, gdyby Bóg przedstawiał prawdy w PŚ i Tradycji, które KK potrafi znaleźć i interpretować - eksperci religijni, a już zwłaszcza biskupi byliby NIEOMYLNI w uzasadnieniach religijnych. Jak nauka pokazuje, to bujda.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 lutego 2023 o 12:50
@Laufer ale wiesz, ze publiczne uzasadnienia polityków często maja się nijak do rzeczywistych powodów?
Jak Czarnek twierdzi, że program willa+ ma na celu poprawę innowacyjności to tez mu wierzysz, że poprawa innowacyjności była tutaj celem?
Argument podałem ci jednej, podstawowy, do którego odniesienia się unikasz, data wpisania do indeksu vs. data publikacji, oraz zawartość zmian w indeksie z 1616, bo było ich sporo. Analizując te dane tylko kwestia jest dość jednoznaczna. Masz inne sensowne wytłumaczenie tej rozbieżności ponad 50-cioletniej?
Inna sprawa, że książka była już drukowana za zgodą Rzymu w 1751 roku, choć oficjalnie z indeksu wykreśloną ją 1828. Ciężko mówić tutaj o kilkuset latach. Do wstępnej akceptacji minęło niecałe 140, do pełnej nieco ponad 200. Demot sugeruje jakby to było niedawne wydarzenie.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 lutego 2023 o 14:01
@Elathir
Napisałem wyjaśnienie. To, że nie potrafisz go przeczytać ze zrozumieniem - nie mój problem. Unikasz jego przeczytania, czy jak?
Byłoby aż dziwne, gdyby w ogóle od razu zajęli się książką wydrukowaną w kilkuset egzemplarzach, która mało kogo zainteresowała. Nigdy nie mieli tylu inkwizytorów, by zajmować się absolutnie wszystkim, co na całym świecie raczą napisać.
Kościół Katolicki po dziś dzień potrafi ignorować księży głoszących jawne herezje przez długie lata - i zajmuje się nimi dopiero, gdy nabiorą sławy i rozgłosu. Dopiero wtedy zakazy kanoniczne publicznego nauczania, prowadzenia mszy itd. Szkoda, że Rydzyka jakoś nie chcą utemperować po dziś dzień...
Od kiedy Kongregacja Indeksu Ksiąg Zakazanych jest tożsama z Bogiem?
@Fahrmass
Od wtedy, kiedy Jezus jest Glową Kościoła, a Kościół Katolicki jego Mistycznym Ciałem. Od kiedy został posłany Duch Święty, by poprzez Kościół nauczać prawd wiary. No i naucza, m.in. poprzez takie instytucje kościelne.
Krótko mówiąc, od momentu gdy Kongregacja Indeksu Ksiąg Zakazanych zaczęła stosować uzasadnienia o charakterze religijnym.
Oczywiście, fakty przeczą temu, że KK ma cokolwiek wspólnego z Bogiem. Ale spróbuj to wyjaśnić ludziom...
przecież teoria heliocentryczna została zaakceptowana przez kościół po jej potwierdzeniu na przełomie XVIII i XIX wieku.
Z ciekawości kiedyś zerknąłem w ten "Indeks Ksiąg zakazanych" według Kościoła Katolickiego. I jako ciekawostkę powiem wam, ze niektóre pozycje są autorstwa samych księży, czy sióstr zakonnych.
Ot takie to mylenie. Najpierw to "My" sprawdzimy, czy to co pisze jest słuszne.
Bogowie zostali wymyśleni przez cwanych ludzi dla uzyskania władzy nad umysłami maluczkich.