Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
934 956
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar koszmarek66
+10 / 10

Jeszcze w PRL-u 3/4 mojej klasy w technikum jako pracę dyplomową remontowało sale lekcyjne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Banasik
+13 / 17

@koszmarek66 . Kaczyści konsekwentnie przywracają poprzedni ustrój, jak widać z sukcesami na wielu polach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar MEATLOAF
+2 / 2

@koszmarek66 ja konczylem w 2000r i tez tak bylo

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U ubooot
-2 / 18

to malowanie może być lepszą nauką niż większość przedmiotów w tej szkole.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar voot1
+2 / 2

@ubooot Twój wpis przypomniał mi jak w moim technikum lata temu uczniowie klas gastronomicznych, w dniach wolnych czyli w weekendy, święta, ferie i wakacje musieli pracować przy obsłudze przyjęć za darmo. Nie było to w ramach praktyk, ale jak ktoś nie przyszedł to dostawał później jedynkę z przedmiotu, a straszyli że jak się 3 razy nie przyjdzie, to nie zaliczy się przedmiotu i będzie trzeba powtarzać klasę. Więc uczniowie nigdzie nie wyjeżdżali na żadne ferie czy na święta i nawet chorzy chodzili pracować na przyjęciach.

Ja akurat byłem tam w klasie informatycznej więc mnie to nie dotyczyło, ale strasznie denerwowało mnie takie wykorzystywanie uczniów, nauczycielki wymyśliły sobie po prostu biznes z darmowymi pracownikami. Opisałem to wtedy na lokalnym forum internetowym, dyrektor szkoły wtedy do mnie napisał na tym forum w wiadomości że mam to usunąć albo spotkamy się w sądzie, ja wtedy wystraszony napisałem do administratorów forum aby usunęli mój wpis, teraz wiem że nic by mi nie zrobił, ale bałem się już tego że pozna moją tożsamość, a wtedy na pewno szkoły bym nie ukończył.
Tam też się znalazła jedna babka, która skomentowała to, że uczniowie powinni być za to wdzięczni bo będą mieli później cenne doświadczenie :D Nie wiem czy to była jedna z nauczycielek, ale nie widziała nic złego w wykorzystywaniu uczniów jako darmowych pracowników.

Jak ktoś jest ciekawy jak to się skończyło, temat zdążył podłapać miejski portal informacyjny, opisali że nie jest to pierwsze tego typu zgłoszenie które widzą, oprócz tego wypisali sporo innych zarzutów które z tego co pisali otrzymywali od uczniów, napisali że zgłosili to do kuratorium. W szkole zawisły wtedy informacje że szkoła nie wymaga darmowej przymusowej pracy uczniów, że to co opisali na portalu informacyjnym to kłamstwo, a to co uczniowie robią w swoim wolnym czasie to jest ich sprawa i szkoła nie ma nic do tego.
Wszyscy nauczyciele byli wtedy wściekli, grozili że jak osoba która napisała na forum się nie przyzna, to wszyscy pożałują, później jedna z nauczycielek od polskiego ogłosiła że już wiedzą kto to napisał, bo rozpoznali po charakterze wypowiedzi, dali kilka dni na przyznanie się to wtedy nie będzie konsekwencji. Nie przyznałem się, po jakimś tygodniu z ciekawych rzeczy włączyli ogrzewanie (było to zimą i do tej pory nie grzali, a na zajęciach chodziliśmy w kurtkach albo grubych swetrach), poodkręcali zlewy w jednej z łazienek i wywiesili kartkę że nieczynna bo remont, nie wiem dlaczego ale zamknęli również sklepik szkolny. Okazało się, że dyrektor dowiedział się że przyjeżdża kontrola z kuratorium (do tej pory myślałem że takie kontrole powinny być niezapowiedziane), w tym dniu zebrali kilkunastu uczniów z różnych klas, samych lizusów, zrobili z nich jedną klasę że niby mają zajęcia informatyczne i do nich przyszli z jakimiś anonimowymi ankietami które mieli wypełnić. Dzień później grzejniki znów zimne, stare umywalki w toalecie ponownie przykręcone, ale ściągnięta karta z informacją że remont, sklepik znów zaczął działać i jak się okazało kontrola nie wykazała żadnych nieprawidłowości :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U ubooot
-1 / 1

@voot1 Ja piszę o tym że normalna praca jest lepsza od tych idiotycznych przedmiotów jakimi teraz męczą dzieci a ty wyjeżdżasz ze swoją patologiczną historią.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
0 / 0

@voot1
Trochę podobnie miałem z praktykami na uczelni. Trzeba było odbębnić miesiąc na 4 katedrach, z tym, że to nie były praktyki, a tak naprawdę zamiatanie podłóg, mycie naczyń, itp. A w dzienniczku praktyk napisane co innego.

W dodatku było ustalone, że ten miesiąc muszą odbębnić osoby, które nie mają dłuższych praktyk w zawodzie. A ustawowo mieliśmy cały semestr na praktyki . Większość wyjeżdżała za granicę, ja także. Mój pierwszy wyjazd do Anglii. Praca w zawodzie. Ostatecznie miałem rok w Anglii, a potem wyjechałem na rok do USA. Wszystko kwalifikowało się pod egzamin. Podpisane, pieczątki, uzupełnione.

Wracam kończyć 2 semestr IV roku i przy okazji chcę zaliczyć egzaminacyjnie te nieszczęsne praktyki. Okazuje się, że haracz na uczelni muszę opłacić, czyli miesiąc chodzić dzień w dzień i "uczyć się". W dodatku masa formalności. Dziekanat odsyła mnie do biura praktyk, biuro praktyk do dziekanatu. Każdy umywa ręce, bo chcę robić w nietypowym terminie. Byle nie zawracać im głowy. Stare czasy - na stronie uczelni nic nie ma, a k....wśród pracowników nikt nic nie wie, albo nie chce powiedzieć. W końcu załatwiłem bezpośrednio z katedrą.

Jeden dzień - zamiatanie budynku. Drugi dzień - zamiatanie liści wokół budynku. W tym czasie uczę się dzienne, ale jednocześnie brałem już zlecenia w zawodzie (mimo studiów dziennych). Utrzymuję się, praca (moja) stoi, zlecenia w zawieszeniu, kasa "leci", bo zamiast zarabiać to tracę na bilety, a na p...uczelni musze chodzić, żeby robić za darmowego robota. I to w robotach niezwiązanych z kierunkiem studiów. Mówię babce dla jaj, że napisałem w dzienniku praktyk dokładnie to, co robiłem. Aż bordowa zrobiła się. Wytrzymałem 3 dni zamiast miesiąca. Powiedziałem wprost, że mają mi podpisać praktyki, bo nie tak było ustalane. I nie będę głupotami zajmował się, jak pracuję w zawodzie. Babka mi dyktowała każdy dzień praktyk, co niby robiliśmy. Podpisali.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar voot1
+1 / 1

@ubooot ja tylko napisałem to co mi przypomniał Twój wpis.
A co do tego że praca remontowa jest lepsza od nauki to już zależy, no są ludzie którzy jak Ty nie lubią nauki, nie rozumieją jej, nie wiedzą po co się im przyda, słyszałem nawet gościa który marudził że po co mu matematyka jak ma kalkulator w smartfonie :D
Nie przeczę że prosty lud też jest potrzebny, prace niewymagające myślenia i wiedzy też są potrzebne, ale nie zgodzę się że nauka jest mniej przydatka niż umiejętność machania pędzlem :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U ubooot
+1 / 1

@voot1 nie wiem skąd ci przyszło do głowy że nie lubię nauki? Lubię tylko że obecna szkoła niewiele ma wspólnego z nauką a więcej z propagandą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irulax
-5 / 9

Nie ma to jak w szkole walnąć na ścianie optymistyczną ciemnoszarą "lamperię". Miła odmiana po tych tęczach.... ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z zgredek8
+1 / 7

Remonty szkół to obowiązek samorządów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V Vinyard
+5 / 11

@zgredek8 tak, a rząd tak zorganizował obrót pieniędzmi z podatków, że nawet połowa nie zostaje w budżecie lokalnym, którym zarządza samorząd. Teraz władze gminy muszą się prosić łaskawie nam panujących, żeby coś oddali z podatków zapłaconych przez mieszkańców tejże gminy bo wszystko najpierw ląduje we wspólnym worze i do ewentualnego oddania samorządom zostaje to, czego nie zdążyły rozpieprzyć poszczególne ministerstwa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mygyry87
0 / 4

Tak się składa, że dyrektorka wydała oświadczenie w tej sprawie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A AerynSun
0 / 2

@mygyry87, i co bylo w tym oswiadczeniu?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sl4w3x
0 / 0

@AerynSun Pewnie to samo co oświadczeniu Barbary Nowak w sprawie skarg od rodziców. Czyli sama prawda.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kula6
0 / 0

też pomagałem przy takich prostych remontach ale to zwykle było za kare. ale i tak nie żałuję. ani kary ani wybryków :⁠-⁠)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem