I bardzo dobrze zrobił, szkoda że u nas nawet jak ktoś spróbuje nas napasać w naszym własnym domu to nawet nie możemy bronic swojego życia i mienia bo to my będziemy winnymi jak mu wtedy coś zrobimy...
A to, że zalegał zabitemu z wypłatą za ostatnie miesiące oraz to, że córka tego dnia była u dziadków w innej miejscowości to oczywiście nikt nie sprawdzał - bo po co skoro z defaulta sprawca został uznany za niewinnego.
Tylko, że to nie jest mądrze sformułowane prawo. Nie był "niewinny", tylko "działał w stanie silnego wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami". W takich przypadkach, np. u nas, możliwe jest nadzwyczajne złagodzenie kary.
Prawo powinno tak działać. Wychodzisz na moją ziemię z zamiarem kradzieży, zrobienia krzywdy komukolwiek z mojej rodziny to mam prawo wysadzić Cię w powietrze i nie ma czegoś takiego jak przekroczenie obrony koniecznej!!! Mój dom, moja twierdza i mam prawo bronić go i rodziny wszystkim co mam dostępne.
Czyli zapraszasz (ustnie, bez świadków) somsiada do siebie i zabijasz go sztachetą, bo CZUŁEŚ się zagrożony, czego dowodem jest nóż z odciskami denata leżący w trawie. W pewnych sytuacjach wygodne, prawda?
@Aqq300 Nie ma ideału, ale jeśli ktoś w nocy ,w masce lub z jakąkolwiek bronią wchodzi do twojego domu to powinieneś mieć prawo go zaciukać bez pytania kto zacz. I to jest proste. Nie obchodzi mnie tłumaczenie -nie chciał zrobić krzywdy,tylko ukraść. A poza tym- co to jest obrona konieczna? Kto wie co ma na myśli bandzior w twoim domu ?
@Edin77 Własnie, w nocy w masce, a nie w środku dnia. To powinno być wyraźnie oznaczone. Np. że ostrzegałeś napastnika. Kamery lub cokolwiek. Inaczej serio łatwo o nadużycia. Mąż przyjechał wcześniej z delegacji i zastał Cię z kochankiem- BUM łopatą przez głowę, a potem tłumaczenie "Ja się broniłam, bo on miał przyjechać jutro rano".
W sumie zagrożona mogę być nawet grając w gre pokroju "Wiedźmina" jak ktos mi stanie zza plecami z domowników(raz mnie tak mocno wystraszono).
To prowadzi do dużej liczby nadużyć. Tzn. jasne, jak ktoś cię atakuje i powiesz mu by się wynosił to co innego niż gdy człowiek w nocy będziesz szedł do Twoich drzwi, a ty mu znienacka kosą między żebra.
@Aqq300 i @Livanir Wyciągacie sytuacje nadużyć, które powinny być wyjaśniane indywidualnie. Jak każdy przypadek odparcia napastników we własnym domu. Takie prawo powinno przede wszystkim chronić dom i domowników. Nie może być sytuacji, w której ktoś obcy przychodzi ci do domu, chce skrzywdzić kogoś z domowników, okraść, zniszczyć. Tobie udaje się obronić czy to odrąbując mu rękę czy w inny sposób powodujący jego ciężkie rany lub śmierć. A potem przychodzi policja i Ciebie zamykają bo napastnik miał tylko nóż a ty go potraktowałeś siekierą. To jest chore powinieneś być traktowany jako ofiara a nie napastnik!
Nadużycia zdążały się zawsze, ale czy normalny człowiek zaprosi kogoś do domu tylko po to, żeby go zaciukać? Tak robią psychole. Zwykły człowiek chce się tylko móc obronić w radzie potrzeby i nue musieć się z tego tłumaczyć w sądzie.
U nas jak by molestujący był z PO, to by nawet o ty nie można było pisnąć, bo dziecko mogło by sobie coś zrobić! Ale jak by był "księdzem"... o tobyśmy sobie codziennie przez lata o tym reportaże robili. Bo my jesteśmy normalni, a nie jak ci wariaci z Teksasu.
Genialny sposób na pozbycie się niechcianego pracownika...
I bardzo dobrze zrobił, szkoda że u nas nawet jak ktoś spróbuje nas napasać w naszym własnym domu to nawet nie możemy bronic swojego życia i mienia bo to my będziemy winnymi jak mu wtedy coś zrobimy...
@Duergh Widać, że się znasz na prawie, jak mało kto...
A to, że zalegał zabitemu z wypłatą za ostatnie miesiące oraz to, że córka tego dnia była u dziadków w innej miejscowości to oczywiście nikt nie sprawdzał - bo po co skoro z defaulta sprawca został uznany za niewinnego.
A z ciekawości skąd masz takie informacje?
Tylko, że to nie jest mądrze sformułowane prawo. Nie był "niewinny", tylko "działał w stanie silnego wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami". W takich przypadkach, np. u nas, możliwe jest nadzwyczajne złagodzenie kary.
Chodzi mi o logiczność sformułowań.
U nas jak ksiądz molestuje 5-letnie dziecko to... przenoszą go do innej parafii !
W tym Teksasie to jakieś dzikusy żyją.
Prawo powinno tak działać. Wychodzisz na moją ziemię z zamiarem kradzieży, zrobienia krzywdy komukolwiek z mojej rodziny to mam prawo wysadzić Cię w powietrze i nie ma czegoś takiego jak przekroczenie obrony koniecznej!!! Mój dom, moja twierdza i mam prawo bronić go i rodziny wszystkim co mam dostępne.
Czyli zapraszasz (ustnie, bez świadków) somsiada do siebie i zabijasz go sztachetą, bo CZUŁEŚ się zagrożony, czego dowodem jest nóż z odciskami denata leżący w trawie. W pewnych sytuacjach wygodne, prawda?
@Aqq300 Nie ma ideału, ale jeśli ktoś w nocy ,w masce lub z jakąkolwiek bronią wchodzi do twojego domu to powinieneś mieć prawo go zaciukać bez pytania kto zacz. I to jest proste. Nie obchodzi mnie tłumaczenie -nie chciał zrobić krzywdy,tylko ukraść. A poza tym- co to jest obrona konieczna? Kto wie co ma na myśli bandzior w twoim domu ?
@Edin77 Własnie, w nocy w masce, a nie w środku dnia. To powinno być wyraźnie oznaczone. Np. że ostrzegałeś napastnika. Kamery lub cokolwiek. Inaczej serio łatwo o nadużycia. Mąż przyjechał wcześniej z delegacji i zastał Cię z kochankiem- BUM łopatą przez głowę, a potem tłumaczenie "Ja się broniłam, bo on miał przyjechać jutro rano".
W sumie zagrożona mogę być nawet grając w gre pokroju "Wiedźmina" jak ktos mi stanie zza plecami z domowników(raz mnie tak mocno wystraszono).
To prowadzi do dużej liczby nadużyć. Tzn. jasne, jak ktoś cię atakuje i powiesz mu by się wynosił to co innego niż gdy człowiek w nocy będziesz szedł do Twoich drzwi, a ty mu znienacka kosą między żebra.
@Aqq300 i @Livanir Wyciągacie sytuacje nadużyć, które powinny być wyjaśniane indywidualnie. Jak każdy przypadek odparcia napastników we własnym domu. Takie prawo powinno przede wszystkim chronić dom i domowników. Nie może być sytuacji, w której ktoś obcy przychodzi ci do domu, chce skrzywdzić kogoś z domowników, okraść, zniszczyć. Tobie udaje się obronić czy to odrąbując mu rękę czy w inny sposób powodujący jego ciężkie rany lub śmierć. A potem przychodzi policja i Ciebie zamykają bo napastnik miał tylko nóż a ty go potraktowałeś siekierą. To jest chore powinieneś być traktowany jako ofiara a nie napastnik!
Nadużycia zdążały się zawsze, ale czy normalny człowiek zaprosi kogoś do domu tylko po to, żeby go zaciukać? Tak robią psychole. Zwykły człowiek chce się tylko móc obronić w radzie potrzeby i nue musieć się z tego tłumaczyć w sądzie.
Czyli teoretycznie można zatłuc kogoś bez żadnego powodu, a dziecko nauczyć jak ma zeznawać.
stara sprawa
to w końcu w którym roku 2012 czy 2019
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 marca 2023 o 9:18
U nas jak by molestujący był z PO, to by nawet o ty nie można było pisnąć, bo dziecko mogło by sobie coś zrobić! Ale jak by był "księdzem"... o tobyśmy sobie codziennie przez lata o tym reportaże robili. Bo my jesteśmy normalni, a nie jak ci wariaci z Teksasu.