Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Tylawa 15 lat po wyroku ws. księdza-pedofila. Ofiary księdza-pedofila z Tylawy, Mszany, Zyndranowej i Barwinka na “przepraszam” musiały czekać kilkanaście albo kilkadziesiąt lat. Wreszcie księża biją się w pierś.

W liście do wiernych nie piszą wprost o krzywdzie dziewczynek. Nie piszą też o księdzu Michale M., który nie tylko wkładał im ręce pod bluzki i namiętnie całował, ale je zapraszał na plebanię, rozbierał, kąpał, dotykał, wkładał palec do pochwy. Nie piszą, jak wespół z prokuraturą go chronili, a tych, co źle o księdzu mówili, nazywali “dziećmi szatana”. Nie piszą, że ofiar było więcej, ale część pod wpływem nacisków i zastraszania wycofała oskarżenia. Nie piszą też, że ówczesny arcybiskup przemyski napisał list w obronie księdza pedofila, który ten odczytał z ambony, a ksiądz na bieżąco był informowany o zeznaniach ofiar przez prokuratora, który wiele lat później nie tylko został posłem, ale również przewodniczącym sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka

www.demotywatory.pl

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek