@akira800 Rozwiniesz? Chyba jednak taka Gra o Tron, z której strony by nie patrzeć, to trochę wyższy poziom WSZYSTKIEGO, niż przefotogafowane obrazki z podpisami z maszyny do pisania.
Poza tym, rzutnik Ania to typowy produkt Stanu Wojennego - konstrukcja tak prosta, jak to tylko było możliwe, wykonana z plastiku tak złego, jaki tylko mógł być, z pojedynczą soczewką w obiektywie, wykonaną tak źle, jak tylko można.
Rodzice z wujostwem w "sali bankietowej", a ja z kuzynostwem w "sali kinowej" Prześcieradło, a na nim Robin Hood albo Winnetou. I ten specyficzny zapaszek rozgrzanej lampy, kliszy i plastiku. Ale nostalgia ;)
Miałem ponad 100 różnych bajek i filmów w odcinkach : O krasnoludkach...Zorro, Winnetou...ale o tym już ktoś pisał. Dla mnie zawsze będzie się to kojarzyć z oparzonym palcem o strasznie gorącą żarówkę. Ile to czasu minęło... 55 lat...
Jak miałem gdzieś z 10 lat, to z ekipą znajomych z podstawówki nagrywaliśmy własne ścieżki dźwiękowe do tych kliszy. Odpalało się nagrywanie na monofonicznym Grundigu (innych magnetofonów wówczas nikt z nas nie widział) i wyświetlało się materiał na rozwieszonym prześcieradle. Później robiliśmy pokazy dla rodziców - to samo prześcieradło, ale listy dialogowe z naszymi głosami leciały z kasety. Ależ były ochy i achy :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 kwietnia 2023 o 0:43
Były dwa rodzaje na klisze jak ze zdjęcia i slajdy;-)
Do tego :)
https://historiaposzukaj.pl/assets/media/Wiedza/Obiekty/3._005.jpg
@Laviol Oj pamiętam jeszcze takie. Niezniszczlny sprzęt.
@Maverick98, ano. Otwierało się do przodu, żeby wymienić film.
@Laviol I ten zapach podgrzanej kliszy :)
@Maverick98, kliszy i ebonitu :D
@Laviol dokładnie, ten sam. seans lepszy od większości obecnych, a jak się miało super lektora w rodzinie to ho ho
dalej mam gdzieś w szafie Nie Wiem nawet jakim cudem
T o taki netflix dzieciństwa.
@akira800 Rozwiniesz? Chyba jednak taka Gra o Tron, z której strony by nie patrzeć, to trochę wyższy poziom WSZYSTKIEGO, niż przefotogafowane obrazki z podpisami z maszyny do pisania.
Poza tym, rzutnik Ania to typowy produkt Stanu Wojennego - konstrukcja tak prosta, jak to tylko było możliwe, wykonana z plastiku tak złego, jaki tylko mógł być, z pojedynczą soczewką w obiektywie, wykonaną tak źle, jak tylko można.
Do rzutnika np Anna tj projektor
@MEATLOAF
Ania, nie Anna.
@MEATLOAF Po tylu latach to może już i Anna. Ale na moim wciąż napisane Ania :) (od Prexera)
Rodzice z wujostwem w "sali bankietowej", a ja z kuzynostwem w "sali kinowej" Prześcieradło, a na nim Robin Hood albo Winnetou. I ten specyficzny zapaszek rozgrzanej lampy, kliszy i plastiku. Ale nostalgia ;)
Wyłudzanie Mocnych od emerytów...
Czy ktoś jeszcze po szybkim zerknięciu bez czytania pomyślał o sushi?
i do tego
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 kwietnia 2023 o 14:34
@72nino Miałem identyczny :D
@pabloxxx ja też ::D
You Tube naszego dzieciństwa.
I te klisze naprawiane taśmą klejącą.
Do diaskopu.
Miałem ponad 100 różnych bajek i filmów w odcinkach : O krasnoludkach...Zorro, Winnetou...ale o tym już ktoś pisał. Dla mnie zawsze będzie się to kojarzyć z oparzonym palcem o strasznie gorącą żarówkę. Ile to czasu minęło... 55 lat...
Projektor Ania :-) moim dzieciom wyświetlałam jeszcze :-)
Jak miałem gdzieś z 10 lat, to z ekipą znajomych z podstawówki nagrywaliśmy własne ścieżki dźwiękowe do tych kliszy. Odpalało się nagrywanie na monofonicznym Grundigu (innych magnetofonów wówczas nikt z nas nie widział) i wyświetlało się materiał na rozwieszonym prześcieradle. Później robiliśmy pokazy dla rodziców - to samo prześcieradło, ale listy dialogowe z naszymi głosami leciały z kasety. Ależ były ochy i achy :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 kwietnia 2023 o 0:43
Ja.
Netflix mojego dzieciństwa.
Do wyświetlania na prześcieradle.
Do Ani też pasowały.
Prześcieradło albo biała ściana, plus operator, obecnie bardzo poszukiwane/ceniony