Prostytucja owszem jest legalna, ale czerpanie korzyści z nierządu już nie za bardzo.
Dodatkowo można by się przywalić o to, że klienci dokonywali dobrowolnej darowizny na rzecz ssaka leśnego, a to już podlega opodatkowaniu jak najbardziej.
Choć zapewne i tak dowalą jej podatkiem "od nieznanych źródeł", 50%.
Dlatego dziwię się że po prostu, tak w pełni nie zalegalizuje się prostytucji.
Ot działalność jednoosobowa, cyk podatek, co pół roku badania i każde dziecko które urodzi z automatu ma wpisane "ojciec nieznany", chyba że któryś sam przyjmie na klatę ojcostwo.
Po cholerę to trzymać na nielegalu? I tak to robią, i tak to robią. A po legalizacji chociaż mafie oberwą XD, a jak one stracą to nawet lepiej.
@jeszczeNieZajety To i tak zostaje cała reszta, jak opodatkowanie darowizny od osób trzecich, a takową należy zgłosić w US lub podatek od nieznanych dochodów.
Wiesz, ja też mogę rzucić swojego zużytego kondona, czy to dowód na to że się prostytuuję? No nie XD.
Dowód na to że z takiego źródła czerpie dochody, to by był, jakby miała na piśmie, że świadczyła taką usługę z podpisem klienta. To byłby dowód, ale już widzę jak klienci chętnie się pod to podpisują XD...
Choć nawet wtedy podlegałoby to pod prawo darowizny, z racji iż właśnie prostytucja nie jest opodatkowana, w rozumieniu prawa ona "puszcza się za darmo", a on jej daje darowiznę XD.
@rafik54321
Darowizna od III grupy jest zwolniona z podatku do kwoty 5308 złotych w ciągu 5 lat i nie trzeba jej zgłaszać ;)
Zatem jak masz dużo klientów bądź zbierasz drobniaki do puszki pod marketem to w sumie możesz być milionerem, który legalnie nie płaci wedle prawa podatków.
Tylko znając nasze wspaniałe prawo to jest furtka dla "swoich", a nie dla zwykłego obywatela, który niczym się nie zasłużył urzędowi.
@Nighthawk7 no właśnie TRZEBA ją zgłaszać. Sam się o tym dowiedziałem.
Fakt niezgłoszenia takiej darowizny jest karana odebraniem ulgi podatkowej, a co za tym idzie, koniecznością zapłaty podatku.
Z racji że tu babeczka sugeruje wpływy rzędu milionów złotych (załóżmy 10mln), i wg źródła miało to pochodzić z 6 lat. Oznacza to, że rocznie wyciągałaby "z odwłoka" (XD), 1,67 mln. Oznacza to że dziennie wyciągałaby ponad 4500zł.
Sugerujesz, że bzykała się dzień w dzień, dzień w dzień, za 4500zł? XD. No i oczywiście co dzień z innym.
Poza tym taka argumentacja pozwalałaby ukryć każdą kasę z nielegalnych źródeł.
Dajmy na to gangstera, US "skąd masz kasę?", gangus "ryczące 40tki bzykam", US "aha, dziękuję" XD...
Różnica jest właśnie taka, czy US jest w stanie wykazać, że dostajesz takowe darowizny. Jeśli zbierasz grosiaki pod marketem, to nie będzie. Jednak jeśli kupujesz nieruchomości za gotówkę, to US porównuje wpływy na podatnika i porównuje wydatki. Nie wiem czy wiesz, ale każdy przelew na kwotę ponad 60tys zł, z automatu przechodzi przez US!
Tu wręcz babeczka sama się przyznała do otrzymywania darowizn. A fakt ich niezgłoszenia oznacza nałożenie podatku.
Wiem, bo mnie się właśnie tak czapnął US, darowizna na 1200zł, podatku do zapłacenia jakieś bodajże było 60zł (a też myślałem że skoro kwota się nie łapie, to kwitu nie składasz). Więc tym bardziej przy milionach, będzie to egzekwowane.
Podobnie jak podatek PCC3 (bodajże 3% wartości pojazdu) w stosunku do pojazdów poniżej 1000zł. Niby się go nie płaci, ale kwitek złożyć musisz, bo jak nie złożysz, to zapłacisz te 3%.
@rafik54321
Skoro mówisz, że skarbówka Cię skosiła na niezgłoszonej darowiźnie w wysokości 1200 złotych to albo w jakiś sposób nadużyli prawa, albo 3/4 poradników z internetu o darowiznach nadaje się do poprawki, bo praktycznie wszędzie jest informacja, że zgłasza się to co powyżej kwoty zwolnionej z podatku.
Co do reszty - no cóż. Podejrzewam, że w przypadku "kogoś ważnego" taka argumentacja by przeszła ;)
@Nighthawk7 no to raczej są do poprawki, bo sytuacja z początku tego roku.
Nie sądzę aby to było nadużycie prawa bo komu by się chciało o kilka dych naginać przepisy?
Zresztą - co skarbówka to nieco inna interpretacja przepisów :/ . A nikt nie będzie się sądzić o 6 dych :/ .
"Co do reszty - no cóż. Podejrzewam, że w przypadku "kogoś ważnego" taka argumentacja by przeszła ;)" - co do tego to się robi inny przekręt.
Kupujesz gruchota, byle kwity były, trzymasz go pół roku i sprzedajesz za absurdalną cenę np 5mln zł. Ty masz temat czysty, jako sprzedający podatku nie płacisz. Kupujący odprowadza 2% podatku, z 5mln to będzie 100tys zł. Jednak gdyby to miało pójść legalnie jako darowizna, to już by musiał zapłacić 20%, czyli 1mln.
Opcja również opodatkowana i w pełni legitna, ale urywasz 18% podatku XD.
@rafik54321
Z drugiej strony jakby się tak zastanowić nad Twoim przypadkiem to dochodzimy do absurdalnej sytuacji, że w sumie każdą darowiznę powinno się zgłaszać..
Każdą flaszkę od znajomego otrzymaną na urodziny, każde pół paragonu za wyjście do restauracji z "nie żoną", każdy bilet do kina gdzie ktoś zaprosił drugą osobę.. wszystko..
Nie mówiąc już o tacy w kościele czy kopertach ślubnych..
Przecież to jest absurd.. Chyba właśnie po to powstały te progi żeby tego nie zgłaszać właśnie i nie zawracać dupy urzędom.. Mi to dziwnie wygląda..
To, że US specjalnie tego nie egzekwuje to odrębna sprawa.
"Mi to dziwnie wygląda.." - a od kiedy polskie prawo wygląda "normalnie"? XD. Kiedykolwiek normalnie wyglądało? Bo jak ja pamiętam, to nigdy nie było dobrego prawa podatkowego XD.
Skarbówka może się doczepić do innych tematów.
Prostytucja owszem jest legalna, ale czerpanie korzyści z nierządu już nie za bardzo.
Dodatkowo można by się przywalić o to, że klienci dokonywali dobrowolnej darowizny na rzecz ssaka leśnego, a to już podlega opodatkowaniu jak najbardziej.
Choć zapewne i tak dowalą jej podatkiem "od nieznanych źródeł", 50%.
Dlatego dziwię się że po prostu, tak w pełni nie zalegalizuje się prostytucji.
Ot działalność jednoosobowa, cyk podatek, co pół roku badania i każde dziecko które urodzi z automatu ma wpisane "ojciec nieznany", chyba że któryś sam przyjmie na klatę ojcostwo.
Po cholerę to trzymać na nielegalu? I tak to robią, i tak to robią. A po legalizacji chociaż mafie oberwą XD, a jak one stracą to nawet lepiej.
@rafik54321 która mafia oberwie, ta oberwie, ale znam taką jedną, która nawet na tym zyska ;-)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 kwietnia 2023 o 21:34
@rafik54321 Nielegalne jest czerpanie korzyści z CUDZEGO nierządu.
@jeszczeNieZajety To i tak zostaje cała reszta, jak opodatkowanie darowizny od osób trzecich, a takową należy zgłosić w US lub podatek od nieznanych dochodów.
Wiesz, ja też mogę rzucić swojego zużytego kondona, czy to dowód na to że się prostytuuję? No nie XD.
Dowód na to że z takiego źródła czerpie dochody, to by był, jakby miała na piśmie, że świadczyła taką usługę z podpisem klienta. To byłby dowód, ale już widzę jak klienci chętnie się pod to podpisują XD...
Choć nawet wtedy podlegałoby to pod prawo darowizny, z racji iż właśnie prostytucja nie jest opodatkowana, w rozumieniu prawa ona "puszcza się za darmo", a on jej daje darowiznę XD.
@rafik54321
Darowizna od III grupy jest zwolniona z podatku do kwoty 5308 złotych w ciągu 5 lat i nie trzeba jej zgłaszać ;)
Zatem jak masz dużo klientów bądź zbierasz drobniaki do puszki pod marketem to w sumie możesz być milionerem, który legalnie nie płaci wedle prawa podatków.
Tylko znając nasze wspaniałe prawo to jest furtka dla "swoich", a nie dla zwykłego obywatela, który niczym się nie zasłużył urzędowi.
@Nighthawk7 no właśnie TRZEBA ją zgłaszać. Sam się o tym dowiedziałem.
Fakt niezgłoszenia takiej darowizny jest karana odebraniem ulgi podatkowej, a co za tym idzie, koniecznością zapłaty podatku.
Z racji że tu babeczka sugeruje wpływy rzędu milionów złotych (załóżmy 10mln), i wg źródła miało to pochodzić z 6 lat. Oznacza to, że rocznie wyciągałaby "z odwłoka" (XD), 1,67 mln. Oznacza to że dziennie wyciągałaby ponad 4500zł.
Sugerujesz, że bzykała się dzień w dzień, dzień w dzień, za 4500zł? XD. No i oczywiście co dzień z innym.
Poza tym taka argumentacja pozwalałaby ukryć każdą kasę z nielegalnych źródeł.
Dajmy na to gangstera, US "skąd masz kasę?", gangus "ryczące 40tki bzykam", US "aha, dziękuję" XD...
Różnica jest właśnie taka, czy US jest w stanie wykazać, że dostajesz takowe darowizny. Jeśli zbierasz grosiaki pod marketem, to nie będzie. Jednak jeśli kupujesz nieruchomości za gotówkę, to US porównuje wpływy na podatnika i porównuje wydatki. Nie wiem czy wiesz, ale każdy przelew na kwotę ponad 60tys zł, z automatu przechodzi przez US!
Tu wręcz babeczka sama się przyznała do otrzymywania darowizn. A fakt ich niezgłoszenia oznacza nałożenie podatku.
Wiem, bo mnie się właśnie tak czapnął US, darowizna na 1200zł, podatku do zapłacenia jakieś bodajże było 60zł (a też myślałem że skoro kwota się nie łapie, to kwitu nie składasz). Więc tym bardziej przy milionach, będzie to egzekwowane.
Podobnie jak podatek PCC3 (bodajże 3% wartości pojazdu) w stosunku do pojazdów poniżej 1000zł. Niby się go nie płaci, ale kwitek złożyć musisz, bo jak nie złożysz, to zapłacisz te 3%.
@rafik54321
Skoro mówisz, że skarbówka Cię skosiła na niezgłoszonej darowiźnie w wysokości 1200 złotych to albo w jakiś sposób nadużyli prawa, albo 3/4 poradników z internetu o darowiznach nadaje się do poprawki, bo praktycznie wszędzie jest informacja, że zgłasza się to co powyżej kwoty zwolnionej z podatku.
Co do reszty - no cóż. Podejrzewam, że w przypadku "kogoś ważnego" taka argumentacja by przeszła ;)
@Nighthawk7 no to raczej są do poprawki, bo sytuacja z początku tego roku.
Nie sądzę aby to było nadużycie prawa bo komu by się chciało o kilka dych naginać przepisy?
Zresztą - co skarbówka to nieco inna interpretacja przepisów :/ . A nikt nie będzie się sądzić o 6 dych :/ .
"Co do reszty - no cóż. Podejrzewam, że w przypadku "kogoś ważnego" taka argumentacja by przeszła ;)" - co do tego to się robi inny przekręt.
Kupujesz gruchota, byle kwity były, trzymasz go pół roku i sprzedajesz za absurdalną cenę np 5mln zł. Ty masz temat czysty, jako sprzedający podatku nie płacisz. Kupujący odprowadza 2% podatku, z 5mln to będzie 100tys zł. Jednak gdyby to miało pójść legalnie jako darowizna, to już by musiał zapłacić 20%, czyli 1mln.
Opcja również opodatkowana i w pełni legitna, ale urywasz 18% podatku XD.
@rafik54321
Z drugiej strony jakby się tak zastanowić nad Twoim przypadkiem to dochodzimy do absurdalnej sytuacji, że w sumie każdą darowiznę powinno się zgłaszać..
Każdą flaszkę od znajomego otrzymaną na urodziny, każde pół paragonu za wyjście do restauracji z "nie żoną", każdy bilet do kina gdzie ktoś zaprosił drugą osobę.. wszystko..
Nie mówiąc już o tacy w kościele czy kopertach ślubnych..
Przecież to jest absurd.. Chyba właśnie po to powstały te progi żeby tego nie zgłaszać właśnie i nie zawracać dupy urzędom.. Mi to dziwnie wygląda..
@Nighthawk7 bo teoretycznie właśnie się powinno.
To, że US specjalnie tego nie egzekwuje to odrębna sprawa.
"Mi to dziwnie wygląda.." - a od kiedy polskie prawo wygląda "normalnie"? XD. Kiedykolwiek normalnie wyglądało? Bo jak ja pamiętam, to nigdy nie było dobrego prawa podatkowego XD.
@rafik54321
No to jako ciekawostkę zapytam - jak się o tej darowiźnie dowiedzieli? Ktoś Ci przelew zrobił z tytułem darowizna czy jak?
@Nighthawk7 mniej więcej właśnie tak
niech im odpisze że są firmą zarejestrowaną w USA i nie ma z nimi podpisanej żadnej umowy i niech czeka na odpowiedź :)
Jakim prawem skarbówka zniszczyła dowody?
@kobo7 To nie były dowody.