Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
342 353
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
A adamis62
0 / 4

Wszystko super, tylko nie kumam dlaczego sznurek jest przyczepiony do wewnętrznej strony dekla. I po co w ogóle ten sznurek? Przecież to daleko nie leciało.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Ktostamskadstam
+4 / 6

@adamis62 Dobrze jest przyczepiony. To zewnętrzna strona dekla. A po co sznurek ? Leciało daleko czy nie, ale po co się dwa razy schylać. Widzę że ty jesteś z tych co nie lubią sobie życia upraszczać

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
+1 / 5

@Ktostamskadstam , jest zupełnie na odwrót, upraszczam sobie życie aż do przesady. Po prostu za moich czasów nikt nie pomyślał o tym, żeby dekiel był na sznurku. Zresztą, nie było za bardzo czym go przykleić, a zrobienie w deklu dziury na jakąś śrubkę, czy haczyk wymagało by uszczelniania jej.

Faktycznie, sznurek jest po właściwej stronie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Ktostamskadstam
-3 / 5

@adamis62 Widać mało inwencji w Tobie :)
Ja takie rzeczy kleiłem folią. Wystarczyło kawałek folii podpalić i nakapać w miejsce gdzie chciałeś coś przykleić. Do dziś mam blizny po oparzeniach :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J janosiqq
0 / 0

@Ktostamskadstam U nas sznurka też się nie stosowało. Kto wtedy przejmował się w tak mlodym wieku, czy się schyli 100 razy wiecej, czy nie.
Pamiętam jeszcze puszczaliśmy nakrętki z butelek napełnione chyba saletrą z cukrem. Robiło się dwa otwory zasypywane siarką z zapałek. Fajnie leciały w górę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 kwietnia 2023 o 10:28

T Tibr
+3 / 7

Pewnego razu wzięliśmy taka dużą bańkę od mleka "ale urwał" xD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rubberduck13
+2 / 8

Pamiętamy, pamiętamy, a jakże :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 kwietnia 2023 o 10:28

A adamis62
+2 / 6

@rubberduck13 , taaaa..., akurat.
Acetylen z karbidu nie miał takiej siły rażenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
+2 / 4

Robiło się też eksperymenty pirotechniczne z saletrą, cukrem i nadmanganianem potasu. W końcu w lokalnym sklepie zabronili sprzedaży saletry dzieciakom.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar lingerer
+1 / 1

@adamis62 karbid (acetylen) w hermetycznej (z zamykaniem) bańce na mleko nie musiał być nawet podpalony 5kg karbidu i wiaderko wody i bańka nie wytrzymywała ciśnienia i ją rozrywało na "szwach"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
+1 / 1

@lingerer, napewno. Ja się odniosłem do siły rażenia karbidu w puszce po farbie. Tu palców nie urywało.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
+5 / 5

Ja jestem tak stary, że pamiętam jeszcze farbę w tej puszce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Luki1111
+3 / 3

Nigdy nie było sznurka. Napluć, zaczekać, odpalić. Aaaale czasy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Luki1111
+2 / 2

A jakby tak pierdyknąć z beczkowozu?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S siwek_81
+2 / 2

Piękne czasy! Jednak duużo mocniejszy było pierdyknięcie z proszku nadmanganianu potasu zmieszanego z pyłem aluminiowym. Mieszanka wsypana do pustego naboju od syfonu do wody sodowej to już była poważna rzecz. Kruszyła cegły i urywała spore gałęzie z drzew! :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar lingerer
+1 / 1

@siwek_81 jako dzieciak takim termitem "wypalaliśmy" dziury w trylince a do zapłonu używaliśmy gliceryny i KMnO₄ w tabletce, [czasem dodawało się Ba(NO₃)₂] piękny zielony i dziura dużo szybciej

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mamut3003
0 / 0

i to jeszcze musiała być odpowiednia ilość śliny nie za dużo i nie za mało bo miało to wpływ na siłę wybuchu .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem