Borneo miało kiedyś tropikalną, tętniącą życiem dżunglę na większości terenu. Teraz ta największa wyspa Azji jest jedną wielką plantacją do produkcji
oleju palmowego
@Zyzol Po części masz słuszność, bo jest nas zbyt dużo, ale chciwość to domena jakichś 5%. Dla przykładu jeden multimilioner rocznie produkuje tyle CO2, co 2000 ludzi i ja tu nie mówię o lotach na jakieś światowe forum. Oni wszędzie latają i to takimi małymi gównami, które spalają nawet i 20x więcej paliwa niż przypada na jedną osobę lotu z USA do Polski.
Ale fakt, Indie i Chiny pokazują, że nas, ludzi, jest zwyczajnie zbyt wiele.
Co za idioci go produkują i co za idioci wybierają z nim produkty. To jest najgorsze gówno, bardzo niezdrowy chyba nawet najgorszy z wszystkich olejów, radzę unikać.
@migotka1990 Ostatecznie też znalazłem, jakąś gorzką czekoladę, mało znanej firmy, gdzie liczba składników była tak krótka, że miałem wątpliwości czy była pełna. Nie wspominając, że sama czekolada była mało smaczna.
@MikeRagnos nie przesadzajmy jest wiele produktów bez oleju palmowego tym bardziej, że świadomość w tym temacie rośnie. Każdy produkt ma skład opisany... zwróć większą uwagę a na pewno znajdziesz ;) skoro ja mogę to ty też. Akurat w domu mam takie słodycze: Ritter sport hazelnuts czy Merci marzepan (brak oleju palmowego). Wystarczy poszukać serio
@MikeRagnos
Zwykła czekolada nie powinna w ogóle zawierać olei roślinnych (poza masłem kakaowym). Oleje mogą być w nadzieniu i tu niestety producenci (przynajmniej większość) oszczędzają na naszym zdrowiu stosując masowo olej palmowy.
Polska miała kiedyś na większości terenu wielką puszczę, teraz jest jedną wielką plantacją zboża i ziemniaków ;)
Ludzie z zachodu najpierw u siebie wszystko co naturalne przekształcili w fabryki żywności lub okręgi przemysłowe, a teraz wymagają, aby inni utrzymywali swoje "dzungle i lasy" zamiast to na czym mogą zarobić ;)
@kurdybanek Szacun. To jest naprawdę wyzwanie. Olej palmowy i syrop glukozowo fruktozowy to już nawet do ziemniaków chyba sypią. Stoi człowiek w sklepie i przebiera produkty żeby kupić coś o normalnym składzie zamiast wejść do sklepu kupić co trzeba i wyjść.
@abaddon81
To prawda, że odpada większość słodyczy (pożegnałam się m.in. z uwielbianymi przeze mnie truflami), ale coś tam można znaleźć ;). Olej palmowy oprócz tego, że jego uprawa rujnuje środowisko naturalne jest dla nas niezdrowy, a wykorzystuje się go w żywności dlatego, że jest tani.
Wszyscy oburzeni, pokażcie mi dziewicze puszcze w Polsce :) Jak to jest, że my możemy korzystać z naszej ziemii, żeby się wzbogacić przez setki lat, a inni już nie, bo żal nam orangutanów? Narzekacie na ich rzekomą chciwość, ale ostatnio jak patrzyłem, w Indonezji panowała bieda. PKB na osobę z uwzględnieniem siły nabywczej to 1/3 polskiego. Doprawdy, strasznie chciwe, że ludzie z biednego kraju chcą korzystać ze swoich zasobów i żyć na takim poziomie, jak my. Natomiast nie jest chciwe, że my nasz ekosystem zniszczyliśmy w ten sposób dawno temu i wzbogaciliśmy się na industrializacji.
Gdyby ludziom z bogatych krajów zależało na orangutanach, to powinni część pieniędzy zarobionych na zniszczeniu własnych ekosystemów przekazywać krajom trzeciego świata, rekompensując im utracone zyski z plantacji, tak żeby te nie musiały powtarzać tego samego błędu. Skoro tego nie robią (czy też raczej robią, ale zdecydowanie za mało), no to najwyraźniej im na orangutanach jednak nie zależy.
@Zyzol Same rzeczy bez związku z moim postem. Po kolei:
Nigdzie nie powiedziałem, że wpływy z plantacji idą do Indonezyjczyków po równo, tylko że wpływają na bogacenie się kraju. Nie chodzi też o same bezpośrednie wpływy z plantacji, ale pośrednie - z industrializacji.
Nie chodzi o to, żeby Indonezyjczyków uczynić bogatymi dotacjami, tylko że oczekujemy od nich, że utrzymają swoje lasy w nienaruszonym stanie, więc to my czegoś od nich chcemy, mimo że my swoje lasy zniszczyliśmy. Można to zrobić w sposób moralny tylko i wyłącznie rekompensując im straty, jakie poniosą, zachowując swoje lasy dla naszej wrażliwości ekologicznej.
No i na koniec zupełnie odjechałeś nie na temat. Co ma ilość lasów w Polsce do naturalnych lasów? Ogromna większość lasów w Polsce (98%) to lasy użytkowe, z których kolei większość to uprawy sosny. Ten cały wzrost lesistości, to wszystko jest monokultura sosnowa z nastawieniem na użytek. Nasza monokultura sosnowa jest takim samym "lasem", jak monokultura palmowa na Borneo.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 marca 2023 o 0:18
Jak ja byłem w podstawówce to mieliśmy w którejs książce czym jest efekt cieplarniany i jakie są gazy cieplarniane i że warunkiem utrzymania temperatury jest utrzymanie lasów deszczowych w obecnym stanie. To było jakieś 25 lat temu. Teraz o tym że lasy zmniejszyły swoją powierzchnię się nie mówi a mówi że musimy nie jeść mięsa i nie kupować ubrań. Koncernom jednak nie przeszkadza że po pustyniach walają się tony nowych ubrań czy opon a szefowie tych firm wszędzie latają prywatnymi samochodami które emitują i dwutlenek węgla i wodę na wysokich partiach atmosfery a im dalej od ziemi tym efekt cieplarniany większy. Wszystko zapakowane w plastik, w trzecim świecie śmieci wyrzucane do rzek w dużych ilościach. Te lasy są wycinane w wielkiej ilości. Spójrzcie co jest w Brazylii np.
Po prostu jest nas (ludzi) za dużo i jesteśmy zbyt chciwi.
@Zyzol Po części masz słuszność, bo jest nas zbyt dużo, ale chciwość to domena jakichś 5%. Dla przykładu jeden multimilioner rocznie produkuje tyle CO2, co 2000 ludzi i ja tu nie mówię o lotach na jakieś światowe forum. Oni wszędzie latają i to takimi małymi gównami, które spalają nawet i 20x więcej paliwa niż przypada na jedną osobę lotu z USA do Polski.
Ale fakt, Indie i Chiny pokazują, że nas, ludzi, jest zwyczajnie zbyt wiele.
ano kasa kasa kasa, to coś o czym ciągle bredzi katotaliban, sprzedać wszystko dla kasy
Co za idioci go produkują i co za idioci wybierają z nim produkty. To jest najgorsze gówno, bardzo niezdrowy chyba nawet najgorszy z wszystkich olejów, radzę unikać.
@migotka1990 Spróbuj znaleźć produkty bez niego, zwłaszcza wśród słodyczy, powodzenia.
@MikeRagnos od lat właśnie kupuje takie produkty wystarczy poszukać, dodam żeby nie szukać wśród największych koncernow zwykle używają tego najwięcej.
@migotka1990 Ostatecznie też znalazłem, jakąś gorzką czekoladę, mało znanej firmy, gdzie liczba składników była tak krótka, że miałem wątpliwości czy była pełna. Nie wspominając, że sama czekolada była mało smaczna.
@MikeRagnos nie przesadzajmy jest wiele produktów bez oleju palmowego tym bardziej, że świadomość w tym temacie rośnie. Każdy produkt ma skład opisany... zwróć większą uwagę a na pewno znajdziesz ;) skoro ja mogę to ty też. Akurat w domu mam takie słodycze: Ritter sport hazelnuts czy Merci marzepan (brak oleju palmowego). Wystarczy poszukać serio
@MikeRagnos
Zwykła czekolada nie powinna w ogóle zawierać olei roślinnych (poza masłem kakaowym). Oleje mogą być w nadzieniu i tu niestety producenci (przynajmniej większość) oszczędzają na naszym zdrowiu stosując masowo olej palmowy.
Robia z ziemia nadajaca sie do uprawy to, co wszyscy inni.
Polska miała kiedyś na większości terenu wielką puszczę, teraz jest jedną wielką plantacją zboża i ziemniaków ;)
Ludzie z zachodu najpierw u siebie wszystko co naturalne przekształcili w fabryki żywności lub okręgi przemysłowe, a teraz wymagają, aby inni utrzymywali swoje "dzungle i lasy" zamiast to na czym mogą zarobić ;)
Dlatego nie kupuję niczego z olejem palmowym.
@kurdybanek Szacun. To jest naprawdę wyzwanie. Olej palmowy i syrop glukozowo fruktozowy to już nawet do ziemniaków chyba sypią. Stoi człowiek w sklepie i przebiera produkty żeby kupić coś o normalnym składzie zamiast wejść do sklepu kupić co trzeba i wyjść.
@abaddon81
To prawda, że odpada większość słodyczy (pożegnałam się m.in. z uwielbianymi przeze mnie truflami), ale coś tam można znaleźć ;). Olej palmowy oprócz tego, że jego uprawa rujnuje środowisko naturalne jest dla nas niezdrowy, a wykorzystuje się go w żywności dlatego, że jest tani.
Wszyscy oburzeni, pokażcie mi dziewicze puszcze w Polsce :) Jak to jest, że my możemy korzystać z naszej ziemii, żeby się wzbogacić przez setki lat, a inni już nie, bo żal nam orangutanów? Narzekacie na ich rzekomą chciwość, ale ostatnio jak patrzyłem, w Indonezji panowała bieda. PKB na osobę z uwzględnieniem siły nabywczej to 1/3 polskiego. Doprawdy, strasznie chciwe, że ludzie z biednego kraju chcą korzystać ze swoich zasobów i żyć na takim poziomie, jak my. Natomiast nie jest chciwe, że my nasz ekosystem zniszczyliśmy w ten sposób dawno temu i wzbogaciliśmy się na industrializacji.
Gdyby ludziom z bogatych krajów zależało na orangutanach, to powinni część pieniędzy zarobionych na zniszczeniu własnych ekosystemów przekazywać krajom trzeciego świata, rekompensując im utracone zyski z plantacji, tak żeby te nie musiały powtarzać tego samego błędu. Skoro tego nie robią (czy też raczej robią, ale zdecydowanie za mało), no to najwyraźniej im na orangutanach jednak nie zależy.
@Issander1 tam nie zarabiają Ci biedni, tam zarabiają korporacje (lub jak wolisz ludzie bogaci).
A ludzie bogaci nie stają się bogatymi przez rozdawanie pieniędzy, chyba, że chcą w danej chwili zrobić sobie pozytywny PR.
A tutaj masz pewnie informacje: https://businessinsider.com.pl/finanse/makroekonomia/powierzchnia-lasow-rosnie-z-roku-na-rok-zblizamy-sie-do-swiatowej-sredniej/hv13bm6
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 marca 2023 o 13:08
@Zyzol Same rzeczy bez związku z moim postem. Po kolei:
Nigdzie nie powiedziałem, że wpływy z plantacji idą do Indonezyjczyków po równo, tylko że wpływają na bogacenie się kraju. Nie chodzi też o same bezpośrednie wpływy z plantacji, ale pośrednie - z industrializacji.
Nie chodzi o to, żeby Indonezyjczyków uczynić bogatymi dotacjami, tylko że oczekujemy od nich, że utrzymają swoje lasy w nienaruszonym stanie, więc to my czegoś od nich chcemy, mimo że my swoje lasy zniszczyliśmy. Można to zrobić w sposób moralny tylko i wyłącznie rekompensując im straty, jakie poniosą, zachowując swoje lasy dla naszej wrażliwości ekologicznej.
No i na koniec zupełnie odjechałeś nie na temat. Co ma ilość lasów w Polsce do naturalnych lasów? Ogromna większość lasów w Polsce (98%) to lasy użytkowe, z których kolei większość to uprawy sosny. Ten cały wzrost lesistości, to wszystko jest monokultura sosnowa z nastawieniem na użytek. Nasza monokultura sosnowa jest takim samym "lasem", jak monokultura palmowa na Borneo.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 marca 2023 o 0:18
Jak ja byłem w podstawówce to mieliśmy w którejs książce czym jest efekt cieplarniany i jakie są gazy cieplarniane i że warunkiem utrzymania temperatury jest utrzymanie lasów deszczowych w obecnym stanie. To było jakieś 25 lat temu. Teraz o tym że lasy zmniejszyły swoją powierzchnię się nie mówi a mówi że musimy nie jeść mięsa i nie kupować ubrań. Koncernom jednak nie przeszkadza że po pustyniach walają się tony nowych ubrań czy opon a szefowie tych firm wszędzie latają prywatnymi samochodami które emitują i dwutlenek węgla i wodę na wysokich partiach atmosfery a im dalej od ziemi tym efekt cieplarniany większy. Wszystko zapakowane w plastik, w trzecim świecie śmieci wyrzucane do rzek w dużych ilościach. Te lasy są wycinane w wielkiej ilości. Spójrzcie co jest w Brazylii np.