Z tym zgłaszaniem usterek, to genialne posunięcie.
W ten sposób można ustalić, co wymaga poprawy i poprawić to.
Niestety, w wielu firmach szefostwo w swoim samouwielbieniu nie dopuszcza do siebie myśli, że ich produkt może wcale nie jest idealny. Przecież nasz produkt jest doskonały, najlepszy na świecie, nie ma żadnych wad. Dlaczego klienci go nie kupują? To na pewno wina sprzedawców. To oni powinni to sprzedać.
Dzięki nemu min. mamy konsolę PS. PSX namieszał na rynku. Nie wyszło z Nintendo, za to wyszło samemu.
To się nazywa: pracownik działu jakości.
Z tym zgłaszaniem usterek, to genialne posunięcie.
W ten sposób można ustalić, co wymaga poprawy i poprawić to.
Niestety, w wielu firmach szefostwo w swoim samouwielbieniu nie dopuszcza do siebie myśli, że ich produkt może wcale nie jest idealny. Przecież nasz produkt jest doskonały, najlepszy na świecie, nie ma żadnych wad. Dlaczego klienci go nie kupują? To na pewno wina sprzedawców. To oni powinni to sprzedać.