,,Byłem świadkiem kłótni dwóch lesbijek. Ich draka trwała trzy dni i noce. Nerwowe spacery po parku, miliony fajek wypalone w kawiarni, miliardy esemesów, wysyłanych jeden za drugim od świtu do świtu. Dziewczyny nie jadły i nie spały, rozkładały swoje życie na czynniki pierwsze, gadały nieustannie, jedna przez drugą, a zatrzymać je mogło tylko wycieńczenie organizmów. Wpadały wówczas w krótki, niespokojny sen i z nastaniem świtu kontynuowały drakę. Choć cała afera wzięła się z drobiazgu."
Czy nie jest tak, że jeśli człowiek uważa coś za ważne to po prostu się piekli? Niezależnie od racji czy jej braku? Po prostu jeśli coś jest istotne lub coś ,,przepełni czarę" i staje się ,,zapalnikiem". Wtedy ewentualnie dowiadujemy się o tym co ,,góra lodowa skrywa pod powierzchnią wody". Ale pewnie ja się nie znam.
@bezn I tak i nie. Niestety, ale kobiety opierają swoje zachowanie w głównej mierze na emocjach. Tym samym, z reguły będzie darła japę nawet, jeżeli sama wie, że racji nie ma.
Tak, wiem - nie można generalizować i tak dalej. Tym niemniej, trochę już w życiu przeżyłem i widziałem.
Musze to zapamietac :)
,,Byłem świadkiem kłótni dwóch lesbijek. Ich draka trwała trzy dni i noce. Nerwowe spacery po parku, miliony fajek wypalone w kawiarni, miliardy esemesów, wysyłanych jeden za drugim od świtu do świtu. Dziewczyny nie jadły i nie spały, rozkładały swoje życie na czynniki pierwsze, gadały nieustannie, jedna przez drugą, a zatrzymać je mogło tylko wycieńczenie organizmów. Wpadały wówczas w krótki, niespokojny sen i z nastaniem świtu kontynuowały drakę. Choć cała afera wzięła się z drobiazgu."
https://kafeteria.pl/6030,klotnia-lesbijek
Czy nie jest tak, że jeśli człowiek uważa coś za ważne to po prostu się piekli? Niezależnie od racji czy jej braku? Po prostu jeśli coś jest istotne lub coś ,,przepełni czarę" i staje się ,,zapalnikiem". Wtedy ewentualnie dowiadujemy się o tym co ,,góra lodowa skrywa pod powierzchnią wody". Ale pewnie ja się nie znam.
@bezn I tak i nie. Niestety, ale kobiety opierają swoje zachowanie w głównej mierze na emocjach. Tym samym, z reguły będzie darła japę nawet, jeżeli sama wie, że racji nie ma.
Tak, wiem - nie można generalizować i tak dalej. Tym niemniej, trochę już w życiu przeżyłem i widziałem.
chyba niewiele przezyles i widziales, skoro nie widziales krzykliwego faceta, ktory nie ma racji, ale sie wydziera