Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
33 35
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
S Sok__Jablkowy
0 / 0

Wyobraźcie sobie taką sytuacje:
Ludzie mają dość obecnej polityki i podatków. Stwierdzają, że system podatkowy nie daje najmniejszej gwarancji, że politycy podchodzą do pieniędzy ostrożnie i z umiarem. A więc społeczeństwo się dogaduje, że podatki zostają zlikwidowane i budżet jest finansowany przez „dodruk” 15% wartości sprzedaży towarów i usług.

Wtedy ile będzie wynosić inflacja?
Biorąc pod uwagę, że inflacja jest zawsze, załóżmy, że średnia 10 letnia inflacja wyniesie 5%*.
Do tego musisz dołożyć 15% z „dodruku”.
Ale jeśli rynek rośnie, to czasami trzeba dorobić kasy, więc z tego trzeba coś odjąć, bo rynek jednak wchłonie część tej „dodrukowanej” kasy. Dla ułatwienia, załóżmy, że to też 5%*

A więc roczna inflacja, wynosiła by 15% i to jest teraz odpowiednik waszych podatków.

1. Jest to mniej niż aktualne 50+% które płacicie.
2. Nie ma potrzeby prowadzenia skomplikowanej księgowości i wprowadzania przepisów księgowych:
- wystarczy tylko dokładna ewidencja co kiedy sprzedano/wykonano i na jaką kwotę (to nie jest skomplikowane stanowisko, a więc mniejsze koszty)
- nie potrzebujesz urzędów, urzędników, systemu karnego w sprawach księgowych.
- nie potrzebujesz fachowych porad drogich specjalistów.
- nie produkujemy podatkowych przestępców.
3. Sprawa staje się bardziej oczywista. Wyższe koszty powyżej 15% to wynik złego zarządzania państwem. Inflacja poniżej 15% to wynik dobrych sprawowań rządu.
4. Szefowie nie będą mogli ściemniać, że niskie płace to wynik wysokich podatków.


—-
Zakładam, bo nie chcę mi się tego przekładać na rzeczywiste wyniki z ostatnich 10 lat, a te i tak by nie pokazały rzeczywistość bo zerowe podatki by wpłynęły na nich.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem