Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Gigantyczny karambol na węgierskiej autostradzie

1:06

Do wypadku doszło w sobotę około godz. 14.25 na 26. kilometrze autostrady M1 na wylocie z Budapesztu. Zderzyło się ponad 40 samochodów, w tym pięć ciężarówek. Poszkodowanych było ok. 40 osób, jedna zmarła. Do wypadku mogło dojść na skutek lokalnego zapylenia. W rezultacie widoczność mogła się pogorszyć – podało Węgierskie Koncesjonowane Przedsiębiorstwo Rozwoju Infrastruktury. Na zdjęciach opublikowanych przez policję oraz na nagraniach z kamerek samochodowych widać chmurę pyłu oraz szary osad na autach

www.demotywatory.pl

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
D Dobrutro
+14 / 14

A prawo jazdy to chyba do gumy balonowej dołączyli. Wielka chmura pyłu i wszyscy pędzą jak kretyni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E esbek2
+4 / 4

@Dobrutro
I do momentu zderzenia nie hamował.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bohunm
+3 / 3

@Dobrutro Dodatkowo nikt nie włączył świateł!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Elterchet
0 / 0

@Dobrutro ze względu na takie właśnie krasy poszło w świat aby nie hamować czy zatrzymywać się, bo ci za tobą mogą tego nie zrobić i buuum.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sobotadyzio
+8 / 8

do wypadku nie doszlo w wyniku zapylenia tylko w wyniku zjazdu kretynow w jednym miejscu. skoro jedziesz 90km/h czy nawet wiecej a nagle gowno widac to chyba wypadaloby zwolnic

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
+6 / 6

Widoczność spadła poniżej 100 m.
Prędkość TIRa filmującego 90 km/h, osobówki >100 km/h

Gdzie ci kierowcy zostawili swoje mózgi?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar greony12
0 / 0

@koszmarek66 mieli na swoim miejscu, ale nie został podłączony do reszty ciała, wiec nie działał

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U ubooot
+4 / 4

nic nie widać więc przyspieszę aby szybciej to przejechać... zamiast mózgu tik tak.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F freesam
+1 / 1

Węgrzy to "dziady". Jak podobno my Polacy jeździć nie umiemy, to oni są za nami daleko w tyle. kultura jazdy u nich jest poniżej jakichkolwiek standardów i krytyki. A jak się trafi jeszcze jakiś more to ament. Jak widzą obcokrajowca to tylko się popisać. A umiejętności zero. Nie piszę tego z "zasłuchania" tylko z doświadczenia. Ktoś kto mówi że Polak i Węgier dwa bratanki, to chyba ich nie zna i nigdy nie był na Węgrzech. Syf, dziadostwo i malaria.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
0 / 0

@freesam W końcu musi być jakiś powód, że tam głosuje się na Orbana a u nas na Kaczyńskiego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Fim
+3 / 3

Klasyka. Tempomat ustawiony na 90 i kierowca śpi. Nawet nie próbował hamować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A ateistawroclaw
+3 / 3

Autostrada - to można zaperdalać:)))

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
-1 / 1

Powszechny problem, szczególnie w przypadku sztucznych chmur. Masz dobrą widoczność i jedziesz szybko, na oko wydaje się tylko lekka, a tu nagle nic nie widać. I co teraz? Dasz po heblach i skończysz z kimś w tyłku. Będziesz zwalniać stopniowo aby nie być pierwszą przeszkodą w jaką ktoś przywali i sam w kogoś wjedziesz. Normalnie ludzie ogarniają, gdy spadek widoczności jest łagodny. Zwalniają aby mieć czas zareagować i jest ok. Gorzej, jeśli nagle widoczność się zmienia, bo zazwyczaj zanim się zorientujesz, to już będziesz w dupie kogoś, kto zareagował zbyt gwałtownie. Sam kilka razy trafiłem na podobną sytuację. Jedzie przede mną samochód z podobną prędkością i nagle zniknął mi z oczu, a po sekundzie byłem prawie w jego tyłku. Jak tylko wjechał w taką chmurę, to gwałtownie zahamował. To nie było normalne zwalnianie, a już hamowanie awaryjne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
X xargs
-1 / 1

W wyniku zapylenia? Chyba zapylania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar MalaZlaCzarownica
0 / 0

Widać że nic nie widać, a ci i tak zaπerdalają bezmyślnie przed siebie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem