Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
432 438
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar koszmarek66
+7 / 19

1. Tańsze laboratorium, które zaakceptował NFZ wykonuje badania w 2 tygodnie.
2. Droższe laboratorium - szybciej, ale trzeba samemu zapłacić bo NFZ nie refunduje.

Tak to działa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 marca 2023 o 11:52

D DamianSzcz
+9 / 11

@koszmarek66
Raczej robi to badanie to samo laboratorium. Z tym, że priorytet to prywatnie/ odpłatnie. Pewnie jest inna stawka/ wycena dla NFZ.
Nie powinno nikogo dziwić takie podejście, że najpierw wykonuje się lepiej płatne usługi. Oczywiście NFZ- u nie chronię, bo to jedna wielka patologia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mikv
+5 / 5

@DamianSzcz oczywiście. Dla NFZ jest niższa stawka, bo to stale, duże zlecenie i myślę, ze najpierw wykonuje się zlecenie z NFZ, ale ze jest limit dzienny tych badań, a klientów dużo, to tworzy się kolejka oczekujących, dlatego laboratorium zakłada dwutygodniowy poślizg.
Wszyscy czasami robiliśmy badania i może się tak zdarzyć, ze wyniki są dostępne wcześniej, ale gdyby laboratorium się nie zabezpieczyło taka informacja, codziennie mieliby awantury w razie poślizgu.


Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 marca 2023 o 15:41

avatar koszmarek66
0 / 0

@DamianSzcz Pacjent nie widzi kto i gdzie wykonuje badania laboratoryjne. On wie tylko gdzie zostawił kubeczek i gdzie go kłuli. Nawet jeśli laboratorium pobierające krew samo robi badania to nie musi robić ich wszystkich. Czasem można się zorientować kiedy próbek pobiera się kilka. Nigdy nie jest tak, że każde laboratorium prowadzi wszystkie badania. Ale o tym się pacjentom nie mówi... i mało kogo to obchodzi. Tak jak umowy czy regulaminy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AVictor
+3 / 3

@koszmarek66 Dlatego nie wiem czy taniej nie było by bez płacenia składek a prywatnie... zrobić kilku ubezpieczycieli, wyznaczyć dobre warunki, bo obecnie mam wrażenie że 60% środków na NFZ przejada biurokracja, a ja sam pomimo że płacę duże składki to z nfz nie korzystam, bo nie mam czasu i nerwów by czekać pod gabinetem w kolejce przez pół dnia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kierkegaard
+3 / 3

@koszmarek66
Tak - laboratoria przesyłają specjalistyczne/rzadko wykonywane badania do wyspecjalizowanych laboratoriów.
No i większość "laboratoriów" to punkty pobrań, a badania są wysyłane do centralnego laboratorium.

Ale jak pobieranych jest kilka próbówek, to zazwyczaj oznacza, że są wykonywane badania z różnych "grup" badań.
Morfologię (w tym płytki) wykonuje się z próbówki na EDTA (rodzaj próbówki), ale jak chce się sprawdzić czy nie dochodzi do zlepiania płytek (małopłytkowość rzekoma) to trzeba pobrać na "cytrynian". Jak się robi glukozę, CRP, podstawowe parametry wątrobowe albo nerkowe, to trzeba pobrać do innej próbówki. Parametry krzepnięcia pobiera się do jeszcze innych próbówek, itp.

Wnioski: ilość próbówek zazwyczaj jest związana z tym jakie badania były zlecone, a nie jakie możliwości ma laboratorium.

Well Yes, But Actually No. :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
+1 / 1

@AVictor Ja też uważam, że czas skończyć z fikcją. Ale słabiej zarabiający boją się, że ich stać nie będzie na leczenie i palcem pokazują USA. Więc mamy publiczną - niedoszacowaną, zbiurokratyzowaną, skrajnie opłacaną, niewydolną, zadłużoną ochronę zdrowia. Al udzie i tak płacą dodatkowe pieniądze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AVictor
+1 / 1

@koszmarek66 w USA jest trochę patologia bo nikt tego nie kontroluje. Ale zrobienie dobrego systemu prywatnego nie było by złe, podejrzewam że wtedy działał by prężniej system profilaktyki bo ubezpieczyciel by obligował do badań i wtedy więcej chorób było by wychwytywanych wcześniej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V VipeRsan
0 / 0

@AVictor No niestety ale NFZ i ich płatność z wora bez dna (bo nikt nie sprawdzi) to patologia. Przykład jaki mi się ostatnio trafił. Od dermatolog dostałem receptę na tonik do przemywania twarzy. Po zrealizowaniu recepty ucieszony, że zapłaciłem tylko 15 ziko idę do domu, w domu patrzę na portal pacjenta a tam pojawiło się rozliczenie realizacji leku i co widzę? Tonik za który zapłaciłem 15 ziko, NFZ dodatkowo zapłacił 780 zł(!!!). A teraz najlepsze, jako, że to tonik to głównym składnikiem jest... alkohol etylowy 70% i co? Za 80g spirolu cena 212zł(!!!), a że do flaszeczki zmieściło się 2x tyle to policzone za dwie setki spirolu 424zł (!!!) Chyba najdroższy drink w moim życiu XD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AVictor
+1 / 1

@VipeRsan no właśnie w tym jest problem, podejrzewam że jakby szło z prywatnego ubezpieczyciela to na pewno takie rzeczy by się nie zdarzały. Z tego co widzę to jest jakiś dramat, w szpitalu tony papierów, wszystko do podpisu wypełniania itp itd, przecież ile jest personelu od samej papirologii by się wszystko zgadzało, do prywatnej placówki, personelu połowa z tego jest system na poczekalni dostajesz tablet i klikasz kilka razy, dostajesz wodę i czas wizyty, do tego wszystkiego widzisz lekarza klikną kilka razy coś na kompie i wiesz wszystko. W państwówce jest tysiące lekarzy rezydentów latają z papierami (bo szpital za nich nie płaci to jest git, mogą robić za sekretarki) to jakiś powalony układ + jeszcze masz zrobionych ileś dodatkowych procedur bez sensu bo inaczej szpital tego nie rozliczy, tak samo jak później poszedłem na rehabilitację z NFZ czekasz rok + masz wypisane bezsensowne zabiegi, poszedłem prywatnie czekałem około 2 tygodnie i fizjoterapeuta stwierdził że 5 wizyt wystarczy a zabiegi wpisane są bez sensu ale nfz takie wymaga do refundacji (tam było wpisanych z 20 wizyt z 3ma bezsensownymi zabiegami)...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
+1 / 1

Jedno i drugie zrobi te samo laboratorium, ci sami ludzie, na tym samym sprzęcie i zajmie to ich tyle samo czasu. Tylko jak ciebie skłonić, byś za to więcej zapłacił?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 marca 2023 o 12:47

M mikv
+3 / 5

@Sok__Jablkowy ale jaki sens miałoby płatne badanie, gdyby laboratorium oferowało te same usługę płatna i bezpłatną dla pacjenta w tym samym czasie ? Laboratorium może i wykonuje te sama usługę na tym samym sprzęcie i samo badanie trwa tyle samo czasu, ale ma limity na NFZ. Czyli za kasę z NFZ może obsłużyć np 20 pacjentów dziennie, a np moce przerobowe ma na 60 pacjentów dziennie. Z samego NFZ się nie utrzyma, nie będzie miało kasy na inwestycje w nowszy sprzęt, personel itp. więc jak ktoś chce wynik szybciej, obsługiwany jest poza kolejnością z NFZ. To bardzo dobre rozwiazanie dla wszystkich. Niecierpliwy pacjent chętnie zapłaci, bo to niewielkie pieniądze a więc nie blokuje kolejki na NFZ. Laboratorium może pracować pełna para, zatrudnić więcej personelu niż jakby opierało się tylko na zaniżonym do granic możliwości kontrakcie z NFZ, gdzie wiadomo, ze decyduje nie szybkość tylko cena. Może inwestować kasę i się rozwijać, co wyjdzie na zdrowie i tym co płacą extra i tym z NFZ.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 marca 2023 o 14:30

S Sok__Jablkowy
0 / 0

@mikv

Jak to jaki to miałoby sens? Żeby więcej zarobić na tym samym. Koszt badania pokryty przez NFZ i klienta wynosi tyle samo, czy któryś kosztuje więcej, bo „szybciej”?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
0 / 0

@mikv

Jak to jaki to miałoby sens? Żeby więcej zarobić na tym samym. Koszt badania pokryty przez NFZ i klienta wynosi tyle samo, czy któryś kosztuje więcej, bo „szybciej”?

W tym samym czasie, mają do wykonania tyle samo testów. Jeśli wykonują te same badania, przez ten sam personel i ma tym samym sprzęcie, to nie ma żadnego uzasadnienia, by terminy były różne.

Pamiętam jak kiedyś współpracowałem z działem skarg w jednej firmie. Mieli 40 dni, by wysłać odpowiedz. Wszystkie odpowiedzi były wysyłane między 38 a 40 dniem. Nie dlatego, że tyle czasu zajmowało ich rozpatrywanie skarg, tylko dlatego że taki mieli termin. Gdyby im dyrekcja dała 14 dni, oprócz początkowego przyspieszenia spowodowanej sprawami, które już wpłynęły, praca potem nie wymagałaby żadnych zmian, inwestycji czy dodatkowych osób.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Banasik
+1 / 1

@Sok__Jablkowy . Podobnie jest z różnymi sprzętami czy programami, które technicznie rzecz biorąc mają wbudowane wszystkie możliwe funkcje, ale dostępne dla użytkownika są tylko te, za które zapłacił a pozostałe są zablokowane.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mikv
0 / 0

@Sok__Jablkowy ale NFZ płaci tylko za ograniczona liczbę badań. Więc bez względu na to ile tych badan mógłbyś zrobić, np zatrudniając dodatkowy personel, płacąc więcej za nie wiem jakieś odczynniki, prąd itp i tak z NFZ masz te sama kasę.
Chciałbyś prowadzić jakaś firmę, gdzie klient co prawda potrzebuje czegoś w dużej ilości, ale zamawia mała ilość, bo liczy, ze nie będziesz szukał innych klientów, tylko za free dorzucisz mu coś ze swojej kieszeni , bo Ci tak szybko idzie ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
0 / 0

@mikv

Nie rozumiem jak ograniczenia w liczbie badań miały by wpłynąć na to czy badanie jest wykonane w 7 lub 14 dni. Jeśli NFZ zapłaci tylko za 100 badań, co to za różnica czy badania były wykonane w 7 lub 14 dni jeśli przechodzą identyczny proces? Proces nie wydłuży się tylko dlatego, że klient ma ograniczony limit zamówień.

Dlaczego moja firma miała by wykonywać 7 dni pracy w 14 dniach bo jest limitowana liczba zleceń?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
0 / 0

@Banasik

W tym przypadku co jest zablokowane? Liczba dni w tygodniu?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mikv
+1 / 1

@Sok__Jablkowy No trudno, nie musisz rozumieć polityki każdej firmy, kontraktu, który podpisała z NFZ itp.

Myślisz, ze pacjenci, którzy chcą zrobić badania na NFZ pod koniec roku byliby bardziej zadowoleni dowiadując się, ze nie ma takiej możliwości, bo NFZ zapłacił za 100 badań i te badania zostały wykonane w styczniu ? Chyba lepiej rozłożyć je w czasie. Tak jak powiedziałam, Ci którzy zdecydowali się na wynik wcześniejszy nie blokują kolejki tym z NFZ, więc jest mniejsza.

Nie wiemy o jakie badanie chodzi, może opóźnienie spowodowane jest oczekiwaniem na opis badania itp Laboratorium wykonuje limit dzienny badań na NFZ, więc osoby z poza limitu oczekują na następny czy kolejny dzień- kolejka jest dłuższa. Następnie ( albo odwrotnie) wykonywane, czy opisywane są badania płatne, ale kolejka w wiadomych przyczyn jest mniejsza, więc wynik jest szybciej. Czasami może się zdarzyć, ze wynik może być szybciej i na NFZ, stad informacja ' DO 14 dni" . Trzeba po prostu sprawdzać, a nie bić pianę.

Oczywiście najbardziej sielankowym rozwiązaniem byłoby po prostu opłacenie wszystkich badań przez NFZ , ale pewnie z punktu widzenia NFZ to niemożliwe, dlatego ustalane są limity.

Twoja firma niech pracuje pełna para, ale nie musi się ograniczać do jednego klienta w domyśle NFZ. Możesz pracować dla wielu klientów każdego dnia i od Ciebie zależy jak to sobie rozłożysz. Przecież nikt nie zmusza pacjentów, żeby wykonywali badania u Ciebie. Może w innym laboratorium są bardziej preferencyjne warunki dla klientów NFZ, bo np podpisali kontrakt z większym limitem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 marca 2023 o 17:11

S Sok__Jablkowy
0 / 0

@mikv

Jeśli możesz wykonać 100 badań i masz 200 „klientów”. To 100 musisz odmówić. Naprawdę nie zrobi to różnicy czy wydłużasz czas trwania badania i kiedy komu odmówisz. W teorii nie powinno to wpłynąć na termin przyjęcia zamówienia. Lekarz przyjmuje pacjenta dzisiaj, a nie za tydzień.

Jeśli to jest te same badanie, w tej samej firmie i ten sam proces, to znaczy że jak firma dostanie prywatne zlecenie, to nic z tym zleceniem nie robi przez n.p. 3* dni, potem wykonuje badania i wysyła wyniki. A w przypadku zlecenia z NFZ, dostaje zlecenie, nic z nim nie robi przez 10 (7+3) dni, potem wykonuje badanie i następnie wysyła wyniki. Ma do wykonania tą samą ilość pracy n.p.:
Tydzień 0:
Zlecenia: 5 NFZ + 5 prywatnych
Wykonano: 5 prywatnych (przekłada 5 NFZ na następny tydzień)

Tydzień 1:
Zlecenia: 5 NFZ + 5 prywatnych
Wykonano: 5 NFZ + 5 prywatnych (przekłada 5 NFZ na następny tydzień)

Tydzień 2:
Zlecenia: 5 NFZ + 5 prywatnych
Wykonano: 5 NFZ + 5 prywatnych (przekłada 5 NFZ na następny tydzień)

Tydzień 3:
Zlecenia: 5 NFZ + 5 prywatnych
Wykonano: 5 NFZ + 5 prywatnych (przekłada 5 NFZ na następny tydzień)

____
* badania nie trwają 7 dni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mikv
+1 / 1

@Sok__Jablkowy słowo klucz : ' W teorii "

Pracowałam w kilku firmach i nie znam takiej, która przez 3 dni nic nie robiła, bo zlecenia były na za tydzień. Ba czasami, jeśli mieliśmy powtarzające się zlecenia, ale klient jeszcze nie zamówił, natomiast my nie mieliśmy innej pracy, wykonywaliśmy te stale zlecenie do przodu, ale wysyłaliśmy zgodnie z terminem i umowa. Myślę, ze tu jest podobnie. Jeśli masz 7 pacjentów z NFZ przy limicie 5, to dwóch czeka w kolejce na następny dzień, potem wykonujesz prywatne tyle ile się da. Tak samo w kolejnych dniach. Może się zdarzyć, ze masz czas, bo prywatne już zrobiłeś wszystkie, to robisz więcej na NFZ, wysyłasz je zgodnie z terminem w kontrakcie. ' DO 14 dni" . Czyli równie dobrze pierwszego dnia jak i 14-go. Byleby zgadzała się ilość w kontrakcie. Tak samo w druga stronę. Nie przyjdzie nikt na NFZ( choć to mało prawdopodobne), robisz prywatne, wysyłasz w terminie " Do 7 dni" ale dzięki temu, ze niektórzy decydują się na płatne badanie, kolejka na NFZ jest mniejsza, a laboratorium ma więcej kasy na rozwój.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
0 / 0

@mikv

Nie napisałem, że firma nic nie robi przez 3 dni. Napisałem, że firma nic nie robi z danym zleceniem przez 3 lub 10 dni.

Firma nie dostaje zlecenia co dwa tygodnie. Patrzysz na problem z perspektywy daty złożenia zlecenia, zamiast od końca, czyli wtedy kiedy wyniki mają być wysłane. Każdy dzień nie jest pierwszym dniem tego okresu. Każdy dzień jest ostatnim dniem 7 dni i 14 dni. W danym dniu musi wyjść określona ilość badań i jest to suma badań złożonych tydzień wcześniej (dla prywatnych) i dwa tygodnie wcześniej (dla NFZ).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 16 marca 2023 o 0:15

S Sok__Jablkowy
0 / 0

@mikv

Nie napisałem, że firma nic nie robi przez 3 dni. Napisałem, że firma nic nie robi z danym zleceniem przez 3 lub 10 dni.

Firma nie dostaje zlecenia co dwa tygodnie. Patrzysz na problem z perspektywy daty złożenia zlecenia, zamiast od końca, czyli wtedy kiedy wyniki mają być wysłane. Każdy dzień nie jest pierwszym dniem tego okresu. Każdy dzień jest ostatnim dniem 7 dni i 14 dni. W danym dniu musi wyjść określona ilość badań i jest to suma badań złożonych tydzień wcześniej (dla prywatnych) i dwa tygodnie wcześniej (dla NFZ).

Oprócz chęci większego zysku, nie ma żadnego powodu, żeby kierować się takimi terminami. Jest cięka lina kiedy ta chęć zysku przestaje być uczciwa i moralnie uzasadniona. W momencie kiedy kreujesz sztuczną sytuacje by wykreować popyt na to samo (co nie wymaga od ciebie większych nakładów i coś co klient może otrzymać w niższej cenie), tylko drożej, przekraczasz tą linie.

Twoja teoria może mieć sens jeśli ilość łącznych zamówień jest sinusoidalna (raz mniej, raz więcej i jest taka ciągła tendencja). Ale my tu rozmawiamy o zdrowiu. Lekarz nie może nie zamówić badania dla pacjenta, bo godzinie wcześniej zamówił te same badanie. Musi zamówić. Nie może umówić na kolejną wizytę za tydzień, tylko po to, żeby je zamówić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 marca 2023 o 0:39

M mikv
0 / 0

@Sok__Jablkowy Problem polega na tym, ze to nie firma kreuje sztuczna sytuacje tylko zamawiający, który doskonale wie, ze potrzebuje więcej badań niż zamówił ( niż wystawia zleceń). Ma ograniczona ilość kasy, więc po cenie, która chce za to badanie zapłacić, nie opłaca się inwestować w sprzęt, specjalistów, serwis itp, lub po prostu nie ma takiej kasy, bo woli ja przeznaczyć na coś innego. Dlatego nie inwestuje a zamawia u podwykonawcy. Smutna rzeczywistość.

Firma nie ma nic do tego, oprócz tego, ze trzyma się terminów z kontraktu. Jak ktoś zauważył, chodzi o badanie rezonansu magnetycznego ( prawy, dolny róg zdjęcia). Wynik jest opisem specjalisty, który pracuje tam tylko raz w tygodniu. Stad takie terminy.

Ciagle nie rozumiesz, ze chęć zysku, to nie jest nic złego, jeśli firma jest prywatna. Zwykle przy priorytetowych zleceniach jest wyższa cena, bo np specjalista, żeby je wykonać musi zostać na nadgodziny, które są więcej płatne. Poza tym, przy stałym kontrakcie możesz zejść z ceny, bo traktujesz go tez jako inwestycje w reklamę. Ale zainwestowałes pieniądze i nadal chcesz je inwestować, więc musisz zarabiać. Nie Twoja wina, ze system jest niewydolny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
0 / 0

@mikv

„Ciagle nie rozumiesz, ze chęć zysku, to nie jest nic złego, jeśli firma jest prywatna.”

Bo to nie prawda. Sposób osiągania tego zysku nie jest zawsze moralny, a nawet często jest niemoralny. A to, że masz prywatną firmę nie jest wymówką by coś nie było złe. W tym przypadku sztucznie wykreowano sytuacje, by „zachęcić” ludzi, by skusili się na prywatne badania. Ci ludzie już zapłacili za to badanie w swoich składkach. Żeby jeszcze musieli zapłacić za coś, za co już zapłacili, to już jest oszustwo.

P.S. Kierujesz rozmowę jakoby ona była wyłącznie o laboratorium. A tak naprawdę opcji jest kilka:
1/ Laboratorium zarabia więcej na zapłaconych badaniach.
2/ Przychodnia zarabia więcej na zapłaconych badaniach.
3/ Przychodnia/NFZ oraz laboratorium się dogadali.


Ewidentnie ta sytuacja jest stworzona by wyłudzić od pacjentów pieniądze, bo nie ma żadnego uzasadnienia z punktu widzenia realizacji zamówień, aby terminy były różne. Zwłaszcza jeśli wynik jest opisem specjalisty, który jest obecny raz w tygodniu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 marca 2023 o 10:59

M mikv
0 / 0

@Sok__Jablkowy "Ci ludzie już zapłacili za to badanie w swoich składkach" - Ci ludzie zapłacili rządzącym, a nie prywatnej firmie. Firma dostała zlecenie na określoną liczbę badań w określonym czasie i się ze swojego kontraktu wywiązuje. Więc jeśli masz jakiś problem, to rozlicz za to rządzących, którzy takie kontrakty podpisują. Najlepiej w wyborach. Swoim głosem zmuś innych rządzących, żeby Twoja składka rozporządzali lepiej, np zakupowali sprzęt a nie wysyłali Cię do podwykonawcy, który jak wcześniej napisałeś z 200 zleceń sto musi odrzucić.

Jeśli potrzebujesz wyniku wcześniej, poproś lekarza o skierowanie do szpitala, ale skoro takiego skierowania nie dostałeś, tzn, ze lekarz uznał, ze możesz poczekać.

Skorzystaj z informacji " DO 14 dni ", bo być może, jak ktoś tu napisał, jeśli zrobiłeś badanie w czwartek, a opisy są robione w piątek, Twój może być już na drugi dzień, albo w piątek w następnym tygodniu. Jeśli natomiast robisz w poniedziałek, ten czas się wydłuża.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
0 / 0

@mikv

W tej rozmowie, jedyna osoba, która pisze cokolwiek na temat tego, że to wyłącznie wina firmy, to ty, kiedy negujesz, że tak jest.

Natomiast nie możesz uzasadnić, że taka nie jest intencja firmy (przy czym to nie znaczy, że jest, tylko znaczy, że nie wiemy kto jest odpowiedzialny za to, a to oznacza, że mój pierwszy post jest słuszny, bo nie kieruje podejrzenia na którąkolwiek z partii).

Pierwszy dzień, to zawsze następny dzień. Skoro pracownik jest raz w tygodniu, to oznacza, w zależności od tego kiedy zostało zamówione, badania są gotowe:
Od 1 do 5 dni, jeśli pracownik wykonuje zlecenia na bieżący tydzień.
Od 7 do 14 dni jeśli pracownik wykonuje zlecenie za poprzedni tydzień.

Krótko mówiąc, żeby badania zajęły do 14 dni, zamiast do 7, pracownik musi pracować jeden tydzień w zaległości. W sytuacji kiedy pracownik jest raz w tygodniu, nie ma żadnej przyczyny, żeby wykonywał pracę po 2 tygodniach, oprócz tego, że od samego początku pracuje w zaległości. Czyli musiał przez tydzień nie pracować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mikv
0 / 0

@Sok__Jablkowy jest w zaległości, bo pomimo, ze pracował, to zleceń było więcej niż limitu przyjęć. Czego w tym nie rozumiesz? Od pierwszego piątku zamiast 5 zleceń z limitu miał 10. Zrobil 5 i reszta jest w zaległości do następnego tygodnia na wypadek, gdyby nie miał płatnych zleceń i musiał siedzieć bezczynnie. Jeśli będzie miał prywatne, to te z poza limitu muszą poczekać do następnego tygodnia, a jeśli nie ma prywatnych, te z limitu będą następnego dnia, tak czy siak do 14 dni. Jeśli będzie miał za dużo prywatnych to zostanie na nadgodziny i zrobi od razu, więc będą do 7 dni, w zależności od tego w jaki dzień tygodnia było przeprowadzone badanie.
Żeby pracownik nie pracował w zaleglosci, to zleceń musi być mniej niż limitu, a w tym przypadku jest ich zawsze dużo więcej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
0 / 0

@mikv

Po co inwestycje w w sprzęt, specjalistów, serwis itp? To wszystko już jest. Pracownik pracuje raz w tygodniu. Wykonuje tygodniowe zlecenia z opóżnieniem 1 tygodnia. Tyle samo roboty ma, gdyby wykonywał z 0 tygodni opóżnienia.

Chęć zysku jest zła, wtedy kiedy pacjenci płacą za coś, co już zapłacili. W tym przypadku ktoś na tym zyska i ten zysk jest zły. Tylko ty twierdzisz, że firma na tym zyska, a więc z twoich wypowiedzi wynika, że to firma sztucznie wydłużyła termin by ludzie podwójnie płacili.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
0 / 0

@mikv

p.s.
1. Jeżeli pracownik ma więcej zleceń, niż limitu, to nie wyrobi się w 14 dniach.
2. Jeżeli klient nie wie, że jego badanie może być do 14 dni, tylko dlatego, że kolejka została wydłużona aby skłonić jak najwięcej klientów do prywatnych badań, to jest to oszustwo. Bo klient, który wie, może zdecydować się, że poczeka i nie zapłaci, chociażby dlatego, żeby komuś zrobić nazłość. Taka praktyka zabiera ludziom prawo wyboru i naraża na koszty. To jest nielegalne, przynajmniej tu w UK i w takiej sytuacji sąd nakazałby zwrot pieniędzy + 8% w skali roku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mikv
0 / 0

@Sok__Jablkowy "To wszystko już jest" -oczywiście, ze jest, ale prywatnej firmy a nie NFZ.

Jak Twój sąsiad kupił sobie samochód, to Ty możesz nim sobie jeździć, bo już jest ???? Weź się czasami zastanów o czym piszesz. Kończymy te dyskusje bo nie lubię takich roszczeniowych ludzi :) Miłego dnia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mikv
0 / 0

@Sok__Jablkowy klient wie, ze wynik jego badania, bo o tym rozmawiamy, może być do 14 dni, bo mówi o tym informacja na kartce ze zdjęcia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
0 / 0

@mikv

Jeżeli mam umowę z sąsiadem, że mogę korzystać z jego auta, to tak. Ale nie wiem o co Ci chodzi z punktem. Rozmawiamy o czasu trwania badań, a nie o aucie mojego sąsiada.

„Jeżeli pracownik ma więcej zleceń, niż limitu, to nie wyrobi się w 14 dniach.”
Czyli wynik będzie po 14 dniach, a nie do 14 dniach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mikv
0 / 0

@Sok__Jablkowy
Jeśli zapłaciłeś sąsiadowi, ze będziesz używał samochodu z limitem 20 km dziennie, to nie możesz nim jechać na drugi koniec świata, bo samochód ' już jest" - wiem, ze nie wiesz o co chodzi, bo z limitem NFZ chodzi dokładnie o to samo, i od dwóch dni nie możesz zrozumieć :))))

Wynik będzie zgodnie z informacja " do 14 dni" . Widzę, ze ze zrozumieniem prostej informacji tez masz problem.... ehhhhh

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
0 / 0

@mikv

Zgadza się. Nie mam pojęcia o co Ci chodzi. Przecież nikt nie sugeruje, że ktoś ma wykonywać więcej badań niż w kontrakcie.

Jak ma być do 14, skoro pracownik nie będzie miał wystarczająco czasu by wykonać badania do 14 dni?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mikv
0 / 0

@Sok__Jablkowy

Nikt nie sugerował, ze pomimo informacji, ze wynik będzie do 14 dni, to nie mógł go odebrać w tym czasie. Reszta to Twoja wyobraźnia. Badania wykonywane są zgodnie z kontraktem, a wyniki wydawane zgodnie z informacja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
0 / 0

@mikv

Czy wyniki n.p. 16 dni po badaniu to „do 14 dni” i to jest zgodnie z kontraktem, jeśli w kontrakcie jest napisane, że mają być do 14 dni?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mikv
0 / 0

@Sok__Jablkowy skąd informacja o 16 dniach ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
0 / 0

@mikv

Jeżeli pracownik ma więcej zleceń niż jest w stanie przerobić przez swój dzień pracy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mikv
0 / 0

@Sok__Jablkowy w Twojej wyobraźni ? Bo nikt tu nie podniósł tematu, ze poszedł odebrać wyniki 14 dnia i ich nie było ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
0 / 0

@mikv

To była odpowiedź na coś, ci napisałeś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gemini1234
+1 / 1

Czas oczekiwania na wyniki badań lokalnego działacza politycznego lub księdza proboszcza - bezpłatnie, natychmiast z dowozem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U unikona
+1 / 1

Chyba nawet wiem gdzie wykonano zdjęcie. B, jak się tu ludzie kłócą, tylko jest nim opis zdjęcia. Z podsłuchanych w czasie oczekiwania na korytarzu rozmów wiem, że lekarz specjalista od opisu zdjęć pracuje nad tym tylko i wyłącznie w piątek, każdy oprócz świąt. Dlatego napisali do 7/14 dni, bo jeżeli pójdziesz w czwartek, to wyniki masz w poniedziałek po 4/11 dniach. A różnica czasu wynika tylko i wyłącznie z marketingu. Jeżeli stać cię poczekać na badanie 4-5 tygodni, to zapewne stać cię też poczekać jeszcze 2 na wynik. Jeżeli stan zdrowia zmusza cię do badania bez kolejki (chociaż zapewne nie przyjmą cię od ręki, bo maszyna musi swoje popracować i w ciągu dniówki operatora nie da się nikogo wcisnąć ad hoc), to szybki wynik może w szczególności nawet ratować życie. Ale! Wtedy za wynik nie płacisz oczekiwaniem, tylko gotówką. Czas to pieniądz – dosłownie.
PS. Wiem też z tego podsłuchiwania, że jeżeli operator ma podejrzenia, że stan zdrowia pacjenta jest zły, to zdjęcie na NFZ idzie do opisu szybciej niż te 2 tygodnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U unikona
+1 / 1

@unikona Wycięło mi fragment, że to badanie rezonansem magnetycznym, co widać w prawym dolnym rogu i że wyników nie robią w żadnym laboratorium.

Jak się edytuje komentarze?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar solarize
0 / 0

Spokojnie, na rok 2023, pomimo inflacji, budżet NFZ został znacznie ZMNIEJSZONY, także wszystko będzie dobrze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem