@aleksandergawlak No jak, typ nie wywiązał się z umowy. Myślał że on odpuści jemu 500 zł. Jeszcze na bezczelnego chciał opony zimowe. Dla czego nie wspomniał o kasie? Jak dla mnie dobra zagrywka. Jak sprzedawałem auto, miałem taką propozycję od znajomego że na raty. Powiedziałem nie, niech szuka sobie innego auta. Głupie argumenty, że mam auto zadbane że kasę da i od razu sprzedam. Sprzedałem go na drugi dzień. Kupił od innego znajomego i tamtej się bujał ponad rok aby uregulował zaległość. Wystraszył się pisma od adwokata.
Ten uczuć, gdy kolega w USA nie potrafił zgromadzić oszczędności. Prawie płakał, bo dziewczyna miała do niego przyjechać za miesiąc, wypad do NY, a on bez dolara przy d...To ja głupi, żeby pożyczyć mu więcej (i nie odczuć pożyczki) pogoniłem trochę z nadgodzinami. Finalnie pożyczyłem mu 1000 dolarów, co X lat temu było sporą kwotą, zwłaszcza dla studenta.
Nie mogłem doprosić się zwrotu pożyczki, ciągle kręcił i przekładał. Na nowe telefony (gadżeciaż) było go stać, na zwrot już nie. W końcu miał oddać, ale policzył sobie, że gdy pożyczał dolara to w przeliczeniu na złotówki stał dużo słabiej niż gdy oddawał. A chciał oddać w złotówkach, po jakimś roku od pożyczenia. Czyli jakieś równowartość 650-700 dolarów. Obraził się, że musiał oddać dolary, chociaż dolary pożyczył. Czuł się k...pokrzywdzony.
jeden i drugi dobry
@aleksandergawlak No jak, typ nie wywiązał się z umowy. Myślał że on odpuści jemu 500 zł. Jeszcze na bezczelnego chciał opony zimowe. Dla czego nie wspomniał o kasie? Jak dla mnie dobra zagrywka. Jak sprzedawałem auto, miałem taką propozycję od znajomego że na raty. Powiedziałem nie, niech szuka sobie innego auta. Głupie argumenty, że mam auto zadbane że kasę da i od razu sprzedam. Sprzedałem go na drugi dzień. Kupił od innego znajomego i tamtej się bujał ponad rok aby uregulował zaległość. Wystraszył się pisma od adwokata.
Jak kupowałem samochód to sprzedawca zamiast obniżać cenę, zaczął ją podnośnic
Historyjka pewnie zmyslona, ale gdyby byla prawdziwa to:
1. Niewywiazanie sie z umowy i niezaplacenie ostatniej raty 500 zl to sprawa cywilna
2. Przywlaszczenie opon i ich sprzedaz to juz sprawa karna.
Ten uczuć, gdy kolega w USA nie potrafił zgromadzić oszczędności. Prawie płakał, bo dziewczyna miała do niego przyjechać za miesiąc, wypad do NY, a on bez dolara przy d...To ja głupi, żeby pożyczyć mu więcej (i nie odczuć pożyczki) pogoniłem trochę z nadgodzinami. Finalnie pożyczyłem mu 1000 dolarów, co X lat temu było sporą kwotą, zwłaszcza dla studenta.
Nie mogłem doprosić się zwrotu pożyczki, ciągle kręcił i przekładał. Na nowe telefony (gadżeciaż) było go stać, na zwrot już nie. W końcu miał oddać, ale policzył sobie, że gdy pożyczał dolara to w przeliczeniu na złotówki stał dużo słabiej niż gdy oddawał. A chciał oddać w złotówkach, po jakimś roku od pożyczenia. Czyli jakieś równowartość 650-700 dolarów. Obraził się, że musiał oddać dolary, chociaż dolary pożyczył. Czuł się k...pokrzywdzony.