My ? Dla nas nie było by to takie złe...
Automatycznie pozbywamy się zadłużenia zagranicznego,KPO czyli też kar.Chmmmm...
Pewnie by nas nawet z unii wywalili xD
Ale wciąż jesteśmy w NATO i nasza współpraca z Anglosasami wchodzi na wyższy poziom.
Taaak... KPO niema ale i zadłużenia nie ma. Kuszące...
@coldfish
Nie tylko xd Słyszałem,że gaz u nas znaleźli...
Co do uzbrojenia to właściwie nie ma znaczenia gdzie kupujemy byle kupować najnowsze z możliwych.
A czy to będzie abrams czy leopard to mniejsza ponieważ trzeba kiedyś ten stary sprzęt wymienić...
Tak samo myśliwce,wyrzutnie rakiet. Tylko dziwie się Niemcom,że dali się z tego rynku wysadzić. Ale to ich problem.
Jeśli nasz przemądry naród znowu sobie wybierze "Zjednoczoną" "Prawicę" to pewnie przed końcem następnej kadencji. NB ciekawe czy jako pierwsze przestaną płacić 500+, zawieszą wypłaty emerytur, czy zamkną publiczną służbę zdrowia i szkoły?
W Ameryce Południowej to jest bardziej skomplikowane. Tam właściwie nie ma centrolewicy i centroprawicy. Jak rządzi prawica, to prawie jak feudalizm. Nieliczna kasta najbogatszych właścicieli firm i posiadaczy ziemskich zarabia mnóstwo kasy, a reszta pracuje za bardzo małe stawki (w Chile nie było aż tak źle, ale jednak daleko mu do standardów bogatych państw zachodnich). Coś jak w Polsce przed wejściem do UE i emigracją ponad 2 milionów ludzi w wieku produkcyjnym.
A jak rządzi lewica, to mamy socjalizm i nacjonalizację. W Boliwii też jest największy odsetek Indian w stosunku do białych czy Kreoli. Mimo tylu setek lat życia na tej samej ziemi, to cały czas są zupełnie inne kultury i mentalności. Nie wiem, czy da się to pogodzić.
Byłem w Boliwii tylko kilka dni i byłem bardzo zaskoczony. Większość widziałem tylko z autobusu. Zachodnia strona kraju wyglądała jak jeden wielki plac budowy, jakby się rozwijała (szczegółów nie znam, to mogły być słomiane inwestycje albo ma kredyt). Cochabamba, stolica najbiedniejszego regionu jednego z najbiedniejszych krajów Ameryki Południowej, wyglądała jak całkiem normalne, zadbane i przyjazne miasto. Za to Santa Cruz de la Sierra, stolica najbogatszego regionu kraju, gdzie mieszka bogata elita, bardziej przypominała zapuszczony slums. Tak jakby elita dbała tylko o swoje posiadłości i interesy, a resztę miała gdzieś. Dokładnie jak w Polsce w latach dziewięćdziesiątych, kiedy to wielu pracodawców narzekało przed pracownikami, jacy są biedni i nie mają kasy na wypłaty, ale co roku czy częściej kupowali nowe luksusowe fury.
A jak do władzy doszli socjaliści, to rozdawnictwo i nacjonalizacja na całego. I w końcu doszło do katastrofy.
W takich krajach jak Boliwia niewiele się zmieni jeśli nie zmieni się mentalność mieszkańców i nie nauczą się kompromisu.
Tak dla kontrastu niedawno poznałem 2 Szwajcarów i trochę sobie pogadaliśmy o różnych sprawach w tym polityce i szwajcarskiej demokracji. To jest po prostu przepaść. I mam tu na myśli Polskę i inne młode demokracje, a nie Amerykę Południową. Po prostu od razu da się zauważyć zupełnie inne podejście, dojrzałość, której nam brakuje. Przede wszystkim kompromis i wspólne budowanie czegoś, chociaż wprowadzanie zmian przez referenda może się ciągnąć latami (dopracowywanie szczegółów). Żadnych radykalnych ruchów czy niszczenia czegokolwiek, bo to zrobiła poprzednia ekipa. I to dwóch zwykłych, młodych chłopaków, a nie zawodowych polityków czy absolwentów politologii albo czegoś pokrewnego.
A to bankructwo Boliwii to prawda, czy propaganda rozsiewana przez kapitalistów i niechętny Boliwii rząd Stanów Zjednoczonych? Wiesz, USA, delikatnie mówiąc, nie lubią socjalizmu i dwoją i troją się, żeby obalać wszystkie państwa, które pozbyły się kapitalizmu - zwyrodniałego ustroju, który daje spełnienie tylko garstce bogatych elit. A co zrobili Amerykanie z Wenezuelą? Nałożyli sankcje i przez nich Wenezuela rzeczywiście jest biedna. A co robią z Kubą? Od lat 60. nałożyli na Kubę embargo, żeby Kuba była biedna, co oczywiście obrzydza ludziom socjalizm i komunizm.
My ? Dla nas nie było by to takie złe...
Automatycznie pozbywamy się zadłużenia zagranicznego,KPO czyli też kar.Chmmmm...
Pewnie by nas nawet z unii wywalili xD
Ale wciąż jesteśmy w NATO i nasza współpraca z Anglosasami wchodzi na wyższy poziom.
Taaak... KPO niema ale i zadłużenia nie ma. Kuszące...
@AngryBoar I ogólnie to nikt nic nie ma.
@AngryBoar Nie ma takiej opcji, żeby nas wywalili z Unii. Co najwyżej sami możemy zrezygnować.
@Obiektywny1
Czemu ? Coś się kończy,coś zaczyna a nowy początek to nowe możliwości.
@PIStozwis
Oj to moje spaczone poczucie humoru ;)
Wiesz " negocjacje " na zasadzie : Jak wam się nie podoba to nas wyrzućcie xDDD
@AngryBoar Nie ma takiej możliwości prawnej.
@PIStozwis
Wiem ale za to ile punktów można by nabić u wyborców... Uuuu Panie szanowny...
Byłbym bardziej popularny niż łociec rydzyk xDDD
@AngryBoar a ten "wyzszy poziom" współpracy z Anlosasami objawia się głównie zwiększeniem kwot wydawanych na zakupy uzbrojenia w USA ;)
@coldfish
Nie tylko xd Słyszałem,że gaz u nas znaleźli...
Co do uzbrojenia to właściwie nie ma znaczenia gdzie kupujemy byle kupować najnowsze z możliwych.
A czy to będzie abrams czy leopard to mniejsza ponieważ trzeba kiedyś ten stary sprzęt wymienić...
Tak samo myśliwce,wyrzutnie rakiet. Tylko dziwie się Niemcom,że dali się z tego rynku wysadzić. Ale to ich problem.
nigdy, jesteśmy w EU, wuciągną nas za uszy
@nielubiepisu jak Grecję
@Obyczajowy
Grecja jest w strefie euro gdyby zbankrutowała to konsekwencje dla tej waluty były by takie,że spadła by do ceny rubla.
@Obyczajowy dokładnie, zbankrutowała ? ma się źle ?
@nielubiepisu na pewno nie najgorzej
My stoimy nad przepaścią, ale nasz dzielny rząd nie zawaha się zrobić kolejny krok naprzód
Nazwanie rządzących "nieudolni" nie jest właściwe. Jestem pewien, że wszyscy bardzo sprawnie i fachowo się wzbogadzili
Jeśli nasz przemądry naród znowu sobie wybierze "Zjednoczoną" "Prawicę" to pewnie przed końcem następnej kadencji. NB ciekawe czy jako pierwsze przestaną płacić 500+, zawieszą wypłaty emerytur, czy zamkną publiczną służbę zdrowia i szkoły?
@samodzielny68 Z pewnością zaczną od szkół. Baaardzo im nie na rękę kumate społeczeństwo
W Ameryce Południowej to jest bardziej skomplikowane. Tam właściwie nie ma centrolewicy i centroprawicy. Jak rządzi prawica, to prawie jak feudalizm. Nieliczna kasta najbogatszych właścicieli firm i posiadaczy ziemskich zarabia mnóstwo kasy, a reszta pracuje za bardzo małe stawki (w Chile nie było aż tak źle, ale jednak daleko mu do standardów bogatych państw zachodnich). Coś jak w Polsce przed wejściem do UE i emigracją ponad 2 milionów ludzi w wieku produkcyjnym.
A jak rządzi lewica, to mamy socjalizm i nacjonalizację. W Boliwii też jest największy odsetek Indian w stosunku do białych czy Kreoli. Mimo tylu setek lat życia na tej samej ziemi, to cały czas są zupełnie inne kultury i mentalności. Nie wiem, czy da się to pogodzić.
Byłem w Boliwii tylko kilka dni i byłem bardzo zaskoczony. Większość widziałem tylko z autobusu. Zachodnia strona kraju wyglądała jak jeden wielki plac budowy, jakby się rozwijała (szczegółów nie znam, to mogły być słomiane inwestycje albo ma kredyt). Cochabamba, stolica najbiedniejszego regionu jednego z najbiedniejszych krajów Ameryki Południowej, wyglądała jak całkiem normalne, zadbane i przyjazne miasto. Za to Santa Cruz de la Sierra, stolica najbogatszego regionu kraju, gdzie mieszka bogata elita, bardziej przypominała zapuszczony slums. Tak jakby elita dbała tylko o swoje posiadłości i interesy, a resztę miała gdzieś. Dokładnie jak w Polsce w latach dziewięćdziesiątych, kiedy to wielu pracodawców narzekało przed pracownikami, jacy są biedni i nie mają kasy na wypłaty, ale co roku czy częściej kupowali nowe luksusowe fury.
A jak do władzy doszli socjaliści, to rozdawnictwo i nacjonalizacja na całego. I w końcu doszło do katastrofy.
W takich krajach jak Boliwia niewiele się zmieni jeśli nie zmieni się mentalność mieszkańców i nie nauczą się kompromisu.
Tak dla kontrastu niedawno poznałem 2 Szwajcarów i trochę sobie pogadaliśmy o różnych sprawach w tym polityce i szwajcarskiej demokracji. To jest po prostu przepaść. I mam tu na myśli Polskę i inne młode demokracje, a nie Amerykę Południową. Po prostu od razu da się zauważyć zupełnie inne podejście, dojrzałość, której nam brakuje. Przede wszystkim kompromis i wspólne budowanie czegoś, chociaż wprowadzanie zmian przez referenda może się ciągnąć latami (dopracowywanie szczegółów). Żadnych radykalnych ruchów czy niszczenia czegokolwiek, bo to zrobiła poprzednia ekipa. I to dwóch zwykłych, młodych chłopaków, a nie zawodowych polityków czy absolwentów politologii albo czegoś pokrewnego.
A to bankructwo Boliwii to prawda, czy propaganda rozsiewana przez kapitalistów i niechętny Boliwii rząd Stanów Zjednoczonych? Wiesz, USA, delikatnie mówiąc, nie lubią socjalizmu i dwoją i troją się, żeby obalać wszystkie państwa, które pozbyły się kapitalizmu - zwyrodniałego ustroju, który daje spełnienie tylko garstce bogatych elit. A co zrobili Amerykanie z Wenezuelą? Nałożyli sankcje i przez nich Wenezuela rzeczywiście jest biedna. A co robią z Kubą? Od lat 60. nałożyli na Kubę embargo, żeby Kuba była biedna, co oczywiście obrzydza ludziom socjalizm i komunizm.