Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
293 303
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar refael72
+3 / 7

Pierwsze sms miały limit nie 70, a 160 znaków bez znaków polskich.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Mieszkancy
+3 / 3

@refael72 Do tej pory sms też ma do 160 znaków. Każdy przecinek, kropka, spacja to też są znaki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-2 / 4

@Mieszkancy tylko chyba w kodowaniu SMS, nie każdy znak zajmuje jeden znak :/ . Kiedyś miałem telefon który pokazywał ile znaków do wykorzystania zostało i używając polskich znaków jak np "ą" nie liczyło tego jako jeden znak tylko kilka :) .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F franciszekkimono
0 / 0

cały czas smsy wysyłane jako sms bez polskich ogonków mają 160 znaków. dodanie w nim chociaż 1 polskiego znaku powodowało załączenie tablicy z naszymi narodowymi znakami i zostawało 70 do dyspozycji.
ps. teraz czesto dłuższe smsy wysyłane są przez telefony jako mmsy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Mieszkancy
-1 / 1

@rafik54321 Przecież ja nie napisałem że jeden znak zawsze zajmuje jeden znak. Tak, w starszych telefonach chyba zawsze pokazywało ilość dostępnych znaków podczas pisania sms. Tak, polskie litery typu ,ś,ć,ż i tak dalej zajmowały więcej niż jeden znak. Więc powszechne było pisanie bez polskich liter.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irulax
-1 / 1

Ja jeszcze pamiętam internet na modemiku telefonicznym od tepsy. I koniecznie programik do zliczania impulsów, bo inaczej człowiek szedł z torbami. :)
P.S. Do chłopaków nie pisałem. Dziewczyna mieszkała piętro niżej, więc szybciej było iść z buta niż klikać w telefon. :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Fim
0 / 0

Ja pamiętam swoją pierwszą komórkę Ericsson GA 628. Wyświetlacz czarno-zielony z jedną linią tekstu. Zero obrazków, brak aparatu fotograficznego. Sieć GSM, brak internetu. Abonament kosztował 35 zł, przy zarobkach ok. 1000 zł. Nie było pakietów, za każdą minutę rozmowy i sms trzeba było płacić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

Trochę śmiesznie się czasem czyta takie rzeczy. Kiedy znajomi narzekali na modemy i pierwszy internet, ja jeszcze długo nie miałem nic, a po byle co musiałem iść do kafejki. Kiedy inni używali telefonu z antenką i wyświetlaczem mono, ja jeszcze przez wiele lat nie miałem telefonu w rękach. Tą epokę SMS też prawie przeskoczyłem, bo komórkę miałem dopiero w czasach, gdy większość już miała internet i używali GG. Zawsze w tyle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem