@koszmarek66
Ja spedzalam 3 turnusy na koloniach nad morzem :D :D :D ale dzieki tej dluzszej rozláce swietnie sie dogadywalam ze swoimi "starszymi" ;) no i szybciej nauczylam sie zaradnosci ;)
Mysle ze ty tez doceniasz swiadome lub nie dzialalnia rodzicOw ;) nawet od ukochanej osoby trzeba czasem odpoczác zeby nabrac do siebie dystansu
@Ella111111 Tak. Właściwie to nigdy w czasach podstawówki nie spędzałem wakacji w miejscu zamieszkania. Miałem standard: 3 tygodnie kolonii, 4 tygodnie u Babci i 2 tygodnie z rodzicami na wczasach.
Czyli tak naprawdę rodzice mieli ode mnie wolne :) 7 tygodni.
Jak ja wtedy za nimi i domem tęskniłem... no i za kumplami z podwórka!
A za każdym razem gdy wejdą to tego swojego tajnego przybytku, to dzieci wyparują? Nie będą szukać rodziców, którzy im zniknęli, nie będą panikować gdzie jest mama i tata? O wszystkim pomyśleli, tylko nie tym co zrobić z dziećmi gdy już się schowają.
Biadolenie rodziców, którym dzieci weszły na głowę i rządzą w domu. U nas "pokój na górze" jest świętością i dzieciaki nigdy nie miały tam wstępu. Do dziś, już dorosłe, wchodzą do połowy schodów i wołają. Żeby nie znaleźć się w niezręcznej sytuacji.
To takie trochę smutne, ze ludzie kupują wymarzone mieszkanie (często na kosmiczny kredyt), a za parę lat chcą... kupić mieszkanie, bo to, w którym mieszkają, nie jest już do końca ich. W takim razie czyje jest? Dzieci? Przecież dzieci i tak będą chciały wyprowadzić się od rodziców i zorganizować "własne" mieszkanie. Więc drodzy rodzice, nie oglądajcie się za bardzo na to, co chcą dzieci, tylko zorganizujcie sobie życie tak jak chcecie. Dzieci i tak się dostosują. A najlepsze, co możecie dać dzieciom, to przykład szczęśliwego małżeństwa. Dzieci uczą się przez naśladowanie. Pokażcie im, jacy umiecie być szczęśliwi.
I wszystko to było by na wyciągnięcie ręki, kurde gdyby tylko ktoś wymyślił jakiś sposób żeby móc nie posiadać dzieci. Gdyby tylko był na to jakiś sposób...gdyby tylko...
A na starość będziemy biadolić i mieć pretensje do całego świata, że jesteśmy samotni.
@adamis62 Ale przecież mieliby dzieci tylko po 22:00 chodziliby do mieszkania obok a od 8:00 mówili dzieciom jaka to sąsiadka niedobra, hałaśliwa.
Spełnienie tego marzenia było o krok - starczyło stosować antykoncepcję
@nicoz A po co rezygnować z jednej przyjemności dla drugiej, jeśli można mieć obie?
Gdzieś do czasu kiedy zaczęły mi siwieć włosy nie rozumiałem tak naprawdę dlaczego co roku spędzałem jako dziecko miesiąc u babci na wsi...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 lutego 2023 o 13:21
@koszmarek66
Ja spedzalam 3 turnusy na koloniach nad morzem :D :D :D ale dzieki tej dluzszej rozláce swietnie sie dogadywalam ze swoimi "starszymi" ;) no i szybciej nauczylam sie zaradnosci ;)
Mysle ze ty tez doceniasz swiadome lub nie dzialalnia rodzicOw ;) nawet od ukochanej osoby trzeba czasem odpoczác zeby nabrac do siebie dystansu
@Ella111111 Tak. Właściwie to nigdy w czasach podstawówki nie spędzałem wakacji w miejscu zamieszkania. Miałem standard: 3 tygodnie kolonii, 4 tygodnie u Babci i 2 tygodnie z rodzicami na wczasach.
Czyli tak naprawdę rodzice mieli ode mnie wolne :) 7 tygodni.
Jak ja wtedy za nimi i domem tęskniłem... no i za kumplami z podwórka!
A za każdym razem gdy wejdą to tego swojego tajnego przybytku, to dzieci wyparują? Nie będą szukać rodziców, którzy im zniknęli, nie będą panikować gdzie jest mama i tata? O wszystkim pomyśleli, tylko nie tym co zrobić z dziećmi gdy już się schowają.
Biadolenie rodziców, którym dzieci weszły na głowę i rządzą w domu. U nas "pokój na górze" jest świętością i dzieciaki nigdy nie miały tam wstępu. Do dziś, już dorosłe, wchodzą do połowy schodów i wołają. Żeby nie znaleźć się w niezręcznej sytuacji.
Co to za życie bez kaczuszki w łazience? :(
Niektórzy już tak mają, że marzą o własnej Morence.
Ktoś tu ewidentnie nie powinien mieć dzieci.
To takie trochę smutne, ze ludzie kupują wymarzone mieszkanie (często na kosmiczny kredyt), a za parę lat chcą... kupić mieszkanie, bo to, w którym mieszkają, nie jest już do końca ich. W takim razie czyje jest? Dzieci? Przecież dzieci i tak będą chciały wyprowadzić się od rodziców i zorganizować "własne" mieszkanie. Więc drodzy rodzice, nie oglądajcie się za bardzo na to, co chcą dzieci, tylko zorganizujcie sobie życie tak jak chcecie. Dzieci i tak się dostosują. A najlepsze, co możecie dać dzieciom, to przykład szczęśliwego małżeństwa. Dzieci uczą się przez naśladowanie. Pokażcie im, jacy umiecie być szczęśliwi.
I wszystko to było by na wyciągnięcie ręki, kurde gdyby tylko ktoś wymyślił jakiś sposób żeby móc nie posiadać dzieci. Gdyby tylko był na to jakiś sposób...gdyby tylko...
Wystarczy nie miec dzieci, to takie trudne?
A wystarczyłoby nie mieć kaszojadów i nie byłoby problemu.