Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
R robokop23
-3 / 19

brawo, kolejna polska NAUKOWCZYNI pokazała siłę w świecie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tomkosz
-5 / 25

@robokop23 kto? i jaka znowu kolejna? :D Dmuchacie balon ktory w srodku jest pusty. Do tego te nowe feminatywy sie nie przyjely, pomimo agresywnego wciskania, darujcie juz sobie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar goldenfrog
+5 / 9

@tomkosz Gdzie się nie przyjęły, coś mnie ominęło? Fakt, że nie mam telewizji, więc pewnie nie jestem na bieżąco.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R robokop23
-4 / 10

@tomkosz mnie też to wk..drażni

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tomkosz
-1 / 9

@goldenfrog sadzac po setkach komentarzy w necie pod niemal kazdym artykulem ktory wciska nam te bzdety i po wypowiedziach na ten temat wszystkich ktorych znam, ewidentnie sie nie przyjely. Nie znam nikogo kto uzywalby tak bzdurnych slow jak goscini czy chirurZka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 kwietnia 2023 o 18:14

avatar goldenfrog
-4 / 12

@tomkosz Nie wiem, na szczęście nie mieszkam już w tym katolandzie, i może i tak jest, ale za 5 lat trzeba zrobić rewizję i wtedy okaże się, czy się przyjęło, czy nie, bo na takie zmiany potrzeba raczej dekad, niż lat.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tomkosz
-2 / 4

@goldenfrog zgoda. na razie niewiele wskazuje ze ludzie w PL przesiakna ta durna ideologia. na szczescie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rapper3d
-5 / 7

@goldenfrog skoro nie mieszkasz to na uj sie wypowiadasz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rapper3d
0 / 4

A Youtuber Marcin Stolarski? Też Polak po studiach w Warszawie i pracuje nie w samym NASA ale w firmie produkującej dla NASA

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AVictor
+2 / 4

@robokop23 też uważam że to sukces, bo wiem że w obecnych czasach wciskania kobiet i czarnych na siłę, jest jej jeszcze ciężej, bo będąc z Polski jednak musi wykazać się umiejętnościami większymi niż przeciętne zespołu, ponieważ jeśli chcieli by zatrudnić tylko do promowania, zatrudnili by kogoś z ich kraju... bo USA czy Niemcy nie chętnie zatrudniają obcokrajowców jeśli nie mają umiejętności, a tym bardziej nie chwalą się że obcokrajowiec odniósł sukces.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E El_Polaco
+7 / 9

@rapper3d
@tomkosz
@goldenfrog
Czy was porąbało do reszty? Polka odniosła naprawdę duży sukces, a wy zamiast się cieszyć i gratulować dziewczynie, kłócicie się o pierdoły. Jeśli chcecie wiedzieć, dlaczego w Polsce jest tyle zmarnowanych talentów, to tak, właśnie dlatego. Bo na szczeblu politycznym też bardziej się skupiają na takich rzeczach. Częściowo może w to wierzą, a po części w ramach oszczędności, żeby kasy na inwestycje nie wydawać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W WhiteD
+4 / 8

@tomkosz przyjęły się całkiem dobrze. To że ty nie znasz - to nic dziwnego Mój Ty Zapłakany Płatku Śniegu...

Obawiam się że pewnie nie znasz też żadnych kobiet :D więc raczej nie macie powodu by używać feminatywów...

I to jest język nie ideologia. Język to nie ideologia :D Swoją drogą płacząc nad feminatywami pokazujecie że jesteście de facto komunistami... enjoy sierpie i młocie...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Agitana
+1 / 5

@tomkosz Ale "tirowka" sie przyjelo :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rapper3d
-2 / 6

@Agitana i to wcale nie w znaczeniu kobiety-kierowcy ciężarówki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar goldenfrog
+1 / 5

@rapper3d zamilcz, kmiocie!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar goldenfrog
+1 / 3

@El_Polaco trochę masz racji, i dziwnie się czuję, gdy mnie wrzucasz do jednego wora z kmiotem @rapper3d oraz ortodoksem @tomkosz-em, ale faktycznie, dużo mojej aktywności na tym portalu to wykazywać głupotę i ciasnotę myślenia jego użytkowników :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 kwietnia 2023 o 14:29

G GieniaK
+3 / 5

@rapper3d
@tomkosz
@robokop23
Mieliście odwagę obejrzeć rekomendowany film?
Wiecie już, że desygnat wam się od feminatywów nie skurczy?

@Azheal
Świetny materiał przedstawiony w sposób niespotykany.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 kwietnia 2023 o 16:13

R rapper3d
-2 / 4

@goldenfrog przypominam ci ze tez pochodzisz z kmiotów

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rapper3d
-3 / 5

@goldenfrog juz urwa milkne bo jakis internetowy frustrat tak chce. Fuck off!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar goldenfrog
+2 / 2

@rapper3d Ja niestety nie, ale dobrze, że masz samoświadomość! Może trochę wstyd, ale głowa do góry, od tego się nie umiera! :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tomkosz
-4 / 4

@WhiteD geez, jakie to slabe. jesli neofeminizm ma takich obroncow, to normalnosc moze spac spokojnie :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jeszczeNieZajety
+1 / 1

@robokop23 Co jest złego ze słowem "uczona"? Na przykład Maria Curie-Skłodowska była UCZONĄ całe życie.
Moja mama miała powiedzenie: "nie widziała dupa słońca zagorzała od miesiąca". Język się zmienia i powstają nowe słowa. Może słowo "ministra" na przykład jest potrzebne, choć mnie razi. "Naukowczyni" nie jest potrzebne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
-1 / 3

@goldenfrog Feminatywy to jakiś durnowaty wymysł. Gdyby na zachodzie zaproponować komuś nadawanie specjalnej, oddzielnej nazwy osobom wykonującym dany zawód ze względu na płeć, to by się szybko podnósł raban. Chociaż to nie jest pewne, bo jakimś cudem oznaczanie sklepów posiadanych przez Żydów było złe, ale oznaczanie sklepu prowadzonego przez czarnych i kobiety jest już ok. Nie wiem, ja tu nic widzę żadnych pozytywów. Nie wydaje mi się jednak, aby celowe rozróżnianie płci w zawodach miało jakikolwiek cel poza tworzeniem gównoburzy.
Nasuwa się tu proste pytanie. To ona jakaś gorsza jest, że nie nazywamy jej naukowcem, tylko jakąś naukowczynią? Kobiety nie mogą być naukowcami? To samo z każdą inną wariacją. Dlaczego kobieta nie może mieć pełnionej funkcji równej mężczyźnie? Jakie tutaj jest znaczenie płci?

Dla mnie to jest po prostu forma prześmiewcza. Naukowiec to naukowiec niezależnie od płci czy koloru skóry. Naukowczyni czy Afronaukowiec to już jakaś forma kpiny zaznaczająca, że to niby naukowiec, ale baba, niby naukowiec, ale czarny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar goldenfrog
+3 / 3

@ZONTAR Człowiek zmian nie lubi, więc trudno od razu przyswoić feminatywy, ale są już one na tyle długo obecne w przestrzeni publicznej, że ja się z nimi oswoiłem i ich używam na codzień. Kwestia czasu, kiedy staną się one standardem (no chyba, że Konfederacja wygra i zabroni, bo oni to chyba patriarchatu chcą?). Obejrzyj filmik TedX zalinkowany powyżej, nie dość, że jest genialnie prowadzony, to wyjaśnia ładnie wszystko po kolei.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Paveu69
+3 / 3

@tomkosz mówisz o durnej ideologii używania poprawnego języka polskiego?
A może jesteś rusofilem i na modłę sowiecką walczysz ze stosowaniem feminatywów, używanych w przedwojennej polsce?
Ja też wolę sowiecką formę "pani psycholog", zamiast poprawnej polskiej psycholożki, ale nie mów że to jest nowa moda.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
-1 / 3

@goldenfrog Znam to i się z tym nie zgadzam. To wszystko wywodzi się z jednej, prostej rzeczy. Ludzie nie odróżniają osoby od pełnionej funkcji. Jak idę się leczyć, to idę do LEKARZA. Tak, idę do osoby wykształconej i pełniącej funkcję LEKARZA. Dokładnie tak samo chcąc zatrudnić osobę po medycynie aby leczyć pacjentów szukamy LEKARZA. Z wykształcenia ma być LEKARZ, na umowie o pracę jest LEKARZ. Czy gdziekolwiek tu zasugerowałem jakiej orientacji czy koloru skóry on jest? No nie, lekarz to lekarz. To dlaczego miałbym tutaj stworzyć specjalną formę aby oddzielić kobiety od reszty?

Problem sprowadza się tu nie do istnienia feminatyw, a do usilnego stosowania ich tam, gdzie nie należą. Nazwa pełnionej funkcji jest uniwersalna i ma formę męską, nadawanie im formy żeńskiej trywializuje znaczenie tej funkcji stawiając znaczenie płci danej osoby wyżej niż wartość pełnionej przez nią funkcji. Serio. Prezydent to prezydent, to osoba władająca państwem. A prezydentka? To kobieta prezydent. Dlaczego podkreślasz, że jest ona kobietą? Z resztą ten TEDx też o tym wspomina, chociaż akurat tego broni. I jak wspomniałem, nie zgadzam się z tym, co prezentujący nam tam wciska jak i z tym, co wielu ludzi powtarza. To nie feminatywy sprawiają, że coś traci na znaczeniu, to nie feminatywy są gorsze. Lekarka czy prezydentka nie oznaczają gorszej formy lekarza i mniej kompetentnego prezytenta. To stosowanie tych forma oznacza, że płeć danej osoby odgrywa tu jakąś rolę. Jeśli mówimy o prezydencie czy prezesie, to mówimy o danej funkcji. Fakt, nie da się za bardzo podkreślić jego męskości, ale nikt nad tym jakoś nie ubolewa. Natomiast mówiąc o prezydentce i prezesce jawnie podkreślamy wagę płci tej osoby. Prezydent baba, prezes baba! Jeśli ktoś gratuluje komuś zostania premierką, to ma to nieprzyjemny wydźwięk - baba została premierem, niesłychane!
To można postawić na równi z "pierwsza kobieta w kosmosie". Czy jest w tym coś złego? Ależ skąd, jeśli faktycznie jakaś kobieta jest pierwszą kobietą w kosmosie, pogratulować. No ale to już podkreśla, że nie jest pierwszym człowiekiem, jest pierwsza tylko w kategorii kobiet, ale jest w tyle wobec mężczyzn.

Po prostu. Jeśli znaczenie ma płeć - używasz feminatyw. Jeśli forma ma być neutralna, używasz formy uniwersalnej, która w przypadku pełnionych funkcji jest męska. Co w tym jest tak trudnego? Nie jestem przeciwnikiem istnienia feminatyw. Jestem przeciwnikiem usilnego wciskania ich wszędzie tam, gdzie one nie należą. To znowu prowadzi do patologii w postaci wyłączania kobiet spod pojęć uniwersalnych przez co coraz częściej trzeba zaznaczać, że zatrudnię programistę/programistkę, sprzątacza/sprzątaczkę.

Nie można zjeść ciastka i mieć ciastko. Jeśli pójdziemy w rozdział formy męskiej i żeńskiej, to w każdej sytuacji wymagającej neutralności płciowej będziemy musieli korzystać z obu form. Jutro zapiszę się do lekarza/lekarki (nie jestem seksistą, nie musi być facet!). Muszę dzisiaj oddać samochód do mechanika/mechaniczki (pamiętaj, nie jestem seksistą!) i mam nadzieję, że jutro kierowca/kierowczyni autobusu nie odjedzie wcześnie z przystanku. Takie usilne rozdzielenie obu form sprawi, że forma męska utraci na neutralności, a to stworzy nam albo kolejnego potwora/potworkę językowego/językową, albo doprowadzi do ciągłych walk i poprawiania ludzi wytykając im seksizm tylko dlatego, że nie wymienili każdej formy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 22 kwietnia 2023 o 3:46

avatar goldenfrog
+1 / 1

@ZONTAR Masz prawo do własnego zdania i szanuję je, można feminatyw używać lub nie, mamy w tym swobodę i nikogo to krzywdzić nie powinno. Warto jednak zrozumieć, że "zmiana" jest najtrudniejszym wyzwaniem w życiu ludzkim i jedni potrafią wychodzić z własnej strefy komfortu, inni mają z tym problem i, abstrahując od feminatyw, człowiek ucieka od zmian, szczególnie jeśli zaburzają jego spokój. Ta ucieczka to mocne ociosanie zdolności do otwartego myślenia. Za 10 lat nikogo feminatywy nie będą szokować, a ludzie będą ich używać bezwiednie. Za 30 lat - przypuszczalnie - zadziwiające będzie nazywanie naukowczyni naukowcem...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 kwietnia 2023 o 11:41

T tomkosz
-2 / 2

@Paveu69 nowa moda jest wciskanie feminatywow tam gdzie ich do tej pory nie bylo. nawet kobiety pracujace w zawodach ktorych nazwy sa przekrecane sa temu przeciwne. jezyk sie zmienia, naturalnie, ale zwykle odrzuca wciskane na sile zmiany forsowane przez ideologie. moja postawa nie ma to nic wspolnego z rosja, porownanie zupelnie chybione, to ruskie probowali nam narzucac ideologiczne zmiany w jezyku. a kto dzis pamieta jeszcze komunistyczna nowomowe?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Paveu69
-2 / 2

@tomkosz kto pamięta komunistyczną nowomowę? No Ty, przecież to ruskie zwalczyli feminatywy naturalne dla języka polskiego przed wojną...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
-1 / 1

@goldenfrog Dalej miotasz się w tym emocjonalnym bagnie i próbujesz wciągać innych. Dokładnie jak ziomek z TEDx, który pod dyskusję zaczął wciągać ego facetów i co tam sobie jeszcze wymyślił. Ludzie, nie potraficie myśleć obiektywnie, tylko wam w głowie obrzucanie się gównem i wykazywanie swojej wyższości wmawiając innym jak wasza wizja jest lepsza i bardziej futurystyczna.

Rodzaj męski jest używany wobec pozycji czy zawodu. Jakakolwiek próba zmiany tego będzie krokiem wstecz. Co, osobne studia dla architektów i architektek? Czy może mamy wszystko zmienić aby w każdym miejscu wymieniać obie formy aby było "uniwersalnie"? No nie, komuniści zrobili nam przysługę przyzwyczajając społeczeństwo do stosowania jednej nazwy wobec wszystkich i dzięki temu ludzie rozumieją, że lekarzem, architektem czy prezesem może być dowolna osoba, nie tylko mężczyzna. Nikt nie czuł tej potrzeby wyróżniania kobiet, a kobiety mogły pracować na równi z mężczyznami bez podreślania swojej odmienności. To jest progresywne podejście, które pozwala nam traktować ludzi na równi niezależnie od płci. Feminatywy są formą podkreślenia płci i tyle. Już o tym pisałem. Nie ma tu żadnej dyskusji o ich istnieniu czy nieistnieniu. One są i mają konkretny cel - określenie płci osoby piastującej dane stanowisko. Męskie nie mają takiej konotacji właśnie dzięki zmianom językowym wymuszanym za komuny. Drwal to nie mężczyzna z siekierą, to osoba wykonująca ten zawód. Kobieta może być drwalem i może być traktowana na równi z każdym innym drwalem. No ale jak zrobimy drwalkę, to teraz pojawia się pytanie - dlaczego? Czy drwalka jest czymś innym od drwala? Czy szukając drwala zaznaczam, że nie chcę drwalki? Czy stanowiska są różne? Jeśli tak, to czy drwalki powinny być inaczej opłacane od drwali?

To nie jest kwestia tego, co lubisz, do czego jesteś przyzwyczajony, czy jak widzisz język za 10 lat. To jest kwestia czystej logiki. Tworzymy w ten sposób granice i musimy zmierzyć się z tym, co one umożliwią. Nie chcę za 10 lat być posądzanym o seksizm tylko dlatego, że chodzę do mechanika (a nie mechaniczki), lekarza (a nie lekarki), operuje mnie chirurg (a nie chirurżka).
Weźmy na tapetę dużo prostszą i już obecną rzecz. Sprzątaczka i przedszkolanka. Ludzie tak się przyzwyczaili do tego, że to kobiety zajmują się sprzątaniem, że bardzo często są oferty pracy dla sprzątaczki i stanowiska sprzątaczki. Pojawia się facet i jest problem. Może aplikować na stanowisko? Czy trzeba zmieniać nazwę stanowiska dla niego? Czy oferta pracy dla sprzątaczki nie jest seksistowka, skoro nie precyzuje formy męskiej i w domyślnie wyklucza mężczyzn? Tak prosta rzecz, a już sprawia problem. Wystarczy jednak neutralizacja tej formy i jest już ok. Przedszkolanka ma jeszcze gorzej, bo nie ma za bardzo czegoś takiego, jak przedszkolanek. Oficjalnie jest to nauczyciel wychowania przedszkolnego, specjalizacja pedagoga. Chyba, może jednak jest to specjalizacja pedagożki? W takim razie tylko pedagożka może być przedszkolanką. No ale zaraz, czy w takim razie kobietom można przyznać dyplom pedagoga, jeśli jest to forma wykluczająca?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@goldenfrog
Ot, stosowanie feminatyw w niewłaściwych miejscach jedynie tworzy patologię.

Gwoli ścisłości, nie widzę nic złego w tym, że kobieta nazywa się chirurżką. Po prostu zastosowanie feminatywy dla mnie jest jasnym podkreśleniem płci. Ona chce podkreślić, że jest kobietą, a ja to mogę zinterpretować. Może jest pierwszą chirurżką z daną nagrodą (bo mężczyźni ją mieli). Ok. Jeśli jednak jest pierwszym chirurgiem z daną nagrodą (żaden męzczyzna nie miał tej nagrody wcześniej), to nazwanie siebie chirurżką jest dla niej w pewnym sensie szkodliwe, bo ona już sugeruje, że jest pierwsza tylko w kategorii kobiet. To jej sprawa, niech robi jak chce. Mówię tylko, że sama sobie umniejsza osiągnięcia, bo ogranicza się do kobiet, a nie wszystkich ludzi, nie konkuruje ze wszystkimi, a tylko kobietami. Jeśli natomiast podkreśla swoją płeć bez powodu, to mam prawo sądzić, że może sama być seksistką. Jeśli kobieta obejmuje stanowisko prezesa i nazywa się prezesem, to przechodzi do sedna. Teraz ona jest prezesem. Jeśli obejmuje stanowisko i nazywa się prezeską, to jaki jest jej cel? Czyżby zaraz zaczęły się zmiany na podłożu płciowym? Bedziemy zaraz mieli parytety i urlopy miesiączkowe? Dlaczego musi podkreślić, że ona jest kobietą i nie chce stosować formy neutralnej? Dlaczego nie czuje się prezesem, tylko kobietą prezesem?

Proponuję proste ćwiczenie. Wyobraźmy sobie świat, w którym kobietom nie wolno używać form męskich (bo skoro mają feminatywy, to męska ma być dla faceta). Stanowiska nie są neutralne płciowo, dyplomy nie są neutralne płciowo, forma męska nie jest już uniwersalna. I teraz zastanówmy sie, czy jest to dobry kierunek rozwoju. Konsekwencje by były katastroficzne, a wszystko w imię czego? Równości?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar goldenfrog
0 / 0

@ZONTAR Pisz krócej, bo takich długich komentarzy nie chce mi się czytać. Nie wiem, czy będzie na temat tego, co napisałeś, ale jak Ci nie pasują feminatywy, to nie używaj. Jeśli robisz gównoburzę, to rób, mnie to zwisa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 kwietnia 2023 o 0:07

M mieteknapletek
+1 / 1

@ZONTAR
"Gdyby na zachodzie zaproponować komuś nadawanie specjalnej, oddzielnej nazwy osobom wykonującym dany zawód ze względu na płeć, to by się szybko podnósł raban."
policeman policewoman w jezyku angielskiem (aczkolwiek obecnie sie mowi neutralnie police officer)
feminitywow z jezyka polskiego pozbyli sie komunisci natomiast beda one w kazdym jezyku w ktorym rzeczowniki odmienia sie przez rodzaje

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
0 / 0

@ZONTAR
"Gdyby na zachodzie zaproponować komuś nadawanie specjalnej, oddzielnej nazwy osobom wykonującym dany zawód ze względu na płeć, to by się szybko podnósł raban."
policeman policewoman w jezyku angielskiem (aczkolwiek obecnie sie mowi neutralnie police officer)
feminitywow z jezyka polskiego pozbyli sie komunisci natomiast beda one w kazdym jezyku w ktorym rzeczowniki odmienia sie przez rodzaje

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@mieteknapletek No właśnie, raczej odchodzi się od stosowania form w kontekście, w którym nie powinniśmy skupiać uwagi na płci czy innych rzeczach. Nawet w samolocie zniknął "ladies and gentelmen" i teraz zwykle jest "dear passengers", bo przecież jest cały raban o niebinarność płci. Jeśli ktoś uporczywie zacznie rozróżniać formę męską i żeńską tam, gdzie nikogo płeć obchodzić nie powinna, to kolejnym krokiem będzie utworzenie form niebinarnych dla każdego zawodu i funkcji aby niebinarni nie czuli się pokrzywdzeni, bo przecież musimy być tak progresywni.

Feminatywy należą do języka codziennego, a nie formalnego. W potocznym użyciu przejdzie i doktórka, nie ma w tym problemu tak samo, jak nazwanie kogoś czarnym policjantem. Natomiast w języku formalnym po prostu nie przystoi przepychać rzeczy, które tam nie należą. To tak, jakby Obama kazał nazywać się czarnym prezydentem aby odróżnić go od wszystkich innych. Może i miało to sens nazywając go pierwszym czarnym prezydentem, ale z pewnością nie pasuje w jakimkolwiek innym kontekście, gdzie kolor skóry nie powinien mieć znaczenia, pełni funkcję prezydenta i tyle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
0 / 0

@ZONTAR
"to kolejnym krokiem będzie utworzenie form niebinarnych dla każdego zawodu i funkcji aby niebinarni nie czuli się pokrzywdzeni, bo przecież musimy być tak progresywni."
paradoksalnei to bylo by sensownym rozwiazaniem, aczkolwiek trudne do osiagniecia w jezykach takich jak polski gdzie rzeczowniki moga wystepowac w roznych rodzajach.

"Feminatywy należą do języka codziennego, a nie formalnego." - zanim pociagne ten watek, ustalmy moze co to dla ciebie jest jezyk formalny

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@mieteknapletek To zależy. Jak mniemam, rozumiesz je jako formy uniwersalne, wtedy to by miało sens. Jest prezydencie i może nim być prezydent i prezydentka. Tylko to nijak nie należy do form istniejących w naszym języku, więc właściwie mówimy tu o równoważnych zmianach w języku. Albo musimy go zmienić zmuszając ludzi do stosowania form uniwersalnych, albo musimy zgodzić się z tym, że forma męska jest formą uniwersalną.
Problem z tymi niebinarnymi jest taki, że jakaś grupa nawiedzonych fanatyków by chciała tworzyć własne i wtedy byś musiał pisać "zatrudnię sprzątacza/sprzątaczkę/sprzątaczx/sprzątaczcie", co by już zakrawało o kabaret. Raczej czarna wizja, ale jeszcze kilka lat temu nikt by na poważnie nie brał ludzi, którym nie odpowiada forma "panie i panowie".

Jako język formalny rozumiem coś, co działa niemalże jak język programowania. Ma ściśle określone zasady i jest tak skonstruowany, aby był łatwy w zrozumieniu i nie podlegał interpretacji. Może nie tyle formalny, co język prawny, legalny. Chociażby jeśli prawo pracy mówi "pracownik", to oznacza dowolną osobę, a nie pracownika płci męskiej. Umawiamy się tak i gdziekolwiek nie chcemy precyzować płci, stosujemy tą formę męską. Prezydent ma obowiązki X, Y, Z. To znaczy, że każda osoba na tym stanowisku ma takie obowiązki, nie tylko mężczyźni. Jasny i klarowny język pozbawiony emocji i pola do interpretacji. Jeśli prawo określa pracownicę, to dotyczy wyłącznie kobiet, ale zgodnie ze współczesnymi trendami prawo powinno być dla wszystkich równe, a więc nie powinno nigdy rozróżniać płci.

Chodzi tu głównie o uniknięcie nieporozumień, bo przez poprawność polityczną i próby usatysfakcjonowania wszystkich dochodzi do sytuacji, w których aż strach się odezwać przed posądzeniem o rasizm, seksizm, antysemityzm, transfobizm i co tam sobie wymyślimy.
Zauważ, że to prowadzi też do pewnego błędnego koła. Nazwę kobietę prezesem i ktoś mnie oskarży o stosowanie niewłaściwej formy umniejszając jej kobiecości. Nazwę kobietę prezeską i ktoś inny mnie oskarży o trywializowanie pełnionej przez nią funkcji i seksizm. Nagle żadna forma nie jest dobra i musisz wybierać mniejsze zło. No a wystarczy określić, sformalizować i trzymać się jednej definicji.

W gruncie rzeczy nie jestem przeciwnikiem stosowania feminatyw samych w sobie. Jestem przeciwnikiem redefinicji formy męskiej z uniwersalnego znaczenia na implikowanie płci męskiej. Każda próba podkreślenia "nie jestem pracownikiem, a pracownicą" to kropelka w morzu "forma męska dotyczy tylko mężczyzn, a wy jesteście seksistami".

Dodam jeszcze, że feminatywy mają ogromny sens tam, gdzie istnieje podział płci. Biegaczki, siatkarki, tenisistki, piłkarki czy bokserki - konkurują w kategorii żeńskiej. Ot, Iga Świątek została najlepszą tenisitką roku 2022! Wszyscy rozumiemy, że jest numerem 1 w kobiecym tenisie. Ale czy jest najlepszym tenisistą, czy faceci są lepsi? Jak powiemy, że Iga Świątek jest najlepszym tenisistą roku 2022, to zmienia już znaczenie - jest numerem 1 wśród wszystkich tenisistów, także mężczyzn. Jeśli chodzi o WTA, to jest prawda, zdobyła 8975 punktów w stosunku do 7135 najlepszego mężczyzny, a więc nie tylko jest najlepszą tenisistką, ale też najlepszym tenisistą. To oczywiście budzi pewien problem, bo mówiąc "Djokovic jest najlepszym tenisistą" nie wiemy, czy mowa o mężczyznach, czy wszystkich. W rzeczywistości jest 1 wśród mężczyzn, ale 2 ogółem. Czyli nie jest to idealne rozwiązanie, ale nadal - ma znaczenie tylko i wyłącznie tam, gdzie istnieje podział na płeć. Gdziekolwiek takiego podziału nie ma, forma męska może być śmiało uznawana za uniwersalną, a żeńska jako osobliwy dodatek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 kwietnia 2023 o 22:50

M mieteknapletek
0 / 0

@ZONTAR
"W gruncie rzeczy nie jestem przeciwnikiem stosowania feminatyw samych w sobie. Jestem przeciwnikiem redefinicji formy męskiej z uniwersalnego znaczenia na implikowanie płci męskiej."
jak juz mowilem, winny jest jezyk bo zgodnie z regulami jezyka polskiego rzeczowniki maja rodzaj meski i zenski. a np slowo prezes jest rodzaju meskiego wiec uzycie go w stosunku do kobiet lamie pewne zasady jezykowe

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@mieteknapletek Nie łamie żadnych zasad. Prezes to jest funkcja, a nie osoba. Kobieta może pełnić funkcję, której nazwa ma formę męską. Właśnie w tym cała rzecz. Jak mówisz o prezesie, to możesz mówić o funkcji i możesz o osobie. Może masz na myśli osobę kierującą tą firmą, a może masz na myśli tego konkretnego Zenka, który się ostatnio upił i podrywał Anetkę. Jak mówisz o prezesce, to wprost mówisz o tej konkretnej osobie. Nie powiesz przecież "chcę rozmawiać z kierowniczką", bo nijak nie znasz płci kierownika. Chcesz rozmawiać z kimś, kto kieruje - kierownikiem. Może nim być kierownik (osoba) lub kierowniczka. O to w tym wszystkim chodzi. Rozdzielić pełnioną funkcję od osoby, która ją pełni. Kobieta może być premierką, może nawet powiedzieć, że została premierką, ale formalne objęła stanowisko premiera, a więc jest też premierem. Może korzystać z obu form, jedna oznacza jej stanowisko, a druga określa ją.
Musiałbyś najpierw zmienić zasady językowe aby niedozwolone było nazywanie kogoś wedle jego stanowiska. Jeśli już mogę się z czymś zgodzić, to z uprzedmiotowieniem kobiet nazywając je męskimi formami. Pytanie tylko, czy uprzedmiotowienie w tej formie jest jakkolwiek szkodliwe? W profesjonalnych środowiskach kierowanie się pełnioną funkcją zamiast płci jest jak najbardziej na miejscu, a więc nazywanie każdego naukowca naukowcem nie zwracając uwagi na to, kim ów naukowiec jest, będzie też dobre.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pletiks
+6 / 16

Jeżeli pis nas wyprowadzi z uni to młode pokolenie nie będzie już miało takich szans. Jeśli władzę przejęłaby konfederacja to będzie jeszcze gorzej bo paszport będzie wydawany za zgodą biskupa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pletiks
+2 / 4

@rapper3d "Turbaniarze" jak ich określiłeś jakoś mogą do Polski przylatywać kiedy chcą i jakoś nie chcą, to dla nich nie jest atrakcyjny kraj pod żadnym względem, ci którzy do nas mieli przyjechać już dawno przyjechali i w większości prowadzą legalne biznesy. Także straszenie ciapatymi jest tak samo trafne jak straszenie nas napływem imigrantów z norwegii.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rapper3d
0 / 2

@Pletiks slowo klucz - mają biznesy. A więc są dla gospodarki pożyteczni zapewne też zatrudniają ludzi a więc wszystko gra. Natomiast mowa tu o tych wszystkich inzynierach od dojenia wielbądów którzy nie dość ze nie chcą tu pracować to jeszcze chcieli by uczynić ten kraj takim samym gównem jak ten z ktorego wyjechali.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Fahrmass
0 / 0

@Pletiks Wyjazdy do USA nie mają nic wspólnego z UE.
Konfa może najwyżej próbować zlikwidować paszporty jako przejaw bezsensownego mieszania się urzędników, a jeśli to będzie niewykonalne - będą wydawane każdemu od ręki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
0 / 0

@Fahrmass
ale czy przypadkiem konfa z ue nie chce wyjsc?
tak ze mozna sie spodziewac ze pod ich rzadami paszport bedzie potrzebny do wyjazdu gdziekolwiek

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Fahrmass
0 / 0

@mieteknapletek Za brak konieczności korzystania z paszportów odpowiada porozumienie z Schengen oraz umowy między konkretnymi państwami. UE nie ma z tym wiele wspólnego. Przykładem jest np. dowolne podróżowanie po całej Skandynawii (mimo dzielących ją granic UE i NATO) albo możliwość wjazdu do Gruzji dla Polaków bez paszportu. Z tego, co mi wiadomo, Konfa nie dąży do wypowiedzenia tych porozumień, a wręcz postuluje zawarcie kolejnych (np. z Wielką Brytanią).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rubberduck13
+11 / 23

Im zdolniejszy młody człowiek, tym dalej od Polski pracuje i się uczy... Smutne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Ricochet69
+4 / 8

@rubberduck13 Ale niestety prawdziwe. Polska to kraj zmarnowanych szans. Co bardziej zdolni i mądrzejsi mają dosyć nikłe szanse aby przebić się tu przez mury układów i układzików. O sukcesie częściej decydują tu znajomości i wpływy niż rzeczywiste umiejętności. Skrzętnie korzystają z tego zagraniczne firmy zagospodarowując to, czego u nas się nie docenia. Czasami zastanawiam się, jak potoczyłyby się na przykład losy takiej Marii Skłodowskiej gdyby nie wyemigrowała do Francji ...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AVictor
+1 / 3

@rubberduck13 Niestety tak to wygląda, winne są u nas durne przepisy... Mam znajomych za granicą i w Polsce to widzę różnice, Za granicą ma pomysł dają mu środki, zwalniają z zajęć ze studentami a całą papierologię obstukują pracownicy biurowi, oni mają tylko skupić się na badaniach, które jak się powiodą mają z tego profity, jak nie publikują pracę by nikt nie szedł ich tropem. W Polsce chcesz zrobić badania piszesz milion wniosków, jak już dostaniesz dofinansowanie to niestety musisz prowadzić sam całą papirologię i dostaniesz za to niewielki dodatek, dodatkowo musisz prowadzić ciągle studentów (także praktycznie nie masz czasu na badania na które dostałeś środki, albo jesteś już tak przeorany że nie masz na to sił).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
+1 / 1

@AVictor Jak jesteś na topowej uczelni na stypendium dla zdolniachów. Ja mam zupełnie odwrotne doświadczenia; rozchorowałem się bardzo poważnie i wsparcie studentów na angielskim uniwersytecie tak mi doradzało żebym tylko im płacił za zajęcia w których nie mogłem uczestniczyć. Były też zajecia z wykładowczynią która praktycznie nie znała angielskiego i nikt jej nie rozumiał, a mój tutor wprowadził mnie w błąd i później kłamał.

Jest parę wybitnych uniwersytetów na Zachodzie, ale są też absolutnie syfiaste, robioce hochsztaplerkę taką jakiej w Polsce nigdy nie uświadczyłem. I dodam że to był uniwersytet który otarł się o listę Russela i miał nagrodę Guardiana.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AVictor
0 / 0

@Prally Nie pisałem że tam jest wysoki poziom akademicki tylko że umożliwiają rozwój ^^ Z tym się zgodzę większość tych uczelni oparta jest na kasie.... płacisz albo trafiasz na jakieś stypendium to kończysz tą uczelnię nawet z miernymi ocenami masz papierek i się chwalisz co tam nie skończyłeś... a że na większości przedmiotów g... Cię nauczyli bo system promował co promował.... to już inna historia

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
+1 / 1

@AVictor Owszem. Jak już masz papier i cośtam umiesz to możliwości na Zachodzie są nieporównanie lepsze. Ale uniwersytety to syf.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AVictor
0 / 0

@Prally Masz racje to syf, ponieważ są tylko maszynką do robienia pieniędzy ^^ jak masz papier a ważniejsze umiejętności dużo możesz zyskać oni też bo mają profity z Twoich badań... studentów niestety traktują jako kasę... I tak mają publikacje z badań, kasę za patenty (bo wszystko co odkryjesz na uczelni musisz z nimi się podzielić kasą), są przez to wysoko w rankingach uczelnianych bo mają sporo wysoko punktowanych publikacji... ale jak chcesz się tam czegoś nauczyć to niestety poziom mają bardzo niski... jedynie co możesz pomachać papierkiem z uczelni że ja skończyłeś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Assasinsninja
+1 / 5

Szkoda, gdyby polska poswiecila pieniadze marnowane na socjalne i kosciol na badania i rozwoj sama moglaby zaczac myslec o podboju kosmosu. Jaki to problem przeznaczyc dobra kase do tego pogadac z muskiem i otworzyc launchpad w polsce wraz z rozwojem rakiet. No ale wtedy nie byloby na bombelki i zlodziejstwo... Obym nie spotkal nikogo ze smietanki pisowskiej kolo siebie bo nie recze czy oboje wyjdziemy z tego zywi...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar goldenfrog
+4 / 6

@Assasinsninja To tak nie działa, tutaj trzeba zmienić cały system, bo nauka już jest w PL finansowana z budżetu, z opłakanym skutkiem. Inne kraje dokonały mariaży z biznesem i ładnie to u nich działa, ale nasi zabetonowani naukowcy brzydzą się takiego wariantu, bo oni robią naukę dla sztuki, a nie dla użytku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Paveu69
+1 / 1

@Assasinsninja problem w tym że launchpad w Polsce nie za bardzo jest możliwy. Jesteśmy za daleko od równika, a poza tym na wschód od nas nie ma morza, a to dosyć istotne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kryspin4500
-1 / 3

Oby jak najwięcej takich inicjatyw przedsiębiorców jak fundacja Rafała Brzuski. Nie ma co kasy wydawać na przyjemności kiedy można rozwijać działalność bądź wspierać rozwój polaków przez takie inicjatywy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S stanbo
0 / 4

A synowie Papci Chmiela też gdzieś tam pracują.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Fahrmass
+1 / 1

Od lat pracuje tam i dowodzi misjami dr Artur Chmielewski.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N next_1
+1 / 3

brawo - dam Ci radę dziewczyno - nigdy nie wracaj do Polski - po co Ci to ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Bse
+2 / 2

Gratulacje!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Grur
0 / 2

A wszystko to może być porzucone gdy Julia zda sobie sprawę że w życiu kobiety praca nie jest najważniejsza, tylko rodzina, dzieci i satysfakcja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kooment
0 / 0

Mam tak samo na imię i nazwisko (panieńskie). Przez to jakbym czytała o alternawywnej wersji samej siebie. Niestety nikt z rodziny, jestem jedynakiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem