Akurat przyganiał kocioł garnkowi. Angielski też ma swoje pojechanki i to takie, że klękajcie narody. Nie mówiąc o pisowni, bo to jest osobny rozdział. Stał się językiem międzynarodowym nie dlatego, że jest prosty, tylko z powodu wpływów Imperium Brytyjskiego. Oczywiście, młócić na zasadzie "Kali kochać jeść" jest dość łatwo w każdym języku, ale jaki odsetek używających angielskiego zna go i używa tak na fest? Z następstwem czasów, trybami warunkowymi, itp.
Ta niesamowita duma z posługiwania się językiem fleksyjnym! Niektóre narody mogą być jeszcze dumne z iloczasu, półsamogłosek albo jerów.
@samodzielny68 mmm iloczas. Mówiłbym :)
@Jezuita nie ten język, to archaizmy z angielskiego.
Akurat przyganiał kocioł garnkowi. Angielski też ma swoje pojechanki i to takie, że klękajcie narody. Nie mówiąc o pisowni, bo to jest osobny rozdział. Stał się językiem międzynarodowym nie dlatego, że jest prosty, tylko z powodu wpływów Imperium Brytyjskiego. Oczywiście, młócić na zasadzie "Kali kochać jeść" jest dość łatwo w każdym języku, ale jaki odsetek używających angielskiego zna go i używa tak na fest? Z następstwem czasów, trybami warunkowymi, itp.
Polacy mają tak trudny język, że nie potrafią się dogadać między sobą we własnym kraju!