Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
520 526
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Duergh
+10 / 20

ahh i ten niezapomniany wyraz twarzy i chęć mordu wylewająca się z rozżarzonych oczu 130 letniego próchna okupującego poczekalnie... ów widok i dźwięk zbulwersowanego narzekania zza drzwi... bezcenne...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Piekielnymops
+11 / 19

Oj tak. Miałem "przyjemność" zainicjować taką sytuację. Pani w rejestracji nic nie wiedziała, trzeba było wezwać kierowniczkę placówki. Oczywiście po słowach kierowniczki że przysługuje mi pierwszeństwo emocje u staruszków nie opadły. Jeden "dziad" nawet polazł za mną pod gabinet lekarski i truł mi jaki to bezczelny jestem... Najbardziej mnie to irytuje że w przychodni jestem bardzo rzadko, może raz w roku...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Bordellobumbum
+18 / 22

@Piekielnymops Ja kiedyś byłem świadkiem starcia tytanów. Krwiodawca bił się o pierwszeństwo z kombatantem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Ashardon
+5 / 11

@Bordellobumbum I do walki dołączył dawca szpiku.

A tak na poważnie, to przy założeniu, że mamy remis, to jakiś tam rodzaj kultury osobistej nakazywałby jednak ustąpić starszemu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 marca 2023 o 15:18

I inco87
+3 / 7

@Ashardon A może przy remisie niech wejdzie ten, co przyszedł wcześniej?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Duergh
-1 / 1

@Bordellobumbum ale zdajesz sobie sprawę że może być w kolejce kilka osób "uprzywilejowanych" które teoretycznie wchodzą bez kolejki, wtedy oni wchodzą w kolejce w której się stawili w przychodni i gdy oni wszyscy zostaną zbadani czy załatwią to po co przyszli kolejka wraca do swojego normalnego biegu...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D didja
0 / 0

@Bordellobumbum

Przebijam. Byłam świadkiem i uczestniczką takiej sytuacji: kolejka, w niej ja, pierwsza grupa inwalidzka, 90-letnia staruszka z gatunku "kichniesz, to się przewróci", ledwo na nogach stoi, zakatarzona kobieta w zaawansowanej ciąży, dopisana, bo tylko po zwolnienie lekarskie, i kobieta ok. 60 lat. Szybko zamieniłyśmy kolejność, kazałyśmy ciężarnej wejść pierwszej. Po niej wypchnęłyśmy staruszkę, choć broniła się, że przeżyła wojnę, gestapo, stalinizm, stan wojenny, to i pół godziny w kolejce wytrzyma. Potem babeczka 60+ chciała przepuścić mnie, ale stwierdziłam, że wytrzymam, niech ona w końcu wejdzie. No i tak sobie czekamy, rozmawiamy przyjaźnie, sielanka, "jak nie w Polsce, jak nie u nas", jak śpiewał klasyk.

Przychodzi młody chłopak, pyta, czy my do dr X, potwierdzamy, chłopak siada bez słowa. Czekamy, pacjentka w gabinecie siedzi dość długo, ale sielanka, i te sprawy...

Nagle wpada zamaszyste dziewczę oko. 30-lat. Ani dzień dobry, ani pocałuj mnie w d..pę, tylko kategorycznym tonem stwierdza, że ona ma legitymację krwiodawcy i wchodzi pierwsza. Tu poderwał się chłopak i odparł, że on też ma legitymację krwiodawcy i wchodzi pierwszy.

Młodzi krwiodawcy zmienili się w krwiopijców, zaczęli się kłócić ostro pod gabinetem. Jedno machało książeczką, drugie krzyczało, że ma ważniejszą (jedno miało czerwoną, drugie niebieską). Nagle drzwiod gabinetu się otworzyły i stanęła w nich zaskoczona pacjentka, która chciała wyjść, a wpadła na szarpiących się honorowych. Tę chwilę zawahania wykorzystała honorowa, która wparowała do gabinetu. Oczywiście, po jej wyjściu wszedł obrażony honorowy.

A my w kolejce tylko popatrzyłyśmy po sobie i pokiwałyśmy głowami.

I wsadzę kij w mrowisko. Uważam, że krwiodawcom należą się liczne przywileje w związku z ich działalnością. I te, co mają, i te planowane przy kolejnych wyborach najczęściej, w tym finansowe. Za zasługi. Ale jeden przywilej budzi mój protest: pierwszeństwo w leczeniu. Żeby być krwiodawcą, trzeba być bardzo zdrowym. Ja nie mogłam oddać nawet krwi dla ratowanej z pożaru, ciężko poparzonej córki przyjaciółki, bo jestem chora, choć moja choroba nie wpływa na krew. I boli mnie, że ludzie ciężko pokaleczeni, nieludzko cierpiący, dla których czekanie to ryzyko ciężkiej niepełnosprawności, nie mogą dostać się do lekarza, bo pierwszeństwo mają zdrowe byczki. Ja i tak mam "lepiej", bo z braku dostępu przez lata do leczenia stałam się niepełnosprawna w stopniu znacznym i teraz łapię się na pierwszeństwo (wdrożone odpowiednie i o czasie leczenie pozwoliłoby na pełny powrót do zdrowia i brak ciężkich powikłań typu utrata wzroku, uogólniona polineuropatia, na którą nie działa nawet fentanyl, itd., no ale w tym kraju są priorytety :/).

PS Mam wrażenie, że już pisałam tę historię.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
0 / 0

@didja "pierwszeństwo w leczeniu. Żeby być krwiodawcą, trzeba być bardzo zdrowym" Ich krew idzie nie tylko na ratowanie życia ale również do badań nad nowymi lekami itp. dlatego pierwszeństwo w leczeniu ma sens, utrzyma ich w jak najlepszym zdrowiu zwiększa możliwości leczenia innych. Do tego jest kwestia właśnie tego, że grypa wyklucza krwiodawcę tymczasowo ale jeżeli będzie czekał na leczenie aż pojawią się powikłania to może zostać wykluczony z możliwości oddawania krwi na stałe. Mnie bardziej dziwi zwyczaj przepuszczania emerytek w wielu miejscach, Ci ludzie aktualnie już nie utrzymują systemu a tylko z niego korzystają, często nawet bez sensownie, nie mówiąc już o tym że wyleczenie lub badania diagnostyczne dla osoby pracującej powinny jak najmniej kolidować z jej możliwością pracy, bo przecież to właśnie praca tej osoby powoduje, że każdy może z pomocy lekarskiej korzystać więc jeżeli taka osoba musi czekać kilka lat na specjalistę czego efektem będzie pogorszenie jej stanu zdrowia to ograniczy budżet na usługi lekarzy dla wszystkich.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nighthawk7
+7 / 9

Nie mam takiej legitymacji choć zastanawiałem się czy by sobie jej nie wyrobić. No i poczytałem trochę historii jak to w wielu placówkach nawet obsługa ma w dupie posiadanie tej książeczki i mi się odechciało.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
0 / 12

I te nienawistne spojrzenia oszalałych z nienawiści moherów, które cały dzień, od otwarcia siedzą w poczekalni, mimo że mają np.na 14. Ja nie wiem, jak to jest, że u nas emeryci są tak zacofani, przepełnieni nienawiścią, mają taką mentalność, podczas gdy w każdym normalnym kraju emeryci są uśmiechnięci, otwarci na świat, mniej lub bardziej energiczni. No i przede wszystkim są w stanie zrozumieć dzisiejszy świat. Nasi emeryci na to gotowi nie są.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DAREKJP
+5 / 5

@Cammax - lata życia w komunie zrobiły swoje…

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
0 / 4

@DAREKJP no o teraz 7 lat kaczyzmu jest gwoździem do trumny. No i ludzie jeszcze ardziej się w tej mentalności zabetonują.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Duergh
-1 / 1

@Cammax ej, ale te lata kaczyzmu to konkretnie na ich własne życzenie bo przecież oni byli główną grupą która doprowadziła do wybrania tych PiSdzielców, później dołączyła patologia+ ale mohery były jeszcze przed nimi...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
-1 / 5

@Duergh tu masz rację. Do tego trzeba dodać jakichś skrajnie prawicowych oszołomów, którzy chcą Polski tylko dla Polaków, kary śmierci za bycie homo, no i braku praw kobiet. A no i nie zapominajmy o całkowitej władzy KK, o której skrajną prawica też marzy. Skoro o KK mowa, to należy podkreślić, że oni tez są sporą częścią elektoratu PIS.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Duergh
-1 / 1

@Cammax Niestety z KK masz racje :/ wypadało by przeprowadzić całkowity podział kościoła od państwa ale myślę że nim to nadejdzie to starsze pokolenie musi odejść, puki co niewiele na to możemy poradzić. A tak swoja drogą, uważam się za osobę o poglądach centro-prawicowych a WSZYSTKIE te rzeczy które wymieniłaś mnie mierżą, rozumiem że napisałaś o skrajnej prawicy ale myślę że te rzeczy to nawet skrajność wśród skrajnie prawicowych osób.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
-1 / 3

@Duergh zgadzam się. Niestety, pewne pokolenie musi wymrzeć, żeby dało się rozdzielić państwo od kościoła. Bo teraz nie dość, że raczej nie myślę, że któraś z aktualnie istniejących partii by to zrobiła, to jeszcze starsze pokolenie by takiego polityka chyba wywiozło na taczkach. A jakby ktoś wyszedł z taką obietnicą, to nie miałby żadnych szans.
Mi osobiście się trudno zakwalifikować jako ktoś o poglądach prawicowych/lewicowych. Bo w prawicy nie pasuje mi większość kwestii światopoglądowych (zwłaszcza jakichś totalnie skrajnych, albo takich przez które śmieje się z nas nawet zagranica), a w lewicy znowu kwestie gospodarcze no i lewica też ma sporo oderwanych od rzeczywistości oszolomów. Dla których przykładowo największym problemem nie jest faktyczna dyskryminacja np.homoskesualistów, a to że ktoś do nich mówi złym zaimkiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cincinmj57
0 / 4

Moja córka ma znaczny stopień niepełnosprawności i podlega ustawie za życiem i też nigdy nie możemy skorzystać z przywilejów, jakie ona rzekomo daje - martwa ustawa w rzeczywistości nic nie dająca ale ładnie brzmi i obecny rząd chwali się nią na każdym kroku. Sam niestety przez wzgląd na to, że jestem chory i nie mogę oddawać krwi, chociaż mając 0Rh+ aż się o to prosi, ale niestety choroba mnie dyskwalifikuje z takich przedsięwzięciach. Moja druga zdrowa córka już dwukrotnie oddała swoje włosy dla fundacji Rak'n'Roll bezinteresownie i bez niczyjej namowy. Myślę, że przekazałem jej odpowiednie wartości.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V veraclixuk
-1 / 1

A ja mam skuteczny sposob który już testowałem milion razy. Wpadam na poczekalnie, siedzi 30 osób z czego 45 to same walkirie po 90tce. i mowię ze teraz ja wchodzę. Od razu gównoburza... Ja ze jestem kombatantem i wchodze pierwszy. k.. jaka akcja, że ja za młody na kombatanta (40 ledwie skonczone). To ja od razu że jestem kombatantem, walczyłem w Afganistanie i tyle. Wychodząc z gabinetu po okolo 10 minutach te próchna dalej zawieszone że jak hahahahahah

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bartek4x4
0 / 0

Ojojoj

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nervousman
0 / 0

Gumno prawda, kombatantów ma pierwszeństwo przed krwiodawcą. Tyle w temacie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar nicoz
+1 / 1

Krwiodawca to potężna postać, jest jednak jeszcze mocniejsza, prawdziwy boss, którego wyższość musi uznać każdy: Dawca Organu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Chnum
0 / 2

Mam tę legitymację od lat i nigdy nie korzystałem. Ale się zestarzałem i ostatnio zacząłem. Ale fakty są takie że w przychodniach mają to gdzieś a ludzie są gotowi mordować. W systemie jest zapisane "ZK" i każdy kto ma dostęp do systemu widzi ten zapis a mimo to trzeba "walczyć" o przywilej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 marca 2023 o 17:15

avatar Duergh
0 / 2

@Chnum To ja mieszkam w niewielkiej miejscowości ~75k mieszkańców i muszę przyznać że nigdy nie miałem z tym problemu na szczęście, w aptece często leki znacznie przecenione, nikt nigdy z tym problemu nie robił a w przychodni jak jest mało(2-3) osoby to normalnie czekam a jak jest więcej i się "upomnę" to również nigdy problemu z tym nie miałem a raz wręcz miałem sytuacje że lekarka wyrzuciła mohera który się wpierdzielił do gabinetu dosłownie przeciskając się miedzy mną a drzwiami. Została skwitowana mniej więcej słowami "Proszę wyjść z gabinetu bo i tak pani nie zbadam teraz. To pan jest dawcą krwi? to zapraszam." może nieco innych słów użyła, nie pamiętam już dokładnie bo to jednak z 3 lata temu było ale sens pozostaje. Ja na szczęście nigdy nie potrzebowałem ale jak nie honorują tego to sugerował bym poszukać jaka instytucja odpowiada za obligowanie ich do honorowania tego i wtedy tam skargę zgłosić najwyżej.

PS Tak teraz zdałem sobie właśnie sprawę że jak sięgam pamięcią to zawsze starsze babki się wykłócały i nie przypominam sobie nawet jednej sytuacji żeby jakiś dziadek miał o to ból dupy, ciekawe czy od taki przypadek czy faceci po latach są znacznie bardziej ugodowi ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem