Wczepianie się pazurami i gryzienie w stopę, spacerowanie po mnie, choć na łóżku pełno miejsca. To jakoś tam wytrzymuję, ale dotknięcie mokrym kocim nosem pod moim nosem, zrobione po cichu i z nienacka, budzi mnie natychmiastowo. A kot już jest poza moim zasięgiem.
Wczepianie się pazurami i gryzienie w stopę, spacerowanie po mnie, choć na łóżku pełno miejsca. To jakoś tam wytrzymuję, ale dotknięcie mokrym kocim nosem pod moim nosem, zrobione po cichu i z nienacka, budzi mnie natychmiastowo. A kot już jest poza moim zasięgiem.