Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Laviol
+7 / 19

Nadal nie sami, tylko przy pomocy technologii. Zabierz ją, a nie będzie dziecka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
+1 / 11

@Laviol nie napisałeś komentarz samodzielnie tylko przy pomocy technologii

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 2

@Laviol Wiesz, feminazistki twierdzą że faceci też światu nie są potrzebni, bo "partenogeneza i klonowanie" wystarczą do rozmnażania XD, a nijak się to ma do naturalnej prokreacji.

Różnica w tym, że faceci jak widać mają jakiś konkret w ręku bo eksperymentalnie się to udało. Partenogeneza u ludzi nie została jeszcze nigdy udokumentowana :/ . Tylko czy to wszystko jest ważne?
Raczej to co opisano w democie to poboczny skutek jakiś większych badań lub po prostu jeden z etapów większego badania. Nie sądzę aby ktokolwiek docelowo korzystał z tego odkrycia w ten sposób.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Laviol
+1 / 9

@Arek942, analogią nieadekwatna. Technologia jedynie zwiększa moje możliwości. Jednak bez niej nadal mogę przekazywać swoje myśli innym, ustnie. Tylko zasięg mam mniejszy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FCKGWRHQQ2YXRKT8TG6W2B7Q8
+2 / 4

@rafik54321 Ale w sumie czemu nie? Jeżeli ktoś chce mieć własne dzieci i technologia może mu to zaoferować to nie wiem czemu miałoby to być czymś dziwnym. Coraz więcej heteroseksualnych par musi korzystać z technologii by to osiągnąć. O tego mamy naukę by pomagała ludziom. Oczywiście znów pedofile w czarnych kieckach będą bredzić o jakiś bruzdach na czołach tak spłodzonych dzieci, ale na szczęście ich dni są już policzone a technologia idzie do przodu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-1 / 5

@FCKGWRHQQ2YXRKT8TG6W2B7Q8 "Ale w sumie czemu nie? Jeżeli ktoś chce mieć własne dzieci i technologia może mu to zaoferować to nie wiem czemu miałoby to być czymś dziwnym." - w tym że raczej nie będzie wystarczającego popytu na takie usługi i troszkę pojawia się problem prawny. Bo to nie jest zwykłe in vitro. To już modyfikowanie DNA :/ . Poniekąd może jest to klonowanie, a klonowanie już jest nielegalne.
Nie jestem pewny stanowiska prawnego w takiej sytuacji.

Do tego jest różnica pomiędzy technologicznym/medycznym rozwiązywaniem lub pomijaniem chorób, czym innym jest wykręcanie do góry nogami naturalnego stanu rzeczy.
Jeśli z jakiś powodów, plemnik nie może dotrzeć do komórki jajowej, to "pomagamy" mu metodą in vitro. Niczego nie zmieniamy w całym procesie zapłodnienia, wszystko przebiega tak jak powinno, tylko ułatwiamy ten proces.
To co mamy w democie to już bezpośrednie modyfikowanie genetyczne. To już spory odskok od zwykłego in vitro.
Jeśli poprzesz taką metodę, to czy projektowanie dzieci też poprzesz? Bo są technologie które to potencjalnie umożliwiają. Tworzenie "nadludzi". Technologia CRISPR 2,0 to umożliwia. Modyfikowanie DNA żywego organizmu w trakcie jego życia.

Tu pojawia się właśnie pytanie czy wgl powinniśmy iść aż tak daleko w pędzie po wiedzę. Już nie mieszajmy w to religii, Boga itd, bo nie to jest istotne. Czy zabawa de facto ewolucją jest czymś na co jako ludzkość jesteśmy gotowi, czy jesteśmy gotowi na taką odpowiedzialność?

Bo też zauważ, że technologia z demota, aż się prosi o sztuczne hodowanie ludzi. Bo czemu nie? Technologicznie to wykonalne. I cyk, hodowanie ludzi jak niewolników.

Często mnie zastanawia czy naukowcy podejmując się jakiś badań na prawdę nie dostrzegają ewentualnych negatywnych skutków ich odkryć? Czy przypadkiem nie powinni powiedzieć "to może zadziałać, ale nie zrobię tego, bo źli ludzie użyją tego do złych celów"?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FCKGWRHQQ2YXRKT8TG6W2B7Q8
+1 / 1

@rafik54321 Nie wiem gdzie Ty wyczytałeś tam o jakimś klonowaniu i resztę bzdur. Przecież o żadnym klonowaniu nie ma mowy, nadal mamy komórkę jajową i plemnik więc z punktu widzenia biologii samego zapłodnienia nic się nie zmienia. Nie wiem czy jest jakiekolwiek ryzyko że taka komórka jajowa miałaby się inaczej zachowywać, na pewno to trzeba zbadać. Obecnie problemem jest raczej przesadne ograniczanie badań niż nadużycia, choć nie należy z tego powodu tracić czujności oczywiście. Jednak opisana procedura raczej nie jest niczym nadzwyczajnym z punktu widzenia nauki, bo z komórki macierzystej możemy uzyskać dowolną inną wyspecjalizowaną o czym wiemy od dawna. Po prostu nauczyliśmy się sterować tym naturalnym procesem. Ja tu żadnych rewelacji nie widzę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-1 / 1

@FCKGWRHQQ2YXRKT8TG6W2B7Q8 Nie znamy dokładnie technikaliów, ale tu już bezpośrednio ingerujemy w genetykę. Zamiana chromosomy Y na X jest taką ingerencją. Co z niej wyjdzie? Ciężko powiedzieć.
Klonowanie właśnie polega na podmianie jądra komórkowego z jednej komórki do innej. Tu mamy podmianę części materiału genetycznego. Czy wg prawa jest to klonowanie? Ciężko powiedzieć. Jeden sędzia powie "tak", drugi sędzia powie "nie".

Wg punktu widzenia nauki dużo rzeczy jest akceptowalnych.

Znowu wiesz, kiedyś spoko była lobotomia (usuwanie części mózgu). I też nauka uważała to za spoko opcję. Dziś wiemy że to był wybitnie duży błąd.

Mengele też był przekonany o słuszności swoich badań. W końcu Żydzi (wg nazistów) to nie ludzie, a skoro to nie ludzie to można na nich eksperymentować, prawda?

Ostrożność jest baaaardzo potrzebna. Martwi mnie właśnie to, że naukowcom umyka ciemna opcja wykorzystania ich dokonań.
Te same wzory które stworzyły elektrownię atomową, najpierw stworzyły bombę atomową :/ .
Im więcej wiemy, im więcej potrafimy, tym większą bierzemy odpowiedzialność. Jesteśmy na to gotowi?
Załóżmy, że wynajdujemy nagle technologię do sterowania klimatem. Jakiś super klimatator XD. Jak by to miało działać - nie ważne. Mamy to i działa.
Uważasz że takie kacapy są na tyle rozsądne by używać tego tylko do utrzymania aktualnego klimatu na ziemi czy zmieniliby to po prostu w broń?
To mnie martwi. Każda technologia może być użyta do dobrych i złych celów, sęk w tym, że niektóre bardziej nadają się do niecnych celów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FCKGWRHQQ2YXRKT8TG6W2B7Q8
+1 / 1

@rafik54321 Kiedyś faktycznie można było za dużo, ale dziś to inne czasy. Bardziej się obawiam nadmiaru ograniczeń niż nadużyć, choć oczywiście warto zachować czujność. Dziś możemy wyeliminować bez problemu wkurzające nas komary i zlikwidować problem malarii na całym świecie w ciągu kilku miesięcy. Dobrze że nie mieliśmy tej technologii kilkadziesiąt lat temu. Dzisiejsze standardy są zupełnie inne i bierze się pod uwagę nawet tylko potencjalne konsekwencje. W przypadku komarów zaburzyłoby to cały ekosystem i ich usunięcie mogłoby wyrządzić nieodwracalne szkody. Dzisiaj już odchodzi się od szkodliwego poglądu że człowiek musi kontrolować naturę i ją przekształcać według swojego widzimisię. Obecnie robimy to z dużo większą ostrożnością, bo mamy dużo większą świadomość. Jeszcze 100 - 200 lat temu modyfikowaliśmy genetycznie organizmy na ślepo, kompletnie ignorując konsekwencje. Śmieszne że dziś to się nazywa marketingowo ekologicznie i bez GMO. Ziarna moczyło się w kwasach, truciznach, a od czasów Skłodowskiej-Curie napromieniowało materiałem radioaktywnym wywołując miliony niekontrolowanych mutacji (robi się to do dzisiaj w tzw. rolnictwie ekologicznym, gdzie mutageneza jest nadal standardem. Nowoczesne bardziej odpowiedzialne odejście to precyzyjna ingerencja w pojedyczne geny z pełną kontrolą procesu i jego konsekwencji, ochrona przed wprowadzeniem zmodyfikowanego genomu do przyrody i masa zabezpieczeń. To ogromny postęp w nauce i etyce nauki, nie był by możliwy bez nowych odkryć. Ja nie boję się ingerencji w genom bo jej dokonywaliśmy od tysięcy lat - tym razem pierwszy raz po prostu wiemy co robimy. Każda choroba wirusowa modyfikuje nasz genom i pewni po to zresztą w naturze są wirusy, by umożliwić ewolucję gatunków. Oczywiście bardzo obawiam się konsekwencji jak Chińczycy teraz tworzą milionową rasę nadludzi to może zagrozić nam wszystkim, ale na szczęście etyka nauki zachodniej jest na zupełnie innym poziomie - przynajmniej obecnie. Zanim technologia prokreacji osób tej samej płci weszłaby do użytku, co raczej szybko nie nastąpi, wymagane byłoby przeprowadzenie masy badań, sprawdzenie wszystkich możliwych do przewidzenia konsekwencji itd. W zasadzie obecne standardy naukowe na to nawet nie pozwalają w przypadku ludzi i musieliby mieć na prawdę bardzo solidne podstawy by wnioskować o dopuszczenie takiej procedury a na to to raczej dziesięciolecia badan beda potrzebne i pogłębienie wiedzy o genomie ludzkim.
COVID choć straszny to pomógł w dokonaniu na prawdę niesamowitego postępu w genetyce, nigdy naukowcy z tej branży nie mieli do dyspozycji takich funduszy.
Bardziej obawiam się postępu w inwigilacji niż w medycynie czy biologii.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mattross
-1 / 7

Tyle chorób na świecie a naukowcy zajmują się rozmnażaniem samców
Kto to w ogóle finansuje? Jaki jest tego cel?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T to_ja_przeciez
-1 / 1

@mattross brawo! Jak sie jedni kluca co robia za pomoca technologii a co nie, chociaz jedna osoba ma leb na karku i pyta o konkrety!!!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Bumblebee
+1 / 1

Super. Ale po co?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Gorongol
-1 / 1

@Bumblebee Do produkcji space marines

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Amilloo
0 / 2

Feministki: Faceci nie są nam potrzebni, kiedyś będziemy się same rozmnażać
Japończycy : HAHAHAHA UNO REVERSE

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ashera01
+2 / 2

A gdzie rozwijały się te zarodki? W sztucznych macicach, czy wszepiono je samicy?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem