Aż mi się przypomniała akcja sprzed paru lat z jedną placówką Żabki w Legnicy. Pracująca tam (pewnie świeżynka) młoda dama sprzedała fajki 17-latkowi. Pech chciał, że z tyłu w kolejce stał jakiś pracownik tych służb, co tego pilnują. Sklep stracił koncesję na szlugi i wódę. Jak łatwo się domyśleć po około 10 dniach żabkę zamknięto w cholerę.
To jak kawiarnia nieoferujaca kawy.
Aż mi się przypomniała akcja sprzed paru lat z jedną placówką Żabki w Legnicy. Pracująca tam (pewnie świeżynka) młoda dama sprzedała fajki 17-latkowi. Pech chciał, że z tyłu w kolejce stał jakiś pracownik tych służb, co tego pilnują. Sklep stracił koncesję na szlugi i wódę. Jak łatwo się domyśleć po około 10 dniach żabkę zamknięto w cholerę.