Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
952 974
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Banasik
+32 / 56

Ze swoim mogą zrobić co chcą. A kraść nie wolno. Czego nie rozumiesz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Frida06
+14 / 30

@Banasik jasne, że nie, ale prawnik wyjaśniał, że dziecko oczywiście nie odpowiada, a matka musiałby zachęcać dziecko do tego czynu. Poza tym niska szkodliwość społeczna (30gr) i matka chciała pokryć stratę. Za to nieuzasadnione wezwanie już owszem, policja może powinna się w tym czasie zajmować przestępcami a nie kajzerką. Tu chodzi o reakcję niewspolmierną do czynu i tyle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
5 5g3g
+4 / 26

@Frida06 nie byłem przy tym, nie będę oceniał, ale w więzieniu siedzą tylko "niewinni". Mam wrażenie, że znamy tylko wersję "złodziejki". Moim zdaniem było ostro. W stylu szła w zaparte, nie chciała zapłacić, zwyzywała obsługę, groziła itp. pewnie do rękoczynów nie doszło, bo by była oskarżona o rozbój, ale miłym ludziom takie przygody z policją wyjatkowo rzadko się zdarzają.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Frida06
-2 / 20

@5g3g no właśnie, nie było Cię przy tym, a już napisałeś scenariusz jak z kryminału, mama groziła bronia a trzylatek wyjął kastet. Gdyby było ostro jak mówisz to chociaż mandat by dostała. Przypominam, że jak już to mówimy o wykroczeniu a nie o przestępstwie, więc o jakim więzieniu mówimy? Miłym ludziom przygody też się zdarzają, jak napisałeś.
Inna sprawa, że zdarzało mi się widzieć nadmiarowe reakcje tzw ochroniarzy, którzy potem mieli duży problem z przeproszeniem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
5 5g3g
-2 / 16

@Frida06 mam wrażenie, że masz poważne problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Groźby to nie tylko broń. Możesz grozić że ich pozwiesz, pozwalniasz, obsmarujesz w gazecie. Możesz wyzwać od głupków, faszystów itp. To są sprawy ścigane z oskarżenia prywatnego, a ludziom nie chce się chodzić po sądach. Ale policję wezwać mogą .
Pisze, że nie było rękoczynów, bo kradzież kajzerki + rękoczyn to rozbój za który grozi 10lat. Świetne prawo przez które złodzieje ( przynajmniej co rozsądniejsi) nie szarpią się jak ich złapiesz.
Tak jak pisałem, miłym ludziom takie rzeczy niezmiernie rzadko się zdarzają. Sklep ma prawo wezwać policję do skradzionego lizaka, więc nie ma co się awanturować, ładnie przeprosić , zapłacic i w 99,999% przypadków zjedzonej kajzerki przez dziecko nie będzie wzywana policja

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar CoGitare
0 / 14

@Banasik We Francji dali rade wprowadzić ustawę która nakazuje przekazywanie produktów do szkół więzień szpitali i sierocińców, ale tutaj jeden z drugim będzie się kłócić jak to ekonomia aktualnie musi niszczyć dobre produkty i wprowadzać planowane postarzanie bo inaczej wszystko by pierd....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pietro6972
+1 / 3

@Frida06 bzdury piszesz. Policja została wezwana właśnie dlatego, ze matka zaczęła się awanturować i odmówiła zapłaty za bułkę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pietro6972
+1 / 3

@CoGitare są produkty które można przekazać, a są produkty jak na zdjęciu gdzie po 2 dniach nie nadają się do spożycia. Najpierw są sprzedawane w wybranych godzinach taniej, a później są wyrzucane. Sklep nie ma prawa oddać żywności nienadającej się do spożycia. Wolę widzieć pączki w śmietniku, niż dziecko z sierocińca w szpitalu z zatruciem pokarmowym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
+1 / 1

@CoGitare
Towary o "kończącym się okresie przydatności" a towary "przeterminowane" to nie jest to samo. Przeterminowaną żywnością pod groźbą kar nie możesz nikogo obdarzać - chyba, że w celu utylizacji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@CoGitare W Polsce też jest ustawa o przeciwdziałaniu marnowania żywności i między innymi wymaga od sklepów podpisywania umów z bankami żywności o jej odbiór. Co prawda dotyczy to tylko sklepów powyżej 400mkw i zajmujących się sprzedażą żywności (ponad 50% przychodów z tego tytułu), ale to wystarczy, to obskakuje wszelkie duże markety i nie zmusza Grażynki z małego spożywczaka do podpisywania umów o odbiór dwóch kartonów mleka.
Sęk w tym, że do banku żywności (który później się zajmuje przekazywaniem jej tam, gdzie jest potrzebna) musi dbać o bezpieczeństwo tej żywności. Nie można komuś dać brudnych, uszkodzonych czy zepsutych produktów, które mogą być szkodliwe. Obowiązuje to produkty, które jeszcze są ważne (np krótko przed upływem terminu ważności), jest na nie zapotrzebowanie i są ogólnie zdatne do spożycia. Taki pączek po rozmrożeniu (tak, one są mrożone przed tłustym czwartkiem i masowo odmrażane w dniu sprzedaży) ma stosunkowo krótki termin ważności, do tego leży na półce, jest obmacywany przez ludzi, może być później ubrudzony i ostatecznie nawet jak jeszcze mu został dzień ważności, to komu go dasz? Bank żywności by musiał to szybko ogarnąć i te niezjedzone pączki rozdawać w szkołach i innych placówkach czy stołówkach. Fajnie by było, ale to duży koszt i spore ryzyko przy małej wartości.
Do banków żywności trafia to, co ma faktyczną wartość. Ot, uszkodzonego opakowania makaronu pewnie nie kupisz. Szczególnie jak już trochę wyleciało. Za to jest on całkiem dobry i ma długą datę ważności, po prostu już się nie sprzeda. To leci do banku żywności. Worek mąki, który gdzieś został nacięty i się sypie. Zapakować w drugi worek i też się nie sprzeda, ale pójdzie do banku. Takie rzeczy są ratowane przed wyrzuceniem, a nie pączusie o znikomej wartości, które nie są ani szczególnie dobre, ani zdrowe, ani w dobrym stanie (pewnie już suchawe i niezbyt świeże). Nikt tego nie będzie chciał poza jakąś madką, która by chciała dać bombelkowi pączucia, bo mu się należy za darmo.
Równie dobrze można narzekać na wyrzucanie ubrań. Do zbiórek ubrań trafia często masa ubrań, których nawet bezdomni nie chcą. Ludziom się wydaje, że każdy śmieć może być czyimś skarbem. Może tak, może jakbyśmy wysłali to gdzieś do Indii czy Bangladeszu na prowincję, ale nie u nas. U nas nawet biedni, głodni i bezdomni mają jakiś tam próg wymagań i oddanie im porwanej szmaty czy suchego pączka to głupota, a nie przysługa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Frida06
-1 / 1

@pietro6972 ja się opierałam na wypowiedzi prawnika, ale może nie doczytaleś. Tak w ogóle, to jak czytam te wpisy to zaczynam się obawiać w jakim świecie będzie żyło moje dziecko. Taka w sumie drobną rzecz a ludzie plują jadem bo ktoś ma inne zdanie. Mam tyle lat, że powinnam już przywyknąć, ale jakoś trudno.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Frida06
0 / 0

@5g3g a ja mam wrażenie, że nie wiesz co to ironia, bywa. Co do tych "miłych ludzi" to zachęcam do lektury książek z psychologii społecznej, bardzo ciekawie opisują takie przekonania. Nie chce mi się w to wgłębiać, bo w sumie nikt mi tu nie płaci za wyklady, a wszystko dziś można łatwo znaleźć. Zdrówka życzę:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
5 5g3g
0 / 0

@Frida06 wykład? Oki. Bardzo ryzykowny chwyt erystyczny. Najpierw trzeba sprawdzić z kim dyskutujesz. Jak zaczynasz udawać eksperta to narażasz się na ośmieszenie. Wiara w sprawiedliwy świat ma podwójne konsekwencje. Obwiniamy ofiarę. Ale też jest jedną z przyczyn dla której nie jesteśmy wredni dla miłych ludzi, nie wzywamy do nich policji, nie pozywamy ich. Statystyki w tym względzie są wręcz szokujące. Więc proponuję jednak się trochę douczyć z psychologii społecznej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dox11
-3 / 5

byle łazior na osiedlu grzebie w śmietniku, i nikt nic mu nie zrobi, czy śmietnik biedry jest inny?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nexpron
+2 / 10

@dox11 Czy śmietnik z Biedry jest inny - owszem, jest. Sklep odpowiada również za odpady i w przypadku rozdawania choćby jedzenia mogą go spotkać surowe konsekwencje finansowe.
Zwykły łazior to raczej jest zainteresowany pozyskaniem surowców wtórnych typu złom na sprzedaż. To jest pożyteczne, bo dzięki temu wywożonych jest mniej odpadów i część surowców wtórnych jest odzyskiwana. Co więcej, łazior pójdzie i kupi sobie choćby małpkę i bułkę, a zatem ta część zarobionych przez niego pieniędzy trafia z powrotem do gospodarki.
Serwowanie za darmo jedzenia tuż przed zakończeniem terminu ważności to jawny komunizm i zarzynanie gospodarki - kto będzie chciał pracować, jak ma się wszystko za darmo?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@nexpron Niby tak, ale nie do końca. Kradzież z pojemników na odpady segregowane jest traktowana jako kradzież. Należą do wyrzucającego i zgodnie z umową przechodzą na własność odbiorcy, który zazwyczaj rekompensuje sobie trochę kosztów sprzedażą tego. O ile ludzie nie mają zwykle nic przeciwko temu, że sobie pan kloszard wziął trochę złomu ze śmieci, to firmy z umowami o wywóz odpadów już mogą mieć z tym problem (mniejsza wartość odebranych odpadów). Podobnie firmy mogą mieć problemy prawne, gdy taki śmietnik jest traktowany jako stołówka. Z resztą kto wie, może pracownik celowo to tak wyrzucił, żeby się ktoś jeszcze mógł poczęstować. Przecież nie mogą tego zrobić jawnie, bo zaraz skarbówka im wejdzie na głowę, a ludzie by się ustawiali w kolejki czekając aż się coś przeterminuje. A tak jest kosz, widać pączki, nikt normalny po to nie sięgnie, a jak ktoś jednak się skusi, skorzystał i tyle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nexpron
0 / 0

@ZONTAR Dodałbym jedno "ale" - u mnie po okolicy kloszardzi zadziwiająco dobrze są wyposażeni w ręczne narzędzia, bo okoliczne punkty skupu nie przyjmują całego krzesła, tylko metalowe elementy. I tak panowie kloszardzi potrafią wymontować to, co im potrzebne, na skup, zostawiając faktycznie śmieć. Tymczasem firmy śmieciowe po prostu na końcu procesu wpieprzają to wszystko do rozdrabniarki, gdzie i szkło, i metale, i tworzywa sztuczne, i biomasa to jeden wymieszany pojemnik. Z punktu widzenia środowiska kloszard jako recyckler jest nie do pobicia, jeśli chodzi o jakość.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
5 5g3g
+6 / 12

Załóżmy inna sytuacje- zostawiają przeterminowaną żywnosc na półkach- afera , bo ludzi chcą otruć. Generalnie to ludziom nie dogodzisz.
Nie jestem ekspertem, ale przeterminowaną żywność ciężko nawet podarować. I to z wielu względów - no z jakiegoś powodu jest przeterminowaną, niezdatna do spożycia, zepsuta. - rozsadza za darmo żywność , ludzie się pochoruja będzie problem.
Kolejna kwestia- nadzoru. Ta żywnosc nie jest własnoscia pracowników Biedronki, więc nie mogą jej sobie ot tak rozdawac. Ta żywnosc to własność akcjonariuszy Biedronki, których interesu powinien pilnować zarzad. Jak zarząd ma wiedzieć że pracownicy danego sklepu nie robią przekrętów i nie sprzedają na lewo żywności, a poźniej twierdzą że się przeterminowaną i poszła do utylizacji. Przypuszczam że istnieje jakiś system który weryfikuje to czy to co do sklepu dostarczono zgadza się z tym co poszło do utylizacji plus to co sprzedano. Jakiś niewielki wskaźnik kradzieży dopuszczają, ale pewnie tną premie a w ostateczności wywalają z roboty, jak jest zbyt wysoki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 lutego 2023 o 22:25

avatar romeksz
+2 / 8

@5g3g Takie pieczywo czy pączki wystawia się przy wejściu za śmieszne pieniądze aby się nie zmarnowało.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mmosiek1
+4 / 4

@romeksz A myślisz że biedronka po tłustym czwartku nie próbowała tych pączków sprzedać "w promocji"
Tylko że tłusty czwartek był już parę dni temu i mogą być zwyczajnie przeterminowane.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar TrinityKiller
-5 / 7

Ktoś położył pączki na chwilę i zrobił zdjęcie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 lutego 2023 o 8:36

P pafcio80
+1 / 1

nigdy nie bedzie dobrze w tym kraju póki chodzą po tej ziemi banda debili, ignorantów

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Bywlec
-2 / 4

@pafcio80 najwięcej jest na tej stronie w komentarzach

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xardas132
+4 / 6

Patrząc na skład tego badziewia to odpowiednie miejsce dla tych "pączków"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gieroj777
0 / 2

mam mieszane odczucia. z jednej strony piekarz, który chleb rozdawał został rozjechany przez skarbówkę.nie mogą rozdać. druga sprawa, że te "pączki" to sama chemia i ich miejsce tam jest.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A abaddon81
-2 / 2

@gieroj777 Piekarz zgłaszał do skarbówki że chleb rozdawał a tak naprawdę sprzedawał. To jest do sprawdzenia a dalej ludzie placzą za cwaniaczkiem jaki on bidny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
0 / 0

@gieroj777
"Rozdawaczowi" z papierów wychodziło, ze "rozdaje" ponad 75% produkcji... a to, że obdarowani ludzie z wdzięczności zostawiali jakieś pieniądze to nie zaraz powód by się tym chwalić ani tym bardziej uwzględniać w zeznaniach podatkowych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Andrzej131313
-1 / 1

Ostatni chcieli zgłosić kradzież żywności ze śmietnika przez dziewczynę co zbierała żywność w ramach
Freeganizmu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O OtakuNaAtaku
+1 / 1

Przychodzi gość do twojego domu po czym bierze złoty świecznik i wychodzi. Przychodzi klient do sklepu by zabrać towar i wyjść. W obu przypadkach jest to kradzież. Wyrzucam coś do swojego kosza. Biedronka wyrzuca coś do swojego kontenera. W obu przypadkach śmieci dalej są właścicieli.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
0 / 0

Kradzież jest wykroczeniem lub przestępstwem.
A niewykorzystaną lub przeterminowaną żywność należy utylizować a nie wciskać ludziom.

W tym akurat przypadku nie widzę powodów do hejtu Bierdonki

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
+1 / 1

Bardziej głupi ochroniarz.....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Derwanow
-2 / 2

W Polsce jest zakaz rozdawania jedzenia po terminie. Niejeden by chętnie to zjadł, ale takie jest porąbane prawo i to nie jest wina pracowników ani kierownictwa Biedronki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 lutego 2023 o 9:50

A ad33
-1 / 1

Przecież to nie korporacje są problemem i wcale nie korporacje niszczą naszą planetę. Prawdziwy problem jest taki, że nie chcesz jeść świerszczy. Oczywiście pan polityk i pan biznesmen już pracują nad rozwiązaniem tego problemu przy talerzu doskonałej grasicy z jadalnym złotem i ortolanami topionymi w armaniaku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem